sunków międzyludzkich. Właśnie na gruncie tak rozumianej normy konstruowane są określenia takie, jak głupcy, idioci, wariaci, ale także geniusze, wyksztalciuchy, itp. Zarówno jedne, jak i drugie odnoszą się do osób w jakimś sensie wykraczających poza te normy. Ich zachowania są odbierane przez społeczeństwo jako odmienne, niepasujące do obowiązujących norm, są odległe od przeciętności, a przez to i od normalności społeczeństwa. W takim ujęciu normy obciążone są ładunkiem afektywnym i wartościującym, co prowadzi często do uznawania jednostek odmiennych jako nienormalnych, a w efekcie ich społecznego naznaczania, czy odrzucania. Stają się także podstawą do definiowania takich pojęć jak: upośledzenie, nie-pehiosprawność czy anormalność.
W wielu szczegółowych dziedzinach wiedzy stany funkcjonowania odbiegające od normy określane są różnymi pojęciami, np. niedorozwój, upośledzenie, niepełnosprawność. Swego czasu postulowano, aby stany odmienne od normalności określać mianem anormalno-ści, jako jej proste przeciwieństwo. Miało to dodatkowo pewne uzasadnienie w postaci definicji choroby wywodzącej się z koncepcji Hipokratesa rozumianej jako przeciwieństwo zdrowia (inaczej, braku choroby). Takie rozumowanie jednak nie spełnia oczekiwanych kryteriów deskryptywnych, afektywnych i wartościujących.13 Znacznie bardziej pomocna w ustalaniu pojęcia uniwersalnej anormalności zdaje się być obowiązująca definicja zdrowia podana przez WHO: Zdrowie to ogólny dobrostan fizyczny, psychiczny i społeczny.14 W tym kontekście chorobę, a w szerszym znaczeniu anormalność, można utożsamiać z zaburzeniem ogólnego dobrostanu jednostki w wymiarze fizycznym, psychicznym i społecznym.
Mimo wielu wspólnych obszarów kategorie zdrowia i normalności nie mogą być ze sobą całkowicie utożsamiane. Zdrowie nawet najszerzej rozumiane, jest tylko jednym z aspektów normalności, nie wyczerpuje całej epistemologicznej zawartości tego terminu. Tym niemniej odwołanie się do koncepcji zdrowia w analizowaniu rozumienia normalności i anormalności wydaje się być zasadne w kontekście życiowej aktywności osób z niepełnosprawnością intelektualną.
Wynika to również z faktu, iż w przebiegu procesów ewolucji pojęcie niepełnosprawności rozumiano jako anormalność. Przez długi czas wiodącym było podejście biomedyczne, uznające czynniki natury biologicznej, fizjologicznej czy neuropsychologicznej za główne predykatory niepełnosprawności. W wielu przypadkach wiązało się to z utożsamianiem niepełnej sprawności z chorobą. Zasadnym jednak wydaje się podkreślenie, iż przytaczane tutaj pojęcie anormalności posiada dziś jednak wydźwięk kontrowersyjny i budzi wiele zastrzeżeń. Zwraca się uwagę na jego pejoratywny, oceniający i stygmatyzujący ładunek znaczeniowy oraz nieostrość semantyczną. Z drugiej zaś strony jest to pojęcie od dawna funkcjonujące w przestrzeni społecznej i teoretycznie neutralne.
W opracowaniach teoretycznych z zakresu nauk społecznych spotkać można liczne definicje pojęcia anormalności. Według R. Harimana określa się ją jako odchylenie od normy, wyraźnie odbiegające od określonej i uznanej normy pojmowanej jako standard, właściwy typ uznany w danej społeczności. W opracowaniach F. Znanieckiego, W. Witwickiego i R. Har-