październik 01(01) 1996 r.
Studenci zagraniczni na UO
Jest ich niewielu.
W ubiegłym roku akademickim na UO studiowało 47 stu-dentów-obcokrajowców. Przyjechali do Opola zarówno z krajów sąsiadujących z Polską (np.: z Czech, Słowacji, Ukrainy, Białorusi), jak i z oddalonych od niej o dziesiątki kilometrów. Opole, jako miejsce swoich studiów, wybrał jeden obywatel Angoli, po dwóch z Kambodży i Palestyny i aż dziewięciu z Kazachstanu.
Prawdę powiedziawszy, nikt już nie pamięta, kiedy pojawili się pierwsi (wiadomo, że byli Wietnamczykami i studiowali na Wydziale Matematyczno-Fizycznym). Musiało to być w latach siedemdziesiątych.
Od tego czasu studenci-obcokra-jowcy, bo o nich mowa, każdego roku podejmowali naukę na naszej uczelni. Jest ich niewielu, dlatego łatwo gubią się wśród nas i przeciętnemu studentowi Polakowi hasło student-obcokrajowiec niewiele mówi. O tym, na jakich zasadach tu przebywają, dlaczego wybrali Uniwersytet Opolski oraz jakie mają problemy, postaramy się powiedzieć w cyklu zainicjowanym tym artykułem.
Rozpoczynając naukę w Polsce obcokrajowcy muszą posiadać świadectwo uprawniające do podjęcia studiów (odpowiednik polskiego świadectwa dojrzałości), ukończyć kurs przygotowawczy w wyznaczonych przez MEN jednostkach oraz wykazać się taką znajomością języka polskiego, która pozwalałaby im na pełne uczestnictwo w prowadzonych przez uczelnię zajęciach dydaktycznych. Stopień znajomości języka wśród studiujących na UO obcokrajowców jest różny. Najlepiej znają go osoby z polskim pochodzeniem oraz mieszkające w sąsiadujących z Polską krajach. Najtrudniej nauka polskiego przychodzi osobom spoza Europy. Niektórym z nich, mimo organizowanych kursów językowych, polszczyzna sprawia kłopoty przez cały okres studiów.
Naukę na polskich uczelniach obywatele innych państw mogą podjąć jako stypendyści strony polskiej lub na zasadach odpłatności dewizowej (istnieje również możliwość zwolnienia z opłat za studia). Tym pierwszym MEN zapewnia stypendium ( w chwili obecnej 312 zł), bezpłatne zakwaterowanie w domu studenckim oraz pokrywa koszty wyżywienia (93 zł miesięcznie). Ponadto, może im być przyznany również zasiłek na zagospodarowanie na pierwszym roku studiów (do 60% kwoty stypendium),
jednorazowy zasiłek losowy (do 40% kwoty stypendium) oraz zasiłek w związku z przygotowywaniem pracy dyplomowej (kwota jw.). Studenci przyjęci na uczelnię na zasadach odpłatności dewizowej płacą za każdy rok studiów. T^m, którzy legitymują się polskim pochodzeniem opłatę obniża się o 30%. Stawki opłat za studia są zróżnicowane w zależności od rodzaju uczelni. Dla przykładu, studiujący na uczelniach podlegających Ministrowi Kultury i Sztuki (np.: na kierunku reżyserii filmowej) płacą 7000 USD za rok, w uczelniach podległych Ministrowi Edukacji Narodowej (taką jest Uniwersytet Opolski) opłata za rok studiów zawodowych i magisterskich wynosi 2000 USD.
Wszystkim obcokrajowcom, bez względu na to na jakich zasadach zostali przyjęci na polskie uczelnie, przysługuje opieka lekarska oraz ulgowe przejazdy środkami komunikacji, wg zasad określonych dla studentów polskich.
Niestety, Ministerstwo nie refunduje im przejazdów do miejsc zamieszkania. Jak się okazuje, dla niektórych jest to istotnym powodem, by również podczas wakacji pozostać w Opolu. Akademik jest ich domem, a rodzinę bardzo często zastępują pracownicy uczelni. Zdarza się i tak, że studiujący przywożą ze sobą współmałżonka lub znajdują go w Opolu. Ślub z obywatelem Polski umożliwia im pozostanie na stałe w naszym kraju. Najczęściej jednak, po pięcioletnim okresie studiów, obcokrajowcy opuszczają Polskę i wracają w rodzinne strony. Wracają, wywożąc z sobą zapamiętany obraz naszego kraju, miasta i uczelni. O tym, jak nas widzą, następnym razem.
KRZYSZTOF KLESZCZ
Z inicjatywy dziekana Wydziału Filologicznego i kierownika Katedry Literatury Okresu Pozytywizmu i Młodej Polski, prof. Zdzisława Piaseckiego, w dniach 24 i 25.10.br. Instytut Filologii Polskiej wraz z Opolskim Towarzystwem Przyjaciół Nauk uczcił potrójną rocznicę Henryka Sienkiewicza (1846-1916), autora Quo vadis? (1896), zorganizowaniem konferencji naukowej. Siedmiu zaproszonych gości, w tym wybitni “sienkiewiczolodzy” (prof.
Tadeusz Bujnicki z Krakowa, prof. Lech Ludorowski z Lublina - Prezes Towarzystwa im. Henryka Sienkiewicza, prof. Marceli Kosman, prof. Tadeusz Zabski z Wrocławia), oraz siedmiu literaturoznawców z Opola roztrząsało kwestie związane z twórczością i biografią pisarza. Epos historyczny i chrześcijański, nowele, powieści społeczno-obyczajowe, listy, a także recepcja Sienkiewicza na Śląsku (zaświadczona w sposób oryginalny głosami prof. Joa
chima Glenska i prof. Zbyszko Bednorza) -wszystko to znalazło się w centrum uwagi, tworząc w miarę pełny obraz fenomenu, jakim w polskiej literaturze, kulturze i historii był Henryk Sienkiewicz.
Czy będzie nim nadal? Dla naukowców - z pewnością tak. W programach szkolnych - również, jak świadczyła obecność na konferencji uczniów. Czy w życiu przyszłych pokoleń? W to należałoby wątpić, biorąc pod uwagę znikome zainteresowanie studentów.
AM
100-kdi ukończenia •QUO VADIS.
II