11
etyka i poetyka
- Wie pan, zrobimy tak. Ja napiszę panu fajną recenzję tomiku Wciąż muzyka a pan w zamian mi da stary telewizor. Co pan na to?
- Popierdoliło cię na amen! - wrzasnął Holsztyński - To ja tęsknię za krajem! Niemal w każdy wiersz wkładam słowo: „tęsknota” „kiedyś” „dawno”. Jestem poetyckim honorowym konsulem w Stanach, a ty mi tu takie gówno proponujesz?
- Ale...
- O nie! Tak się nie będziemy bawić. Wypierdalaj!
- Ale...
- Kurwa! I pomyśleć, że miałem od ciebie odkupić suszoną krakowską! A ty jesteś pierdolony ubek!
- Ale...
- Stul mordę! Teraz ja mówię - wrzeszczał Holsztyński - To ja się napierdalałem o ojczyznę, tyle lat na emigracji! A ty tu taki syf odwalasz!? Co ty sobą prezentujesz!?
- Ale....
- Jakie ale? Jakie kurwa „ale”? Taśma ci się zacięła?! Chuju!? Jesteśmy w dwudziestym pierwszym wieku. Za chwilę polecimy na Marsa, a ty zachowujesz się tak jak ormowcy w minionym stuleciu. Kurwa mać! - zaklął Holsztyński i złapał ręką okolice serca - Muszę wziąć nitro - skwitował.
Szybko poszedł do łazienki. Otworzył apteczkę. Stały w niej dwa małe pojemniczki. Jedno i drugie z nitrogliceryną, ale na jednym z nich było logo producenta: POLFA. Oczywiście sięgnął po te z POLFY. Wyjąwszy z niego jedną tabletkę i włożył pod język. Odczekał chwilę, nadeszło ukojenie. Serce zwolniło.
- Co masz na swoje usprawiedliwienie?
- Nic - odpowiedział pan X spuszczając na dół wzrok - Ale wie pan, u nas ciągle jest tak samo - dodał ze smutkiem.
marek trojanowski