Niektórzy mówią koszmar, niektórzy uważają, że stał się obiektem kultowym i piszą o nim książki - Pałac Kultury i Nauki oficjalnie stał się najwyższym, a jednocześnie najbardziej kontrowersyjnym zabytkiem w Polsce. Czy godzi się bowiem, by dar Józefa Stalina dla Warszawy był chroniony i finansowany z budżetu Rzeczpospolitej?
nie tylko darem i pomnikiem przyjaźni, ale też nie dającym się przeoczyć symbolem komunistycznego panowania nad Polską. Sam Pałac zaś służył komunistycznym władzom wiernie aż do ostatniego dnia istnienia PZPR, kiedy to w Sali Kongresowej padło słynne
Są jednak tacy, którzy uważają, że nie można spoglądać na Pałac jedynie przez pryzmat intencji, z jakimi był budowany 50 lat temu. Choć bryła Pałacu nie koniecznie musi się podobać (przez warszawiaków była ona wielokrotnie nazywana „snem pijanego cukiernika") to jednak wnętrza zasługują na uwagę. Mimo, że Pałac był budowany w zawrotnym jak na owe czasy tempie, to wnętrza wykonano z najlepszych materiałów z olbrzymią pieczołowitością. Choć może się to wydać niemożliwe, w Pałacu Kultury są sale, które niemal się nie zmieniły od czasów gdy je otwarto. Prywatne gabinety, sale posiedzeń rad czy komitetów- wydają się być wyjęte z przeszłości. Do tego dochodzi monumentalny przepych niektórych sal, w których skrzy się światło odbite od kryształowych żyrandoli a sufit wspierają marmurowe kolumny. Wszystko to warte jest zachowania i pokazania przyszłym poko-
Jednak uczynienie z Pałacu zabytku może okazać się uciążliwe dla wielu instytucji i firm. W przeciwieństwie do większości zabytków w Polsce Pałac Kultury pełni i będzie pełnił funkcje użytkowe. Poza biurami ratusza w Pałacu mieszczą się trzy szkoły wyższe i całe mnóstwo firm. Dziś zmieniają one wystrój pięter według własnego upodobania - teraz, gdy Pałac został wpisany na listę zabytków, każdy, nawet najdrobniejszy remont będzie wymagał zgody konserwatora. To może stanowić problem nie tylko dla najemców (którzy muszą co pewien czas remontować lub poprawiać niezbyt staranne budownictwo), ale także dla regionalnego konserwatora zabytków, który zapewne będzie zasypywany wnioskami.
Opiekunowie innych zabytków warszawskich boją się z kolei, że Pałac będzie skarbonką bez dna. Próba utrzymania 30 pięter w dobrym stanie przy zachowaniu wystroju z lat 50 w budynku, który nie ma ani zabezpieczeń pożarowych, ani jakichkolwiek innych, będzie zapewne kosztować fortunę. Tymczasem inne warszawskie zabytki (nieliczne zachowane sprzed' ny i te powojenne) będą mus ły obejść się bez państwowych pieniędzy.
Niezależnie jednak kontrowersji nie sposói zaprzeczyć, że Pałac jest budynkiem wyjątkowym,jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Warszawy nie tylkc
ale i na święcie. Pełni też ważną rolę m sca spotkań kulturalnych i naukowych. 1 że ciąży na nim jego historia, nie powinno wpływać na naszą ocenę jego społecznej i a chitektonicznej wartości. Ważne jest bowiem nie jaką budynek ma historię, a! dzie potrafią go wykorzystać niejako na prze- I kór temu, co było w przeszłości. Najlepszym I przykładem jest tu Pałac Namiestnikowski. Niegdyś siedziba rosyjskiego namiestnika Warszawy, dziś siedziba Prezydent Bo to nie historia nadaje znaczenie budynkom, tylko ludzie.