8482349406

8482349406



STANISŁAW BARAŃCZAK 80

kapitan wspomina tęsknie festiwal sopocki (GIT, s. 73); nieprzypadkowo w rozmowie dwóch oficerów o pogodzie pada wzmianka o „naszym nieocenionym Wicherku” (GoD, s. 151); nieprzypadkowo inni funkcjonariusze płaczą na przedstawieniu Dziś do ciebie przyjść nie mogę (KłP, s. 32), a rozmowa dwojga bohaterów odbywa się w trakcie opisanego ze szczegółami Podwieczorku przy mikrofonie (KIN, s. 69—73). Poszukiwanie płaszczyzny porozumienia narratora i bohaterów z odbiorcą wyraża się wreszcie również w innym zjawisku: w obfitym użyciu językowych i pojęciowych stereotypów. Nie może dziwić, że kapitan Gleb nazywa Wisłę „królową rzek polskich” (PiO, s. 29), że inny milicjant w trakcie konwersacji z Anglikiem stwierdza odkrywczo, iż nasz język „dla cudzoziemca jest niesłychanie trudny” (ES, s. 134), czy też, że bohaterka Zeydlera-Zborowskiego, znalazłszy się w Krakowie, konstatuje: „Ładne miasto (...) Czuje się tu historię Polski” (ZeZ, s. 102). O dowcipie zaś i dowcipach w powieści milicyjnej dałoby się napisać odrębne studium...

Funkcje

perswazyjne

górują


Wnioski? Raczej pesymistyczne (przynajmniej dla osób, które z rozwojem polskiej powieści milicyjnej wiązały jakiekolwiek nadzieje na podniesienie jej artystycznego poziomu). Na naszych oczach pojawiła się i prosperuje niezwykle obszerna ilościowo dziedzina twórczości powieściowej, która u swych podstaw skażona jest nierozwiązywalną sprzecznością. Zmuszona do spełniania przede wszystkim funkcji perswazyjnych, musiała skrystalizować się w gatunkową hybrydę, wspierającą się na niespójnym skrzyżowaniu dwu całkowicie różnych modeli struktury powieściowej i zarazem dwu całkowicie odmiennie uhierarchizowanych światów wartości. Jako taka, powieść milicyjna nie ma szans — przynajmniej w ramach, które sama sobie zakreśliła — stać się ani spójną strukturą literacką, ani, co za



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSCN6997 250---------------- Stanisław Barańczak 11.2.80: O dalszy pomyślny O dalszy pomyślny rozbój
WSP J POLM42 UŻYCIE JĘZYKA W POEZJI: ZWIĘZŁOŚĆ I WIELOZNACZNOŚĆ1 STANISŁAW BARAŃCZAK Wszelkie m
WSP J POLM46 Stanisław Barańczak^ Użycie języka w poezji: zwięzłość i wieloznaczność 151 raniej jest
CCF20090105000 2R Stanisław BarańczakCHIRURGICZNAPRECYZJA Elegie i piosenki z lat 1995-1997 Wydawni
Przedstawiciele literatury Stanisław Barańczak Miron Białoszewski Ernest Bryll Krzysztof Kamil
Robert Frost Droga nie wybrana (tłum. Stanisław Barańczak) Dwie drogi w żółtym lesie szły w dwi
1960- 1968 - okres „małej stabilizacji” • Nowa Fala (Ewa Lipska, Stanisław Barańczak, Adam
STANISŁAW BARAŃCZAKNIEUFNI I ZADUFANI OSSOLINEUM
ANEKS 237 Herbert Z., List do Stanisława Barańczaka, „Gazeta Wyborcza" 1 IX 1990 - s. 41. Herbe
Stanisław BarańczakPoetyka polskiej powieści kryminalnej Teksty : teoria literatury, krytyka,
STANISŁAW BARAŃCZAK 72 filatelistyki (PiC) w momencie podjęcia śledztwa odsuwają się na dalszy plan.
STANISŁAW BARAŃCZAK 74 znajduje się również zorganizowany i potężny aparat: gang gospodarczy (ECze,
STANISŁAW BARAŃCZAK 76 cji jest bowiem z natury czymś, czego za wszelką cenę się unika) Jeśli realny
STANISŁAW BARAŃCZAK 78 bohatera — opisuje jego wygląd zewnętrzny, właściwości charakteru oraz
Stanisław BarańczakPoetyka polskiej powieści kryminalnej 1 Prawzory gatunków „kryminalnych”
STANISŁAW BARAŃCZAK 64 Prawzór pierwszej dostrzega się często w micie Edypa z jego „odwróconym”
STANISŁAW BARAŃCZAK 66 dawałoby się, powieść detektywistyczna. (Zgoda, ale z drugiej strony do rzadk
STANISŁAW BARAŃCZAK 68 strukturze tkwi wewnętrzna konieczność rezygnowania z obydwu tych szans. Powi

więcej podobnych podstron