PERSONEL MARYNARKI NIEMIECKIEJ.
• 'ersonel marynarki niemieckiej (Reichsmarine) liczył w roku zeszłym 15.000 ludzi (t. j. tyle. ilu przewiduje traktat wersalski), w tei liczbie 83 u-rzędników cywilnych. W porównaiu do 1931 roku personel został zwiększony o 500 ludzi, co przy znacznej dość i o-krętów. które weszły do linii w ciągu roku. nie jest dużo.
No ogólna ilość 15 000 ludzi 8.530 znajdowało sic na okrętach, a 6 -470 — na ladzie. Personel szeiegowy wynosi 13.500 podoficerów i szeregowych przy-czem 9.355 pochodzi z prowincji pruskiej. a 2.575 z głębi kraju: zaledwie
290 należoła przed wcieleniem do marynarki do zawodu żeglarskiego, iesztę stanowią robotnicy • rzemieślnicy W roku zeszłym do marynark* wojennej zgłosiło sie 33 2Ni: kandydatów, z tej ilości przyjęto zaledwie 1.251 Wolne miasto Gdańsk dostarczeń dJa marynarki niemieckici 07 ochotników (I)
Pelagosa. pusty i ponury blok skalny, około 1400 m (Lingi i 330 szeroki, nieznany był za czasów pokoju szerszemu światu. Tylko latarnia morska i mały kościółek świadczyły że stopa ludzka dotyka jednak tych rozpalonych w słońcu skal.
Nadeszła burza wojny światowej i na Pelagose zwróciły się oczy mocarstw, zmagających się na wodach Adriatyku.
19 września 1914 r składa! jej już wizytę Francuz., wysyłając krążownik pancerny ..Ernest Renan” i kontrtorpe-dow.ee „Mortier** z misja zbadania przynależność państwowej wyspy. Desant irancuski zniszczył przytem rotor latarni morskiej, ale ne znalazł jej obsługi, schowanej w grocie.
Po raz drugi wniósł niepokoi (dn. 24 maja 1915 r) desant włoskich okrętów „Lib.a‘* * ..Citta di Siracusa**. który na-próżno szukał strażników i zadowolwl się uszkodze-nem mechanizmów latarni.
Po tych odwiedzinach nastał znów dłuższy spokój, a szóstka strażników łatam. stanowiła uada: jedvnv garnizon Pelagosy
I pędziłaby może ta garstka dalej spokojny żywot. gdvby me położenie geograficzne wyspy, podniecające apetyt Włochów. Odległość zalodwie JO mi! morskich od Vieste i Lagosia. wysokość latarń1 morskiej 105 ni n p. m.. pozwalająca obserwować Lisse i Gargano zbyt były Ruszące Posiadanie Pe'ago-sy — to kontrola nad komunikacjami przybrzeżneim Austrj-i. to może krok wstępny do postawienia nog w środkowej Dalmacji i stworzeń.a koalicyjnej bazy. która przerwie łączność miedzy Pola i Cattaro
Wykonanie zamiaru nie dało długo na siebie czekać Już U hpca o świcie ekspedycja wioska, sformowana w Bnnd.sl. zjawia się w Pelagosa. me napotykając śladu meprzyjac ela. Torpedowce włoskie pod osłona lekkiego krążownika „Ouarto* i łańcucha kontrtorpedow-ców wydragowaly sąsiedn.e woJy zaś krążownik pomocniczy ..Citta d. Palermo” wysadził desant w sile 90 marynarzy. 3 of-cerów i jednego 'ekarza. tudzież 2 karabiny maszynowe i 2 armaty 7.6 c m. Sześciu strażn.ków austriackich schroniło się starym zwyczajem w grocie, bez broni, ale z prowiantem, me wierząc w trwałość okuoacji wiotkiej. Zostali jednak odszukani : zaproszeni przymusowo do słonecznej ltałji.
Gdy s e to rozgrywało włoskie lodz ę podwodne czuwały piln c: .Vele! a” koło Pelagosy. ..Nereide** u przylądka Pianka, zaś francuska ..Mongc nieopodal Cattaro.
Nowi władcy wyspy, wkrótce zmontowali radiostację i zorgamzowa i obronę: w Jedynych dostęonvvh mejscach (Stara Vlaka na NW zatoka Zadlj na SE) założyli hnjc okonów zasieki druciane i fugasy oraz zmontowa i na szyczycie wyspy dwie armaty 7.6 c m. (desantowe) i jedna przec-utotn.czą Ponadto zaopalr*v,: Zndlo w boję dla cumowania łodzł podwodnej, przeznaczonej do obrony wyspy. „
A miejsce to n.ebezp eczue: nc łatwiejszego dla nieprzyjac elskicj lodzi podwodnej, jak zjawić sie n espodziame i storpedować strażniczkę Pelagosy Założenie ochronnej sieci druc.anej pozostało na razie w sferze projektów Z*esz-tą tylko z zatoki Zadlo mogą morscy obrońcy wyspy komunikować su; swobodnie z obserwatorami na skałach.
Dyskretnie przeprowadzona operacja uszła cliwiilowo uwag Austriaków. Do-p ero uporczywe milczenie stacji sygnałowej (prowizorycznej) mereagujacej na wezwania sąs.adek zbudzaU- podejrzenia. Wreszcie około po.uJnin 13 lip-ca 1915 samolot ..L—51’ oraz kontrtor-pedowiec „Tatra”, wysłane na zwiady, stw.erdziły nowy stan rzeczy i zameldowały o nim. jak również o obecności w zatoce Bogaso „wioskę! lodź: podwodnej typu Fiat” (w rzeczywistości — francuskiej ..Fresnel') która została rzęsście ostrzelana z karabinu maszynowego przez samolot ecz mimo o w porę odeumowała s.ę i zanurzyla Wkrótce potem .Tatra* rozpoczął bombardowanie pozycyj włoskicli oraz radiostacji. Tymczasem „FresueP*. choć zauważony i atakowany przez samolot, manewrował. by storpedować ..1 atra : przejrzystość wody udaremniła wysiłki bo czujny lotnik w czas ostrzegł okręt, który też oddalił sie w porę zdoławszy zniszczyć skład benzyny i uszkodzić maszt anteny Artyleria włoska milczała przez cały czas.
Przez dwa tygodnie wyspa i jej okupanci cieszyli sic względnym spokojem zrzadka tylko zamacanym przez konwencjonalne wizyty samolotów, rzucających obficie swe hałaśliwe podarki w celu obrzydzania życia lodzi podwodnej, strażującej w zatoce Zadlo i doskonale w docznej z góry. nawet po zanurzeniu się w przejrzystych wodach Adriatyku. Ta przykra misja przypadła w udzale włoskiej łodzi podwodnej ..Nereide*' (komendant: komandor—podporucznik Car-lo del Greco: pierwszy ofcer: kapitan Corrado Boggio) na zmianę z jednostkami francuskiemi.
Dowództwo austriackie nie dało za •Wgrana, me chcąc pozostawić Wiochom kontroli nad żeg’u«ą przybrzeżną oraz możności przenikali a na wyspy środkowej Dalnucii To też w nocy z 27 na 28 lipca 1915 r flotylla z Scbemca (krążownik „Saida* i ..Helgolund*, 6
kontrtorpedowców klaw ..Tatra” i 2 torpedowce) otrz\ muie rozkazy operacyjne i nad ranem dn 28 zjawia s e w Pelagosa. Podczas gdy krążownik ..Hcl-goland” i II grupa torjiedowców k erują sie ku Vieste w cem bombardowania radiostacji i semaforu. — 1 dvw zjon torpedowców (6 typu Tatra”) zatroszczy! s'ę o wyspę ostrze.iwujac ja gwałtowne i skutecznie, osłaniany później o 10 mil dalej na SE przez krążownik .Sada** oraz powracający z V;este ..He go'and*‘. Ostrzeliwanie latarni morsk cj • okopów zdawało się być uwieńczone du/ym sukcesem. Utnę weń kontrtorpedowce ..Tatra*. „Balaton*. „Orjcri” ; „Triglar", osłaniane przez małe torpedował, wysadziły na północy wyspy w trzech miejscach desant w sile 4 oficerów i 104 marynarzy. Ten wziął się do dz da z roz-machem. lecz ostrzeliwany z karabinów maszynowych jeszcze w io.lz.iach, trafił po wylądowali.i. nietylko n.*. betonowane okopy i zasiek! druciane aie i na zacięty opór obrońców. Sprawę skomplikowała też obecność iiancu-skiej lodzi podwodnej .Anipere” (kapitan Devm), która coprawda diybila ..Balaton**, ale trochę .pomieszała szyki* atakujących i ochłodziła ich zapał.
Włosi wysadzili na chybd traf. swe fugasy i spalili tajne dokumenty i czac na długą i energ.czną akcję przeć.wmka i masowy desant. Tymczasem gcstv o-gień okrętów nie dał dalszych wyników
i nataccie utknęło w krzyżowym ogniu obrońców, zagrożone w każdej chwili zgnieceniem przez przeważają** siły włoskie. Coprawda marynarze jn.trjac-cy dotarli miejscam. na 3'* kroków od okopów i gotowali s ę obejść je • szminiować, lecz komendant kantrtorpedow-ca ..Csepel*' (komandor — poruc»nik Janko Vukowic) zdał sobie sprawę, że siła garnizonu wyspy znacznie przewyższa oczekiwania i nakazał odwrót w celu ratowan a słabego oddziału desantowego. Samo zaokrętowan e odb\ ło się bez strat. Austriacy zaniecha j więc tym razem przedsięwzięcia i oddawszy jeszcze kilka salw pożegna’nycn. odpłynęli ze strata dwu zab tych i dziesięciu rannych; Włosi m.eli leduego zabnego t iednego rannego. a'e zajad.e ostrzeliwanie wpłynęło na nich przygnębia aco.
W marszu powrotnym krążownik ..Hel-goland** był bezskutecznie atakowany w kanale Busi przez łódź podwodna
Nłezaprzeczony wpływ obecności i interwencji łodzi podwodnej „Antpere” na bieg wypadków skłonił sprzymierzonych •Jo utrzymania straży lodzi podwodnych
ii Pelagosy. a zarazem uczyn.ł ie solą w oku dowództwa austrjack ego Jednostki francuskie i włoska „Nereide * lum-ią się co 24 godz :iy w tej przykrej służbie, ciągle prześladowane, obserwowane. bombardowuitc i ostrzel wane z powietrza, jakby cudem unikające ciosów. niechronione żadną siecią nd niespodzianego ataku torpedowego, zdane tylko na czujność bvstre oko obserwatorów tam. na skalach
To też francuska lód* podwx>cii.i „Papin*1 (kapitan Cochai) z ulga przy cła do wiadomości rozkaz odpłynęc a i wykonała go skwapliwie dna 4 sierpn.a. Nazajutrz zastąpić ją miała znów oiokna .Nereide”. I tu zaczyna się jej dramat.
Otrzyman e żóltei kartk; z nakazem udania sie do Pelagosy n e spotKalo s^e
m razem z entuzjazmem, za to dziwny i niewytłumaczony nastrój ogarnął wszystkich, ustępując dopiero p* dłuższym czasie klasyczne1 f egin e i obojętności. właściwej ludziom, których cale życie iest Jednem ryzyk.em \ e pra-