150
materiały
Spodziewano się skierowania do lokalnych mediów sponsorowanego pro. gramu promującego reformą, a skończyło się na jednym spotkaniu premiera z dziennikarzami prasy lokalnej i sublokalnej.
Sytuację mediów lokalnych w okresie wyborów jesiennych w 1998 r
można porównać do tej, jaka panowała w 1990 r. Charakteryzowało ją tworzenie kolejnych instytucji samorządowych, powstawanie nowych tytułów wzmacnianie powiązań politycznych i personalnych środowisk radnych i redaktorów. Potwierdza to tezę o permanentnej transformacji panującej w polskich mediach lokalnych w latach dziewięćdziesiątych. Obie instytucje - samorząd i media - zdążyły w ciągu ośmiu lat na tyle dojrzeć, że wbrew obawom reforma administracyjna nie wywołała wielkiego wstrząsu we wzajemnych relacjach. Powtórzyły się historie znane z 1994 r.: konflikt w zespołach gazet samorządowych wynikający z przejęcia władzy przez nową ekipę (np. w Słubicach). Tworzenie nowych tytułów przez dziennikarzy rezygnujących z pracy dla samorządu (np. w Gubinie)29.
1998-2002
Powoływanie własnych organów prasowych przez powiaty i samorządowe województwa nie zagroziło istniejącym już gazetom lokalnym. Rynek był ustabilizowany, a nowe jednostki samorządowe nie posiadały wystarczającego potencjału finansowego i kadrowego dla takiej działalności. Biuletyny samorządowe tworzone w trzeciej kadencji miały charakter efemeryd i nie odegrały większej roli w swym środowisku. Tym niemniej, pod względem ilościowym w prasie lokalnej nadal najliczniejszą grupę stanowiły wydawnictwa samorządowe (w 2000 r. zajmowały 36 proc. rynku). W grupie wydawnictw niezależnych (26 proc.) istniało ok. stu tytułów mających największe znaczenie. Nakład każdego z tych pism wahał się w granicach od 3 tys. do 20 tys. egz. Pozostałe segmenty rynku wydawniczego, prasa parafialna (22 proc.) i prasa stowarzyszeń (10 proc.), reprezentowane były wprawdzie przez dużą liczbę tytułów, ale ich adresatami były wąskie środowiska. Gazety te nie zdołały zakorzenić się w powszechnej świadomości z powodu niskiego nakładu, rzadkiego cyklu wydawniczego i krótkiej tradycji.
Ogółem w dziesięć lat po odrodzeniu samorządów liczba tytułów prasy lokalnej i regionalnej wynosiła ok. 2,5 tys. Do tego należy dodać ponad 100 lokalnych rozgłośni radiowych i 120 miejscowości posiadających telewizję. O zmianach, jakie zaszły w tej dekadzie na lokalnych rynkach wydawniczych, świadczą obliczenia OBP, z których wynika, że przetrwało ją zaledwie 15 proc. ze wszystkich tytułów ukazujących się przed 1990 r.30 Pod względem częstotliwości wydawania nadal najwięcej było miesięczników
29 A. K. P i a s e c k i: Polska prasa lokalna po reformie administracyjnej, na przykładzie województwa lubuskiego, Politologia, Zielona Góra 2002, nr 1.
30 Dane liczbowe zostały zaprezentowane przez Włodzimierza Chorązkiego (OBP UJ) podczas konferencji w Krynicy w dniach 18-19 lutego 2000 r.