99
akademicką. Zresztą pamiętać należy, że jak to wykazuje historia rozwoju nauki nigdy nie można wiedzieć, szczególnie w naukach przyrodniczych i technicznych, kiedy czysto teoretyczne badanie naukowe znajdzie zastosowanie w życiu. Jaskrawym tej prawdy dowodem są badania nad energią atomową, pragnęlibyśmy, aby tylko na ich pozytywnym, a nie niszczycielskim odcinku.
Praca nad rozwojem Akademii była możliwą tylko dzięki nad wszelkie pochwały Wytężonej i ofiarnej pracy grona profesorskiego, asystentów z kolegami dziekanami na czele oraz urzędników i pracowników fizycznych. Za tę pracę w gronie harmonijnym i dobro Akademii mającym za najwyższy cel, serdecznie dziękuję.
Równocześnie z rozbudową Akademii musimy prowadzić jej odbudowę. Wielkie trudności tej pracy powiększa opinia, że Kraków ocalał od zniszczeń wojennych, a więc nie potrzebuje takiej wielkiej pomocy, jak inne ciężko zniszczone nasze miasta. Tymczasem podkreślić należy z naciskiem, że w naszym na ogół nie-zniszczonym Krakowie Akademia Górnicza należy do najciężej przez wojnę dotkniętych uczelni w Polsce. Przypominam że tylko w mniejszym budynku filii Akademii w Podgórzu, zresztą uszkodzonym przy wysadzaniu mostu na Wiśle, ocalało 6 naszych laboratoriów, a 20 nowocześnie, w większości znakomicie urządzonych laboratoiiów w budynkach głównym i maszynowym przy Al. Mickiewicza zostało przez Niemców w barbarzyński sposób całkowicie rozkradzionych i zniszczonych; nadto budynek główny został przerobiony na siedzibę straszliwej pamięci Generał-Guber-natorstwa, a maszyny na garaże. Sprawca główny tego zniszczenia, Frank, w sprawiedliwym wyniku dziejów zawisł już na szubienicy, ale my, Akademia Górnicza, długo jeszcze na własnej skórze odczuwać będziemy skutki obłąkanych wyczynów tego niszczyciela Polski.
Zadanie odbudowy Akademii jest olbrzymie. Zupełnie wyra-bowane urządzenia wewnętrzne, całkowicie przy przeróbce gmachu zniszczone uzbrojenie laboratoriów, spalone dwa piętra skrzydeł południowego i zachodniego, wnętrze gmachu przysposobionego przez Niemców do obrony, jako siedziba dowództwa, zawalone amu-