na (1924)108, której konstrukcja świadczy o staraniach nadania jej walorów prostoty, ale pomysł historii miłosnej ofiary i oprawcy, z okrucieństwami inkwizycji w tle, jest właściwie potwierdzeniem skłonności tego pisarstwa do nieumiarkowania, nagromadzenia efektów. To pożywka dla parodystów. Recenzja Marii Dąbrowskiej powieści Faunessy (1913) jest pastiszem stylizacyj-nych zabiegów Wielopolskiej109, Iwaszkiewicz skorzysta z okazji, by sparodiować styl Kontryfaldowych lichtarzy. (Nieznane rękopisy pisarzy polskich. /Maria Jehanne Wielopolska: Renesansowe dogaressyl); w Szopce politycznej z roku 1930 autorstwa ska-mandrytów będzie jedną z przedstawionych tam postaci. Bo też Wielopolska „prosiła się” o takie traktowanie, sięgając a to do kolekcjonerskiej egzotyki historii arystokratek, a to do wysokich tematów „braterstwa ludów” w śmierci i miłości ojczyzny (Braterstwo ludów. Rzecz o dziele nieświadomości 1926); od literackich błyskotek i powabu koronek do patriotycznej emfazy.
Wszakże miano „osławionej” zyskała dzięki niezwykłej umiejętności wywoływania konfliktów. Pisarka stanowczo broniąca czci marszałka Piłsudskiego, której Żeromski pisał przedmowę do Kryjaków, sympatyzująca z socjalistami i polemizująca z Rostworowskim, już od połowy lat dwudziestych agresywnie atakuje przeciwników, których dobór jest raczej efektem impulsywnego charakteru pisarki niż politycznego planu. Usprawiedliwia konieczność niszczenia podstaw demokracji w Brześciu i Berezie, napada na przeciwników rządu, ale dostaje się także jego zwolennikom. Ostro atakuje Kazimierę Iłłakowiczównę za niedostateczną czołobitność wobec Piłsudskiego okazaną w książce Ścieżka obok drogi i publikuje Pliszkę w jaskini lwa (1939). Z nacjonalistycznym zapałem i z paszkwilancką zjadliwością potraktuje Słonimskiego, Tuwima, Wittlina czy Broniewskiego w broszurze pt. Silni, zwarci, gotowi, ale i czujni. Rzecz o wczorajszych dy-wersantach (1939), oskarżając ich o obłudę głoszenia antyhitlerowskich deklaracji (byli bowiem dawniej orędownikami haseł pacyfistycznych). Słonimski w Alfabecie wspomnień oskarży Wielopolską, że dała się opętać hitlerowskiej bzdurze rasistowskiej110.
108 Jako patriotka i feministka została przedstawiona Jehanne Wielopolska w książce: G. 13 o rkowska, M. C z e r iii i ii s k a, U. Phillips: Pisarki polskie od średniowiecza do współczesności. Przewodnik. Gdańsk 2000, s. 94.
109 Por. M. Dąbrowska: „Faunessy”. W: Eadem: Pisma rozproszone. T. 1. Red. E. Korzeniowska. Kraków 1964, s. 34—37.
110 A. Słonimski: Alfabet wspomnień. Warszawa 1975, s. 251—253.
10 — Późne... 145