IV. FILOZOFIA JAKO TERAPIA 1. Pozorny charakter problemów filozoficznych
Dotychczasowe rozważania, dotyczące m. in. kwestii języka, pojęcia rozumienia oraz metody, jaką stosował „późny” Wittgenstein, rysują obraz tej filozofii przede wszystkim, jako przedsięwzięcia o charakterze krytycznym, destrukcyjnym raczej niż konstrukcyjnym, podważającym bardziej niż budującym. Jak powiedziano, nie tworzy się tu nowych definicji i teorii, lecz dokonuje przeglądu oraz rewizji tego, co już jest dane. Mimo wielu różnic w stosunku do idei Traktatu, jedno pozostaje bez zmian u „późnego” Wittgenste-ina: przekonanie, że filozofia nie jest nauką, nie jest dyscypliną poznawczą; że nie stawia hipotez i nie dokonuje także żadnego postępu. Zbliża się tym samym do kaniowskiego modelu filozofii krytycznej, koncentrując się nie na prawdzie, lecz raczej na znaczeniu i na warunkach poznania. Pytanie o prawdę rzeczywistości a także o fakty empiryczne nie interesuje Wittgensteina i zostaje zastąpione pytaniem o znaczenie i sens wyrażeń językowych. Koncentruje się on jedynie na opisie języka i zjawisk jemu towarzyszących' . Miejsce wyjaśniania i analizy zajmuje „przejrzysta ekspozycja” reguł gramatyki i związków między pojęciami, która służyć ma demaskowaniu pozornych problemów metafizyki.
Czy w związku z tym, że problemy filozoficzne mają w tym kontekście charakter pozorny, oznacza to, że filozofia jest zbędna i że jest chorobą, której należy zapobiegać? Jak zobaczymy, pozomość problemów filozoficznych nie musi wcale oznaczać, że filozofia jest zbędna niczym kłopotliwa kwestia, którą trzeba raz na zawsze, ostatecznie rozwiązać i wyeliminować z naszego życia. Otóż pozomość problemów filozoficznych należy tu postrzegać tylko w kontekście metodologicznych poglądów autora Dociekań na filozofię. Są one pozorne właśnie w kontekście poznawczych aspiracji, jakie przypisywano filozofii. Pozomość problemu oznacza, że nie ma on odniesienia do rzeczywistości, nie ma wartości poznawczej. Tezy filozofii są niedorzeczne, gdyż powstają na skutek, ogólnie mówiąc, pomieszania pojęć. Problemy: co to jest znaczenie? lub: czym jest długość? Co to jest liczba? różnią się znacząco od pytań np. „co jest wyjaśnieniem znaczenia? Jak mierzy się długość? Jak używa się wyrażeń liczbowych? W tym pierwszym
316
L. Wittgenstein: Philosophical grammar. Wyd. R. Rhees. Tłum. A.J.P.Kenny. Berkeley and Los Angeles 1974, s. 66.
127