PEDAGOGIA 105
W kwestii tożsamości historiografia była i jest podstawową płaszczyzną orientacji dlatego, że ma ona warsztat. Tu są „dowody i wywody”37. Dlatego do niej należał i należy „ostateczny glos”.
Synteza, także synteza dziejów Polski, to „pedagogia narodowa”. „Nic ma czystej, tzn. wolnej od historii świadomości (i kultury) politycznej, tak samo jak nie ma czystej, tzn. wolnej od myślenia politycznego świadomości historycznej” - zauważa J. Matcrnicki. „Publicystyki, czyli tego, co cufeministycznie nazwano »pcdagogią narodową« , niepodobna oderwać od syntezy historycznej, gdyż ta [...] obejmuje sobą nic tylko przeszłość, ale również teraźniejszość, a spogląda w przyszłość” 3 - pisze J. Adamus. „Jest to element na tyle żywiołowy - konstatuje - że może narzucić całości, zatem również i historykowi, swój punkt patrzenia. Ponieważ jakaś synteza, własna lub też cudza, lepiej przemyślana czy też tylko odruchowa, nawet świadoma lub też nieświadoma, wchodzi dość często nawet w skład faktografii, tą właśnie drogą najczęściej wnikają nawet w najbardziej erudycyjne rozważania elementy publicystyczne.
Zadaniem syntezy dziejów Polski, rozumianej jako określona „pedagogia narodowa” , nie było i nic jest krzewienie patriotyzmu. Nie miała i nic ma takiego zadania także historiografia. „Zalecenie historykom zamiast jakiejś doktryny politycznej tylko samego patriotyzmu i zadania krzewienia przywiązania do narodu właściwie nic chroni historii przed dydaktyzmem, a tylko ową »pedagogię narodową« spłyca do krzewienia czegoś, co rodzi się samo z instynktu lub co najmniej głębszych przyczyn historycznych niż propaganda ze strony największych historyków czy też poetów - zauważa J. Adamus. - Postulat ów buduje na pesymizmie wątpiącym w poczucie narodowe takiego narodu, jak polski, a równocześnie na przecenieniu skuteczności propagandy. Dlatego też zawsze, mieliśmy osoby dobrej woli, które uważały za swój obowiązek uczyć nas wszystkich ciągle i bezustannie prostego uczucia patriotyzmu. Osobnicy tego rodzaju byli po prostu irytujący [...]. W dodatku zadanie propagandy patriotyzmu spełnia o wiele lepiej od historii literatura piękna.” 41 Synteza dziejów Polski - rozumiana jako „pedagogia”, spojrzenie w przyszłość - to, taka czy inna, koncepcja indywidualności dziejów Polski. Była to i jest - po pierwsze - koncepcja „indywidualności” dziejów Polski ujętych jako „całość”, od powstania przewidywania" (ibidem, s. 29). Literatura piękna bowiem to ryzyko przestawienia „zagadnienia z myśli syntetyczno-dziejowej na nastroje i emocje" (ibidem, s. 141). J. Adamus twierdzi, że nie powinno się oddawać syntezy bez reszty ..w posiadanie poetów i innych amatorów-historyków, którzy może czasami dalej i głębiej sięgają niż nauka historii, ale za to widzą mniej pewnie, gdyż jedynie wyczuwają swoją intuicją jakieś wielkie prawdy" ( J. Adamus: O kierunkach..., s. 35).
37 t d e m: Monarchizm i republikanizm..., s. 147.
38 I. M a t e r n i c k i: Miejsce i rola historii ir edukacji politycznej społeczeństwu. (Część I). „Udukacja Polityczna”, Vol. 9,1986, s. 25.
30 J. A d a m u s: Monarchizm i republikanizm..., s. 133.
ao Ibidem, s. 40.
4t Ibidem, s. 88.