KOMPUTER - CZŁOWIEK - PRAWO 501
ma bardzo szerokie zastosowanie, jest to bowiem narzędzie, które ułatwia planowanie i organizację realizacji każdego złożonego przedsięwzięcia, wymagającego znacznych nakładów czasu i środków. Stąd też upowszechnianie wiedzy o takich narzędziach jest ważne i potrzebne. Niestety, jak wyraźnie pokazuje autor, korzystanie z najlepszych z nich wymaga poniesienia znacznych kosztów, oprogramowanie tego typu dostępne za darmo ciągle jeszcze oferuje znacznie mniej funkcji niż produkty komercyjne.
Działający w obrębie Wydziału Zarządzania i Komunikacji UJ Instytut Prawa Własności Intelektualnej jest kontynuatorem badań nad prawną ochroną własności intelektualnej prowadzonych na krakowskiej uczelni od przełomu XIX i XX w. Jego kadra to wybitni i dobrze znani specjaliści w tej dziedzinie. Dwa artykuły wypełniające część czwartą książki napisane zostały przez Joannę Oże-galską-Trybalską, specjalizującą się w problematyce prawnej ochrony konkurencji w gospodarce oraz profesorów Janusza Bartę i Ryszarda Markiewicza -specjalistów prawa informacyjnego i prawa autorskiego, którzy cieszą się w Polsce opinią autorytetów w dziedzinie prawnych aspektów Internetu, a ich książki stanowią lektury obowiązkowe na studiach biblioteczno-informacyjnych. Oba opublikowane w recenzowanej książce artykuły dotyczą niejednoznaczności i kontrowersji związanych z prawną ochroną programów komputerowych. Temat ten eksplorowany jest od wielu lat, także przez wspomnianych autorów. Jego złożoność i ciągły brak satysfakcjonujących rozwiązań powoduje, że wiele jego aspektów nadal wymaga naświetlenia i rozważenia.
J. Ożegalska-Trybalska w obszernej analizie wyjaśnia mechanizmy i zakres ochrony programów komputerowych i tzw. wynalazków implementowanych za pomocą komputera, dowodząc nieadekwatności przepisów prawa autorskiego, które w Polsce i Unii Europejskiej stanowią podstawę ochrony programów komputerowych oraz przepisów prawa patentowego, które zapewnić powinny ochronę wynalazków implementowanych za pomocą komputera, czyli „wynalazków, które wykonywane są przy użyciu komputera, sieci komputerowej lub innego urządzenia nadającego się do oprogramowania i posiadają jedną lub więcej cech, które są w całości lub w części urzeczywistniane za pęmocą programu komputerowego lub programów komputerowych” (s. 112). Świadomość tego, jak duże znaczenie w rozwoju współczesnej techniki ma wykorzystanie programów komputerowych jest pewnie dość powszechna, jednak rzadko towarzyszy jej rozumienie ścierających się właśnie na polu prawa ochrony własności intelektualnej interesów firm z branży IT, indywidualnych twórców programów komputerowych, użytkowników ICT, a także interesów całych gospodarek poszczególnych krajów. Wykazując słabości obecnych koncepcji ochrony prawnej wynalazków implementowanych za pomocą programów komputerowych, autorka postuluje stworzenie nowego modelu ochrony sui generis dla tego typu wytworów intelektu, który bardziej odpowiadałby specyfice rozwiązań z branży IT.
Odpowiedzią na coraz bardziej restrykcyjne prawo autorskie, utrudniające twórczość autorów programów komputerowych, jest rozwijany od ponad 20 lat ruch wolnego oprogramowania, którego jednym z nurtów jest Open Source -koncepcja udostępniania programów komputerowych z ujawnionym kodem źródłowym, co pozwala nie tylko na swobodne ich wykorzystywanie w dowolnym celu, ale także na modyfikowanie, udoskonalanie i rozwijanie, pod warunkiem, iż również te zmodyfikowane wersje czy rozwinięcia programu udostępniane będą na tej samej zasadzie Open Source. Tę właśnie koncepcję Janusz Barta i Ryszard Markiewicz przedstawiają jako nową filozofię prawa autorskiego, które mimo iż w Stanach Zjednoczonych rozwija się bez przeszkód, na gruncie europejskim napotyka na trudności. Wątpliwości - stwierdzają autorzy - odnoszą się do kilku klauzul, dotyczących m.in. całkowitego (nieodwołalnego) poddania oprogramowania reżimowi Open Source, obowiązku dystrybucji programów użytkowników (tzw. programów zależnych) zgodnie z zasadami Open Source i wyłączenia odpowiedzialności udostępniającego program za jego wady. Zagrożeniem