W dniach 21-22 października 2010 r. we Wrocławiu odbył się III Zjazd Geopolityków Polskich, w którym wzięli udział nauczyciele akademiccy i studenci Akademii Obrony Narodowej. Konferencję zorganizowały: Instytut Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Wrocławskiego (gospodarz konferencji), Polskie Towarzystwo Geopolityczne, Instytut Geopolityki oraz Europejskie Centrum Analiz Geopolitycznych.
Uczestnicy zjazdu wysłuchali trzydziestu pięciu referatów. Wśród referujących znaleźli się m.in. dr Zbigniew Lach (Ceostrategiczne determinanty oceny potęgi państwa), dr Andrzej Łaszczuk (Modelowanie przestrzeni dla potrzeb geopolityki) oraz prof. dr hab. Julian Skrzyp (Turcja - mocarstwo regionalne i gracz geopolityczny). Ponadto w drugim dniu obrad prof. dr hab. Julian Skrzyp oraz dr Zbigniew Lach poprowadzili dwa panele. Gościem specjalnym konferencji był szef rosyjskiej agencji informacyjnej Regnum dr Modest Kolerow.
Konferencja miała bardzo interesujący przebieg, o czym świadczyły liczne pytania i wypowiedzi po wygłoszonych referatach programowych oraz żywe dyskusje w toku całego przedsięwzięcia.
Katedra Strategii i Ceostrategii WBN
Rozmowa z dr Agnieszką Legucką z Instytutu Nauk Humanistycznych Wydziału Bezpieczeństwa Narodowego
W dniach I4-I6 października br. wzięła Pani udział w konferencji naukowej, która odbyła się w (Mordzie, jakiej tematyki dotyczyły obrady?
Co roku The Ditchley Foundation* organizuje spotkania ekspertów ze Stanów Zjednoczonych i Europy, aby wspólnie dyskutować o problemach transatlantyckich. Tym razem konferencja dotyczyła wspólnego sąsiedztwa Unii Europejskiej i Rosji (The EU-Russia shared neigh-bourhood). Przez trzy dni dyskutowaliśmy i rozważaliśmy różne warianty współpracy, pracując w grupach roboczych i przedstawiając swoje wnioski w panelu ogólnym. Nie było referatów ani prezentacji, ale i tak nie wystarczyło czasu na poruszenie wszystkich spraw.
Jaka była Pani rola na konferencji?
Wśród wielu znakomitych gości: przedstawicieli Komisji Europejskiej, ambasadorów, doradców w Białym Domu, analityków z międzynarodowych ośrodków badawczych, byłam jedyną Polką, więc można powiedzieć, że reprezentowałam nasz kraj w dyskusji. Byłam mile zaskoczona, jak wiele poświęca się uwagi Polsce i jej zaangażowaniu na Wschodzie. Zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych bardzo dobrze ocenia się polskie pomysły i inicjatywy, które aktywizują Unię Europejską we „wspólnym sąsiedztwie" rosyjsko-unijnym. Chodzi między innymi o powołanie w 2009 r. Partnerstwa Wschodniego, które promuje kraje sąsiadujące z UE: Białoruś, Ukrainę, Mołdawię, Armenię, Azerbejdżan i Gruzję. Zupełnie inaczej ocenia się naszą rolę w relacjach Unii Europejskiej z Rosją.
A jak się ocenia rolę Polski w stosunkach z Rosją?
W Europie Zachodniej, jak i w Rosji jesteśmy postrzegani jako antyrosyjscy, a nasze pomysły jako wymierzone przeciwko dobrym relacjom UE i Rosji. W ku-
9