452 SPRAWOZDANIE Z RUCHU RELIGIJNEGO,
reszty ludności. To samo zmniejszenie się śmiertelności wśród dzieci zauważano w Mulhouse , gdzie wzorowa i znana powszechnie troskliwość o maiki nowonarodzonych zasługuje na ogólne naśladownictwo. Troskliwość ta może tylko przez pewien przeciąg czasu pozwolić na uwolnienie matki od pracy, tak pożyteczne dla niej i dla dziecka, ponieważ inaczej nędza i głód zmusiłyby ją przedwcześnie wrócić do fabryki. Lecz tam , gdzie można rachować na pewną zapomogę z kas ratunkowych, nietrudno jest rozciągnąć okres wykluczenia od pracy do sześciu lub ośmiu tygodni. Wynika ztąd, że termin przezemnie oznaczony, a wynoszący 4 do 6 tygodni, uważam za minimum tego , co powinno być wymaganem ; sądzę nawet, że możnaby słusznie mówić o odpoczynku, trwającym od 6 do 8 tygodni^.
Dobroczynne następstwa, otrzymane z należytych rozporządzeń co do opieki nad matkami niemowląt, zostały uznane przez wszystkich w ogóle lekarzy, a na 58 zjeździe niemieckich lekarzy i przyrodników przyjęto następujące propozycye dra Kottnitz’a :
1) Kobiety brzemienne powinny być wyłączonemi od pracy w fabrykach.
2) Matki nowonarodzonych nie powinny brać udziału w pracy fabrycznej przed upływem 4 do 6 tygodni od ich rozwiązania.
3) Dla matek, pracujących w fabrykach i mających w domu drobną dziatwę , należy zażądać kilkogodzinnej przerwy w południe i wcześniejszego ukończenia pracy wieczorem.
W innych, o rozleglejszym wpływie sferach, myśl, iż prawodawca powinien bronić żonę robotnika i jego dziecię przeciw wycieńczeniu pracą, niebezpiecznemu dla zdrowia i życia, także wydała owoce. W propozy-cyach, wkraczających w zakres polityki społecznej i wyszłych z rozmaitych kół niemieckich Reichstagu, przejawia się pragnienie legalnego określenia długości odpoczynku dla matek niemowląt.
Rozporządzenie prawa szwajcarskiego, zapewniające żonom robotników V/2 godziny odpoczynku w ciągu dnia całego, okazało się także zbawiennem. Dzięki jemu, robotnica otrzymała choć trochę czasu na przygotowanie posiłku dla całej rodziny. Ma to ogromną wagę dla utrzymania rodzinnego życia. Jeżeli matce odbierze się możność przyrządzania samej pokarmów, jakże można żądać, aby jej dorastająca córka nabyła choćby n aj elementarni ej szych w tym względzie wiadomości i wprawy. Skoro więc ognisko domowe cierpi z powodu braku zręcznego i doświadczonego kierunku, czyż możemy się dziwić, gdy cała rodzina urządza sobie posiłek zimny, oblany wódką lub piwem