44
Z tego źródła wynika (wszystkie cytaty kursywą są za Wyrozumską 1971), że drogi po których biegły szlaki były w złym stanie technicznym. Lustrator w ten sposób opisał fragment traktu: „Przyjechawszy Szirziny, drogę wymierzycieśmy kazali, a iż była bardzo zła. upominaliśmy, aby naprawić kazali. Przyjechaliśmy potem do wsi, którą zową Dolne Olpiny (...). Tam droga bardzo zła i wąska. Przyjechaliśmy zasię na grunt wsi, którą zową Olszyny (...) tam droga niedobra i wąska". Takie opisy stanu nawierzchni drogi charakteryzują trasę aż do Ciężkowic. W samych Ciężkowicach urzędnik lustrujący drogę opisał most „wielki przez rzekę, którą zową Białą, która rzeka ten most często psuje, bo jest bardzo bystra i często wzbiera”. Sposób prowadzenia kontroli i opis stanu dróg nie daje możliwości odtworzenia dokładnego ich przebiegu. Istotne jest rozstrzygnięcie czy drogi biegły wierzchowinami czy prowadziły głównymi dolinami nawiązując do przebiegu współczesnych najważniejszych tras. Płaskie pogórskie wierzchowiny mogły być dogodniejsze komunikacyjnie niż błotniste dna dolin zalewane podczas powodzi. Potwierdzeniem tego mogą być dane z Rzepiennika Biskupiego, wspomnianego w lustracji jako miejsce łączenia się dwóch szlaków. W miejscowości tej na wierzchowinie stoi XV[-wieczny kościół p.w. Sw. Jana Chrzciciela, podczas gdy centrum osadnicze współcześnie znajduje się kilka kilometrów dalej w dnie doliny Rzepianki. Przy kościele krzyżują się drogi, których znaczenie komunikacyjne do dziś wykracza poza granice miejscowości i gminy. Do wieku XIII prawdopodobnie w tym miejscu istniała osada o nazwie Nemsyno. Osada ta znana była z tego, że „odbywały się tam wielkie targi, na które zjeżdżali kupcy z odległych stron" (Analiza... 2004).
Więcej informacji na temat stanu dróg przynoszą opisy fragmentów szlaków poprowadzonych poza dnem doliny rzeki Białej Dunajcowej. Urzędnik działający w imieniu króla sprawdził m.in. trasę z Ciężkowic do Turzy. Z opisu wynika, że droga była na tyle wcięta, że należało wytyczyć nowy fragment: „Z tego miasteczka [Ciężkowice] obróciłem się gościńcem ku Byeczu, tam jechać wąwozem na dół, w którym wąwozie bywa potrosze chrostem poprawa. Dalej od tego wąwozu wzgórę jadąc, tam nieprawie droga dobra, gdzie też bywa naprawy po trosze. Tam rozkazałem, aby też drugą drogę nad wąwozem puszczono”. Podobnie było w okolicy Biecza „Rozkazaliśmy im też, gdzie potrzeba, rozszerzyć, aby poszerzyli drogę i tam, gdzie jest wąwóz do miasta dosyć długi, aby drugą drogę nad wąwozem puścili i żeby się ludzie w tym wąwozie nie zajeżdżałSilnie wcięte drogi zdają się być powszechne w tym rejonie, ponieważ podobne opisy szlaków towarzyszą wielu odcinkom. Niewiele jest informacji o naprawie i utrzymaniu dróg. Obok wytyczania nowych fragmentów wzdłuż wciętych odcinków powszechne było „oboranie” np. w Binarowej czy Golance, co może sugerować odwodnienie: gromadą wymierzyliśmy [drogę] i oborać kazalC'. W okolicy ważniejszych miast regionu, jak Biecz czy Ciężkowice, drogi były „dylowane" czyli wyłożone kłodami. Nawierzchnia układana była też z kamieni, o czym traktuje fragment: "Od tego mostku kamieniem [most na Białej w Ciężkowicach] napracują ku miastu. Tam w górę idąc do tego miasteczka, bywa naprawa chrostem i na niektórych