D
hodowlanego do wanny. Tam bowiem, jak wiadomo, nie żyją długo, ginąc tragiczną śmiercią w wieku młodzieńczym. W handlu znajdują się bowiem głównie ryby trzyletnie (odmiana złota przeważnie jednoroczna).
Ktoś kiedyś powiedział, że wiek ryby poznaje się po oczach - im oczy dalej od ogona, tym ryba starsza. A starsze karpie potrafią być naprawdę duże. „Dorastają" nawet do 45 kg. Największy okaz złowiony w Polsce na wędkę ważył 28,5 kg.
W naszych wodach karp się nie zaaklimatyzował, wskutek czego w warunkach naturalnych nie rozmnaża się w ogóle. Dzieje się tak głównie dlatego, że temperatura na
szych wód jest dla niego zbyt niska, aonjestrybąciepłolubną-najlepiejczu-jesię w wodzieo temperaturze 20-30°C, a rozmnażać zaczyna się dopiero od plus osiemnastu stopni w górę.
- Stąd karpie, które występują w Polsce w stanie dzikim to wyłącznie uciekinierzy z hodowli lub ryby świadomie wpuszczone do rzek, jezior czy stawów. - twierdzi dr Chobotow.
Co ciekawe - właśnie przez swoją niesłychaną płodność ryba ta znalazła się na liście stu najbardziej inwazyjnych zwierząt świata.
Nazwa ta wydaje się adekwatna, kiedy wiemy, że karp jest właściwie rybą wszystkożerną. Żywi się głównie małymi zwierzętami wodnymi, ale nie
defl' °a
Plo‘ u K*onW,wŁ
o*
po-
dziaU'-
,oia°",oy
wvr> .
O*
.0<B>i*'N*kaPe i«
O
,2eo\a ptacow0'
0010 ao"3 „to**"*''01
l2\Oy
Yl\Cń
■o
Ci
*odo^ch' A 7u^0
O'**
o9°
iva<'a 1
szU*K'
SU0*3 ro° urna<3ai aeroo
czer"a
At °a°
U
_.en\ero
LOodVnlC':;^ d\a
rocvV ti
^fydi‘a'°
pogardzi również pokarmem roślinnym. Przy tym jest niezwykle silny i waleczny - złowienie go na wędkę wymaga wprawy i znajomości odpowiednich technik. Często nawet walka ze sporym karpiem - ociekającym wodą z wanny i oczekującym na stole na egzekucję -może być nie lada wyzwaniem dla kogoś, kto nie ma wprawy...
Mimo że mówi się „zdrów jak ryba”, jest wiele chorób związanych z tymi stworzeniami.
- Również karpie, w specyficznych warunkach, w stawach hodowlanych mogą chorować - uważa dr Chobotow. - Leczone są wtedy antybiotykami. Z drugiej strony jednak karp nie zastał w naszym środowisku chorób i pasożytów do siebie przystosowanych, jest rybą obcą, wskutek czego ma większe szanse na to, by być „zdrów jak ryba”.
Niektóre karpie chronione są przez wędkarzy niepisanym prawem. Na największe i najbardziej waleczne sztuki urządza się polowania, by - po złowieniu takiego okazu - zrobić sobie z nim zdjęcie, po czym wypuścić go z powrotem. Te ryby mają nawet swoje imiona. W jednym akwenie łownym jest przeważnie niewiele karpi, wobec czego wędkarze nie oznaczają ryb po złowieniu, ale znają ich imiona i potrafią rozróżnić „na oko”, który karp jest np. Maćkiem, a który Zbyszkiem.
Karp nie ma polskich korzeni, żyje głównie w hodowlach, nie rozmnaża się w naszych warunkach, temperatura wody w naszym kraju jest dla niego zbyt niska. A jednak przez 700 lat obecności na naszym obszarze, to spore stworzenie o czterech charakterystycznych wąsach stało się chyba najbardziej rozpoznawalną i popularną rybą polską. Bo chyba większość z nas na pytanie: „Wymień jakąś polską rybę” - odpowiedziałaby: „karp”.
oceń'* <**. cz*arte>
to^o20e (0^caJa(iz wy02'
prą \CS' ó'a przewoź u*o<o- t oZY** ^osta
a^^oej ****** ?nc. * oaoKo 1 00
S e 1*3° p a^a ! . spo*a
do
r\o*an
V.oO’ r^oz'
\N
po\sce'
»za9
aoVc*
P<
OP'°'e
aco*°'
Michał
Domagalski
są za
wiadomości Uniwersyteckie: grudzień 2006