12_Wspomnienie_
Pomimo pogarszającego się stanu zdrowia i niejako na przekór różnicom pokoleniowym - od studentów był przecież pół wieku starszy! - nie przestawał być autorytetem nawet dla bardzo młodych ludzi, studentów studiów licencjackich. Ci chętnie słuchali jego porad, opinii i refleksji, nie tylko zresztą w odniesieniu do kwestii zawodowych. Warto też dodać, że wielu absolwentów - nawet po kilku czy kilkunastu latach od ukończenia studiów - dzwoniło lub przychodziło do Pracowni, chcąc z Nim porozmawiać, powspominać, podziękować.
I chociaż z powodu choroby - z którą dzielnie przez wiele lat walczył - nie mógł pracować w pełnym wymiarze, codziennie kontaktował się z nami, przyjeżdżał na zebrania zespołu Pracowni, aktywnie w nich uczestniczył, a my z szacunkiem i uwagą odnosiliśmy się do Niego i tego, co nam miał do powiedzenia, nie tylko w sprawach zawodowych i dydaktycznych. Widać było, że cieszył się, iż tworzymy duży zespół ludzi wzajemnie szanujących się, współpracujących i właściwie rozumiejących swoje zawodowe powinności. Dla nas pozostał skromnym, życzliwym Człowiekiem i wielkim Autorytetem. Jego wolą było, abyśmy kontynuowali Jego zasady zawodowo-dydak-tyczne, zwłaszcza gdy chodzi o wzajemny szacunek i lojalność wobec siebie i studentów. Jesteśmy Mu to winni.
Gdy po rozległym, ciężkim zawale serca powrócił do pracy - jak zawsze życzliwy, uśmiechnięty i z optymizmem patrzący w przyszłość - w rozmowach i przy różnych okazjach podkreślał, że życie uratowali mu Przyjaciele z Instytutu Dziennikarstwa.
W naszej wdzięcznej pamięci pozostanie jako Człowiek wielkiej kultury i osobistego uroku. Ogromną dobroć, życzliwość i szczerość w kontaktach z innymi ludźmi potrafił godzić z osobistą skromnością. Pokonała Go straszna choroba, której nie poddawał się przez wiele lat. Miał zawsze siłę do pracy, życzliwość i dobrą radę dla przyjaciół, a mądrością i doświadczeniem życiowym chętnie dzielił się z tymi, którzy na to zasłużyli. Trudno nam pogodzić się z Jego odejściem, jeszcze trudniej mówić o Nim w czasie przeszłym.
Zmarł 28 listopada 2009 r. w Ożarowie. Pogrzeb odbył się 3 grudnia.
Reąuiem aeternam dona eis Dominae!
Koleżanki i Koledzy z Instytutu Dziennikarstwa WDiNP UW