raczej powiedzieć, że ma ono taki sam charakter jak rozumienie, opanowanie jakiegoś rachunku, zatem jak umiejętność multiplikowania” .
Można przyjąć, że metafora tła pomaga Wittgensteinowi wysłowić szerszą i głębszą perspektywę, na której dopiero stają się zrozumiałe ludzkie działania. W O pewności czytamy natomiast: „Ale nie zyskałem swego obrazu świata dlatego, gdyż przekonałem się o jego poprawności, ani nie dlatego, że jestem przekonany o jego poprawności. Lecz jest to odziedziczone tło, na którym rozróżniam prawdę od fałszu”(OP §94). Tło lokuje się zatem poza tym, co można jasno wyartykułować, wypowiedzieć. Jest znajomością języka, ale traktowaną jako rozumienie, tj. zdolność do tworzenia powiązań znaczeniowych, tak jak zdolność tworzenia jakiegoś rachunku. Jest to wreszcie coś, co jest przynajmniej częściowo nieświadome, gdyż wrastamy w to, jako w coś już zastanego i dziedziczonego. ,,Zdania opisujące nasz obraz świata mogłyby należeć do jakiegoś rodzaju mitologii. A ich rola podobna jest do roli reguł gry” (OP § 95)
Zdania te określone zostają jako „zdania zawiasowe” (OP §341), jako „wyłączone z ruchu” (OP §210), leżące poza drogą, po której porusza się nasze badanie (OP § 88) a jednocześnie jako leżące poza zasięgiem jakichkolwiek wątpliwości. Są one „zakotwiczone we wszystkich naszych pytaniach i odpowiedziach” (OP §103), co oznacza, że możliwość zarówno pytań i odpowiedzi, jakie stawiamy, opierają się na tym, że pewne zdania nie podlegają już dalszym wątpliwościom i uzasadnieniom (OP §341). Stanowią jak gdyby oś, wokół której krążą wszystkie inne elementy naszego języka. Dodajmy jednak od razu, że oś ta nie jest ugruntowana metafizycznie niczym „traktatowe” przedmioty, lecz, że „ruch wokół niej określa ją jako stałą”, tzn. służą one jako podstawa dla innych przekonań, jednak nie wyprowadzamy z nich innych prawd, opieramy się na nich jak na tle naszych racjonalnych przekonań („I można by nieomal powiedzieć, że te fundamenty dźwigane są przez dom”) (OP §248).
Na tło składają się zatem pewne warunki myślenia, które nie funkcjonują w języku explicite, jak zwykłe słowa, pojęcia oraz przekonania, lecz są już założone we wszelkim badaniu i uzasadnianiu. Funkcjonują podobnie jak mit, który posiada walor pierwotności i pełni rolę światopoglądową, kształtując nasze widzenie świata. Wittgenstein podkreśla zwłaszcza fakt, że tło to pewien system i tylko przy jego założeniu sensu nabierają wszelkie nasze praktyki i gry językowe:
299
L. Wittgenstein: Z analiz językowych rozumienia. W: Wokół rozumienia..., s. 187.
111