ku którym należy się odnosić raczej z pobłażaniem niżli z lękiem i obawą105.
W tych okolicznościach krytyczne zainteresowanie twórczo-ścią/działalnością, jakie okazywali futurystom Żeromski oraz Irzykowski, szacowni, acz pełni temperamentu, obrońcy umiaru, powagi i zdrowego rozsądku, było w każdym razie czymś więcej niż obojętne milczenie bądź lekceważąca niechęć. W szranki stanęli także Lorentowicz, Borowy i Dębicki.
Żeromski chciał chronić język przed rozzuchwaleniem nowin-karzy i snobów, to bowiem moda i snobizm miały kierować eksperymentami polskich futurystów na interpunkcji i gramatyce. Niechętny zjawisku, którego włoskie początki miał okazję sam oglądać — „Zdarzyło mi się być, za czasów pobytu we Florencji, na wieczorze futurystycznym pod nazwą Grandę serata futurista w Teatro Verdi, mieszczącym w sobie około pięciu tysięcy widzów. Olbrzymi ten teatr zapchany był od szczytu do dołu, a ów cały tłum krzyczał, wył, złorzeczył, gwizdał, wymachiwał rękami”106 — doceniał wszelako przesłanki genezy buntu włoskich artystów przeciw tradycji; atakował rosyjskich futurystów za ich (Majakowskiego) agitacyjność i niewrażliwość na dziejące się zbrodnie — polskich futurystów obwiniał już tylko o proste naśladownictwo i szkodliwość promowania obyczaju lekceważenia norm pisowni, co mogłoby się okazać (twierdził z pozytywistyczną troską) klęską dla stanu oświaty ludowej (i wszelakiej innej też).
Irzykowski zaatakował młodych za ich plagiatorskie procedery i niezrozumialstwo. A szanse futuryzmu były niemałe, miał on bowiem oznaczać „Antycypowanie przyszłości, gwałtowne wychylenie się na chwilę ponad przymusowe etapy ewolucyjne i zajrzenie, co tam nas może czekać”107, miał czerpać z możliwości techniki przyszłości, czyli kina. Nadzieje okazały się płonne, skoro „Jeden futurysta nie rozumie drugiego, i to jest zabawną stroną sprawy”108. Dostało się zatem futurystom, którzy, w opinii krytyka, nawet w swych zabiegach reklamowych nie są oryginalni, lecz „małpują” literackie efekty. Wszakże bohaterem znanego artykułu
105 A. Stern: Zwierzęta w klatce. O polskim futuryzmie. „Kurier Polski"
1923, nr 19. Cyt. za: Antologia polskiego futuryzmu i Nowej Sztuki..., s. LXXVI.
106 S. Żeromski: Snobizm i postęp. W: Idem: „Snobizm i postępM oraz inne utwory publicystyczne. Oprać. A. Lu baszewska. Kraków 2003, s. 90.
107 K. I r z y k o w s k i: Futuryzm a szachy. W: I d e m: Słoń wśród porcelany. Lżejszy kaliber..., s. 98.
108 Ibidem, s. 102.
194