12 Agnieszka Makarewicz-Marcinkiewicz
nej prostoty wiejskiej egzystencji”20. Można by zgodzić się z tą obserwacją Millera, gdyby nie zastanawiająca konstatacja, która wyszła spod jego pióra: „Czytelnikowi, nieświadomemu przeszłości McLuhana, nad którą ciąży preria, można wybaczyć, jeśli nie widzi związku pomiędzy tym rodzajem wysławiania się a myślami zawartymi w pracach w rodzaju Understanding Media”21. Jeżeli bowiem czytelnik nie jest się w stanie dopatrzyć owego ciągu przyczynowo-skutkowego opisanego przez Millera, to: albo zależność ta nie istnieje, albo wpływ procesu socjalizacji na działalność naukową badacza jest zrozumiały i (przynajmniej u odbiorcy, któremu nie zależy na konfrontacji) nie budzi kontrowersji.
Mimo iż, jak sam twierdzi, Miller nie chce sugerować, że McLuhan jest rasistą, zarzuca mu propagowanie „absolutnie bezwstydnego mitu o egalitaryzmie”. Zarzut ten postawił Miller po lekturze publikacji McLuhana w Sewanee Review. W publikacji tej, McLuhan opisuje społeczeństwo Południa jako wolne od podziału na wykształconych i niewykształconych oraz od „dychotomii głowa - serce”, które to zjawiska, jego zdaniem, są charakterystyczne dla „zdezintegrowanego uprzemysłowionego społeczeństwa”22 na myśli mając społeczeństwo Północy. Z porównania spostrzeżeń McLuhana z późniejszą ich interpretacją jego oponenta wynika, że Miller posłużył się gigantycznym skrótem analitycznym: odnosząc brak dychotomii w sferze duchowej do egalitaryzmu społecznego.
Powracając do fascynacji McLuhana rozwojem techniki, Miller upatruje jej korzeni w studiach nad pracami A. Innisa i E. Parka. Według Parka środki techniczne „zmodyfikowały strukturę i funkcje społeczeństwa. (...) każdy wynalazek techniczny od taczki po samolot (...) znaczył lub powinien był znaczyć nową epokę w społeczeństwie”23. Innis myślał podobnie: dowodził, że źródłem zmian społecznych są rewolucje, które nastąpiły w technice, szczególnie w technice masowego przekazu. A od tego rodzaju twierdzeń, zdaniem Millera, już niedaleka droga do determinizmu technologicznego.
Autorce artykułu bliższa jest przywoływana już uprzednio koncepcja J. Andrewsa, dla którego nie determinizm a humanizm jest motywem przewodnim myśli Mcluhanowskiej. Człowiek - twórca wszelkich innowacji, w tym technologicznych oraz przemian, które zachodzą w wyniku stosowania tych innowacji24.
Z podobnej perspektywy na twórczość McLuhana spojrzał Arthur Kroker. Swój artykuł o McLuhanie zatytułował Digital Humanizm (humanizm cyfrowy). Według Krokera, Marshall McLuhan w swych pracach usiłował uciec od „płaskiej, ziemskiej” perspektywy i w nowych technologiach odnaleźć nowe metafory i metonimie, by opisać zmieniającą się „strukturę ludzkich uczuć i myśli”25. To
20 Ibidem, s. 35.
21 Ibidem.
22 Ibidem, s. 56.
23 Ibidem, s. 95.
24 J. Andrews, McLuhan Reconsidered, op. cit.