Europa Środkowa pomiędzy polityką a prywatnością...
„Oto, co znaczy być środkowym Europejczykiem: - pisze A. Stasiuk - żyć między Wschodem, który nigdy nie istniał, a Zachodem, który istniał zanadto”18.
Twórczość jego stanowi zarazem deklarację braku zainteresowania polityką. Jedynym sposobem zrozumienia Europy Środkowej jest doświadczanie jej poprzez podróż, będącą kontaktem z najbardziej codziennymi i banalnymi przejawami życia jej mieszkańców. Takim jest obraz regionu przede wszystkim w Jadąc do Babadag. W książce tej znajduje się fragment, w którym autor przedstawia ową wizję jedności w zwyczajności (dnia codziennego) jako rodzaj oświecenia19: „I we wsi Rozpucie poczułem ogrom i nieprzerwaną ciągłość świata wokół. O tej samej porze, w tym samym gasnącym blasku, wracały do domu bydlęta: od Kijowa, powiedzmy, po Split i od mojego Rozpucia po Skopje i - dajmy na to - Starą Zagorę działo się to samo. Krajobrazy i architektura, rasy, kształty rogów i maści trochę się zmieniały, lecz poza tym obraz pozostawał nienaruszony: drogą między dwoma szeregami domów podążały syte stada. Towarzyszyły im kobiety w chustkach i rozdeptanych butach albo dzieci"20. Opisywany tu wycinek kontynentu jest czymś odbieranym sensualnie - Europa Środka istnieje
0 tyle, o ile można ją bezpośrednio odczuć. Nie ma tu miejsca na ideologiczne spory, a relacje z innymi narodowościami oparte są na zindywidualizowanym postrzeganiu sąsiada w jego codziennej aktywności. Przeszłość w tej wizji jest czymś, co wydobywa się na powierzchnię teraźniejszości, jest z nią przemieszana. Sytuacja ta - podobnie jak u J. Andruchowycza - daje szansę na wyrwanie się z więzów zadawnionych pretensji między narodami i kształtowanie nowych relacji. Polski pisarz skutecznie tropi w swej twórczości ślady przenikania się
1 nawarstwiania kultur i etnosów.
Jeden aspekt realiów międzynarodowego położenia Europy Środkowej jest zarówno u Andruchowycza, jak i u Stasiuka znamiennie podkreślony, aczkolwiek ich oceny są w znacznym stopniu różne. Mianowicie nie mogą oni zapomnieć o fakcie pozostawania pomiędzy Niemcami i Rosją, które wobec środkowoeuro-pejskości stanowią sferę co najmniej inności, jeśli nie obcości. W przeszłości zaś stanowiły także śmiertelne zagrożenie. Jak już wspominaliśmy na początku niniejszego tekstu, oba totalitaryzmy, które zaistniały w historii naszych wielkich sąsiadów, uczyniły wiele, by położyć kres dziejom zjawiska Europy Środka. U Andruchowycza w Mojej Europie refleksja nad tym faktem brzmi następująco: „Środkowoeuropejski strach historycznie balansuje pomiędzy dwoma lęka-
18 A. Stasiuk, Dziennik okrętowy, [w:] J. Andruchowycz, A. Stasiuk, Moja Europa..., s. 136.
19 A może jest to satori. A. Stasiukowi bliskie jest myślenie w duchu zen. W jednym z wywiadów mówił o Jadąc do Babadag, iż w pewnym sensie „jest to książka buddyjska albo franciszkańska -ona mówi światu «tak»”. serwisy.gazeta.pl/kultura/1,34169,2924193.html, wywiad z A. Stasiukiem,
19 września 2005.
20 A. Stasiuk, Jadąc do Babadag, Warszawa 2004, s. 38.
175