Zdzisław Augustynek - „Wersje materializmu”
Sens tezy materialistycznej zależy od dwóch czynników:
definicji cechy bycia materialnym
określenia typu (typów) przedmiotów, którym się przypisuje cechę bycia materialnym
Niniejszy artykuł ma za zadanie rozważyć czynnik drugi, jako że pierwszy jest brany pod uwagę bardzo często. Chodzi o dwie z wchodzących tu w grę klas przedmiotów - przedmioty konkretne (indywidua) i przedmioty abstrakcyjne (uniwersalia). Implikuje to konieczność spojrzenia na tezę materializmu z punktu widzenia sporu o uniwersalia.
Augustynek rozumie termin „przedmiot” w standardowym znaczeniu - jako coś, co posiada co najmniej jedną własność. Jest realistą, uznaje więc istnienie tak indywiduów, jak i uniwersaliów; podział ten uważa za wyczerpujący i dychotomiczny.
Powszechnie przyjęty jest pogląd, że zbiory dystrybutywne są uniwersaliami. Ryzykowne jest jednak przyjęcie tezy odwrotnej - że uniwersalia są zbiorami. Augustynek przyjmuję ten pogląd, dzięki czemu spór o uniwersalia może interpretować jako współczesny matematyczny spór o zbiory.
Zbiory można zdefiniować w oparciu o teorię mnogości. Problem w tym, że systemów teorii mnogości jest kilka - najbardziej reprezentatywny jest system Zermela-Fraenkla. Dalej - zbiory nie są we wspomnianych systemach zdefiniowane normalnie, gdyż są ich aksjomatami. Na podstawie aksjomatycznej definicji zbioru, aksjomatycznie można zdefiniować także indywiduum: indywidua to przedmioty, które nie spełniają aksjomatów danej teorii mnogości. Indywidua definiować można też na inne sposoby (np. ostensywnie - poprzez wskazanie egzemplarzy).
Następuje definicja przedmiotu materialnego: za taki uważa się przedmiot zlokalizowany czasowo i przestrzennie oraz wchodzący w kauzalne powiązania. Z jej części pierwszej trzeba zrezygnować: nie można mówić o lokalizacji czasoprzestrzennej wszechświata, który niewątpliwie jest przedmiotem materialnym; poza tym lokalizacja czasoprzestrzenna mikroobiektów bywa nieokreślona, a i one są przedmiotami materialnymi. Pozostaje więc następująca definicja przedmiotu materialnego: przedmiot materialny to taki, dla którego istnieje inny, różny odeń przedmiot, z którym wchodzi on w relację kauzalną (oddziaływanie fizyczne - elektromagnetyczne, grawitacyjne, słabe, jądrowe oraz ewentualne inne) lub istnieją dwa takie różne odeń przedmioty, które są jego częściami, a które wchodzą ze sobą w relację kauzalną.
Następuje uwaga odnośnie pojęcia istnienia. Augustynek przyjmuje za Quinem, że istnieć znaczy tyle, co być wartością zmiennej poddanej szczegółowej kwantyfikacji. Istnienie przedmiotu jest wyrażone przez kwantyfikator szczegółowy, nie jest ono zatem własnością przedmiotu. Efektem tego jest niewyróżnianie różnych „sposobów” rozumienia pojęcia istnienia (np. realnego i idealnego), a także nierozróżnianie znaczeniowe „istnienia” i „bycia”.
Augustynek przyjmuje następujące założenia związane z istnieniem uniwersaliów (zbiorów):
istnieją indywidua
jeśli istnieją zbiory, to ufundowane są one w indywiduach
Na pytanie „czy istnieją zbiory?” negatywną odpowiedź daje nominalizm. Jego teza brzmi: każdy przedmiot jest indywiduum (istnieją tylko indywidua). Odpowiedź pozytywną stanowi realizm, którego teza głosi, że każdy przedmiot jest indywiduum lub zbiorem.
Powyższe kontrowersje pozwalają materialiście zastosować swoją tezę do indywiduów lub do indywiduów i do zbiorów. Teza dowolnego materializmu głosi, że każde indywiduum jest materialne. Spór pomiędzy materializmem a dualizmem sprowadza się do sporu o istnienie niematerialnych indywiduów. W ramach tego sporu możliwe są cztery wersje materializmu:
materializm nominalistyczny zakłada, że jedynymi przedmiotami są indywidua, a że każde indywiduum jest materialne, każdy przedmiot jest materialny.
[szczególnym przypadkiem materializmu nominalistycznego jest somatyzm Kotarbińskiego, który uważa wszystkie indywidua za rzeczy materialne - ciała i głosi, że każdy przedmiot jest materialny - jest ciałem]
materializm realistyczny umiarkowany głosi, że wszystkie i tylko indywidua są materialne, zaś zbiory, które istnieją obok indywiduów, materialne nie są.
materializm realistyczny skrajny deklaruje, że każde indywiduum jest materialne, a także, że każdy zbiór jest materialny (teza ta różni się od tezy materializmu nominalistycznego zakresem semantycznym terminu „przedmiot”) - stanowisko to stanowi czysto logiczną ewentualność, nikt nie reprezentuje go na serio.
materializm realistyczny pośredni głosi, że każde indywiduum jest materialne, a wśród zbiorów, jedne są materialne (te bliższe indywiduom, zbiory konkretów pierwszego typu logicznego), inne - nie (zbiory wyższego niż pierwszy typu logicznego).
[adherentami tego typu materializmu są ewentyści, którzy zakładają, że indywiduami są nie rzeczy, ale punktowe zdarzenia czasoprzestrzenne; wszelkie inne przedmioty mają być, ich zdaniem, zbiorami ufundowanymi w takich indywiduach; ponieważ niektóre zdarzenia czasoprzestrzenne spełniają wymóg powiązań kauzalnych, to uznaje się je za materialne]
Materializmu nominalistycznego nie sposób brać dziś na serio, gdyż nominalizm wchodzi w konflikt z matematyką, która zakłada istnienie abstrakcyjnych zbiorów, a także z naukami empirycznymi, które wciąż ulegają matematyzacji.
Nie można też zaakceptować materializmu realistycznego skrajnego, gdyż da się wskazać zbiory ufundowane w indywiduach, które nie wchodzą w powiązania kauzalne (czas, przestrzeń, prawa fizyk, a także: zbiory puste), przeto nie mogą być uznawane za materialne.
Materializm realistyczny umiarkowany jest poglądem bardzo konsekwentnym, ale Augustynek skłania się ku materializmowi pośredniemu, gdyż broni ontologii ewentystycznej. Uważa, że nie można pomówić materializmu umiarkowanego i pośredniego o dualizm - materialista może być realistą (spór pomiędzy materializmem i dualizmem toczy się o istnienie i materialność zbiorów, nie o istnienie niematerialnych indywiduów).
U Augustynka nie pojawiają się wzmianki na temat liczb. Nie znaczy to jednak, że zakłada on ich przynależność do konkretów. Zgodnie z matematycznym redukcjonizmem, który autor niewątpliwie zakłada, wszystko w matematyce, a więc i liczby, da się sprowadzić do zbiorów.
ONTOLOGIA