itd. Słowem: tradycyjne, co nie znaczy rutynowe, funeralne tematy, które generowały gatunek31.
Skala i różnorodność tekstów in memoriam pisanych po śmierci Kasprowicza, Żeromskiego czy Reymonta pozwalają traktować je jako osobny fakt literacki, potwierdzając raz jeszcze znaczenie młodopolskich autorytetów w ówczesnym życiu literackim. Pisali pożegnania pokoleniowi współtowarzysze i literacka młodzież. Pisali Boy i Irzykowski, Nowaczyński i Dąbrowska, J. Kaden-Ban-drowski i Adam Grzymała-Siedlecki itd. itp. „Wiadomości Literackie” oddały cześć Żeromskiemu ze szczególnymi honorami, powstało kilkanaście wierszy poświęconych pisarzowi (między innymi M. Brauna, W. Broniewskiego, B. Jasieńskiego, M. Jastruna, J. Lechonia, M. Pawlikowskiej, A. Słonimskiego, L. Staffa, J. TUwima)32. Powtarzały się oceny, strategia wyrażania uznania, stylistyczne figury: „[...] dopiero w tej chwili uświadomiło się wszystkim bez wyjątku, czym był dla Polski Stefan Żeromski”33; „Jeszcze nie ochłonęliśmy po okrutnej stracie, kiedy ugodził nas nowy cios: oto otwiera się świeża mogiła, aby pochłonąć jednego z najlepszych synów Polski. Po Żeromskim — Reymont”34. Najwyraźniej fakt odejścia w krótkim czasie, kilku miesięcy raptem, trzech tak znaczących postaci w literaturze był zdarzeniem uderzającym. Wyrażało się to w charakterystycznych zestawieniach, na przykład: „Lecz gdy wielkość Żeromskiego i Reymonta uderzała wszystkich w oczy, wielkość Kasprowicza jest mniej dostępną i mniej widoczną dla dzisiejszego pokolenia”35.
Jednakże obok naturalnego patosu dostrzegalne były wysiłki, by odświeżyć frazy interpretacyjne oraz „przypisane” zmarłym twórcom predykaty, przekroczyć okolicznościową poprawność. Po-
31 Por. zbiór wspomnień K. Wyki: Odeszli Warszawa 1983.
32 Por. S. Eile, S. Ka s z t c 1 o w i c z: Stejan Żeromski. Kalendarium życia i twórczości. Kraków 1976, s. 620 640.
33 T. Żeleński (Boy): Stejan Żeromski nie żyje. „Kurier Poranny” 1925, nr 322. Cyt. za: 1 d e m: Szkice literackie. Warszawa 1956, s. 49.
34 T. Żeleński (Boy): Po zgonie W.St. Reymonta. „Kurier Poranny" 1925, nr 337. Cyt. za: Idem: Szkice literackie..., s. 57.
35 K. Irzykowski: Jan Kasprowicz. „Robotnik” 1926, nr 211. Cyt. za: Idem: Pisma rozproszone 1923—1931. Kraków 1990, s. 159. W komentarzach historycznoliterackich owo zdarzenie jest zauważane i odnotowywane: por. np. T. Drewnowski: Rzecz russowska. O pisarstwie Marii Dc^browskiej. Kraków 1981. Przeczytamy tam: „Na lata 1925—1927 przypada czarna seria: odchodzą Żeromski, Reymont, Kasprowicz, Przybyszewski, Daniłowski. Prawie wszyscy wielcy poprzedniego pokolenia" (s. 176). Formułę „prawie wszyscy" uznałbym jednak za nadmiernie ryzykowna.
121