9
TABU. ZAKAZ MAGICZNY. NIECZYSTOŚĆ
Propozycje te, dokumentowane poniżej zakazami okresu ciąży oraz szerzej każdego „okresu płodowego" — stanu początków wszelkiego rodzaju — formułuję w intencji polemicznej wobec trzech przeważających dziś sposobów zarówno potocznego, jak i analitycznego rozumienia zakazów magicz-no-religijnych. Sposoby owe stoją na przeszkodzie proponowanemu tu rozumieniu tabu i będą poddane kolejno krytyce. Są to trzy następujące interpretacje: 1) magiczna, w myśl której zakaz nakładany jest na takie czyny, które na zasadzie magicznego podobieństwa kojarzą się z niepożądanymi skutkami; 2) animistyczna, wedle której zakazy chronią przed groźnymi duchami zmarłych, a obowiązują głównie w momentach o charakterze zadusznym; 3) strukturalna, w której zakaz jest elementem obrzędu przejścia (zapewnia wyjście ze starego stanu i włączenie do nowego) lub też jest nakładany na obiekty „przejściowe” (tabuizacja osób inicjowanych, czasów przełomowych czy obiektów ambiwalentnych jako logicznie niejednoznacznych).
II. DZIEDZICTWO
Dwa pierwsze sposoby rozumienia tabu zaciążyły najsilniej zwłaszcza nad popularnymi tłumaczeniami jego potocznych form — przesądów, zabobonów itp. W znacznej mierze jest to zasługą twórcy pierwszego z nich — a promotora obu — Jamesa George’a Frazera. To samo ujęcie odnajdujemy zarówno w popularnym, skróconym wydaniu Złotej gałęzi (Frazer 1962, s. 46-51, 160-231), jak też w bogatszym materiałowo — acz wcale nie teoretycznie
— drugim tomie jej pełnej edycji (Frazer 1911). Materiał zakazów służy Frazerowi głównie do podbudowy jego teorii magii.
Zjawisko tabu ma bazować — przypomnijmy — na tych samych dwóch zasadach myślowych, podobieństwa i kontaktu, do których da się sprowadzić większość działań magicznych (magia przenośna i homeopatyczna).
„Cała teoria tabu, a przynajmniej znaczna jej część, jest jak się zdaje jedynie szczególnym zastosowaniem magii sympatycznej, z jej dwoma wielkimi prawami podobieństwa i kontaktu [...] tabu jest negatywnym zastosowaniem magii praktycznej. [...] Celem magii pozytywnej, czyli czarów, jest spowodowanie pożądanego wydarzenia, celem magii negatywnej, czyli tabu, jest uniknięcie niepożądanego. Ale w obu wypadkach zakłada się, że obie konsekwencje, pożądana i niepożądana, są rzekomo wynikiem praw podobieństwa i kontaktu” (Frazer 1962, s. 46-47).
Tabu jest więc odwrotną stroną tego samego medalu, na którego stronie frontowej widnieje wyjściowe Frazerowskie odkrycie — metaforyczno-metoni-miczne reguły magii sympatycznej. Na instytucję zakazu patrzy autor przez pryzmat swego początkowego syntetycznego ustalenia i przedstawia ją w roli dowodu <S rebours powszechności tej samej zasady myślowej — magicznego kojarzenia rzeczy.
Na tych samych stronach dochodzi jednak do głosu myśl zupełnie odmienna: to lęk przed duchami i przed nieokreślonymi siłami ukrytymi w przyrodzie jest podłożem działań symbolicznych „człowieka dzikiego”, w tym i instytucji tabu. Frazer wiernie kroczy torem wielkiej idei antropologii XIX wieku, koncepcji, której — zważywszy gabinetowy charakter jego pracy
— nie mógł nie ulec, idei animizmu.
Czasem niebezpieczeństwo, przed którym bronić ma zakaz, sformułowane jest enigmatycznie jako bezosobowa moc, w rodzaju odkrywanych w owym