ks W Zaborski, Przebieg pojęć religijnych u Chińczyków [w] PP nr 46, 161

background image

PRZEBIEG POJĘĆ RELIGIJNYCH U CHIŃCZYKÓW \

IV. Najdawniejsze pojęcia religijne w Chinach.

Chińczycy w najdaw niejszych czasach na oznaczenie Isto ty , k tó ra rządzi

światem, używ ali w yrażeń Ti, Szang Ti i Tien. — Co p rzed staw iają znaki
obrazowe tych w yrażeń? — Ti używ any był w podw ójnem znaczeniu: cza­

sami oznaczał „cesarza11, czasam i „najw yższego rządcę11; Szang Ti brany
był zawsze w ostatniem znaczeniu. — W yraz T ien, dosłow nie „niebo", uży­
wany był przenośnie w t e m sam em znaczeniu co Szang Ti. — D o w o d y ,
że S z a n g T i j e s t o s o b ą d u c h o w ą , n a d z i e m s k ą : T eksty wskazują,
że Szang Ti nie je s t rządcą ziem skim ; cnotliw i tylko królowie m ogą być
porównani do Szang T i; Szang Ti rządzi św iatem a królow ie są w yko­
nawcami jego w oli; królow ie czczą Szang Ti i składają mu ofiary; ofiary

składane Szang Ti były proste, patryarchalne. — D o w o d y , że S z a n g T i

j e s t I s t o t ą N a j w y ż s z ą : Szang Ti je s t S tw órcą; je s t w szystkow idzą-

cym; je s t nieom ylny; je s t spraw iedliw y, dobry, pełen m iłosierdzia. — Z da­
nia kom entatorów . — Odpowiedź na zarzuty. — G e n e z a w y r a ż e ń S z a n g

T i i T i e n : w yrażenie Szang Ti było w prow adzone do Chin przez B aków ;

tubylcy chińscy na oznaczenie Najw yższej Is to ty używ ali w yrazu Tien. —
Cześć, jak ą Chińczycy oddaw ali duchom , da się pogodzić z pojęciam i o Naj­

wyższej Istocie. — N ajdaw niejsze pojęcia religijne Chińczyków zbliżały się

bardzo do pojęć je d n o b o żn y c h , św iadczą o tem te k sty klasyczne, w iara

w nieśm iertelność duszy i ich pojęcia etyczne.

C hińczycy d zisiejsi, o b y w ając się bez B o g a , nie u żyw ają

żadnego zn a k u pisem nego, a co za tem idzie, ża d neg o w yrazu do

oznaczenia p o jęcia N ajw yższej Is to ty ; stąd też pierw si m isyonarze

chrześcijańscy w C hinach zn aleźli się z teg o po w o d u w w ielkim

kłopocie. P oniew aż rzecz b y ła n ad e r z a w ik ła n a , niełatw o m ożna

byio p rzyjść do zgody. S p o ry to c z y ły się w iele lat, aż w reszcie

Stolica św. położyła im kres, p o s ta n a w ia ją c , iż o d tąd dla ozna­

1 P atrz zeszyt z listopada 1894, str. 222.

’. P . T . X L V I.

11

background image

czenia B o g a w ję z y k u chińskim m a b y ć u ży w ane w y rażen ie

Tien Czeu, tj. „P a n n ie b a “

Od c h w ili, w k tó rej Iloma locuta e s t, kw esty a p ra k ty c zn a,

p rz y n ajm n ie j dla katolików , została ro z w iąza n ą, lecz nie zo stała

ro z w iązan ą k w e sty a h is to ry c z n a , m ia n o w ic ie , czy C hińczycy

w d aw n iejszych czasach uznaw ali N a jw y ższą Is to tę i ja k ie im ię

J e j daw ali — d okładne zb a d an ie tej k w esty i pozw oli nam dopiero

w nioskow ać o p ierw o tn y c h p o jęciach re lig ijn y ch C hińczyków .

Z ajrz y jm y do dokum entów chińskich.

N ajd aw n iejsza w zm ianka, odnosząca się do n aszego p rz e d ­

m iotu, zn a jd u je się w Szu K in g , m ianow icie w k się d z e , k tó ra

nosi ty tu ł „K an o n S zun’a 11; czy tam y tam , że S zun po w stąp ien iu

n a tro n w r. 2283 p rz ed Chr., „złożył szczególne ofiary, lecz

w sposób zw ykły Szang T iLi 2. O statnie w yrażen ie w tek ście

chińskim oznaczone je s t p rzez dw a zn ak i

-φ·, k tó re się w y­

m aw ia S zan g Ti.

P o w y ższy te k s t je s t n a d e r w ażny, św iadczy b o w ie m , że

w X X I II. w ieku p rz ed Chr. królow ie chiń scy składali ofiary

S zan g Ti. N abożeństw o do S zan g Ti trw a po dziś dzień, p ra w d o ­

p o d o b n ie trw a ło ciągle bez p rzerw y, nie m am y p rz y n ajm n ie j

żad n y ch dow odów h isto ry czn y c h , k tó re b y w skazyw ały je g o z a ­

n ie c h a n ie , pom im o ty lu zm ian dy nasty j , pom im o z m ia n , jak im

u leg ły p o jęcia re lig ijn e w C hinach p rz ez ciąg teg o czasu.

K to j e s t S zang T i? ja k ie p o jęcia p rzyw iązy w ali C hińczycy

do teg o im ien ia?

S inologow ie eu ro p ejscy w ielokrotnie zad aw ali sobie p o ­

w yższe p y tan ie, a po m ozolnych b ad a n ia ch p rzy cho dzili do wnio-

1 „Cum D eus O ptim us M aximus congrue apud Sinas vocabulis Euro-

peis exprim i n eq u e at, ad eum dem verum D eum significandum , vocabulum

Tien Chu, hoc est, Coeli D om inus, quod a Sinensibus M issionariis, et F id e ­

libus longo, ac probato usu receptum esse dignoscitur, adm ittendum esse:
nom ina vero Tien Coelum , et Xang Ti Suprem us Im perator, penitus reji-

cienda“. Const. Bened. XIV., E x quo singulari.

2 Szu K ing, cz.

i i

,

ks. i, roz.

i i i

,

n. 6. W szystkie niem al teksty, które

tu podajem y z chińskich ksiąg klasycznych, w yjęte są z w ydania angiel­

skiego, m ającego najw iększą pow agę naukow ą, a któ re nosi ty tu : The sa-
cred books o f the East, edited by P. Max Muller.

1 6 2

P K Z E J i l B O P O J Ę Ć R E L I G I J N Y C H Γ C H I Ń C Z Y K Ó W .

background image

N A J D A W N I E J S Z E P O J Ę C I A K E I J G I J N E W C H I N A C H .

163

sków, k tó re ró ż n ią się m iędzy sobą całą is to tą rzeczy. P rzy c zy n a

tych n ieporozum ień leży głów nie w t e r n , że u czeni chińscy nie

zajm ow ali się n ig d y specyalnie ty m p rz e d m io te m , a n a d to , że

nie posiadam y d aw niejszych opisów n ab o żeń stw a, ja k ie sp raw o ­

wali królow ie k u czci S zan g Ti. J e d n a k ż e nie m ożn a pow iedzieć,

że je ste śm y p o zb aw ien i całkiem d o k u m en tó w ; b o g a te piśm ien­

nictw o ch iń sk ie , sięg ające co n ajm niej X X . w ieku p rz ed Chr.,

pow innoby nam dostarczyć, i rzeczyw iście d o starc za p o trze b n y ch

w iadom ości, n iety lk o do w yjaśn ien ia k w estyi, ale n ad to do s ta ­

now czego rozw iązan ia zad an eg o p y tan ia.

P isa rze k lasy czn i dla o zn aczen ia Isto ty , k tó ra rząd zi św ia­

tem, używ ali trz e c h n a stę p u ją c y c h znaków i w y ra żeń : ^ Ti,

^

S zang Ti, i

Tien. T i znaczy dosłow nie „ rz ą d c a 11, S zang Ti

„najw yższy rz ą d c a 11, T ien „n ieb o 11. J a k ie p o jęcia przyw iązyw ali

do ty c h znakó w i w y ra żeń ?

A n ajp rzó d co do sam ych znaków . P o n iew aż pism o chińskie

je s t o b ra z o w e , p rz e to znaki piśm ien n e p rz e d sta w ia ją p on iek ąd

myśl p rzew o d n ią sam ego pojęcia. U czeni chińscy i eu rop ejscy

w ten sposób tłu m aczą p ow stanie ty c h znaków . Z n a k

w edług

k om entato ró w H su S zan i T ai T ung, oznacza to, „co j e s t p o n a d

w szystkiem 11. C halm ers są d z i, że z n a k pow yższy w y raża tego ,

„który je s t wielki, k tó ry w zrokiem sw ym o g arn ia n iebo i ziem ię14 ł.

W edług L e g g e ’a zn ak ten w y ra ża „p a n o w an ie11, z n a k zaś J : Szang,

który znaczy „n a jw y ższy 11, dod an y do p o p rz e d n ie g o , „uosabia

i w yw yższa“ T i 2, ta k że z n a k złożony

^ , tj. S zan g Ti, oznacza

N ajw yższą I s t o t ę 3.

Z n ak

w ym aw ia się T ie n , a zn aczy dosłow nie „n ieb o u.

W edług H su S zan zn ak te n je s t z ło ż o n y : k re sk a poziom a gó rn a

oznacza „jed n o ść11, re sz ta znaku w y ra ża „w ielkość14. In n y uczony

1 The origine o f the Chinese, p. 12.

2 „That addition, m eaning S u p r e m e , individualises and exalts the

Ti“. The rei. of China, p. 10.

3 „Ti w as to th e Chinese fath ers, I believe, exactly w hat God was

to our fa th e rs11. Ibid. p. 11.

11

*

background image

164

P R Z E B I E G POJĘ Ć R E L I G I J N Y C H U C H I Ń C Z Y K Ó W .

ch iń sk i, T ai T u n g , u trzym uje, że k re sk a g ó rn a w y raża to, „co

je s t p o n ad w szystkiem “ .

T łum aczenie sam ych znaków niew iele nas poucza, a w k ażd ym

razie nie b y ło b y p rz ek o n y w ają ce, w iadom o je s t bow iem , że pism o

ch iń sk ie, a p rz y n ajm n ie j n ie k tó re jeg o zn ak i u leg ły z m ia n ie ,

k sz ta łt zaś ich p ierw o tn y został zatraco n y . W łaściw e znaczen ie

znaków i ich odnośne b rzm ienie należy odszukiw ać w dziełach

klasykó w i k o m en tarzac h u cz o n y ch C hińczyków .

"Wyraz T i znaczy dosłow nie „rz ą d c ę 11. P isa rz e k ro n ik Szu

K in g uży w ali w y razu T i do oznaczen ia cesarza. P ierw si p a n u ją c y

w C hinach, w łącznie do S zun’a, noszą tam ty tu ł Ti, tj. „cesarza“ ;

późniejsi p a n u jąc y m a ją ty tu ł W ang, tj. „kr01a“. L ec z te sam e

księgi u ży w ają w y razu T i w innem z n a c z e n iu , m ianow icie zaś

w zn aczeniu „ R z ą d c y “, k tó ry p an u je nad całym św iatem , i d la ­

teg o zw yczajnie d o d a ją do teg o w yrazu p rz y m io tn ik Szang,

tj. „n a jw y ż sz y Ł‘ ’. Całe w yrażenie Szmig Ti nie odnosi się n i g d y

do w ładcy ziem skiego; te k sty k siąg k lasy cz n y ch w sk azują n ie ­

w ątp liw ie, że to w y rażenie n a le ż y b ra ć w zn aczeniu Is to ty d u ­

chow ej, nadziem skiej 2.

W y ra z T ie n , dosłow nie „ n ieb o “, oznacza w łaściw ie niebo

m a te r y a ln e , sklepienie n ie b io s, ja k i u n a s ; lecz rów nież ja k

i u n a s 3, w yraz te n u ży w an y był w n ajd aw n iejszem piśm ien­

nictw ie chińskiem w znaczeniu przenośnem . W k lasy k ach chińskich

n a p o ty k a m y często w yraz T ien w zn aczen iu id en ty czn em z w y ­

1 Japończycy, k tórzy wiele zapożyczyli od Chińczyków, używ ają w y­

razu Kam i w tem sam em znaczeniu. B. H. Cham berlain przesłał na ręce
T ylor’a ciekaw ą o japońskim Go-Jtei zapiskę, w k tórej czytam y: „Kami,
,god‘, is a native w ord m eaning ,above‘, ,su p erio r1, and hence applied to

,governors of provinces1, th e .governm ent1 in g en e rał, and to th e ,gods‘

them selv es11. Journ. of the Anthrop. Inst., vol. xvm , p. 27.

2 „Les le ttre s nom breux et sav an ts qui reunis a la cour e t sous łes

yeux du souverain ont trad u its les K ings en m andchou, ił ya deux cents

an s, o n t rendu Fexpression Iioang-ticn Shang-ti p ar les m ots s u iv a n ts : Dergi

Ablca-i Shang-Di ,Szang-ti, le Souverain M aitre du ciel suprem e111. De H ar-
lez, Les rełigions de la Chine, p. 31.

3 „In Chinese, Tien denotes sky or day, and th e same w ord, like

the A ryan dyu, is recognized as the nam e of G odu. M. Muller, Lect. on the

science o f language, n, p. 480.

background image

X A J D A W N I E J S Z E P O J Ę C I A R E L I G I J N E ΛΥΓ C H I N A C H .

165

razam i T i i S zan g T i; w je d n e m i tem sam em zdaniu w y razy

Ti, S zang Ti i T ien w zajem nie się za stę p u ją. D ow o dy n a pow yższe

tw ierdzenie czerp iem y z Szu K in g i Szi K ing.

K ro nik i Szu K in g , ja k to ju ż w iem y, p o siad ają w szelkie

znam iona w ierzytelności, a o b ejm u ją p rz eciąg czasu, w ynoszący

ja k ie szesnaście w ieków , od X X I I I . do V II. w ieku p rz ed Chr.

Szi K in g je s t zbiorem poezyj , zaw iera ody u łożo ne w różn ych

czasach, począw szy od r. 1766 p rzed Chr. do epoki K onfucyusza.

Obie te księg i o trzy m a ły ap ro b a tę K o n fu c y u sza; pow o łu je się

on często w sw ych dziełach na te księgi i całe z nich u stęp y

przytacza. „W obydw u księgach, pisze L e g g e

Szu i Szi, m ów i

się w bardzo w ielu m iejscach o Tien, Ti i S zan g Ti, ja k o o j e ­

dynym i p raw d ziw y m B ogu. On je s t rz ą d c ą lu dzi i całego św iata.

0 człow ieku zw łaszcza m a osobliw ą pieczę. D ał on ziarno na

pożyw ienie w szystkim . S zczególniejszą zw raca uw agę n a królów ,

których w yniósł do tej godności dla d o b ra ludów . Jeż eli o k az u ją

mu cześć, sp ełn iają sw e pow inności w edług je g o woli, p o stę p u ją

drogą w sk azaną przez n ieg o , w ów czas u trzy m u je ich n a tronie,

p rzy jm u je ch ę tn ie ich ofiary i u d ziela ta k im ja k i ich ludow i

pom yślności. J e ż e li zaś p rz e sta ją byó b o g o b o jn y m i, z a n ie d b u ją

się w sw ych ob ow iązkach, w ów czas zrzuca ich z tro n u i p ow ierza

go in n y m 11.

Zdanie ta k zn ak o m iteg o s in o lo g a , jak im je s t L e g g e , m a

bez w ątp ien ia w ielką p o w a g ę , je d n a k ż e poniew aż znaczn iejsza

część sinologów i h isto ry k ó w sprzeciw ia się tem u zap atry w an iu ,

należy j e p o p rz eć w yraźnem i d o w o d a m i, m ianow icie tek stam i

w yjętem i z klasyków .

P rze d ew szy stk iem n ależ y się załatw ić z w yrazem Tien, albo­

wiem ta k on często p rz y ch o d zi w tek stac h , k tó re tu ja k o dow ody

przy taczać zam ierzam y, że bez u w zg lędnienia je g o w łaściw ego

znaczenia, te k s ty nie b y ły b y zrozum iałe.

W y raz Tien m a p o d w ó jn e znaczenie. A n a jp rz ó d , ja k to

w spom nieliśm y, b ierze się we w ła śc iw e m , potoczn em znaczeniu,

1 The Chinese Classica, Prolog., vol. n, pp. 193, 194; vol.

i i i

,

p. 152.

background image

166

P R Z E B I E G P O J Ę Ć R E L I G I J N Y C H

V

C H I Ń C Z Y K Ó W

i w ów czas odnosi się do „sklepienia n ieb io s11. P o w tó r e , w yraz

H en b ierze się w znaczeniu przen o śn em i to dw ojako : ra z o znacza

m iejsce, w k tó rem p rz e b y w a S zan g T i 1, in n y m razem , i to n a j­

częściej, b ierze się w znaczeniu sam ego S zan g Ti. T eksty, k tó re

tu niżej kładziem y, d o statec zn ie p o p ie ra ją i p rz ek o n y w ają o p ra ­

wdziw ości naszego tw ie rd z e n ia : w je d n e m i tem sam em często

zdaniu w yraz Tien, „N iebo11, n iety lk o odnosi się do S zang Ti,

ale po p ro stu za stę p u je te n w yraz.

C zytam y w „Iih C eih Ł1 2 :

J u m ów i do cesarza: je że li będzie sp ełn iał dobrze sw e obow iązki,

w ów czas „otrzym asz ja w n ie d ary od S zang T i; czyż N iebo p oskąpi ci

sw ych ła sk i b ło g o sła w ie ń stw 11.

W „O bw ieszczeniu C zu n g -H w u jaa zn a jd u je m y co n a s tę p u je 3:

K ró l H ia b^^ł p rz e stę p c ą , p rzy p isu jąc kłam liw ie W yso k iem u N iebu

ro zporządzenia, ja k ie gło sił w śród lu d u ; z tego pow odu S zang T i odrzucił

go i o b d arz y ł naszego k ró la sw em i łaskam i.

K ró l ¥ u mówi w „W ielkiem O św iadczeniu114 :

T eraz n iech N iebo opiekuje się ludem , n iech m u da rządców ,

niech m u da nauczycieli, ta k ich , ab y byli godnym i pom ocnikam i S zang Ti.

K siąż ę C zeu w „W ielkiej m o w ie11 p is z e 5:

N ie m ogę lekcew ażjró obow iązków , w łożonych n a m nie przez

S zang Ti. N iech N iebo, k tó re okazało ty le ła sk królow i, zechce zesłać

pom yślność n a nasz m ały kraj Czeu... K ra j z o stał ośw iecony dzięki mężom

ro zu m n y m . co w ięcej, mężom, k tó rzy znali w yroki S zang Ti i byli im

posłuszni, dzięki szczególnej opiece N ieba.

T en że sam książę Czeu, w przem ow ie m ianej do urzędników

i zw olenników up ad łej d y n asty i Jin , m ó w i6:

N iebo nie było po stro n ie J i n , nie mogło bow iem u p raw n ić ich

n ieporządków i dlatego nam dopom ogło; czyżbyśm y sam i śmieli ubie-

1 O dnośny te k st przytoczym y nieco dalej.

2 Szu

King.

i i

,

ks.

iv, 2.

3 Szu

King,

r v ,

ks.

n, roz.

i i i

,

3.

4 Szu

King, v, ks.

i, cz. i, 7.

5 Szu

King, v. ks.

vn, 9, 13.

6 Szu

King, v, ks.

XIV,

3 i następ.

background image

N A J D A W N I E J S Z E P O J Ę C I A R E L I G I J N E W C H I N A C H .

167

o-iić się

o

tro n ? S zang Ti nie b y ł po stro n ie J in , co ja sn o w idać z z a ­

c h o w a n i a

się naszego niższego Indu,

w

k tó ry m tk w i bojaźń N ieba.

P r z y s ł o w i e

m ów i, że S zang T i prow adzi ludzi do spokojnej ufności,

lecz tej ufności nie w zbudzał p a n u jąc y H ia i dlatego S zang Ti zesłał

kary. k tó re b y ły napom nieniem . K ee (nazw a króla) nie zastosow ał się

d o

ostrzeżeń S zang Ti, lecz b rn ą ł w coraz w iększą ro zp u stę , lenistw o.

W ów czas N iebo nie chciało ju ż n a ń p atrzeć, ani być pow olnem na

i f i g o

głos, odw ołało go z je g o w ysokiego sta n o w isk a

i

w ym ierzyło

o stateczn ą karę.

T e k sty pow yższe u c h y la ją w szelką w ątpliw ość i nam acalnie

stw ierdzają, że w yraz N iebo b ierze się zam iast S zan g Ti; uczeni

europejscy w znacznej części na to się g o d zą x.

T eraz n ależ y nam w yszukać w te k s ta c h klasyków , w jak iem

znaczeniu b ra li oni w yrażenie S zang Ti.

A n ajp rzó d , te k s ty stw ierd z ają, że w yrażen ie S zan g Ti nie

odnosi się do rz ąd cy ziem skiego, do ce sarza; i ta k :

S zang T i nie p rzeb y w a na ziem i lecz w N ie b ie , on je s t

panem N ie b a ; d o brzy królow ie za sia d ają po p raw icy S zang Ti.

C zytam y w „O bw ieszczeniu11 księcia C zeu 2:

S zang T i, k tó ry p rze b y w a w W ysokiem N iebie, odm ienił swój

w yrok n a k orzyść n ajsta rsz eg o sw ego sy n a 3.

1

,,W e find it (Shang-te) constantly interchanged w ith th e te rm Hea-

ren. bv which the ideas o f suprem acy and u n ity are equally conveyed,

white th a t of p erso n ality is only indicated vaguely, and by an association

ot' the m ind“. Legge, Op. (At., vol.

i i i

,

Prolog., p. 193.

..II est v rai que les nom s du Shang-ti et du T ’ien so n t frequem m ent

employćs l’un pour l’a u tre comme parfaitem en t synonym es ou comme pou-

vant se rem placer l:un 1’a u tre sans aucune difficulte, il est vrai que m aintes

ch oses qui sont dites du prem ier le so n t egalem ent du second e t que ces
term es s’echangent dans une seule et niem e p h rase11. Mgr. de H arlez, Les

religious de la Chine, p. 35.

Z a panow ania słynnego cesarza K ’ang-hi, m isyonarze jezuiccy zło­

żyli u stóp tro n u w języku m andżurskim m em oryał, w którym p rze d sta­
w iają sw oje zapatryw anie, m ianowicie, że tak Ti ja k i Ssany Ti oznacza

jed n ą i tęż sam ą osobę N ajw yższego R ządcy, a T ’ien oznacza rów nież toż

samo pojęcie. Cesarz rozkazał przetłum aczyć m em oryał na język chiński,
umieścić go w urzędow ej Gazecie Pekinu, z dodatkiem , iż zupełnie podziela
to zapatryw anie, łłe m u sa t, Notices des Manuscrits, pp. 414, 415.

- Szu King, v, ks. xn, cz. 9.

3 Legge tłum aczy: „O God dw ełling in th e g rea t heavens has chan-

background image

168

P R Z E B I E G P O J Ę Ć R E L I G I J N Y C H U C H I Ń C Z Y K Ó W .

W e n - W a n g p rze b y w a obecnie w m iejscach w ysokich, św ieci

w N iebie w ielkim b la s k ie m ... Ja k k o lw ie k W e n - W a n g w stę p u je do N ieba

lub zeń zstęp u je, j e s t zaw sze po p raw ic y lub lew icy S zang T i 1.

T an g m ów i: „ J a , m ałe dziecko, otrzym aw szy rozkaz N ie b a ...

nie śm iem d aro w ać zbrodniarzow i. P ozw oliłem sobie złożyć czarną żertw ę

i ośw iadczyć duchow em u P an u ją ce m u w najw yższem N i e b i e . .. “ 2.

S zang Ti, najw y ższy w ład c a N ieba, w y b ra ł ich (C zing!a i K a n g ’a)

n a królów 3.

N ajw yższe N iebo, k tó re je s t panem i w ła d c ą w szechrzeczy, g o ­

tu je ju ż nam za g ła d ę i szerzy śm ie rte ln o ś ć 4.

D laczego d ostojne N iebo, n ajw yższy p an i w ład c a w szechrzeczy,

zdaje się n as nie znać i nie okazuje nam sw ej p ie c z o ło w ito śc i? ...

W s z y sc y zw rac ają swój wTzrok k u dostojnem u N ie b u , do najw yższego

p a n a i w ład c y w szech rzeczy °.

N ajlepsi ty lk o królow ie ziem scy m o g ą b y ć p o ró w n an i

z S zan g Ti.

K sią ż ę ta z d y n a sty i J in z pow odu sw ych d o b ry ch rządów , mogli

b y ć porów nani do S zang T i 6.

ged his decree in favour of his eldest son“. Tym najstarszym synem je s t

król z dynastyi Czeu. Chińczycy nazyw ają często króla „Synem N ieba11,

tu ta j nazw any je s t synem Szang Ti. Uczony chiński K ’ang-szing taki daje
kom entarz: „W szyscy ludzie m ogą być nazw ani synam i Niebios; król je s t
głow ą albo najstarszym z nich“. The Chin. Clas., vol.

i i i

,

p. 1-25.

1 Szi King,

i i i ,

c

. i,

p. 1. P ieśń ta w edług k o m en tato ra K hung Y ing-ta

pochodzi z X II. w. przed Chr. W en-W ang był założycielem dynastyi Czeu.
L ieu H iang z I. w. naszej ery, daje n astępujący ko m en tarz: „W ysokie niebo
um ieszczone je s t w sferach w^yższych i duch W en-W anga przebyw a w tychże

sferach. Ti je s t najw yższym P anem n ieba; co się tyczy ducha W en-W anga,
w stąpił on tam i um ieścił się po praw icy i lewicy Ti. Tam bowiem p rz e ­
byw a T i, a stą d i W en-W ang tam przebyw a. Skąd m ożem y wiedzieć, że
tam je s t W en-W ang? Albowiem posiadał takie cnoty, ja k ie posiada Niebo
i to w y sta rc zy 11. (Tłum. p. Pauthier). D alszy ciąg tejże pieśni podaje isto tn ą

p rzy czy n ę, dla której W en-W ang dostał się do nich, czytam y mianowicie
w strofce 4-tej w edług tłum aczenia O. L a c h a rm e : „M aximum rerum dom i­
num et dom inatorem (i. e. Szang Ti) colebat singulari cu ltu “.

2 Szu King, iv, ks. ni, roz.

i i

,

4.

3 S zi K ing, iv, c. i, p. 9.
4 Szi K ing,

h i ,

c

. i i i ,

p. 4.

s Szi King,

i i i

,

c.

i i i

,

p. 4.

6 Szi K ing, ui, c. ι, p. 1, w. 6.

background image

N A J D A W N I E J S Z E P O J Ę C I A R E L I G I J N E W C H I N A C H .

169

O sta tn i król (Tang) s ta ra ł się gorliw ie o n ab y c ie cnót, ta k iż

był t o w a r z y s z e m S zang T i 1.

S zan g T i rząd zi ś w ia te m , k rólow ie są je g o za stę p cam i

i w ykonaw cam i je g o woli. K ró low ie p a n u ją w im ieniu S zan g Ti,

tem sam em obow iązani są do spraw iedliw ości. D o p ó k i k ró l rząd zi

spraw iedliw ie , d o p ó ty S zan g Ti udziela m u sw ych ła sk i zlew a

pom yślność n a k ra j; skoro zaś p rz en iew ierzy się, w ów czas S zan g

Ti upom ina go karam i, a g d y one nie s k u tk u ją , sk ład a go z tro n u

i w ynosi na tro n innego.

W u , w y p o w iad ając w ojnę królow i Szou, mówi: Szou. król S zan g ’a,

je st bez zasad, je s t on o k ru tn y i gnęb i stw o rzen ia N ie b a ... J a , k tó ry

jestem m ałem dzieckiem , o trzym aw szy pom oc od ludzi cnotliw ych, id ąc

z uszanow aniem za w olą S zang T i, dufam położyć koniec je g o bez­

praw iom 2.

T ang mówi 3: „N iebo poleciło zgładzić w ładcę H ia dla w ielu je g o

z b r o d n i... a poniew aż j a się boję S zang T i, d latego nie śm iałem go

nie u k a ra ć 11.

„N iebo dla opieki ludu postaw iło nad nim rząd có w i k ie ro w n i­

ków, k tó rz y w spom agani przez S zang T i, s ta ra ją się o zaprow adzenie

spokoju w p a ń s tw ie 11 i .

W u w „w ielkiej przem ow ie" w ylicza zbrodnie, ja k ic h się dopuścił

ostatni król Szou, i dodaje: „S zang T i nie chce mu ju ż przeb aczać

i w raz z p rzek leń stw em zsy ła mu u p a d e k 11 5.

S łyszałem p rzysłow ie: S zang Ti p row adzi ludzi do spokojnego

bezpieczeństw a. L ecz k ró l H ia nie dopom agał do tego b ezpieczeństw a,

dlatego T i zesłał k a r y . . . K i nie chciał iść za p rz e stro g am i T i . . . D la ­

tego N iebo nie chciało n a niego p a trz y ć ani go słu ch ać, w ypow iedziało

mu jego stanow isko i w ym ierzyło o sta te czn ą k a r ę G.

K ró l P u a n -K a n g mówi: „S za n g Ti chcąc p rzy w ró cić moc mego

w ysokiego p rz o d k a , i zapew nić do b ry rzą d naszem u k r a j o w i . . . 117.

1 Szu K ing, zv, ks. v, cz. ni, 3. Legge tłum aczy fellow w te n sposób :

„As a sovereign upon e a r th , th e one correlate of tb e Suprem e Sovereign
above11. The Chin. clas., vol.

i i i

,

p art. i, p. 211.

2 Szu

King, v, ks.

i i i

,

7.

3 Szu

King, iv, ks.

j

,

rozd. i.

4 Szu

King, v, ks.

i, 7.

5 Szu

King, v. ks.

i, ez.

i i i

,

3.

6 Szu

King, v, ks.

XI V, δ ,

6.

1 Szu King, iv, ks.

v i i

,

cz. nr, 6.

background image

1 7 0

P R Z E B I E G P O J Ę Ć K E L I G I J X Y C H U C H I Ń C Z Y K Ó W .

N iech k ró l przy b ęd zie tu ta j ja k o w ice-regens S zang Ti i niech

sam obejm ie rz ą d y w śro d k u k ra ju l .

T i o św iadczył sw e zam iary królow i W a n 2.

K sią żę Czeu w im ieniu m ałoletniego k ró la O zing mówi: „ J e ste m

słu g ą N ieb a , k tó re mi w skazało w ielkie zadanie i w łożyło te n ciężki

obow iązek n a m n ie ... N ie śm iem lekcew ażyć brzem ienia, ja k ie w łożył

n a m nie S zang T i“ 3.

K r ó l o w i e c z c z ą S z a n g T i , s k ł a d a j ą m u s z c z e g ó ln e o f ia r y :

P o niew aż te n k siążę (C zin-tang) czcił bardzo nabożnie S zang Ti.

d latego Ti um ieścił go n a czele dziew ięciu p row incyj i dał mu w ładzę

nad życiem sw ych p o d d an y c h 4.

K ied y je g o (Ju ) dom b y ł w sile (u w ładzy), w yszukiw ał on ludzi

zd o ln y ch , k tó rz y b y oddaw ali cześć S zang T i 5.

.

Ti nie b y ł po stro n ie J i n , ja k się to pokazuje ze stanow iska,

ja k ie za ją ł w zględem niego nasz lud, k tó ry j e s t p rz e ję ty bojaźnią N ieba 6.

T a n g m ów i: J a , dziecię L i, pozw alam sobie złożyć czarn ą żertw ę,

pozw alam sobie oznajm ić T obie, o w szech w ład n y i n ajw yższy Ti, że

n ie śmiem d arow ać zbrodniarzow i, a T w oich m inistrów , o Ti, nie tr z y ­

mam w ciem nościach, Ty sam, o Ti, najlepiej ich z n a s z . . . 7.

1 Szu King, v, ks. xn, 14.
2 Szi K ing, lu, cz. i, p. 7. K o m en tato r Czu-hi m ó w i: „Ti objawił z a ­

m iary N ieba królow i W a n “. J e n Czan pisze: „Niebo nie mówi, lecz swe
zam iarj' objaw ia przez myśli. Należy całkiem zaufać tem u, co Ti w ten
sposób ośw iadcza11.

3 Szu King, v, ks.

v i i

,

cz. 9.

4 Szi King, iv, c. v, p. 4.

5 Szu King, V, ks. xix, cz. 2. Legge po przytoczeniu kom entarzy chiń­

skich do tego ustępu, pisze: „Te trz y u stęp y dostarczają ścisłego św ia­
dectw a, że w tych czasach Bóg uw ażany był za rządcę całego św iata. Ju ,

T ang i królow ie W an i W u, założyciele trzech dynastyj słynnych po dziś

dzień, uw ażali za swój obow iązek oddaw ać cześć Bogu i służyć Mu. J a k ­

kolwiek m ieli ju ż spaczone pojęcia o w ierze, stale jed n ak stali przy zasa­

dzie, że byli w ezw ani i w zniesieni

do swej w ysokiej godności przez N aj­

w yższego Rządcę, i że m ieli spraw ow ać swe obow iązki w edług Jego w oli“.

The Chin, Clas., vol. m , part.

i i

,

p. 511.

6 Szu King, v, ks. xiv, 4.

7 L u n -ju ,

XX,

3. Dr. Gutzlaff. rozbierając m owę króla T ’ang:a, który

panow ał w X V III. w. przed Chr., pisze: „Jego częste w zyw ania Szang Ti

dają do m yślenia, że był pobożnym księciem i m iał niejakie pojęcia o praw ­
dziwym Bogu“. China Opened, vol. i, p. 30G.

background image

N A J D A W N I E J S Z E P O J K C I A R E L I G I J N E W C H I N A C H .

171

Co się ty c z y ofiar sk ład an y c h S zang Ti, w idzieliśm y już, że

w szyscy cesarze i królow ie chińscy, począw szy od n ajd aw n ie j­

szych czasów po dziś dzień, sk ła d a ją ofiary S zan g Ti, je d n a k ż e

poniew aż składali i sk ła d a ją rów nież ofiary sw ym n a jd a w n ie j­

szym przo d k o m , zachodzi w ątpliw ość i p y ta n ie zarazem , czy

ofiary skład an e S zang T i nie odnosiły się w łaściw ie do jak ieg o ś

ich daw nego przo d k a. Otóż, n a m ocy św iadectw k lasyk ów d a ­

je m y n a to p y ta n ie odpow iedź p rzeczącą.

C esarz i królow ie ró żn y ch d y n asty j w C hinach w y p ro w a­

dzali ró d swój od przo d k ó w p rzed h isto ry czn y c h , je d n a k ż e w sw ych

przesad n y ch g en e alo g iach żad n a dynasfcya nie p rz y p isy w ała so­

bie pocho d zen ia od S zan g Ti. Z teg o też pow odu p a n u jąc y

w C hinach, po w sze czasy, sk ład ali osobne ofiary S zan g T i a oso­

bne daw nym sw ym p rzodkom : oddzielne b y ty św iąty nie i o brzęd y

dla S zang Ti, a oddzielne dla zm arłych przodków . K lasy c y w wielu

m iejscach o te m nas p o u cz ają; p rz y to c zy m y tu ty lk o słow a K on-

tucyusza; oto co m ó w i1: „P rzez o b rzęd y sk ład an e N iebu i Ziemi

służyli oni S zan g T i, a p rzez o b rzęd y w św iąty n i p rzo dk ów sk ła­

dali że rtw y sw ym p rz o d k o m “.

Ś w iadectw o K o n fu cy u sza je s t n a d e r w ażne, ra z d latego, że

stw ierdza ró żn o ro d n o ść obrządków , a nadto, iż w yróżnia w szcze­

gólny sposób p ierw szy z nich.

K o nfucyusz w sw ych dziełach niech ętn ie m ów i o rzeczach

nadnatu raln y ch , a n a w e t czysto duchow ych; z a p y ty w a n y pod tym

w zględem p rzez sw ych uczniów , d aje w y m ijające od po w ied zi,

a p rz y p a rty k o n iecznością m ów i o N ajw yższej Isto cie nieosobiście,

używ a w y razu N iebo a n ig d y S zan g Ti, ch y b a że p rz y ta c z a d o ­

słow nie u stęp y z Szu K in g i Szi K ing. Otóż, m ów iąc o ofiarach

skład an y ch „N iebu i Z iem iu, tj. o ofierze składanej p rzez cesarza

w św iąty niach T ie n -ta n g i T i-ta n g , jeden, je d y n y ra z K onfucyusz

używ a w y razu Szang TL J u ż za czasów K o n fu cy u sza pojęcie

o S zang T i było zam glone a raczej za ta rte, nie rozum iano je g o zn a­

czenia, nie rozum iano rów n ież zn aczenia ofiary składan ej S zan g Ti

1 Czung-junci.

xix, 6.

background image

172

P R Z E B I E G P O J K Ć R E L I G I J N Y C H U C H I Ń C Z Y K Ó W

przez cesarza. K o n fucyusz p rz y zn aje się do teg o . C zy tam y w L u n -

j u

„ Z a p y ta ł ktoś o znaczenie w ielkiej ofiar}?. M istrz odrzekł: ,Nic

nie wiem. Ten, k tó ry b y znał je j znaczenie, m óg łby łatw o rządzić

św iatem , m iałb y w szystko ja k n a dłoni‘“. N iep o sp o lity um ysł

uczonego chińskiego dom yślał się ty lk o w ielkiego zn aczen ia

ofiary, ale się nie w zniósł do je j rzeczy w isteg o po jęcia. D z isiej­

szy ry tu a ł, w ed łu g k tó re g o cesarze chińscy sk ład ają ofiary S zan g

T i, je s t b ard zo w y m o w n y ; słowa, ja k ie cesarz w y g łasz a, w y ra­

ż a ją d o b itn ie , że S zan g T i je s t N a jw y ższą Is to tą , p o ję tą n a

m odłę praw ie ch rześc ijań sk ą , lecz, n iestety , ry tu a ł te n pochodzi

dopiero z X Y I. w. naszej ery, a stą d nie m o żn a b y ć pew nym ,

czy p o jęcia chrześcijańskie nie w p ły n ęły na je g o układ.

T e k sty w yżej p rz y to c zo n e p rz e k o n y w a ją d ostateczn ie, że

w yraz S zang Ti nie b y ł u ży w an y w znaczeniu „rząd cy ziem ­

sk ie g o 11; co w ięcej, p o k a z u ją , że S zang Ti był n iety lk o rz ecz y ­

w istym „ R z ą d c ą 11, lecz „R zą d cą N ajw y ższy m 11, a p rzeby w ał w n ie ­

bie. N a te n w ynik zg a d zają się n iem al w szyscy sinologow ie

i h isto ry cy europejscy; p rz y zn ają, że S zan g Ti b y ł je d n y m z d u ­

chów, lecz odm aw iają m u zn aczenia N ajw y ższej Is to ty ; otó ż

obecnie po szu k am y w klasykach tekstó w , k tó re b y nam w skazały

d o d atn iejsze a try b u ty S zan g Ti.

Je ż e lib y śm y m ogli stw ierdzić tek stam i klasycznem i, że S zang

Ti u w ażan y b y ł za S tw o rzy ciela, w ów czas nie b y ło b y w ą tp liw o ­

ści, że p ojęcie S zang Ti odnosi się do N ajw yższej Is to ty ; lecz

w obec stan o w czy ch tw ierd z eń b ieg ły ch b ard zo s in o lo g ó w 2, czyż

m ożna liczyć n a pow odzenie! S p ró b u jem y jed n ak ż e, pom im o

przew id y w an y ch trudności.

1 Ks.

I I I , X I .

2 ...,,S o ist es nioht zu verw undern, w enn w ir in den K ing nirgends

von einer T heorie der Sohópfung etw as lesen. W enn nun W u ttk e sa g t:
Die Idee eines frei der N atu r gegeniiber stehenden w eltschopferischen

G ottes ist den Chinesen vollig frem d, fur Schopfer und Schopfung h a t die

chinesische Sprache kein W o rt und der erste V ers der Genesis liisst sich

in ’s C hinesische gar nicht u b erse tze n , so kann m an E rsteres zugeben11.
Dr. J . H. P lath, Die SeUgion und der Cirttus der alten Chinesen, p. 761. P lath

background image

N A J D A W N I E J S Z E P O J Ę C I A R E L I G I J N E W C H I N A C H .

173

G łów ne źró dła klasyczne, na k tó ry c h oprzeć się m ożem y,

są Szu K in g i Szi K in g ; otóż, poniew aż pierw sza z ty c h ksiąg,

lako k ronika h isto ry c z n a zajm u je się je d y n ie d ziałalno ścią p a n u ­

ją c y c h , d ra g a zaś zaw iera ap o lo g ety c zn e p ochw ały m ędrców

i m ężów s ta n u , nie było zatem w ielkiej n ad ziei zn alezien ia

w nich u stępów odnoszących się do n aszeg o przedm iotu. N ad ­

spodziew anie je d n a k ż e , ta k w je d n e j ja k i w drugiej księdze

znajdujem y tek sty , nieliczne w praw dzie, ale k tó re i sam e przez

się, a szczególnie dzięki k o m en tato ro m , p rz ek o n y w ają , że T ien

albo S zan g T i pow ołał lud do ż y c ia , dał m u d ary p rz y ro d zo n e

i zm ysł m oralny.

N iebo ro d zi l u d 1.

N iebo, p o w ołując do życia m nóstw o lu d z i, uposażyło ic h daram i

przyrodzonem i, do k tó ry c h p rzyw iązało pew ne p ra w a 2.

T an g

mówi: D o sto jn y S zang T i dał najniższem u n a w e t ludow i

zm ysł m oralny i dlatego n a tu ra je g o d o b ra j e s t; obow iązkiem j e s t

panującego u łatw ić ludow i p ostępow anie w ed łu g ty c h w skazów ek 3.

N iebo niew idzialne dało przyw ileje ludzkości i dopom aga do ich

harm onijnego ro zw oju w różn y ch okolicznościach 4.

Ja k ż e j e s t w ielki, niezm ierzony j e s t n ajw yższy P a n i S tw orzyciel

w szechrzeczy, ten k tó ry dzierży człow ieka pod sw ą w ładzą! ja k ż e je s t

zna gruntow nie piśm iennictw o chińskie, dzieła jego są w zorem ogrom nej,
mrówczej pracy, n a ja k ą człowiek zdobyć się może, z tem w szystkiem nie

przedstaw iają rzeczyw istego stanu daw nych pojęć religijnych Chińczyków.

P lath miesza razem w szystkie stadya, jakie przechodziła religia w Chinach,
przytacza m nóstw o ustępów pisarzy chińskich, bez rozróżnienia epok, stąd

też wnioski, jakie w yprow adza, nie są ani jasne, ani praw dziw e.

1 Te słow a m ają pochodzić z u s t Czung-łmi, m in istra cesarza T ’ang

z

X VIII. w.

przed Chr., a zapisane są w Szu king,

IV ,

ks. li, 2.

- Ob. Szi King, m , ks.

i i i

,

pieśń 6, pochodzi z IX. w ieku przed

Chr.

Legge tłum aczy: „H eaven gives b irth to m ankind“ ; P au th ie r zaś: „Les
morttds o n t ete to u s crees et engendres p ar le ciel11.

3 Szu King, iv. ks.

i i i

,

2.

4 Szu King, v, ks. iv. K om entatorow ie w rozm aity sposób w ykładają

ten ustęp; bardzo ciekaw y je s t w ykład uczonego chińskiego Jing-ta. „Lud
był stw orzony przez N ajw yższe N iebo; ta k ciało jako i dusza są daram i
Nieba. Ludzie m ają ciało m aseryalne a duszę rozum ną, Niebo dopom aga
im ,

w spiera ich w życiu. Słowa ich i czynności, ubranie i pożywienie,

w szystkie ruchy pow inny odpow iadać darom p rzyrodzonym , k tó re im Niebo
udzieliło11.

background image

straszn y , go d n y je s t, żeby się go bano i czczono z a ra z e m ... N iebo

m iarow ało nas ż y c ie m 1.

N iebo i Z iem ia j e s t rodzicielem w szy stk ic h is to t; ze w szy stk ich

zaś is to t człow iek j e s t najw yżej u p o s a ż o n y 2.

P o zo staje nam jeszc ze księg a Yi K ing.

Yi K in g nie je s t w praw dzie n a jsta rs z ą k sięg ą, sięga bow iem

X II. ty lk o w ieku p rz ed Chr., ale je s t księgą n a jw ie rz y te ln ie js z ą ,

nie u le g ła bow iem w raz z in nem i z n isz c z e n iu , do k o n an em u n a

rozk az osław ionej pam ięci C zin-sin w 213 r. p rz ed Chr. J e d n a k ż e ,

ja k w iadom o, sam te k s t te j księgi je s t en ig m aty czn y , a „ D o d a tk i11

(Appendices), k tó re m ają pochodzić od K o n fu cy u sza, a niek tó re

z n ich m oże od w cześniejszych autorów , ja k k o lw ie k o d słan iają

nieco rą b e k tajem n icy , nie są w szakże dość ja sn e , k o m e n ta to rz y

dopiero p óźniejsi p rz y c z y n ia ją się do w yjaśn ien ia w ątku.

D o d a te k V., p arag r. 8 — 10, o b jaśn iając y h ek sa g ram y te k stu ,

m ówi o „dziełach d o k o n y w a n y ch p rzez B o g a w p rz y ro d zie

w ciągu całego ro k u “. A u to r D o d a tk u u żyw a w y razu Ti. W e d łu g

k o m e n ta to ra C zu-H i, „przez w yraz T i, au to r rozum iał P a n a

i R ząd c ę N ie b a “. In n y kro n ik arz W a n g -P i, z III, w. naszej ery,

m ów i w y ra źn ie: „Ti je s t P anem , k tó ry w y p ro w ad za (w szystkie)

rzeczy, j e s t sp raw cą pom yślności i w z ro stu 11. P o d o b n e w y rażen ia

z n a jd u je m y w dziele słynnego k o m e n ta to ra W a n -K h u n g -c z u n g :

„Ti nie m oże b y ć w id z ia ln y m , w idzim y go ty lk o w rzeczach

(które w y p ro w ad za )11.

P a ra g ra f 9 teg o ż D o d a tk u m ów i o działalności S zang Ti

w przyrodzie; „d aje on św iadectw o, pisze L e g g e

że B ó g od n a­

w ia p o stać ziem i n a w iosnę i nie p rz e sta je je j udzielać darów

w ciągu ro k u 11.

W p arag ra fie 10 c z y ta m y : „K ied y m ów im y D u c h , ro zu ­

m iem y p rzez to obecność su b teln ą w e w szystkich rz e c z a c h 11. N a

1

Szi Kituj

,

i i i ,

ks.

i i i ,

p.

1.

P lath tłum aczy o sta tn i u stę p : „D er Him-

mel h a t dem M enschen das Leben gegeben11. Op. cit., p. 765.

-

Szu King, v, ks. i, cz. i, 3. Legge pisze w kom entarzu, że w yraże­

nie Niebo i Ziem ia w zięte je s t tu ta j w znaczeniu „Nieba11 Tien, albo Boga

Szang Ti.

3 The sacred hooks of China, The Y i King, p, δ‘2.

1 7 4

P R Z E B I E G P O J Ę Ć R E 1J G I . 1X Y C H Γ C H I Ń C Z Y K Ó W .

background image

. N A J D A W N I E J S Z E P O J Ę C I A K E L I G I J N E W C H r N A C H .

1 7 5

te słowa k o m e n ta to r L ia n g J in , z Χ ΙΥ . w. naszej ery, pisze: „D uch

znaczy tu po p ro stu Ti. T i je s t osobow ością D u c h a ; w czy nn o­

ściach sw ych D uch je s t Ti. T e n , k tó ry je s t P an em p on ad

w szystko i rząd zi w szystkiem , j e s t T i ; su b teln a obecność i dzia­

łalność Ti w e w szy stk ich rz eczach d o k onyw a się przez jeg o

D u c h a“ 1.

T ien albo S zang T i j e s t w szy stk o w id z ą c y tn :

N iebo śledzi uw ażnie

w szy stk o , co się dzieje poniżej 2.

D o sto jn y S zang Ti zw rócił sw e oczy k u ziem i i p o g lą d a m a je sta ­

tycznie n a p rze b ie g w y p a d k ó w ... sp o strz eg ł, że rz ą d nie spełnia sw ego

o b o w ią z k u ... postan o w ił n adać lep szy ch r z ą d c ó w 3.

Tam w ysoko, g w iaździste niebo k rąż y około nas, p rzy g lą d ają c

się naszym czynnościom , p ię tn u je te w szy stk ie, k tó re nie są o p arte

na praw dzie i sp ra w ie d liw o śc i4.

S zang T i ta k m ówi do k ró la W a n : P rz y p a try w a łe m się uw ażnie

tw ej św ietnej cnocie, nie sta ra się ona o sw ą w ielkość przez szerzenie

próżnych słów i pow ierzch o w n y ch zalet; nie n adym a się w ielkością,

nie żąda now ości; nietylko nie chce być chw aloną, ale n aw e t nie chce

być znaną od ludzi; (tym sposobem ) s ta ra się iść w ślad y (sw ego)

S zang T i 5.

S zan g T i albo T ien j e s t n ieo m y ln y :

R o z p o rz ąd z en ia N ieba są nieom ylne 6.

N ajw yższe N iebo nie m yli się i nie może b y ć oszukane '.

D rogi S zang Ti są niew zruszone 8.

S zang T i j e s t dobry, p ełen m iłosierdzia, lecz zarazem s p ra ­

wiedliwy, w y n ag rad za d o b ry c h a karze z ły c h :

K tóż może pow iedzieć, żeby d ostojny S zang Ti m ógł kogo nie-

naw idzieć 9.

1 Ob. Legge, Op. cit., Introduction.
2 Szi

I\ing, m ,

c.

i, p.

2.

3 Szi

King,

ii i

,

c.

i, p.

7.

4 Szi King, iv, c.

i i i

,

p. 3.

0 Szi

K ing ,

i i i

,

c.

i, p.

7.

6 Szu King, iv, ks.

i i i

,

roz. 3, n. 3.

7 Szi

King,

ii i

,

c.

i, p.

7.

s Szu King, iv, ks. iv, roz. 3, n. 8.

Szi K ing,

i i

,

c. iv, p. 8.

background image

176

P K Z E n i i -κ-ί

p o j ę ć

r e l i g i j n y c h

u

c h i ń c z y k ó w

Niebo obdarzyło n a s bardzo obfitem żniw em i bogatem i z b io ra m i1.

P o stęp o w a n ie S zang T i nie je s t je d n a k o w e (ze w szystkim i ludźm i):

dobrym zsy ła tu w szelkie błogosław ieństw a, złym zaś zsy ła tu w szelkie

nieszczęścia 2.

D ro g ą (rzeczą) j e s t dla N ieba, błogosław ić dobrym i k ara ć złych 3.

J u daje różne ra d y cesarzow i S zun i obiecuje mu, skoro je w y ­

pełni: „otrzym asz św ie tn e d a ry od S zang Ti. Czyż N iebo nie odnow i

ci sw ych w zględów i sw y ch b ło g o sław ie ń stw 11 4.

N iebo, k tó re j e s t pełne m iłosierdzia, w zb u d za w nas tr w o g ę ...

m ści się, otacza n a s splotam i nieszczęść a.

N ajw yższe N iebo prow adzi nas sta te czn ie, n a podobieństw o rw ą ­

cego p o to k u po ry w a złych i przyw odzi n a za trac en ie 6.

J a k ż e w ielki je s t B óg, k tó ry rzą d zi tu ludźm i na ziemi! Je g o

surow e p o stę p o w an ie j e s t dla nas niezrozum iałe, ze drżeniem uchylam y

się od je g o biczów'. L ec z ludzie w zięli z N ieb a swój b y t, do którego

p rzy w ią zan a b y ła zm ienność. W dzieciństw ie w szy stk ie se rc a są dobre

i praw e, czas dopiero i okoliczności zm ieniają te se rc a 7.

D o ty c h te k stó w ze s ta ry c h klasy k ó w dodać tu należy z a ­

p a try w a n ia k o m en tato ró w czasów p ó ź n iejsz y ch , m ianow icie zaś,

co oni u trz y m u ją o w y ra żen iu Szang Ti, k tó re po raz pierw szy

w ym ienione było w „K ano nie S z u n ’a “.

U czony chiński K a n g -szin g pisze, że „S zun złożył w ów czas

ofiary S zang T i n a okrągły m p ag ó rk u , tj. n a m iejscu, w któ rem

cesarze zw ykli odbyw ać n ab o żeń stw o w czasie jesien n e g o p o ­

rów nania dnia z nocą i takim że sam ym co cesarz o b rzęd em 14.

Gran-Kuo m ów i, że przez S zan g T i n ależy rozum ieć „N iebo i P ięć

T i“ 8. W a n g -S u h u trzy m u je, że S zang T i w zięty j e s t tu w zna-

1 Szi King, iv, c. v, p. 2.

! Szu King, iv, ks. iv, roz. nr, 8.
3 Szu King, iv, ks. iii, roz. ii, 3.
4 iS'zu King, n, ks. iv, roz. i, 2.

5 Szi King, m, c. nr, p. 11.
6 Szi King, iii,

c

.

iii, p. 2.

7 Szi King, iii, c. iii, pieśń 1.
8 D o ktryna o lięciu Ti pow stała za dynastyi Czeu; co m iały ozna­

czać te Pięć Ti, nie je s t dobrze dziś w iadom o: n iektórzy utrzym ują, iż ta

osobow ość była m anifestacyą Szang T i, inni że je s t całkiem różną od Szang

background image

N A J D A W N I E J S Z E P O J Ę C I A R E L I G I J N E W C H I N A C H .

177

ozeniu T ien. K o m e n ta to r M a-Ju n g p is z e : „S zang T i je s t J e d e n

W i e l k i ; duch je g o p rz e b y w a w pałacu C e-nej . . . j e s t n a jp o ­

tężniejszy m iędzy niebieskim i w ładcam i11 1.

Z bierając razem św iadectw a klasyków w idzim y, że S zang-T i

je s t P an em n ieb a i ziem i, przem ieszk u je w n iebie w raz z w y b ra ­

nym i. p ow o łał ludzi i w szystkie inne is to ty do życia, w idzi

w szystko, nie m yli się i nie m oże b y ć oszukany, królow ie sk ła­

d a j ą

mu ofiary i m odlą się do n ie g o ; rz ąd zi św iatem , n az y ­

w any je s t „N ajw yższym R z ą d c ą 11, p rz ezn a cza n a królów lub ich

usuw a z tro n u , je ż e li byli z ły m i, nienaw idzi złego, sprow adza

pom yślność n a kraj a karze go klęskam i. J e ż e li n a d to w eźm iem y

na uw agę, że pisarze klasyczni nie w spo m in ają żadnej innej

osobistości, k tó ra b y p o siadała ta k ie atry b u ty ; je ż e li sobie p rz y ­

pom nim y, że C hińczycy nie znali bałw anów , nie przedstaw iali

S zang Ti pod żad n ą p ostacią (antropom orfizm był im całkiem

obcy, o b o g in iach nie było m ow y); je ż e li sobie przypom nim y,

że

ofiary, ja k ie k ró l składał S zang Ti, b y ły p ro ste a i wzniosłe

z a r a z e m ,

p o d o b n e do ofiar pierw szych p atryarch ów , że ofiary

z ludzi i o b rzęd y bezecne, ja k ie ch a ra k te ry z o w a ły relig ię cha-

m ic k ą 2, n ie b y ły znane C hińczykom : w ów czas m usim y zaw nio-

skow ać z L e g g e ’m , że „Ti był dla przodków chińskich ty m sa­

Ti. D oktryna o P ięciu Ti od daw na zniknęła

w

Chinach, pozostały tylko

o niej ślady

w

Taoizm ie. Dr. E dkins w Companion on the Shanghńi Alma-

nur mówi, że w edług T aoistów „Pięć Ti przebyw ają po lewej stronie

gwiazdy Tai-yi. dlatego należy składać ofiary tej gw iaździe11.

1 Record o f Rites, P t. iv,

4 .

Ob rów nież Legge, The Chinese classics,

y o

L n i . p t . i , p . 3 4 .

2 „Eine W urdigung der alten chinesisehen Religion u. s. w. gegeniiber

denen an d erer C ulturvolker m ochte ih r n ich t zum N achtheile gereichen.
W ir finden h ier n ic h t die G rauel der M enschenopfer M exiko’s, noch des

Plionicischen M olochdienstes oder die w olltistigen A usschw eifungen der

R eligionen Syriens und K leinasiens, n ic h t die F ra tze n der indischen G otzen

mit ihren iiberschw englichen F ab eln , noch den T hierdienst und die w under-
baren G ótterg estalten der A egypter; selbst die griechischen G ottergestalten
m it ihren Fabeleien, die schon P lato aus seiner R epublik verb an n t haben
wollte, wiirde er h ier nich t zu bekam pfen g ehabt h aben“. P lath , Oie Reli­

gion und der Cultus der alten Chinesen. Zw. Abth., S. 960.

P . P . T . X L V I.

1 2

background image

178

P R Z E B I E G P O J Ę Ć R E L I G I J N Y C H U C H I Ń C Z Y K Ó W .

m ym , co B ó g dla naszych ojców, k iedy po raz pierw szy u sta

ich w ym ów iły to im ię“ '.

Nie w szyscy sinologow ie p o d zielają to zdanie; po zytyw iści

szczególniej u trz y m u ją , że lud chiński w ta k starej dobie nie

m ógł dojść do ty c h w zniosłych pojęć relig ijnych , co się p o tw ie r­

dza i tem , ja k m ów ią, że ja k k o lw iek C hińczycy oddaw ali p odów ­

czas cześć S zan g T i, lecz w ty m że sam ym czasie oddaw ali cześć

rów nież innym duchom czy bożkom . N a te z a rz u ty dajem y ta k ą

odpow iedź :

A n a jp rz ó d , pozytyw iści w ychodzą z założenia, że pojęcia

relig ijn e ro zw ijały się w śród ludów z p o stęp em czasu w tem zn a­

czeniu, że p ierw o tn ie istn ia ły jak ieś niedość u ch w y tn e pojęcia

b ó stw a, k tó re g o w yrazem b y ł fe ty sz y z m , n astęp n ie dopiero u szla­

ch etn iały się te p o jęcia i p rzez w ielobożność lu d y w reszcie docho­

dziły do p o jęć je d n o b o żn y c h . O tóż, ta przesłan k a, całkiem apryo-

ry sty c z n a , sprzeciw ia się w p ro st P ism u św. i nigdzie nie została

stw ierd zo n ą fa k ta m i h isto ry czn em i — d lateg o o drzucam y j ą ja k o

całkiem błędną.

D ru g i z a rz u t zn a jd u je p o dstaw ę w piśm iennictw ie chińskiem..

P ra w d ą j e s t , że S zun, ja k w spom inają klasycy, sk ładał ofiarę

S zang Ti, a zarazem sk ład ał rów nież ofiary bożkom i duchom .

C zytam y m ia n o w ic ie 2:

P otem , ofiarow ał

011

(Szun; przed ew szy stk iem , lecz w zw ykły

sposób, SzaDg Ti. złożył ofiary sześciu Św iętościom , ofiarow ał odpow ie­

dnie ż e rtw y pagórkom i rzekom ; i ro zciąg n ął sw e nabożeństw o do pocztu

duchów .

1

The Keligions of China, p. 11. To samo u trzym uje profesor uniw ersj'-

te tu w L ow anium : „Les prem iers Ohinois n ’ad oraient ni le ciel m ateriei,
ni des objets de terreu r, ni les m onts, les rivieres οιι les arbres. Ils eroya-
ient a un Dieu personnel, souverain du ciel et des hom m es, m aitre des

em pires qu’il donnę ou enleve a son gre, selon les m erites ou les fautes
des princes, providence v eillant sur les bons pour les com bler de bien et
p unissant les m ecliants sur cette terre... Ce Dieu, qu’ils apellaient ,le su ­
prem e E m p ereu r1, Shang Ti, etait bien, pour eux, le seul personnage divin1'...
Mgr. de H arlez, Les religions de la Chine, p. 86.

- Szu King, u, ks.

1

, roz.

i i i

. 0.

background image

N A J D A W N I E J S Z E P O J Ę C I A R E L I G I J N E W C H I N A C H

179

0 in n y ch p an u jąc y ch kro niki zap isu ją to sam o, stąd m usim y

p r z y ją ć ,

że n ajd aw n ie jsi królow ie

i

cesarze chińscy obok S zang

T i c z c ili

inne ja k ie ś duchy. O tóż w obec teg o w yniku, czyż m ożna

p r z y p u ś c ić ,

żeby p o jęcie S zan g Ti m ogło b yć ta k w zniosłe, ja k

z d a ją

się p o k az y w ać tek sty , że S zan g Ti b y ł u w ażan y za Is to tę

N a jw y ż s z ą ?

O dpow iedzi

n a

to p y ta n ie poszuk am y w dziejach

in n y c h lu d ó w .

(Dok. nast.).

Ks. W . Zaborski.

11*


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ks W Zaborski, Przebieg pojęć religijnych u Chińczyków [w] PP nr 46, 373
ks W Zaborski, Przebieg pojęć religijnych u Chińczyków [w] PP nr 44, 222
ks W Zaborski, Przebieg pojęć religijnych u Chińczyków [w] PP nr 44, 21
ks W Zaborski, Przebieg pojęć religijnych u Chińczyków [w] PP nr 43
ks W Zaborski, Wspólne tło pojęć religijnych u Hindów [w] PP nr 33, 177
ks W Zaborski, Wspólne tło pojęć religijnych u Hindów [w] PP nr 33, 380
ks W Zaborski, Pierwotna jednobożność ludów Erańskich [w] PP nr 28
ks W Zaborski, Hindowie i ich religia [w] PP nr 31, 373
ks W Zaborski, Hindowie i ich religia [w] PP nr 31, 44
ks W Zaborski, Hindowie i ich religia [w] PP nr 30
ks W Zaborski, Hindowie i ich religia [w] PP nr 31, 232
ks W Zaborski, Pojęcia religijne Persów za Achemenidów [w] PP nr 27, 174
ks W Zaborski, Pierowtna religia Hindów Prawedyzm [w] PP nr 34
ks W Zaborski, Ludy Turajskie i ich pojęcia religijne [w] PP nr 51
ks W Zaborski, Pierowtna religia Hindów Prawedyzm [w] PP nr 35, 196
ks W Zaborski, Ludy Turajskie i ich pojęcia religijne [w] PP nr 49, 354

więcej podobnych podstron