się wydaje, da się zinterpretować wybuch amerykańskiego patriotyzmu (odwołanie do mitu Ameryki) po wydarzeniach 11 września 2001 roku. Było to o tyle naturalne, że w świadomość przeciętnego obywatela tamtejszego społeczeństwa „wdrukowuje” się mit założycielski Stanów Zjednoczonych, symbolizowany przez pisma Ojców Założycieli. „Solidarność organiczna” Amerykanów odwołuje się w sytuacji kryzysu do pewników mitycznego „początku”, które są w stanie — czasowo, oczywiście — przekroczyć bariery etniczne i rasowe, tak dobrze widoczne na co dzień w życiu społecznym USA. Amerykanie chlubią się, że ich kraj został stworzony, „wymyślony” w sensie powołania go do życia w mundus novus.
Jest wielce charakterystycznym zjawiskiem, że antropologia kultury początków XXI stulecia w coraz większym zakresie zaczyna się stawać formą kulturowej refleksyjności. Zwrot ku takiemu sposobowi namysłu nad rzeczywistością nie jest dla tej nauki niczym szczególnie nowym. Zawsze obowiązywała antropologów zasada, iż najpierw należy obserwować, ale w taki sposób, aby nasza percepcja świata przeniknięta była filozoficznym zwątpieniem i nieustającą nieufnością w kształt i podstawy tego, co jawi się jako oczywistość i pewnik. Przez wiele dziesięcioleci dyrektywa podważania oczywistości odnosiła się jednak do społeczeństw terytorialnie i mentalnie odległych — mieszkańców dalekich archipelagów i zagubionych części innych niż Europa kontynentów. Dzisiaj ostrze podobnej formy krytycznej refleksyjności dotyczy realiów, w jakich żyjemy, dotyka spraw i zjawisk, w których mamy po części swój udział.
Jedną z prób — nazwijmy to może niezbyt zgrabnie — ominięcia interesującej nas opozycji logos/mythos, jest dzisiejsze antropologiczne rozumienie kosmologii i teodycei. Tradycyjne definicje ujmują kosmologię jako dział filozofii przyrody nieożywionej i przeciwstawiają kosmogo-nii. Najkrócej rzecz ujmując, kosmologia to zespół teorii wyjaśniających pochodzenie i budowę wszechświata, kosmogonia zaś to teorie wyjaśniające pochodzenie wszechświata w kategoriach religijnych, mitologicznych czy naukowych. Z perspektywy antropologicznej można jednak spojrzeć na kosmologię jako na rodzaj wiedzy i przesądzeń, jakie żywimy co do naszego miejsca we wszechświecie. Jednym z podstawowych wątków tak rozumianej kosmologii jest opozycja natury i kultury, jeden z klasycznych zresztą tematów antropologicznych [zob. Descola, Palsson (red.), 1996], W przeciwieństwie do społeczeństw tradycyjnych, dzisiaj kosmologie są przede wszystkim dziełem fizyki teoretycznej; jak zauważył Pierre Bourdieu, kosmologia fizyczna jest szczególnym przypadkiem kosmologii kartezjańskiej opartej na pojęciu „obiektywności” i „obiektywizmu” [Bourdieu, 1977]; fizycy „wierzą”, iż dystrybucja racjonalności
122