Klub szachist 25252525F3w11

Klub szachist 25252525F3w11



330 A. Świętochowski: nowk.k i opowiadania

—    Bo lakiej nikt dotąd nie uprawiał.

—    Jakiej?

—    Uczymy sic graf w szachy sami z tobą.

—    A. to coś niezmiernie ciekawego! — zaśmiała się głośno. - Powiedz ml pan. Jak to sic odbywa.

—    Wiadomo pani. że zwyczajna gra w szachy jest wojną dwu stron, atakujących i broniących sic za pomocą posuwania figur. Otóż my znieśliśmy te walkę dwu przeciwników na walkę Jednego z samym sobą. Jest to gra bardzo trudna, wymagająca długich studiów, duchowego rozdwojenia sie, bo irzeba być jednocześnie swoim sprrymierzeó-cem i wrogiem. Jest to coś podobnego, Jak gdyby pani chciała być łącznie sobą i swoim mężem.

—    Brzydkie porównanie, przyznaj pan.

—    Sama pani wskrzesiła mi je w pamięci.

—    Mirno lego wymownego przykładu, nie rozumiem.

—    Bo pani nie gra w szachy.

—    A gdybym nauczyła się, przyjęlibyście mnie?

—    Nasz klub jest czysto .męski

—    Ze męski, wierze, ale łoby w nim było czysto,

wątpię

—    Dopóki nie dopuszcza kobiet, niech pani nie wątpi.

—    Przeciwnie, panie, nie może być czystym klub. którego członek jest tak brutalnym

Urbin czul. że na te ostrą odpowłcdt zasłużył. Nie był on z natury gburem, ale zapomniał, te jeżeli kobieta, którą mężczyzna zawsze szanował, ma prawo do Jego grzeczności, to ta. którą splamił, ma prawo do podwójnej.

—    Przepraszam, gorąco panią przepraszam — rzeki zmieszany. — To, co powiedziałem, było brzydkim prostac-

Odpowiedziała mu uśmiechem przebaczenia.

„Wiec Jeżeli zechce — pomyślał sobie — znowu będziesz moją Ciekawa rzecz, czy ja zechce?"

W tej chwili spostrzegł prezesa klubu, który z daleka Im sic przypatrywał I naturalnie s pUmlennej spowiedzi znal Ich tajemnice.

Urbln doznał dziwnego wrażenia uświadomiwszy sobie, że ten obcy człowiek, który na nich patrzy, nie tylko wie. co oni w największej skrytości kiedyż czynili, ale nawet zgaduje, o czym mówią i myślą teraz Było to wrażenie takie. Jak gdyby któż nagle wysunął go z ubrania i postawi! nagim Tymczasem prezesowi nie chodziło bynajmniej o proste zadowolenie swej ciekawości i bezcelowe szpiegowanie towarzysza Miał on ważniejszy ku temu powód. Tuż przy nim siedziała młoda panienka wysokiej urody, która prowadziła z nim przyciszoną rozmowę Było to joszczo dziecko — nic przeszła lat 18 — ale dziecko bardzo azybko dojrzewające. Zarumieniona młodością twarzyczka układała się co chwila w jakiś energiczny wyraz, n czarne oczy pod bujnym złocistym włosem miały bezdenną glebie, w której na przemiany to migał wesoły urok. lo płonął mocny zapał. Widząc ją, nic wątpiłeś, że ona szybko przedzierzgnie Sie ze ślicznej dziewczynki w również piękną, ale dojrzałą kobietę. Potrzeba było na lo Jednego wypadku, który by jej uczucie zmroził swym chłodem łub doprowadził do wybuchu swym żarem.

—    Co stryj ma przeciw niemu? — pytała natarczywie

—    Nic — odrzekł prezes —. dopóki go nie nazywasz przystojnym, miłym. zajmującym—

—    W czymże sie mylę?

—    Naprzód, dla twojego gustu powinien być za stary, po wtóre, w obejściu się jest szorstki, a po trzecie, nudny. Gdyby ta pani. przy której on teraz siedzi, tak mówiła o nim, rozumiałbym, ale ty—

oczy, których


—    Ale Ja jestem również kobietą i mam stryj nie posiada.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Klub szachist 25252525F3w5 218 a. Świętochowski NOWELE 1 OPOWIADANI* »e wzgarda Wszystkie rozmyślani
Klub szachist 25252525F3w17 242 A. ŚWIĘTOCHOWSKI: NOWI3.K I OPOWIADANIA Nie zamknąwszy skrzyni wypad
Klub szachist 25252525F3w2 212 a. Świętochowski : nowiu .z i opowiadania ciotka, to czy* on pod groz
Klub szachist 25252525F3w17 242 A- ŚWIĘTOCHOWSKI: HOWEI.R 1 OPOWIADANIA Nic zamknąwszy skrzyni wypsi
Klub szachist 25252525F3w2 212 A. ŚWIĘTOCHOWSKI: NOWIU,Z I OPOWIADANIA ciotka, to czyż on pod (roi*
Klub szachist 25252525F3w10 228 a. Świętochowski: nowele t opowiadania ■ nic dostrzeże czasem takich
Klub szachist 25252525F3w5 218 a swirrocnowAKi nowelki opowiadania ze wzgardą. Wszystkie rozmyślania
Klub szachist 25252525F3w13 234 a. SWtproCHÓwsKi: jkhjełk i opowiadania —    Pan już
Klub szachist 25252525F3w1 210 A. SWlirrOCHOWSKl: NOWIU t OPOWIADANIA StyJUC wołania. —   
Klub szachist 25252525F3w8 224 A. Świętochowski: nowhlk i ohowtaimnia naśladuje kawałek Jego kory, u
Klub szachist 25252525F3w10 228 A. SWipTOClIOWaKI nowłuk i OPOWIADANIA ■ nic dostrzeże cum takich do
Klub szachist 25252525F3w12 232 ftwnSTOcnowHKi! NOWKLK i opowiadania —    O, nie wąlp
Klub szachist 25252525F3w15 238 a A ŚWIĘTOCHOWSKI; NOWIO-K I OIKIWIAD —    Pan wiesz
Klub szachist 25252525F3w16 240 A. ŚWIĘTOCHOWSKI: NOWKUt I OPOWtAtlAKIA Powstał gwar i spory, roznam
Klub szachist 25252525F3w7 222 A. swięrocnowśki: nowele i opowiadania włosami i jaśnie,jszym zaroste
Klub szachist 25252525F3w9 226    A. AWręTOCllOWBKl: NOWEl.K t OPOWIADANIA obmówiony
Klub szachist 25252525F3w14 236 A. SM-iCTOOUOWBKC NOWKI.B I OPOWIADANIA lozłszy się między dwoma sta
Klub szachist 25252525F3w14 236 A. SWllUTOCHOWSKI: .voWel.ii i opowiadania lazłszy siu między dwoma

więcej podobnych podstron