232 SZTUKA WOJENNA W 1’OLSCE
łowej, stosownie do potrzeby t. j. do zamiaru wydania dalszego lub bliższego strzału. Mogły to być właśnie owe śrubnice. Zastosowanie do nich komory wskazuje na to, że musiały to być działa krótkie,
0 dość szerokim otworze.
Komorą nazywa się gniazdo, gdzie się proch kładzie. Ilość prochu w działach krótkich nie może być wielką, bo do wylotu kuli. spalić by się nie zdołała. Jeśli zaś małą ilość prochu rozsypać po całym dnie, odpowiadająccra średnicy kanału, to spalenie jego, nim ogień dojdzie od zapału do przeciwległego końca, byłoby bardzo powolne. Dla ześrodkowania. tedy prochu, daje się komorze taką formę, w której by głębokość odpowiadała szerokości. Od ilości prochu zależy głównie odległość strzału, ale zależy ona i od podniesienia działa. Aby z działa krótkiego, ustawionego lip. na najwyższą doniosłość, pod 45°, dostrzelić do celu, jeśli wystrzał na wymaganą odległość nie sięga, trzeba albo posunąć naprzód działo, albo nabój powiększyć. A jeśli działo stoi na bateryi, to dla powiększenia naboju nie pozostaje nic innego jak powiększyć nabój aibo komorę. Tym sposobem tłumaczy się konieczność zmian komory.
Dzisiejsza artylerya umie odrazu zajmować pozycyc, z których działanie jej ma wymaganą skuteczność, a w potrzebie, przy niezmiernej ruchliwości, jaka jej jest właściwą, może pozycye te łatwo zmieniać. Dawniej zaś artyllerya, raz ustawiona, pozostawała zwykle na miejscu; o jej manewrowaniu bowiem pojęcia nie miano i wskutek tego mogła się nadarzać potrzeba zmiany komory. Dodać do tego należy, że doniosłość dział, odpowiadająca pewnej ilości prochu
1 pewnej wadze pocisku, znaną wcale nie była, i że wyszukiwano ją omackiem na miejscu za pomocą strzałów próbnych. Taraśnice, u-żywane były już za czasów Jagiełły. Meinert zalicza je do rzędu dział wałowych (Wall-kanonen), o zwężonej komorze (mit hinterver-engter Scalę). Musiały to być także niewielkie działka, gdyż wieże zamkowe, w których w owe czasy umieszczano artyleryą, nie wytrzymałyby wstrząśnienia od wystrzałów z dział większych, nie mogłyby też przy większych rozmiarach znaleźć miejsca na tarasach zamkowych, które były bardzo wązkie. W każdym razie obecność komory wnosić każe, że i to były działka niedługie i o szerszym kanale.
Hufnice czyli haufnicc zdają się pochodzić od niemieckiego słowa ,,Haufe“—kupa, wskazującego na to, że działa te musiały być używane do miotania kupy drobnych kamieni, w rodzaju wystrzału kartaczowego.
Przedstawiona tu haufnica jest pochodzenia moskiewskiego z XVI wieku. Podaję ją na tern miejscu, aby dać czytelnikowi wyobrażenie
0 tego rodzaju działach, do których śrubnice i taraśnice musiały być formą zbliżone. Haufnica ta jest prawie pięciocalowego kalibru i długości około 6 kalibrów. Zajmuje więc miejsce pomiędzy haubicami
1 moździerzami, bliższą jest jednak do haubic. Zwężona dolna część mieściła w sobie komorę. Pozbawiona czopów, musiała ta haufnica być używaną bez kół. Zapał znajdował się z tyłu.