SCENARIUSZ
AUDYCJI RADIOWEJ Z OKAZJI
„POZNAŃSKIEGO CZERWCA 1956 ROKU”
FRAGMENT NAGRANIA - Muzyka do filmu „Dom” - 1:58
POZNAŃSKI CZERWIEC 1956 ROKU
NARRATOR 1
Poznański czerwiec 1956, strajk generalny i masowa demonstracja uliczna jaka odbywał się 28 czerwca 1956 roku w Poznaniu, która następnie przekształciła się w walki zbrojne.
Bezpośrednią przyczyną protestu były sprawy płacowe. Wiosną 1956 roku w całym kraju mówiono o podniesieniu uposażeń. Niektóre grupy pracowników otrzymały nawet podwyżki. Tymczasem w Poznaniu dyskutowano o wprowadzeniu nowych norm obniżających zarobki, przewidywano likwidację premii i godzin nadliczbowych. Największe w mieście Zakłady Przemysłu Metalowego im. Hipolita Cegielskiego (wówczas Zakłady im. Józefa Stalina) w styczniu i maju nie wykonały planów, co spowodowało obniżenie płac. W latach poprzednich władze nakładały na najlepiej zarabiających robotników duże podatki. Pieniądze miały zostać zwrócone robotnikom, jednak 27 czerwca rząd wycofał się z tych zamierzeń.
NARRATOR 2
Robotnicy postanowili poprzez strajk wymusić na władzach ustępstwa. Zaplanowano go na czwartek 28 czerwca. Rano załogi zakładów Cegielskiego, Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego (ZNTK) i Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji nie podjęły pracy, lecz wyszły na ulice. Pochód zgromadził się w centrum Poznania na placu Adama Mickiewicza (wówczas placu Józefa Stalina). Około 9.00 tłum zebrał się przed siedzibą miejskiej Rady Narodowej i Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Do robotników zaczęli szybko przyłączać się pozostali mieszkańcy miasta i liczba demonstrantów wzrosła z kilku tysięcy do 100 tys. uczestników. Śpiewano pieśni patriotyczne i religijne, niesiono transparenty z hasłami: „Wolność”, „Chcemy chleba”, „Żądamy podwyżki płac, obniżki cen”, „Żądamy wolnych wyborów”.
Przedstawiciele lokalnych władz nie zdołali opanować sytuacji. Również komitet strajkowy utracił kontrolę nad zachowaniem tłumu, który zajął gmachy publiczne.
NARRATOR 1
Ponieważ rozeszła się pogłoska, że aresztowano delegatów, dwie grupy demonstrantów udały się pod więzienie na ul. Młyńskiej i pod Urząd Bezpieczeństwa na ul. Kochanowskiego. Gmach więzienia opanowano: rozbrojono straż i zajęto magazyn broni, natomiast Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego (WUBP) bronił się - użyto broni palnej, zaczęła się regularna bitwa.
Interweniujące siły porządkowe miały na początku zakaz użycia broni palnej. W pierwszym etapie walk uczestniczyły: jednostki Milicji Obywatelskiej, pułk Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, patrole Oficerskiej Szkoły Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych oraz Centrum Służby Tyłów Wojska Polskiego. Robotnikom udało się wówczas rozbroić milicjantów i żołnierzy, a nawet opanować lub spalić kilka czołgów.
NARRATOR 2
Wobec zaostrzającej się sytuacji w Poznaniu Biuro Polityczne Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej wysłało do Poznania delegację z premierem Józefem Cyrankiewiczem na czele. Na lotnisku powstał rządowy sztab akcji, który podjął decyzję o użyciu wojska. Do Poznania ściągnięto jednostki II korpusu pancernego (10 i 19 dywizja pancerna) i II korpusu armijnego (4 i 5 dywizja piechoty). Łącznie siły użyte do pacyfikacji miasta wynosiły 10 tys. żołnierzy dysponujących m.in. 420 czołgami, działami pancernymi i transporterami opancerzonymi. Nad całością sił wojskowych dowództwo objął wiceminister obrony narodowej gen. Stanisław Popławski.
Około południa w rejonie Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego pojawiły się czołgi i wozy pancerne. O godzinie 14.00 wojsko otrzymało rozkaz użycia broni palnej. Walki trwały do południa następnego dnia. W ich toku straciło życie 75 osób, a 600-800 zostało rannych.
NARRATOR 1
Świadkami wydarzeń poznańskich byli goście przybyli na targi poznańskie, m.in. sekretarz generalny ONZ Dag Hammarskjöld (czyt. dag hamerskjóld). Protesty cudzoziemców nie wpłynęły jednak na polskie władze. Po stłumieniu oporu aresztowano ponad 650 osób, a blisko połowę spośród nich poddano w śledztwie torturom.
29 czerwca z przemówieniem radiowym wystąpił premier Cyrankiewicz:
FRAGMENT NAGRANIA - Przemówienie premiera Józefa Cyrankiewicza - 1:04
Wydarzenia poznańskie ujawniły słabość ekonomiczną wprowadzonego siłą przez PZPR, systemu politycznego i gospodarczego. Wypadki były szokiem dla obu stron: zarówno dla komunistycznych władz, jak i dla spacyfikowanych robotników, którzy zgodnie z oficjalną propagandą mieli być „klasą rządzącą”. Tragedia w Poznaniu wpłynęła również na nastroje całego polskiego społeczeństwa, które zaczęło domagać się przeprowadzenia reform politycznych i gospodarczych.
NARRATOR 2
Tragedia w Poznaniu zaogniła walkę w samej PZPR, która nastąpiła po śmierci Bolesława Bieruta w lutym 1956 roku. Na lipcowym VII plenum Komitetu Centralnego po raz pierwszy otwarcie starły się dwie najważniejsze frakcje: natolińczycy i puławianie. Puławianie domagali się demokratyzacji życia politycznego w Polsce i nadanie obywatelom większych swobód. Natolińczycy chcieli zachować dotychczasowy sposób rządzenia państwem, który opierał się na terrorze.
W Polsce kryzys polityczny coraz bardziej pogłębiał się. Rozpadały się spółdzielnie produkcyjne. Prasa atakowała natolińczyków, opisywała afery i żądała zmian. Od l października rozpoczęły się wiece na uczelniach i w zakładach pracy. Wszyscy pytali o Władysława Gomułkę. Były I sekretarz Polskiej Partii Robotniczej stał się dla całego społeczeństwa symbolem demokratyzacji i reform oraz osobą, która jak całe społeczeństwo była ofiarą stalinowskich represji. I sekretarz KC PZPR Edward Ochab i premier Cyrankiewicz doszli do wniosku, że tylko on może nadać koniecznym reformom charakter bezpieczny dla władzy komunistycznej. Decyzje personalne miały zapaść na kolejnym plenum Komitetu Centranego.
NARRATOR 1
19 października odbyło się VIII Plenum KC PZPR, na kilka godzin przed rozpoczęciem obrad na lotnisku wojskowym w Warszawie wylądowała delegacja Biura Politycznego Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego z Nikitą Chruszczowem na czele. Niespodziewana wizyta łączyła się z ruchami oddziałów radzieckich stacjonujących w Polsce w kierunku Warszawy.
Na lotnisku Chruszczow od razu zaczął atakować Ochaba i Cyrankiewicza, którzy przyjmowali delegację radziecką. Po tak niefortunnym spotkaniu dalsze rozmowy toczyły się w Belwederze. W rozmowach z delegacją radziecką uczestniczyli członkowie Biura Politycznego PZPR i Gomułka. To on wziął na siebie główny ciężar dyskusji. Udało mu się przekonać Chruszczowa, że partii pod nowym kierownictwem uda się opanować sytuację w państwie. W godzinach popołudniowych wstrzymano ruchy wojsk radzieckich, a nad ranem delegacja KC KPZR odleciała do Moskwy.
NARRATOR 2
Wszyscy z niepokojem czekali na wyniki plenum i rozmów w Belwederze. Ludzie bez przerwy słuchali radia, wiecowali, w fabrykach ogłoszono pogotowie załóg, organizowano milicję robotniczą.
20 października Gomułka wygłosił na plenum przemówienie. Jego wystąpienie zakończyło się pełnym sukcesem. Oto fragment wystąpienia Gomułki:
FRAGMENT NAGRANIA - Przemówienie Władysława Gomułki na VIII plenum - 1:10.
Cztery dni później na placu Defilad w Warszawie odbył się wiec, transmitowany przez radio na całą Polskę. Ponad czterystutysięczny tłum entuzjastycznie witał nowego I sekretarza PZPR. Gomułka wygłosił wówczas bardzo płomienne przemówienie:
FRAGMENT NAGRANIA - Przemówienie Władysława Gomułki na Placu - 1:12.
W wypowiedziach wszyscy znajdowali coś dla siebie. Inteligencja uwierzyła, że nowe kierownictwo partii zachowa wolność słowa; chłopi - że zagwarantuje prywatną własność ziemi; robotnicy, że umożliwi im organizować samorząd i zapewni lepsze warunki życia, a aparat partyjny - że utrzyma jego rolę kierowniczą. Społeczeństwo uwierzyło w zapowiadaną demokratyzację, zobaczyło w niej szansę samodzielnego urządzenia „polskiego domu”. Udzieliło nowemu przywódcy partii ogromnego kredytu zaufania.
NARRATOR 1
Dzięki powstaniu robotników w Poznaniu możliwe były zmiany w kierownictwie PZPR i we władzach PRL. Bohaterstwo poznańskich robotników przyspieszyło zakończenie w Polsce okresu stalinizmu. W październiku 1956 roku walkę o władzę przegrali natolińczycy, którzy nadal chcieli sprawować władzę w Polsce w oparciu o terror. Nowa ekipy rozpoczęła działania, które miały ostatecznie zerwać z polityką jaką uprawiano za rządów Bolesława Bieruta.
W listopadzie 1956 r. w Moskwie ustalono status prawny wojsk radzieckich w Polsce. Stalinogród znów przechrzczono na Katowice. Do pracy na uczelniach przywrócono profesorów usuniętych w czasach stalinizmu. Zniesiono zakaz posiadania złota i zaprzestano zagłuszania radiostacji zachodnich. Podjęto śledztwo w sprawie nadużyć w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego i wojskowym Głównym Zarządzie Informacji. Ludzi wiezionych za przestępstwa polityczne wypuszczano z więzień. Umożliwiono im rozpoczęcie procesów rehabilitacyjnych, gdzie przed sądami mogli udowodnić, że byli niesłusznie represjonowani. Zwolniono prymasa Stefana Wyszyńskiego i innych więzionych biskupów. Rozpoczęto odbudowę Związku Harcerstwa Polskiego (ZHP). Ponownie zaczął się ukazywać „Tygodnik Powszechny” pod redakcją Jerzego Turowicza.
NARRATOR 2
Jednak Polska w 1956 roku nie wyszła z obozu państw socjalistycznych, w której dominował Związek Radziecki. Sam Gomułka był przeciwny takiemu rozwiązaniu. Według niego Polska podejmując taką próbę spowodowałby taką samą tragedię jaka miała miejsce na Węgrzech. Tam pod koniec października 1956 roku naród węgierski obalił władzę komunistyczną, a nowy rząd ogłosił, że Węgry występują z Układu Warszawskiego i stają się państwem neutralnym. W odpowiedzi przywódcy Związku Radzieckiego wysłali w listopadzie 1956 roku Armię Radziecką, która krwawo stłumiła rewolucję węgierską.
FRAGMENT PIOSENKI - Poznań Czerwiec 1956 - 3:21.
opracował: mgr Marek Biesiada
2