Wszak przyjdzie, nie zawiedzie, już teraz się do nas
wybiera
Każda zlekceważona sekunda, nieznaleziony rym,
zaniechana litera.
94.12.09.1
Podsiadło podsłuchał melodię wierszy Barańczaka, bo przecież nie jakiegoś jednego konkretnego i napisał swój wiersz tak, jak napisałby go Stanisław Barańczak. Dodajmy, zrobił to z powodzeniem, w którego efektach, kierowani intuicją Jerzego Kwiatkowskiego, musimy dostrzec pastisz. A jednak wcale nieoczywiste wydają się odpowiedzi na pytania o to, czy trud poety można nazwać w tym wypadku „swawolnym”, jego samego natomiast bezkarnie obrzucić mianem „pastiszysty”? Czytam oczywiście wiersz Podsiadły z niechęcią i podejrzliwie, miejscami nawet z zażenowaniem, i z każdym „podrobionym” wersem narastają moje wątpliwości co do charakteru jego relacji wobec wzorca i co do granic pastiszu. Zasadnicza dotyczyć musi stopnia dystansu, jaki powinienem usłyszeć pomiędzy głosem autora Listu do Pawki Marcinkiewicza a głosem Stanisława Barańczaka. Interpretacja zależy - mówiąc językiem Michaiła Bachtina2 - od ustalenia kierunków, w jakich obydwa obecne w tekście głosy podążają względem siebie. Im bardziej uchwytny stawałby się dystans między nimi, od-
86
J. Podsiadło: niczyje, boskie. Kraków-Warszawa 1998, s. 10. Wszystkie wiersze Podsiadły cytuję według tego wydania. W adresacie wiersza rozpoznać musimy poetę Pawła Marcinkiewicza, który - jak podają źródła biograficzne - „W latach 1994-95 przebywał w USA, gdzie (...) według własnych słów poety - był posługaczem w domu Paula Riffa, chicagowskiego milionera”. Zob. Parnas bis. Słownik literatury polskiej urodzonej po 1960 roku. Oprać. P. Dunin-Wąsowicz. Warszawa 1998, s. 125. Trudno ocenić, czy charakterystyczne zdrobnienie imienia adresata wiersza wiąże się ze świadomym nawiązaniem do Pawki Korczagi-na, bohatera socrealistycznej powieści Ostrowskiego Jak hartowała się stal.
Mam tu oczywiście na myśli status „dwugłosowego słowa” jedno-i różnokierunkowego oraz tegoż konsekwencje gatunkowe. Zob. M. Bach-tin: Problemy poetyki Dostojewskiego. Tłum. N. Modzelewska. Warszawa 1970.