6518466113

6518466113



Ula milczała, wyraz jej twarzy wyrażał gwałtowny sprzeciw. Bała się obcych, Pestka wiedziała o tym dobrze.

—    Ja przecież zaraz wrócę!

Głos przyjaciółki zdawał się przywoływać Ulę do porządku. Chodziło o obowiązek solidarności i Ula poczuła, że nie może sprawić Pestce zawodu.

—    No więc idź!... Ale się pośpiesz!

—    Oczywiście! — Pestka wsunęła się w zarośla i już jej nie było.

Co teraz z sobą począć?... Chyba najlepiej zaszyć się w krzaki gdzieś w pobliżu i śledzić z ukrycia, co będzie działo się dalej. Pragnęła, żeby nie działo się nic, żeby do powrotu tamtych chłopak wcale się nie przebudził. Myśl o zetknięciu i rozmowie z przybyszem, który wziął się nie wiadomo skąd i nie wiadomo, jakie miał zamiary, wywoływała w niej prawdziwy popłoch. Niezdecydowana, dłuższy czas stała pod krzakiem tarniny prawie bez ruchu. Było zupełnie cicho, Dunaj położył się na trawie i drzemał. Ula zaczęła zastanawiać się nad sytuacją. Wszystko to było przecież bardzo dziwne. Zjawienia się kogoś obcego można się było prędzej czy później spodziewać — ale dlaczego wybrał sobie taką złą pogodę? Dlaczego schronił się w ich „namiocie" i spał tam w biały dzień? Nie wierzyła, żeby mógł być pijany. Okrążyła polankę, trzymając się brzegu zarośli, i podszedłszy na palcach do leszczyny, stanęła w taki sposób, żeby w każdej chwili móc się cofnąć, nie będąc widzianą.

Leżał teraz zwrócony ku światłu. Twarz, szyja i ręce miały przykry, szarawy kolor, właściwy ludziom po długotrwałej podróży bez możliwości umycia się i zmiany ubrania. Ula zauważyła chude policzki i szeroko rozłożone ładne brwi. Na spocone czoło spadały dawno nie strzyżone ciemne włosy, pozbawione połysku, jak sierść niedożywionego kota. Podniszczona wiatrówka i drelichowe spodnie były zmięte i pociemniałe od wilgoci.

Chłopiec poruszył się. Drgnęła, gotowa do ucieczki, ale zatrzymał ją cichy jęk. Znowu spojrzała między gałęzie. Zobaczyła, że lewa stopa leżącego jest owinięta brudnym gałganem.

17



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
82063 książka9 (2) -1 jak? - zapytała matka, ledwie przekroczyli próg salonu. Wyraz jej twarzy był
45493 książka9 -    I jak? - zapytała matka, ledwie przekroczyli próg salonu. W
0000064 (3) V = V/m (stosunek objętości cząsteczki do jej masy) wyraża objętość właściwą substancji
szturchnięcie jej łokcia w kierunku wyboru, albo delikatne dotknięcie jej twarzy, aby pomóc jej zwró
skanuj0091 uwagę postępy niojci choroby, może przyjść taka chwila, iż ju* nigdy nic zobaczę jej twar
skanowanie0021 2 emocji zilustrowano na fotografiach na rycinie 7.2. Kiedy te fotografie twarzy wyra
13 19.05.2005 r. czasu... Na jej twarzy widać zmęczenie. ale nic można się tentu dziwić. Jest około
Kinezj etyka: mimika twarzy Mimika - ruchy mięśni twarzy, wyrażające myśli, emocje, przeżycia, nastr
V = V/m (stosunek objętości cząsteczki do jej masy) wyraża objętość właściwą substancji
Bez nazwy (3) Wymknęła się dyskretnie. Został sam z obcą dziewczyną. Szczęście emanowało z jej twar
Trening ortograficzny96 Uporządkuj literki w wyraz. Uzupełnij tymi wyrazami zdania. Józio to mój &nb
P1110183 12 skiego decydowała także o jego wartości dla modernistów, którzy wyrażali postawy sprzecz

więcej podobnych podstron