Wzrastanie w takiej atmosferze domu rodzinnego, pełnej szacunku dla przeszłości i zaufania do przyszłości, uformowało sylwetkę późniejszego pisarza, którego cała twórczość będzie poszukiwaniem porządku świata, dążeniem do harmonii9.
Rodzice Romana Brandstaettera zatroszczyli się o rozwój syna, stwarzając mu dogodne warunki do wejścia w świat kultury, literatury, sztuki. Zadbali o to, by uwrażliwić chłopca na piękno muzyki: Roman pobierał lekcje gry na fortepianie. Rodzice często zabierali syna na spektakle teatralne przyjezdnych grup do sali tarnowskiego „Sokoła”. Również podczas wyjazdów do Krakowa, Wilna i Wiednia wspólnie uczęszczali do teatru i opery. Podróże te znacznie poszerzały wiedzę chłopca o święcie i kulturze10. Roman sam chętnie i wiele czytał, zdobywając i pogłębiając swroją wiedzę. Nie było to trudne, gdyż w domu Brandstaetterów była bogata rodzinna biblioteka, w której znajdowało się wiele wspaniałych dzieł piśmiennictwa polskiego i światowego. Swoje zainteresowania literaturą chłopiec mógł rozwijać także poprzez spotkania ze znanymi twórcami.
Z domu rodzinnego wyniósł przede wszystkim zwyczaj czytania Biblii. Dzięki temu od dzieciństwa nabierał przekonania, że jest to Księga wyjątkowa”. W jego świadomości miejsce, gdzie
v Zob. T. K u b i k o w s k i, Brandstaetter, czyli ład, „Dialog” 1988, nr 3, s. 113-116. Warco też podkreślić, żc hebrajski termin seder (‘porządek’) ma wielkie znaczenie w kulturze judaistycznej. Opiera się ona na wierności tradycjom przodków; określeniem tym oznaczana jest uroczysta religijna uczta na pamiątkę wyjścia z niewoli egipskiej.
10 Por. B. S a w c z y k, Roman Brandstaetter - pisarz związany z Tarnowem. Poradnik bibliograficzny, Tarnów 1995, s. 25.
n Biblia w tradycji rodzinnej Brandstaettera była „żywą księgą”, gdyż w niej zapisywano daty przejścia do życia wiecznego członków najbliższej rodziny. Święta Księga jest dla pisarza nierozłącznie spleciona nic rylko z całym życiem, lecz i ze śmiercią człowieka. O jej wyjątkowym charakterze świadczy także i to, że „Żydzi zrównali jej los pośmiertny z losem człowieka stworzonego na podobieństwo Boga. Ciało zniszczonej Księgi lub popioły po niej powstałe idą do ziemi, dusza Księgi wraca do Boga, do swojego Stwórcy” (R. Brandstaetter, Krąg..., s. 25). Na temat zwyczaju „pogrzebu” świętych ksiąg zob. A. K a m i c ń-s k a, Posłowie do wyboru „Z mądrości Talmudu”, „Literatura na Święcie" 1988, numer specjalny, s. 132.
28