SERGIUSZ JESIENIN
Prezentujemy nowe przekłady wierszy dwóch poetów rosyjskich.
\ których tycie i twórczo U obrosły jut legendą. Zarówno utwory Jesienina jak i Mandehztama doczekały sif licznych przekładów na jfzyk polski, i I Wychodzimy z założenia. że w przypadku tłumaczeń poezji istnieje I I nieograniczona możliwość interpretacji i każda z nich może wnieść wiele nowych elementów wzbogacających dotychczasowy wizerunek poety. I I Może też budzić kontrowersje, a nawet oburzać.
Niektóre z prezentowanych przekładów wydają nam Jtf lepsze od, , dotychczas drukowanych, inne być może tylko im dorównują. Trudno łw| | wartościować, wystawiać oceny — jedna strofa czy nawet jedna metafora wydaje sif być bardziej udana w jednym przekładzie, inna w drugim I I Zresztą czy istnieją precyzyjne, obiektywne kryteria oceny Iprzekładu
' poetyckiego? ,
Oprócz przekładów prezentujemy również uwagi i komentarze samych] | tłumaczy. Dostarczają one dość wyczerpujących informacji na temat dotychczasowej recepcji obydwu poetów, a także wprowadzają w tajniki] | translatorskiego warsztatu. 1
- - - - - - - -14. A.
rPrószy czeremcha śnieżną mgiełką.
Wśród drzew jedwabne nikną trawy. | I Lepką żywicą pachnie sosna I
Łąki wy moje i dąbrowy! —
| Radują wieści utajone.
Ich blask w me] duszy się rozlewa. I I myślę wciąż o narzeczone). |
|l ciągle tylko o niej śpiewam.
O. syp. czeremcho, bielą śniegu. | ISpicwajcic głośno, ptaki, w lesie. ,
Porwę ja falę kwiecia w biegu.
Graj, harmonio, graj co siły w malinowych miechach | | Wyjdź, śliczniutka. wyjdź w opłotki, narzeczony czeka.
W sercu turkus blaskiem gore. bławatki zakwitły. iGram na harmonijce swojej o oczach błękitnych. I
To nie zorze wzór utkały w jeziora lazurze I
Twoja chustka haftowana mignęła za wzgórzem.
Graj. harmonio, graj co siły w malinowych miechach 1 Niech śliczniutka gry miłego posłucha z uciechą |
I9I7_
* * *
Schnie odtąjala glina. |
|Na wzgórkach opieniek szczątki .Hasa wiatr po równinach Rude. łagodne ośtąlko. |