Klub szachist 25252525F3w10

Klub szachist 25252525F3w10



228 a. Świętochowski: nowele t opowiadania

■ nic dostrzeże czasem takich dowodów, które same rzucają się w oczy. Kle podobna zaprzeczyć, że plotka daleko bardziej dogadza ludzkiej ciekawości niż zloścL Ona nic zawsze bywa potworzą, najczęściej informacją. Zwłaszcza zaś między osobami wysoko postawionymi a ogółem jest ona jedyną pośredniczką roznoszącą wiadomości.

Jeśli zaś oblatuje cały świat, to naturalnie bez zbytniego wysiłku skrzydeł może oblecieć największe miasto. Nieraz słyszymy, że Warszawa jest plotkarską. Zarzut niesłuszny, bo równie plotkarskim jest Berlin, Paryż lub Londyn. Kilka kilometrów przedhr/enia drutu nie stanowi dla telefonu języków ludzkich żadnoj różnicy. Tylko połączenia rozmawiających są liczniejsze i rozmaitsze.

Miasto, w którym osiadł klub szachistów, liczyło przeszło sto tysięcy mieszkańców, n więc nie narażało plotek n* zbyt wielkie zmęczenie. Mnożyły się też one bardzo obficie i okrążały klub stadem brzęczących i kłujących komarów. Co prawda, sam on rozdrażnił ciekawość ludzką. Naprzód, z wyjątkiem prezesa nie posiadał ani jednego dobrego szachisty, skutkiem czego nasunął podejrzenie, że pod tym szyldem ukrył coś innego. Po wtóre, otoczył się bardzo ścisłą tajemnicą i nie przyjmował nowych członków. Puszczono w ruch domyślność: jedni odgadli, że jest to loża masońska, drudzy zapewniali, że przybytek gier hazardowych. Inni — że miejsce schadzek rozpustni -czych itd. Między tymi przypuszczeniami odzywała się również informacja, że członkowie klubu spowiadają się ze swego życia dla studiów psychologicznych. Naturalnie w każdym wypadku byl on przedmiotem zgorszenia i celem napaści. Ludzie wszakże mają w swych duszach głęboko zakopaną słabostkę do rzetelności. Wtedy kiedy najbardziej kłamią i najzawzięciej roznoszą plotki, chcieliby dotrzeć do prawdy. Stąd to powstały ciągle ponawiane usiłowania wejścia do klubu, ażeby poznać jego organizację 1 cole. ażeby Je potem w szeptach i poufnych zwierzeniach rozgłosić. Podkopy le jednak — jak widzielłimy — spostrzegano i niweczono. Ale nareszcie pewnego dnia wpadła do plotkarskiego młyna wleSć, że Urbln został do klubu przyjęty? Dlaczego on?... W szachy nic grał, więc jakież miał kwalifikacje? Twardy ton orzech gryziono z tym większa zapaiczywośdą, że Urbin był w mieście postacią bardzo znana, łubiana i szanowaną, a jako człowiek zamożny i zajmujący korzystne stanowisko radcy prawnego w banku, pociągał ku sobie serca wielu mam i ich córek. Przy najbliższej okazji zagadnęła go otwarcie na balu jedna z pięknych dum. która miała nawet wstęp do jego szczerości, gdyż przed (jaru laty wraz z nią oszukiwał Jej męża przez kitka miesięcy u wód zagranicznych i leczył ją z .pustki w żydu"!

—    Więc ostatecznie, co wy tam robicie? — zapytała go z miłym uślfUechero.

—    Gramy w szachy — odrzekł bez namysłu.

—    Ależ to żart nie dla mnie. Mów tak — dodała ciszej — do tych, które nie widziały twojej brodawki na prawym ramieniu.

On apojrzał na nią tym wzrokiem pożądliwym, który błyskał kiedyś, a potem zagasł.

- Proszę mi wierzyć, że gramy w szachy.

—    Tak jak ze mną przed trzema laty w przyjaźń?

Zmarszczył się nieco na to przypomnienie obłudy względem je) męża.

—    Dla pani byłem zawsze szczerym.

—    I to nieprawdo. Alo mniejsza o nią. W lej cltwilj chodzi mi tylko o to, czym zajmujecie się w klubie?

—    Gramy w szachy — powtórzył z mocniejszym naciskiem,

—    Dziwna fantazja, tym dziwniejsza, że wszyscy dotychczas tej sztuki nic uprawialiście.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Klub szachist 25252525F3w10 228 A. SWipTOClIOWaKI nowłuk i OPOWIADANIA ■ nic dostrzeże cum takich do
Klub szachist 25252525F3w5 218 a. Świętochowski NOWELE 1 OPOWIADANI* »e wzgarda Wszystkie rozmyślani
Klub szachist 25252525F3w17 242 A- ŚWIĘTOCHOWSKI: HOWEI.R 1 OPOWIADANIA Nic zamknąwszy skrzyni wypsi
Klub szachist 25252525F3w17 242 A. ŚWIĘTOCHOWSKI: NOWI3.K I OPOWIADANIA Nie zamknąwszy skrzyni wypad
Klub szachist 25252525F3w2 212 a. Świętochowski : nowiu .z i opowiadania ciotka, to czy* on pod groz
Klub szachist 25252525F3w2 212 A. ŚWIĘTOCHOWSKI: NOWIU,Z I OPOWIADANIA ciotka, to czyż on pod (roi*
Klub szachist 25252525F3w11 330 A. Świętochowski: nowk.k i opowiadania —    Bo lakiej
Klub szachist 25252525F3w7 222 A. swięrocnowśki: nowele i opowiadania włosami i jaśnie,jszym zaroste
Klub szachist 25252525F3w13 234 a. SWtproCHÓwsKi: jkhjełk i opowiadania —    Pan już
Klub szachist 25252525F3w1 210 A. SWlirrOCHOWSKl: NOWIU t OPOWIADANIA StyJUC wołania. —   
Klub szachist 25252525F3w8 224 A. Świętochowski: nowhlk i ohowtaimnia naśladuje kawałek Jego kory, u
Klub szachist 25252525F3w5 218 a swirrocnowAKi nowelki opowiadania ze wzgardą. Wszystkie rozmyślania
Klub szachist 25252525F3w12 232 ftwnSTOcnowHKi! NOWKLK i opowiadania —    O, nie wąlp
Klub szachist 25252525F3w15 238 a A ŚWIĘTOCHOWSKI; NOWIO-K I OIKIWIAD —    Pan wiesz
Klub szachist 25252525F3w16 240 A. ŚWIĘTOCHOWSKI: NOWKUt I OPOWtAtlAKIA Powstał gwar i spory, roznam
Klub szachist 25252525F3w9 226    A. AWręTOCllOWBKl: NOWEl.K t OPOWIADANIA obmówiony
Klub szachist 25252525F3w14 236 A. SM-iCTOOUOWBKC NOWKI.B I OPOWIADANIA lozłszy się między dwoma sta
Klub szachist 25252525F3w14 236 A. SWllUTOCHOWSKI: .voWel.ii i opowiadania lazłszy siu między dwoma

więcej podobnych podstron