274 WSPÓŁTWÓRCY BIBLIOTEKARSTWA POLSKIEGO
mowa ma m.in. za zadanie ułatwić zagranicznemu użytkownikowi korzystanie z bibliografii, której zasięg językowy, wprowadzenie dużej liczby pozycji bibliograficznych wjęzykach niezrozumiałych dla odbiorców z krajów Europy Zachodniej, może powodować trudności. Przygotowany przeze mnie tekst przedmowy wydawnictwo Saura uznało za zbyt obszerny, skrócono go zatem, dodając uwagi (Notes of use) o zawartości (A. Content), klasyfikacji i układzie (B. Classification and arrangement) oraz o pozycji bibliograficznej (C. Structure of an entry). Część tej przedmowy uzupełniono 5 diagramami ze wskazaniem poszczególnych składników pozycji dotyczącej druków zwartych (1. Monographs, 2. Part of a book) oraz wydawnictw ciągłych (3. Part of a serial, component part). Na końcu przedmowy podano ustęp o źródłach, z jakich korzystał autor (Sources used for the compilation). W MBB część przedmowy (Charakterystyka zebranych materiałów) zawiera rodzaj analizy bibliometrycznej, składającej się z 3 tablic statystycznych. Szkoda że w IBB analizy takiej nie przeprowadzono.
H. Z. — Gromadzenie materiałów do MBB, a potem do IBB trwało wiele lat, była to wielka praca, jej efekty przeliczone na liczbę pozycji bibliograficznych to łącznie w obu bibliografiach blisko 20 000 pozycji. W jaki sposób zbierał Pan materiały do swego dzieła?
H. S. — Zacznijmy od stwierdzenia, że pracując nad bibliografią o zasięgu światowym, autor powinien mieć możność wyjazdu za granicę, aby drogą autopsji rozstrzygać wątpliwości, których nigdy nie brakuje. Za przykład może służyć zrecenzowana przeze mnie trzy-tomowa bibliografia Literatura polska i teatr w latach II wojny światowej4 opracowana przez J. Czachowską, M.K. Maciejewską i T. Tyszkiewicz. Z uznaniem warto podkreślić, że znalazły się fundusze na stypendia naukowe dla autorek. Ja zaś mogłem tylko sporadycznie, podczas moich prywatnych pobytów w Paryżu, przeglądać interesujące mnie materiały w Mediatece, będącej częścią składową Cite des Sciences et de 1’ Industrie, gdzie pracuje moja córka, i w bibliotece Centrum Pompidou. Z konieczności więc musiałem ograniczyć moje poszukiwania do bibliotek krajowych.
Najczęściej pracowałem w czytelniach bibliologicznych Biblioteki Narodowej i Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie, gdzie spotykałem się z życzliwością i daleko idącą pomocą. Przeglądałem spisy bibliograficzne, wydawnictwa informacyjne typu „reference books” a także dużą liczbę, bo ok. 800 czasopism, głównie zagranicznych. Niestety, stwierdzałem niekiedy braki w ciągach ważnych dla mnie źródeł, a przecież w tych brakujących tomach mogły znajdować się materiały, których nie umieściłem w mojej bibliografii. Specjalną wagę przywiązywałem do przeglądów i omówień piśmiennictwa na temat stanu wiedzy w interesujących mnie dziedzinach. W języku angielskim tego typu
4 Wrocław 1983-1986. Rec., ,,Prz. Bibl." 1986 z. 1 s. 87-93, 1988 z. 2 s. 217-219.