15
PRAWO DO KOMUNIKOWANIA SIĘ
Dylemat socjologiczny
Pisałem wówczas o społecznych celach komunikacji. Perspektywa mediów masowych czyniła ten problem szczególnie ostrym.
Dziś nowe media stwarzają warunki dla swobodnego działania jednostek i umożliwiają komunikowanie każdemu, kto chce, i to komunikowanie o wszystkim. Nie wszyscy jednak z tej możliwości korzystają. Liberalne zasady nowej komunikacji pozwalają komunikować tym, którzy mogą, potrafią i chcą.
Dawne audytoria mediów masowych przekształcają się w swobodnie dobierające się w procesie komunikacji grupy odniesienia. Prowadzi to do poważnych podziałów społecznych, na pozór trudnych do rozpoznania, lecz dających o sobie znać w postaci sukcesów ekonomicznych, politycznych i towarzyskich. Poważnym zadaniem społecznym jest uczynienie tej praktyki powszechną. Takie działania są zapisane w wielu programach społecznych i organizacyjnych.
Trudno jednak zakładać, że ludzkość przekroczy ten próg Internetu, w stopniu tak powszechnym choćby, w jakim opanowała pismo. Być może powstanie poważny i trwały podział na użytkowników Internetu i pozostałych, „społeczeństwo sieci i społeczeństwo śmieci” - jak ktoś złośliwie zauważył. Ci do Internetu nie przystępujący rozwijać będą dawne formy życia społecznego opartego na bliskości przestrzennej i tworzących się na jej podstawie społecznych grupach, gdy społeczeństwo sieci utraci swą dawną społeczną spójność dzięki pogłębiającej się fragmentacji. Brak poczucia miejsca - „no sense of place” - to popularne określenie kontekstu sytuacyjnego nowego człowieka komunikacji - ukazuje jego oderwanie od miejsca, na którym życie społeczne jest zlokalizowane. Społeczeństwo „śmieci” może się okazać znacznie bardziej ludzkie od społeczeństwa sieci.
4. Czy w nowej sytuacji sa szanse na Risht to Communicate jako prawo pozytywne?
Z powyższych wywodów wynika, że być może mamy dziś wyjątkową historyczną sposobność, by z powodzeniem doprowadzić do powstania Prawa do komunikowania się jako uniwersalnego prawa nowej generacji. Uważam, że warto podjąć na ten temat dyskusję i rozpocząć analizę warunków, w których takie prawo można by wprowadzić w sposób pożyteczny, unikając jego możliwych konsekwencji negatywnych.
Jakich konsekwencji się obawiam? Jeżeli pominąć strach przed zaproponowaniem zasady, która nawet uchwalona pozostanie tylko na papierze, te konsekwencje mogą być następujące:
Po pierwsze - gdyby RTC stało się narzędziem tworzenia fałszywego przekonania, że powstała w jego wyniku agenda istotnych problemów światowych staje się wizją dominacyjną. Każda asymetria bowiem w przepływie komunikatów powoduje, że nasz obraz świata ulega skrzy-