49
NASTROJE SPOŁECZNE...
by ewentualnie swój głos (było to pytanie „otwarte”, sondaż popularności, w którym nie sugerowaliśmy żadnych nazwisk polityków). Wyniki odpowiedzi wyraźnie wskazują, że ugrupowania i osoby związane z rządzącą obecnie koalicją nie mają dużych szans na sukces w batalii wyborczej, ale też że w ogóle stopień identyfikacji politycznych, popularność wszystkich partii i polityków w Polsce nie jest zbyt duża.
Jeśli wierzyć deklaracjom naszych respondentów, frekwencja w przyszłych wyborach byłaby wysoka (znacznie wyższa niż w czasie poprzednich głosowań po 1989 roku). Chęć udziału w przyszłych wyborach prezydenckich zadeklarowało ok. 83%, a w wyborach parlamentarnych ok. 80% ankietowanych. Zdecydowanie jednak mniej Polaków — bo tylko ok. 26% w przypadku wyborów prezydenckich i 27% parlamentarnych — potrafi wymienić osoby lub ugrupowania, na które zdecydowani by byli oddać swój głos.
Wśród osób, które by najchętniej widziano na stanowisku prezydenta, najczęściej wymieniano Aleksandra Kwaśniewskiego (21,9% ogółu pełnoletnich ankietowanych), a oprócz niego (lecz już znacznie rzadziej) jeszcze kilka postaci znanych ze sceny politycznej, jak: Marian Krzaklewski (0,9%), Lech Wałęsa (0,9%), Leszek Balcerowicz (0,4%) oraz Jerzy Buzek, Jan Olszewski i Andrzej Lepper (po 0,2%). Ponadto wymieniono jeszcze kilka osób, z których najwięcej wskazań miała... Jolanta Kwaśniewska (0,1%)1. W sumie — w świetle tych deklaracji — wydaje się, że żaden z wymienionych tu konkurentów Aleksandra Kwaśniewskiego nie ma szans odebrania mu zwycięstwa w wyborach.
Obecnie urzędujący prezydent jest najbardziej popularnym kandydatem w każdej z wyróżnionych w naszych badaniach społeczno-demograficznych grup ankietowanych (zob. tabela 1) i trudno właściwie wymienić (może poza najbardziej jeszcze niezdecydowaną co do preferencji wyborczych grupą ludzi młodych, do 24 roku życia — ze wskazaniami 14,2%) taką grupę społeczną, w której jego popularność byłaby wyraźnie niższa niż przeciętna dla ogółu badanych.
Jeżeli szanse Aleksandra Kwaśniewskiego na ponowną elekcję wydają się bardzo duże, to rządząca obecnie koalicja prawdopodobnie oddałaby władzę po wyborach, gdyby miały się one odbyć w tym roku. Wyniki deklaracji naszych respondentów wskazują bowiem, że opozycyjny Sojusz Lewicy Demokratycznej ma niemal dwukrotnie więcej zwolenników (13,2% ogółu pełnoletnich ankietowanych) niż Akcja Wyborcza „Solidarność” (6,5%). Ponadto do bardziej liczących się ugrupowań można zaliczyć jeszcze tylko Unię Wolności (3,8%) i Polskie Stronnictwo Ludowe (1,9%). Inne partie, jak: Samoobrona (Leppera — 0,3%), ROP (Olszewskiego — 0,2%) oraz ChDR (Wałęsy — 0,1%) i Unia Polityki Realnej (0,1%) raczej nie odegrałyby ważniejszej roli.
Największe partie polityczne w Polsce mają, na pewno nie tak liczne i stabilne, jakby sobie życzyły, ale już w miarę wyraźnie określone grona
W okresie, w którym realizowany był sondaż, jeszcze publicznie nie mówiono o innych poważniejszych kandydatach na prezydenta, jak np. Andrzej Olechowski i Maciej Płażyński.