Kozacy zaporoscy uczą młodych chłopców odpierać zbrojnie ataki muzułmanów. To „prawosławna odpowiedź na działalność islamskich radykałów” - tłumaczy dzielny ataman. Taka wiadomość trafiła swego czasu do naszych mediów. Ot, kolejna curiosite ze Wschodu, egzotyczna zapchajdziura na poprawę humoru. Że u nas to niby już tak normalnie, a tam to dopiero takie dziwactwa i w ogóle. Miałem jedno skojarzenie: pismo Kozaków zaporoskich do sułtana Mehmeda IV To znaczy nie tyle samo pismo (fakt wątpliwy historycznie), co raczej obraz Ilji Riepina Kozacy piszą list do sułtana.
Mieli go napisać gdzieś około 1680 r., a może ciut wcześniej. Oryginał pisma nie zachował się do naszych czasów. Pod koniec lat 70. XIX wieku „odnaleziono” jego „kopię” z XVIII wieku. Trafił, ona do historyka, archeologa i etnografa Kozaczyzny Dmytra Jawornickiego z Jekaterynosławia (dziś Dniepropietrowsk). Któregoś razu czytał on na głos ów list, bawiąc swoich gości. Był wśród nicł Ilja Riepin. I tak się zainteresował całą historią, że spędził 13 lat, pracując nad obrazem
Ilja Riepin, Kozacy piszą lisi do sułtana, 1878-1891
Śmiechów nad listem musiało być co nie miara. Bo oto, co jakoby Kozacy napisali sułtanowi: „Ty, sułtanie, diable turecki, przeklętego diabla bracie i towarzyszu, samego Lucyfera sekretarzu. Jaki z ciebie do diabła rycerz, jeśli nie umiesz gołą dupą jeża zabić. Twoje wojsko zjada czarcie gówno. Nie będziesz ty, sukinsynu, synów chrześcijańskiej ziemi pod sobą mieć, walczyć będziemy z tobą ziemią i wodą, kurwa twoja mać. Kucharzu ty babiloński, kołodzieju macedoński, piwowarze jerozolimski, garbarzu aleksandryjski, świński pastuchu Wielkiego i Małego Egiptu, Świnio