8401850536

8401850536



ku i na ostatniej stronie, były pieczętowane okrągłą pieczątką Zw. Oficerów Rezerwy Koło Warsz. Księgozbiór ten był w okresie okupacji wykorzystywany zgodnie z przeznaczeniem, książki wypożyczałam osobiście tylko niewielkiej grupie wtajemniczonych, b. pewnym i specjalnie wyznaczonym przez organizację osobom. Potrzeba udostępniania tego księgozbioru była wielka i miała doniosłe znaczenie moralne zwłaszcza wśród rannych wojskowych przebywających w szpitalach (zapobiegła w wielu wypadkach samobójstwu oficerów) jak i wśród młodzieży.

Do stycznia 1942 r. ani jedna książka nie przepadła, pomimo że wypożyczanie odbywało się w trudnych warunkach, a liczba wydanych książek tygodniowo dochodziła do 50 i więcej. Po aresztowaniu mnie i męża mego przez gestapo księgozbiór nie został zdekonspirowany i po 2 miesięcznej przerwie, aż do Powstania Warszawskiego, wypożyczaniem książek zajmowała się moja rodzina. Kartoteka wypożyczeń posiadała zaledwie kilkanaście kart na fikcyjne nazwiska, na których wypisane były tylko numery książek (bez zaznaczenia daty wypożyczenia i zwrotu), które pokrywały się, „dublowały” z numerami mojego księgozbioru prywatnego.

Księgozbiór nasz był spory. Składał się przeważnie z tradycyjnej literatury pięknej (Sienkiewicz, Mickiewicz, Żeromski itp. oraz kilkudziesięciu książek naukowych prawniczych, historycznych, filozoficznych). W domowym księgozbiorze zastosowałam numerację ^skaczącą” opuszczając co 30 książek — 10, a więc po dojściu do numeru 30 następny był 40, po 60—70, a to dla wyrównania numerów z konspiracyjnym księgozbiorem i w wypadku ew. rewizji numery na karcie wypożyczeń pokrywały się z numerami prywatnej biblioteki. Kartoteka ta nie była ukryta, to też podczas aresztowania mnie i męża przy przeprowadzeniu rewizji w mieszkaniu na zapytanie — co to za kartoteka — odpowiadałam, że obecnie jest trudno o książki do czytania, a ludzie lubią czytać i zdecydowałam się kilku znajomym osobom wypożyczać moje książki. Zapisywałam, bo bałam się, żeby książki „nie zagubiły się” i żebym wiedziała, od kogo mam odbierać. Po przeczytaniu tytułów na grzbietach książek i bardzo pobieżnym przejrzeniu kartoteki „nie czepiali się” więcej. Zaznaczam, że w czasie rewizji gestapo nic u mnie w mieszkaniu nie potrafiło odkryć i nic nie zabrało.

Księgozbiór ten prawdopodobnie cały spłonął wraz z moim domem, gdyż po powrocie z obozu specjalnie szukałam na wózkach i innych targach starych książek znajomych z oprawy i pieczątek. Niestety, nie znalazłam ani jednej.

O istnieniu księgozbioru, oprócz Komendy Głównej A.K., wiedziały takie osoby jak dr Hanna Pohoska, która pomagała w opracowaniu zestawu książek dla różnych grup społecznych (np. dla młodzieży — śpiewniki); siostra przełożona Glińska ze Szpitala Maltańskiego i dr Szumigaj ze szpitala przy ul. Konwiktorskiej dobierali książki dla swoich rannych i chorych. Ponadto księgozbiór mój znały i korzystały z niego — nieżyjąca Zofia Switalska i do dziś pracująca jako nauczycielka w Milanówku Janina Michalska. Przedstawicielem grupy pracującej w propagandzie był prof. dr J. Gadomski. Robotnikami, a właściwie książkami dla nich zajął się podoficer (sierżant rezerwy) Wincenty Regulski (sam robotnik). Różnym grupom społecznym kobiet donosiły książki Katarzyna Frostówna i Antonina Bernadzik2).

>) Archiwum itp. materiały z obrony Warszawy częściowo były bardzo dobrze ukryte przez b. członkinie PWK na terenie Centrum Wyszkolenia Wojskowego Kobiet w Warszawie przy ulicy Okopowej, w którym w okresie okupacji znalazły schronienie dzieci, przeważnie sieroty wysiedlone z poznańskiego. Ośrodek ten utrzymywany był z funduszów RGO, częściowo korzystał z funduszów prywatnych polskich i angielskich.

*) Katarzyna Frostówna, odznaczona po wojnie Złotym Krzyżem Zasługi i Odznakę Tysiąclecia, obecnie jest sekretarką w Dyrekcji Wodociągów i Kanalizacji, a Antonina Bernadzik pracuje w księgowości w Tow. Głuchoniemych w Warszawie, pl. Trzech Krzyży.

361



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
studiów; podpis promotora) i zamieszczona w kopercie przyklejonej do pracy na ostatniej stronie. -
DSC05668 (2) Sporządziwszy cryuopis III części Dziadów zaznaczył poeta na ostatniej stronicy swą pis
Obraz2 Sporządziwszy czystopis HI części Dziadów zaznaczył poeta na ostatniej stronicy swą pisownią
Organizacja tak aby Kafle układa się na drewnianej podłodze w stosach do 2 m wysokości ostatnie war
480 Rośliny ze stanowisk naturalnych szych czerwonobrunatnych okrągłych plam na górnej stronie liści
124 125 124 ROZD/.lAl ostatniej stronie tekstu, po czym wcześniejsze strony usuwa, zastępując innymi
40098 skanuj0215 (4) 228 PHP i MySQL dla każdego <? echoCWitamy. w ciągu ostatnich $dni dni byłeś
64035 IMGY36 (3) 170 Z. KRASIŃSKI: IRYDION rzył się na Europę chrześcijańską, były to ostatnie biesi
uzaeje na zachodniej stronie, iby były łaskawe wstrzymać ię od urządzania przedssę-i.orstw w dn
IMGY36 (3) 170 Z. KRASIŃSKI: IRYDION rzył się na Europę chrześcijańską, były to ostatnie biesiady ce
Organizacja tak aby Kafle układa się na drewnianej podłodze w stosach do 2 m wysokości ostatnie war
skanuj0024 (168) 56 podróżowała po Iranie. Jednym z punktów na jej trasie były miejscowości Sistan i

więcej podobnych podstron