„PESYMIZM 77
przynosi efekty odwrotne od zamierzonych. I tak na przykład Stefan Batory „otwarcie sarkał na instytucje odejmujące mu środki w silnym wedle swego widzenia działaniu. Jagiellonowie, jego poprzednicy, kierowali statkiem, uśmierzając namiętności, nie myśląc objaśniać ciemnic między ich a ludu samowladzlwem. Dzielność Batorego niecierpliwiąc się, zamierzyła przedział w nich wytknąć. Jagiellonowie i Zygmunt August naprawę rzeczypospolilcj dopełniający, unikali podrzędnych widoków, jakim była rzecz czci religijnej. Uchylił ją od istotnych urządzeń. Batory zamierzył niepewność w tej mierze uprzątnąć. Jego zamachy, na nieszczęście zrządziły to, że rozerwania myśli (...] poczęły się lądz i ze skorup wyłazić. Mówił on o tolerancji, sprzyjając papieskiemu stronnictwu, podnosił swą władzę, przywracał jej dawne prawa i chwytał za miecz prawowierny, a nieubłagany, co najdotkliwszym przejęło dyssydenlów niepokojem. [...] Jagiellonowie żyli w majestacie królewskim z całą wielmożcństwa monarszego wystawą, będąc właściwie głową rzeczypospolilcj. Batory uznał się być monarchą, przedsięwziął podnieść swą władzę, a tym niewczesnym zamiarem, monarchiczną zasadę wywiódł w spór z repubłikanckim porządkiem; przejmując trwogą wolności szlacheckie przygotował opłakane zgiełki i zawichrzcnia.” 48 To „rozerwało na zawsze wyrozumiałą zgodę między obywatelską wolnością a naczelną państwa głową” 4‘*. W ujęciu J. Lelewela w Polsce szlacheckiej „królewska dostojność, na innych |jak w monarchiach] postawiona posadach, była tylko najwyższą magislralurą”Była Polska republiką, „co się płaszczem majestatu królewskiego przykrywała” 51. To „monarchia bez monarchicz-nych zasad” 52. Opowiada się więc J. Lelewel za pomysłami likwidacji godności króla, bo „to było wielce stosowne do zasad wolności [...], wcale zgodne z tym pojęciem wolności, jakim stan rycerski był przejęty. Byliby wyzwolili rzeczpospolitą z niedogodnego stroju, oczyścili z zadymki, która jej postaci rozpoznać nie dawała, często wielce szkodliwy odmęt sprawiała.”5-'
J. Lelewel, analizując funkcjonowanie państwa w okresie — jak to nazywa -„gminowladzlwa szlachty” (1374-1607), stawia problem zasadniczy: „Patrząc na wrzawę żywiołów osobno działających, na zgiełk, oderwanie potrącających się wysiłków, pytać się godzi, co ochroniło kraj od rozpadnięcia w okruchy? co spajało, co ustalało rzeczpospolitą, a to wśród wrzawy i zgiełku, bez boju, bez wstrząśnień?” 54 I odpowiada: „Nic innego tylko braterstwo, na rozwiązanie pytania tego wskażę.
is Ibidem, s. 267-268.
4‘> Ibidem, s. 269.
50 Ibidem, s. 464-465.
51 Ibidem, s. 257, pr/.yp. 199 (s. 258).
52 Ibidem, s. 464. pr/.yp. 198.
5* Ibidem, s. 462-463.
5i Ibidem,s. J50.