* * *
Przesiał jut złoty zagajnik przemawiać Swoim brzozowym. wesołym językiem I w dal ze smutkiem lecące żurawie Już nic litują się więcej nad nikim
Kogo żałować? Każdy w święcie pielgrzym — Odejdzie, wstąpi i znów dom zosiawi.
Zagon konopny o łych. co odeszli.
Śni wraz z księżycem nad błękitnym stawem
Stox samotny wśród równiny gołej.
A wiatr przenosi żurawie daleko-Rozmyślam o mej młodości wesołej.
Ale z przeszłości nie żal mi niczego.
Nie żal mi lal tych. klórem darmo strwonił.
Nie żal zapachu bzów. co tutaj kwitły.
W sadzie jarzębin stos czerwonych płonie.
Ale nikogo nie ogrzeje nigdy.
Krzewy jarzębin nie zwęglą się przecie I od żóilości nie przepadnie trawa.
Jak drzewo liście roni. tak ja w szepcie Cichym swe ronię smutne, tęskne słowa
I jeśli czas. mknąc wiatrem porywistym.
Zgarnie je w jedną niepotrzebną bryłę.
Powiedzcie lak... że zagajnik złocisty Przestał już mówić swym językiem miłym.
1924
przełożył Marian Jeżowski
Od dawna interesowała mnie poezja roty]tka Jul w czasach studenckich próbowałem tłumaczyć wiersze Puszkina oraz innych dziewiętnastowiecznych poci6* rotyjtkch Kohlera lo przygodnie i wytycznie dla uchę 7 przekładani bryków Jcaenina było inaczej Przygodny byt tylko moraeol początkowy, kiedy ipoatraefkm w witryn* karpami Socrmtmtjo w czaiiyatk irpo poety, wydane » Kijowie w 1959 r.. I bez
wahania je kupricm
Dotąd zna km poezje Jesienina tylko Z czytanych różnymi czaay przekładów Spotkanie z oryginałami itaoowrfo okazje i po bud1, ę zarazera do tłumaczeń u tych utworów, które rai mc najbardzie] podobały. Nie robtkm jol tępo tylko dla wrbic. Wprawdzie uznając za duszną sad* Ho race* o wyrażoato w IjJctr do Puemów nic śpieszyłem u< ze tiara nu rai o pubbkację twoicb przekładów, ak po upływie przepisanych dziewięciu lal (z ha kiera nawet) podj*km takie starania
Jeżeli n*e dla >icb«c jedynie. to na twój tpotób próbowakra te bryki tłumaczyć Toteż poi tę po* akra tak. jak każdy wielbcie! utworów poezji obcojęzyczną zwykł czy bodaj powmiro postępować zaherając uę do jej przekładania Potlaoowiiera me zaglądać do przekładów cudzych, zanim nie dokonam twego, by niczym nie lampek przeżyć wyniesionych z obcowania z oryginałem, a przez to me utrudnić sobie cb wyrażenia Co więcej, starałem się zapomnieć o poznanych przekładach poezji Jesienina, co ou przyszło tyra łatwiej. « niewiele cb dotąd czy tako i do niektórych tylko, ak to rzadko w rac akra
Do piczo przed przygotowaniem do druku swracb tłumacze* zabrałem się na dobre do ich konfrontacji z przekładami cudzymi Okazało się wtedy, kr jakiąt trzeciej części bryków tłumaczonych przeze ranie nic można znałekć w dostępnych ou zbiorach dotychczasowych przekładów Bez tyt tema tycznego przeglądu wszystkich polskich przekładów bryki Jesienina me sposób twierdzić, ke owa irzeoa część to pierwsze próby tłumaczenia tych wiemy na język polski, ak wolno wnioakować. Ze należą one do tłumacze* rzadkich
Piękna poezja Jesienina, a szczególnie urokliwe jego bryki oczarowały polskich od harców, gdy tylko dotarły do naszego kr^iu na początku lal dwudziestych obecnego wieku Do pierwszych wielbicieli i tłumaczy jego twórczości z w ytoit niej szych poetów polskich nakzeb Leonard P od h orski Ok ołów i Bruno Jasieński Rychło dołączył do nich Władysław Broniewski
Poetami, którzy najhardziej zailuZyb się popularyzacją poezji Jemcnma w Polsce w okresie międzywojennym, byh Kazimierz Andrzej Jaworski i Józef Lobodowski. obaj związani z Lublinem Pierwszy przełożył 46 utworów i wydal dwa z hory przekładów poezji Jesienina: Wybór poezji. Chełm 1931 .Bib botek a Kameny- oraz Spowwdt chyiipaita
• war por zje. 1935. .Bibboleka Kameny-, drugi przełożył 30 utworów i wydal je w z horze U przyjaciół. .Bibboteka poetycka Dźwigarów-. Lublin — Warszawa 1935, wraz z przekładami utworów Lermontowa. BJoka i Majakowskiego
Obfite Źródło szczegółowych informacji o recepcji Jesienina w Police stanowi książka Władysława Ptotrow skiego Srrgiuiz Jntnm w polskiej Itwraiirzr mstdsy+opemwj, wydana
• 1967 r praca Otaobncum Drugą bardzo cenną pubbkacją poświęconą temu poecie jest bogato ilustrowana, obszerna, w sposób niezmiernie interesujący napisani przez Elwirę Waukę i Wiktor* Woroszylskiego książka Życie Srejtuaa Jeuenma. wydana przez PI W w 1973. a wznowiona w 1963 roku
O znacznym wzroście popularności Jenem na w Polsce po II w oj mc światową świad-czą - oprócz wzoowkó przekładów przedwojennych, jak np P^orrow U u maczany przez Broniewskiego. PIW Warszawa 1951 (I wyd 1926) oraz licznych ihimaczeri i czujnych po czasopismach — ukazujące aę co parę lal tomy jego poezji w dawniejszych i nowych przekładach
Jako edytor poetyekch utworów Jraacmoa zasłużył się szczególnie Ziemowit Fedccki. zredagował bowiem kilka tomów przekładów tego poety W roku 1960 ukazał ^ w PIW tom Sergiusz Jmatmo, Poezje Tom len był wznawiany trzykrotnie w 1967. 1971 i 1973 r. W 1961 roku ukazały się w LSW S Jesienina Poezje wyhrtmr w wyborze i z przedmową Z żedeckiego. a w roku 1975 edytor len wybrał i przygotował do druku S Jesienina Por-ije — Siichotuomif* (tekst równoległy polski i rosyjski) wydane pracz PIW oraz opracował Poryje Jesienina w wydanym przez PIW lomae Piycru poetów; A Bkiś. A denarowa. B Pasternak W Uąjoknntkl. S Jrttenln
Oprócz wy mamionych wyszły u nas jeszcze następujące dwa tomy przekładów lego