20090408


08.04.2009

8 kwietnia 2009

13:35

 

Nośnikiem prawdy poznawczej jest sąd, bo w sądzie zachodzi stwierdzanie zachodzenia lub niezachodzenia jakiegoś stanu rzeczy. Możemy też powiedzieć, że zdanie jest prawdziwe bądź fałszywe, bo stanowi językowe sformułowanie sądu. Jeżeli mamy do czynienia z sądem, to on zawsze odnosi się do pewnego stanu rzeczy. Co wskazuje na to, że prawda dotyczy tej strony rzeczy, która jest w naszym poznaniu ujęta. Nie można problematyki prawdy odcinać od problemu poznania. Nie można zapominać o tym, że prawda jest pewną cechą, czy jakością relacji między rezultatem poznania (sądem) a przedmiotem poznawanym ujętym w określonych aspekcie. W związku z tym prawda niesie w sobie te wszystkie uwarunkowania, które są charakterystyczne dla samego poznania (aspektowość). Jeżeli sąd poznania będzie stwierdzał zachodzenie pewnego stanu rzeczy, to mamy do czynienia z poznaniem prawdziwym. Kiedy mówimy o rezultacie poznania, to możemy brać pod uwagę tylko taki sąd, który tym rezultatem jest. Ale od prawdziwości poznania (rezultatu poznania) trzeba odróżnić po pierwsze pewność poznania. Jeżeli ja twierdzę, że na parkingu stoi czerwony samochód i on tam faktycznie stoi (oraz jest to rezultat naszego poznania, a nie zgadywania) to to zdanie jest prawdziwe albo fałszywe. Ale pewność jest stopniowalna (prawdopodobieństwo). Kolejna sprawa jest taka, że trzeba odróżnić prawdziwość sądu od poznania/znajomości owej prawdziwości (czy daję sobie z niej sprawę). Kiedy będę znał? Gdy poznam uzasadnienie owego zdania. W związku z tym trzeba odróżnić prawdę, której przeciwieństwem jest fałsz od błędu. Fałsz jest to nieprawda, a błąd jest to wzięcie fałszu za prawdę lub prawdy za fałsz. Błąd dotyczy naszej znajomości prawdy, a fałsz relacji między rezultatem a przedmiotem poznawanym.

 

Zarzuty wobec klasycznej definicji prawdy

  1. Pierwszy zarzut: definicja ta jest niejasna, ponieważ nie wiadomo, na czym miałaby polegać owa zgodność między rezultatem poznania, a przedmiotem poznawanym.

  1. Drugi zarzut: koncepcja ta jest nieoperatywna, nie wiadomo bowiem, jak stosować ową definicję do faktycznie przebiegającego poznania.

  1. Trzeci zarzut (praca Tarskiego): używanie prawdy w sensie klasycznym na poziomie języka potocznego doprowadza do antynomii.

 

Ad. 1

Trzeba zauważyć, że nie w każdym sformułowaniu klasycznej definicji prawdy występuje określenie jej specyfiki (prawda polega na zgodności). Przy okazji warto zauważyć, że również w tekstach Tomasza z Akwinu nie zawsze owa specyfika prawdy jest określona mianem adequatio. Niekiedy występują inne określenie - "odpowiedniość" itp. Co to znaczy? Po pierwsze, że takie terminy, jak "zgodność", "odpowiedniość", "podobieństwo" itd. trzeba traktować albo jako terminy opisowe, które mają opisać ową relację poznawczą albo też wprost metaforycznie.

 

Ad. 2

Mówi się, że ta definicja jest nieoperatywna, bo domaga się pewnego porównania, przyjęcia postawy zewnętrznego obserwatora. Coś takiego jest niemożliwe. Poza tym jest nieoperatywna dlatego, że nie mówi, po czym można poznać, że sąd jest prawdziwy - nie wskazuje kryterium prawdy.

 

Zarzut pierwszy i drugi wynikają z pewnego niezrozumienia tego, czym jest akt poznawczy i jaki ma charakter. Traktuje się bowiem poznanie jako pewną relację przestrzenną. Również stosunek intencyjny poznania ujmuje się jako przestrzenne obejmowanie, styk, dorównywania tego, co jest po stronie aktu i przedmiotu. Wiemy jednak o tym, że poznanie jest czymś pierwotnym, co jest swoistym odniesieniem się podmiotu do przedmiotu. Tę swoistość wyjaśnia pojęcie intencjonalności. Jeżeli więc mówimy o zgodności między rezultatem a przedmiotem, to nie chodzi nam o zgodność, podobieństwo itd., która zachodzi między przedmiotami tej samej sfery bytowej. Chodzi nam o zgodność intencjonalną zaczepioną na przeżyciu intencjonalnym. W poznaniu zachodzi pewne pokrycie się rezultatu i przedmiotu poznania.

 

Ad. 3

Antynomia to sprzeczność. Tarski sformułował semantyczną definicję prawdy: "p" jest prawdą wtedy i tylko wtedy, gdy p. Z lewej strony mamy do czynienia z nazwą przedmiotu po prawej stronie. Na czym polega powstanie owych antynomii? Powstanie ona wtedy, gdy wypowiemy zdanie fałszywe. Gdy nie wyróżniamy stopni języka wpadamy w antynomię. Zdanie nieprawda, że śnieg jest czarny jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy śnieg nie jest czarny. Klasycznej definicji prawdy nie można więc stosować w języku potocznym. To nie definicja jest antynomialna, tylko język potoczny. Z faktu, że mamy pewne kłopoty z funkcjonowaniem tej definicji w języku, nie wynika, że zarzut dotyczy niej samej.

Język potoczny radzi sobie z antynomiami, gdy nie próbujemy go wtłoczyć w ramy formalne.

 

Nie są to zatem zarzuty nieprzezwyciężalne.

 

Niekiedy zbyt pochopnie przechodzimy od zdania w sensie logicznym do zdań w sensie gramatycznym. Zdanie w sensie logicznym musi być rezultatem jakiegoś poznania (bezpośredniego lub pośredniego). Jeżeli tym rezultatem nie jest, pozostaje zdaniem w sensie gramatycznym.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
20090417 dzieci na drodze 4
20090422
20090403 175118 0000115068 Zalacznik 1 Operat Szacunkowy Dotyczacy Okreslenia Wartosci Rynkowej Nier
20090429
20090424Pracae zaliczeniowe, 06324 81383 tel
20090417 Zagadnienia na kolokwium z Fizyki
20090421 Kolokwium 1 pokolokwium
GK Indykpol Opinia i raport z badania za 2008 200904300000117143
20090417 dzieci na drodze 4
20090422
20090415
20090415 2
20090408
20090429 2
20090408 3
20090403
20090424
20090429

więcej podobnych podstron