mów żywych. „Właśnie zwykły i skromny dialog - jak np. pisze Michał Głowiński o wierszach Mandaliana - jest tu podstawowym wzorem poetyckiego wysłowienia”, „zmarła wciąż stanowi partnerkę dialogu”48.
Akt twórczy możemy uznać w planie życia (biografii) za element „pracy żałoby”, realizację Freudowskiego zerwania połączeń ze zmarłym, jego „interioryzacji”49. W tym planie żałobna poezja, jak chce Kwiryna Ziemba, jest „uwew-nętrznieniem umarłego, umieszczeniem jego grobu i jego samego, złożonego w tym grobie, w wewnętrznej przestrzeni bolejącego serca”50, by stał się w końcu, zacytujmy Dziesiątą elegię Rilkego, „bezgranicznie umarłym”. Niemniej jednak, po osiągnięciu już stadium dzieła, żałoba ustępuje miejsca utrwaleniu komunikacji możliwej, a w miejsce wypracowywanego życiowo rozstania pojawia się poetyckie ustanowienie połączeń. Tak, w dużym oczywiście skrócie, można by opisać funkcję najnowszych trenów.
Pozostaje jeszcze pytanie, czy w ogóle i jak byłby możliwy tren, czyli utwór funeralny, mówiąc słowami Bronisława Maja, „dotyczący konkretnej osoby”, ale pozostający w zgodzie z ironiczną świadomością epoki, napisany przy tym bez uciekania się do prostego odwracania genologicz-nych wzorców? Odpowiedź pozytywną znajdujemy, w moim przekonaniu, w twórczości Czesława Miłosza w poemacie pt. Orfeusz i Eurydyka.
Pisząc ten utwór dołącza Miłosz do sławnego grona poetów-teologów, z których, jak zauważył Giambattista Vico, wszyscy, w słusznej sprawie, zstąpili do piekła. Było to pie-
48 M. Głowiński: Poezja trzeciego wieku. „Gazeta Wyborcza”, 17.07.2003. Szerzej na temat roli apostrofy i miejsca adresata liryczne-go-zmarłego w poezji współczesnej piszę w rozdziale Głos Orfeusza w mojej książce Świat jako Ty. Poezja polska wobec adresata w drugiej połowie XX wieku. Katowice 2003.
49 Z. Freud: Żałoba i melancholia. Tłum. J. Jabłońska-Dzierża. W: Depresja. Ujęcie psychoanalityczne. Red. K. Walewska, J. Pawlik. Warszawa 1992.
50 K. Ziemba: Jan Kochanowski jako poeta egzystencji. Prolegomena do interpretacji „Trenów". Warszawa 1994, s. 154.
206