PRZE G I - Ą1 > PIS MIEŃ NI CT W A. 249
Jakkclwiek ustęp o Jezuitach i ich działalności, jest, ogółem biorąc . dosyć przedmiotowo pisany, to jednak razić musi taka ploteczka historyczna, jak ta (str. 109): „Z czasem Jezuitów jenerał bywa na
zywany „czarnym papieżemi: (od czarnego ubrania) i używał częstokroć większej władzy niż papież „biały Go zaś do twierdzenia, „że
szkoły Jezuitów nie przyczyniały się do podniesienia oświaty, a raczej tłumiły i przygnębiały wszelką samodzielność umysłu“ (str. 113) najlepiej przytoczyć zdanie owoczesne Bako na protestanta, który pisze do swego przyjaciela: „Chcesz dobrze dzieci wykształcić, posyłaj je do
szkół jezuickich, lepszych nad nie niennrb Śmiesznym wreszcie wydaje się zarzut, zrobiony Jezuitom późniejszym, iż „zamiast poświęcenia i blasku cnót chrześcijańskich, szukają skutecznych środków działania w szerzeniu szczególnej czci Maryi Panny zapomocą bractw (so-dalitates Marianae), w budowaniu okazałych kościołów itdA Zdaje się? że autor pod formą zarzutu, chciał komplement powiedzieć następcom św. Ignacego Loyoli. Go ma zaś znaczyć „umiejętne korzystanie ze spowiedzi usznej monarchów i ludu“, tego doprawdy nie rozumiemy.
Gwizyusze również w przeciwieństwie do Hugenotów w zbyt uje-
mnem świetle są przedstawieni. „Wpajali oni najgorłiwiej — opiewa
ustęp na str. 168 — nienawiść do Hugenotów, wystawiając ich jako
«
buntowników niebezpiecznych tronowi^. Ze mieli racyę, tego nietylko republikańskie zasady kalwinistów dowodzą, lecz przewroty, później przez nich wywołane , czy to w Szkocyi, czy w Niderlandach, czy w samej Francyi. Autor wspomina o zemście, na nich przez Gwizyu-szów wywartej (str. 166), lecz zapomina o mordach, przez Hugenotów na tylu katolikach spełnianych np. : jeden marszałek Montgomery, w miejscowości Ortliez, 3000 katolików wyrżnąć kazał, o spaleniu 800 kościołów katolickich, pomiędzy niemi 50 katedralnych 1 itd.
Niedziw więc, że po nocy św. Bartłomieja, papież, otrzymawszy wiadomość od Karola IX o egzekucyi, wymierzonej na Hugenotach, spiskujących przeciwko tronowi, uważał fakt ten za zwycięstwo katolicyzmu, tak bardzo zagrożonego we Francyi, że odprawił dziękczynne nabożeństwo i wybił medal pamiątkowy. Co t*prmdre rest pardonner^ możnaby w tym wypadku powiedzieć, Autor jednak, podając bez ko-
a przecie komentarze lubi
men tar za
— wiadomość o Te
Dcum Grzegorza XIII tuż po pełnym grozy opisie rzezi, zmusza niejako młodociany umysł do wyczytania między liniami: „Jaki ten papież okrutny
Maury. Journal des saoants 1881.
P. IV T, XXV.
1