Teksańska masakra piłą mechaniczną The Texas Chain Saw Massacre (1974)


0:00:01:movie info: XVID 640x368 25.0fps 700.0 MB|/SubEdit b.4060 (http://subedit.com.pl)/
0:00:02:Tłumaczenie:|Paweł Kruger i Nayer (Sztolnia Bros.)
0:00:07:Korekta interpunkcji, ortografii i synchronizacji:|Dziabak
0:00:13:Poprawki do relase'u ~642 Mb |Szczetyk :)[było tego od groma :/]
0:00:21:Film, który zaraz zobaczycie,...
0:00:23:opowiada o tragedii,|jaka spotkała piątkę młodych ludzi.
0:00:27:W szczególności Sally Hardesty...
0:00:29:i jej niepełnosprawnego brata Franklin'a.
0:00:32:Ogrom tragedii pogłębia fakt,|iż byli to ludzie młodzi.
0:00:35:Lecz, gdyby żyli już długo,...
0:00:39:nie byliby wstanie ogarnąć psychiką obłędu...
0:00:44:i makabry,|z jaką zetknęli się tego dnia.
0:00:47:Dla nich zwykła letnia przejażdżka...
0:00:49:przemieniła się w koszmar.
0:00:51:Wydarzenia tego dnia,|miały doprowadzić do odkrycia...
0:00:54:najbardziej niezwykłej zbrodni|w historii Ameryki,...
0:00:58:teksaskiej masakry piłą mechaniczną.
0:01:09:18 sierpnia 1973 roku
0:02:20:...Wśród najważniejszych wiadomości dnia...
0:02:23:nadal jest bezczeszczenie grobów|w Teksasie.
0:02:24:Dziś rano informatorka zaprowadziła|ludzi szeryfa...
0:02:28:na cmentarz, niedaleko małej|teksaskiej wioski New Ordly.
0:02:33:Policja odkryła tam coś,|co wyglądało na makabryczne dzieło sztuki,...
0:02:37:resztki rozkładających się zwłok,|przywiązane do wielkiego nagrobka.
0:02:41:Drugie ciało znaleziono w rowie|obok cmentarza.
0:02:45:Śledztwo wykazało, że z co najmniej|kilkunastu krypt wykradziono zwłoki.
0:02:50:Policja podejrzewa,|że jest więcej zbezczeszczonych grobów.
0:02:54:W niektórych przypadkach,|wykradziono część zwłok,...
0:02:57:głowę albo kończyny,|resztę pozostawiając nietkniętą.
0:03:03:Dowody wskazują,|że groby są naruszane od pewnego czasu.
0:03:06:Szeryf odmówił podania szczegółów|tej sprawy.
0:03:10:Powiedział tylko, iż posiada dowody,...
0:03:12:że przestępstwa dokonali ludzie|spoza stanu Teksas.
0:03:15:Okoliczni mieszkańcy gromadzą się na cmentarzach,|obawiając się o groby swoich bliskich.
0:03:22:Nadal brak podejrzanych,|śledztwo trwa.
0:03:27:< < TEKSAŃSKA MASAKRA PIŁĄ ŁAŃCUCHOWĄ > >
0:03:36:WYSTĘPUJĄ
0:04:22:SCENARIUSZ
0:04:31:REŻYSERIA
0:04:47:16-piętrowy budynek|stawiany w środku Atlanty...
0:04:51:zawalił się,|grzebiąc co najmniej 21 osób.
0:04:55:Firma odpowiedzialna|za plany architektoniczne budynku...
0:04:58:nie potrafi wytłumaczyć przyczyn wypadku...
0:05:06:Jej zdaniem był to sabotaż.
0:05:08:Policja miasta Garry w stanie Indiana...
0:05:10:nie może zidentyfikować ciał|młodego mężczyzny i kobiety,...
0:05:13:znalezionych przez dzieci|w sali gimnastycznej...
0:05:14:Ich śmierć nastąpiła na skutek wielu ran kłutych,|a twarze zostały zmasakrowane.
0:05:19:Mężczyźnie obcięto genitalia,|co wprowadziło policję w błąd...
0:05:22:i początkowo uważano,|że ofiarami były dwie kobiety...
0:05:43:W porządku?
0:05:49:Na skutek interwencji sąsiadów|policja w Dallas...
0:05:52:aresztowała dziś młodą parę przetrzymującą...
0:05:55:18-miesięczną córkę,|przykutą łańcuchem na strychu...
0:05:57:rozsypującego się domostwa.
0:06:21:Nic ci się nie stało?
0:06:27:No dobra.
0:06:28:Oszaleję przez ten pieprzony upał...
0:06:30:Słuchajcie.
0:06:33:Retrogradacja,|to ruch planet w kierunku wstecznym,...
0:06:36:czyli przeciwnym|do przebiegu planet w zodiaku.
0:06:40:Jeśli planeta o aspekcie ujemnym|ulega retrogradacji,...
0:06:43:a Saturn ma własności dezintegrujące,|zwiększa się...
0:06:46:jej ujemne oddziaływanie|na nasze życie.
0:06:49:Znowu czytałaś te durne horoskopy?
0:06:52:Jerry, Saturn źle na nas wpływa.|Szczególnie teraz,...
0:06:56:bo właśnie znajduje się w retrogradacji.
0:06:59:Wierzysz w te bzdety,|którymi karmi mnie twoja narzeczona?
0:07:19:Tu jest grób mojego dziadka.
0:07:20:- Możemy sprawdzić, czy nie został naruszony?|- Jak się nazywał?
0:07:24:Kochaniutka, ten wielki gość|z latarką w łapie, to szeryf.
0:07:28:Powiedz mu, że jest tu|grób twojego dziadka.
0:07:31:- On cię przepuści.|- Dziękuję.
0:07:32:Pójdę z twoją dziewczyną.|Chyba nie masz nic przeciwko?
0:07:35:Zaprowadzę cię do szeryfa.
0:07:37:Przepuście nas,|jej dziadek jest tu pochowany.
0:07:46:Tu się dzieją rzeczy,|o których wszyscy milczą.
0:07:53:Ja to widzę.
0:07:56:Rozumiesz, oni mówią,|że to tylko przewidzenia...
0:08:00:starego pomyleńca.
0:08:05:Śmiejcie się ze starego człowieka,|śmiejcie.
0:08:08:Oni się śmieją i myślą,|że wiedzą lepiej.
0:08:18:Tak, są pewni,|że grób jest nienaruszony.
0:08:21:Franklin, nie martw się,...
0:08:22:przyjrzałam się dobrze,|grób był w porządku.
0:08:31:A co to?|Co tak śmierdzi?
0:08:35:- Co tak śmierdzi?|- Zamknij okno.
0:08:42:To stara rzeźnia...|Dziadek sprzedawał bydło.
0:08:49:Nasz wujek pracuje w takiej rzeźni.
0:08:53:Widzicie tamte zabudowania?|Tam zabijają bydło.
0:08:56:Walą po głowie wielkim młotem.
0:08:58:To okropne.
0:09:00:Pierwszy cios zazwyczaj nie wystarcza.
0:09:17:Krowa zaczyna się rzucać i ryczeć.
0:09:19:Dlatego trzeba jeszcze walnąć|dwa albo trzy razy.
0:09:22:Czasami nawet od tego nie umiera,|zdarza się, że zdzierają skórę z bydła żywcem.
0:09:26:Potworność.|Ludzie nie powinni zjadać zwierząt.
0:09:30:Teraz zabija się inaczej.|Strzela się w głowę z pistoletu pneumatycznego.
0:09:35:I tylko...
0:09:37:Franklin, lubię jeść mięso,|więc zmień temat.
0:09:41:Nadal śmierdzi.
0:09:46:Ale tu gorąco.
0:09:54:- Autostopowicz.|- Zabieramy go?
0:09:56:Jasne, usmaży się na tym słońcu.
0:09:59:- Jak wygląda?|- Skurwiel cuchnie na pewno rzeźnią.
0:10:03:Zlitujmy się nad nim,|usiądzie obok Franklin'a.
0:10:06:- Co zrobimy?|- Wygląda okropnie.
0:10:27:Zabraliśmy Draculę.
0:10:30:Dokąd się wybierasz, brachu?
0:10:32:- Na południe.|- Pracujesz tam?
0:10:35:- Nie.|- Skąd się tu wziąłeś?
0:10:40:- Byłem w rzeźni.|- Mój wujek jest rzeźnikiem.
0:10:43:Mój brat pracował w rzeźni...|Mój dziadek też...
0:10:48:Moja rodzina zawsze zajmowała się mięsem.
0:10:51:Cała rodzinka Dracul.
0:10:54:Byłeś w tym pomieszczeniu w rzeźni,...
0:10:57:gdzie zabijają bydło|z tego wielkiego pistoletu?
0:11:02:Ten pistolet jest do niczego.
0:11:04:Byłem tam kiedyś z wujkiem.
0:11:05:Nie ma to jak stara metoda...|Młot.
0:11:08:Tak było lepiej.|Bydło ładniej umierało.
0:11:11:No coś ty...|Myślałem, że pistolet jest lepszy.
0:11:13:Och, nie!|Nie!
0:11:14:Przez tę nową metodę,|wielu straciło pracę.
0:11:18:Ty też?
0:11:20:Spójrz...
0:11:27:Byłem mordercą.
0:11:28:- Cholera...|- Pokaż...
0:11:31:Nie wyrzucają nawet głów.
0:11:33:- Ty robiłeś te zdjęcia?|- Tak.
0:11:36:Widzisz...
0:11:38:Z głowy robią ser.
0:11:41:Biorą...
0:11:43:Biorą taką głowę i gotują ją|z wyjątkiem języka.
0:11:48:Potem zdrapują mięso z czaszki.
0:11:52:Przerabiają wszystko.
0:11:54:Niczego nie wyrzucają.
0:11:56:Szczęki...|Mięśnie...
0:11:59:Oczy, wiązadła, wszystko!
0:12:02:- Popatrz.|- Nos, dziąsła, mięso...
0:12:03:No co ty...
0:12:04:Co robisz?
0:12:05:Wszystko wrzucają do kotła|i robią z tego potrawkę.
0:12:08:Nie wiedziałem,|że to wszystko tam jest.
0:12:12:Ale potrawka jest naprawdę dobra.|Lubisz ją?
0:12:15:Jasne, jest dobra.
0:12:16:Ohyda,|nie możemy rozmawiać o czymś innym?
0:12:20:Na pewno by ci smakowała,|gdybyś nie wiedziała co w niej jest.
0:12:22:Bynajmniej,|przestańcie o tym gadać.
0:12:25:Franklin, jest nam niedobrze.
0:12:43:Co robisz?
0:12:48:Stary, odłóż ten nóż.
0:13:00:Co ty sobie robisz?!
0:13:39:A to mój nóż!
0:13:42:Odłóż go.
0:13:45:- To dobry nóż.|- Na pewno, ale odłóż go.
0:14:31:Zrobiłeś mi zdjęcie.
0:14:33:Może podwieziecie mnie do domu...
0:14:36:Mieszkam przy tej drodze.
0:14:38:Nie wiem. Śpieszymy się.
0:14:42:- Daleko to?|- Nie, to blisko.
0:14:45:To może się przejdziesz,|skoro to tak blisko.
0:14:49:Tak...|Możecie zjeść u mnie obiad.
0:14:53:Lubicie ser z głowy?|Mój brat przyrządza go wyśmienicie.
0:14:57:Musimy jechać dalej,|prawda, Jerry?
0:15:01:Przykro mi.
0:15:23:Nie wyszło najlepiej.
0:15:25:To dobre zdjęcie...|Możesz mi teraz zapłacić.
0:15:29:2 dolary.|To dobre zdjęcie.
0:15:32:Nie, Franklin oddaj mu to zdjęcie.
0:15:35:- Chce pieniędzy za zdjęcie|- Żartujesz.
0:15:38:Nie, poważnie.
0:16:25:Co robisz?!
0:17:02:Pomóż mi.
0:17:05:Jestem gotów zawiadomić o tym gliny.
0:17:08:To ostatni autostopowicz,|jakiego zabrałem.
0:17:17:Hej, posłuchajcie,|oto horoskop dla Franklin'a.
0:17:23:Kłopoty w podróży,|daleko idące plany...
0:17:25:i denerwujące osoby wokół ciebie,|mogą sprawić,...
0:17:28:że będzie to dzień|trudny i pełen niespodzianek.
0:17:32:Wydarzenia na świecie|bynajmniej nie poprawią ci humoru.
0:17:36:Po prostu świetnie.
0:17:40:- Nie martw się, Franklin, będzie dobrze.|- Przeczytaj horoskop dla Sally.
0:17:43:Jest koziorożcem.
0:17:50:O nie.
0:17:52:Koziorożcem kieruje Saturn.
0:17:56:Czasami trudno uwierzyć,|że to co się dzieje, dzieje się naprawdę.
0:18:00:Uszczypnij się,|a przekonasz się, że to nie sen.
0:18:29:Wysiadamy.
0:18:34:Szybciej.|Może dojedziemy przed zmrokiem.
0:18:43:Ktoś idzie.
0:18:52:Co słychać?
0:18:56:Do pełna, proszę.
0:18:59:Nie mam benzyny.
0:19:00:- Nie ma pan benzyny?!|- Zbiornik jest pusty.
0:19:03:Cysterna przyjedzie później,|po południu.
0:19:07:A może dopiero jutro rano...
0:19:11:Wie pan, gdzie jest dom|starego Franklin'a?
0:19:18:- Dom starego Franklin'a?|- Tak, to dwupiętrowy domek na wzgórzu.
0:19:22:Trzeba tam skręcić,|ale nie jestem pewien.
0:19:27:Tak...|Może widziałem tam jakiś domek.
0:19:33:Ale nie buszujcie|w jakimś starym domu.
0:19:38:One bywają niebezpieczne.|Może się wam coś przytrafić.
0:19:41:Będziemy uważać.
0:19:43:Chyba nie chcecie wchodzić|na cudzy teren?
0:19:46:Niektórzy tego nie lubią|i mogą wam spuścić lanie.
0:19:48:To dom mojego ojca.
0:19:49:- Więc to dom twojego ojca, co?|- Tak.
0:19:53:Mam niezłą pieczeń, zostańcie.
0:19:56:Cysterna na pewno niedługo przyjedzie.
0:20:04:Macie ochotę na pieczeń?
0:20:07:Dziewczyny nie lubią|rozwalających się domów.
0:20:11:Lepiej zostańcie tutaj.
0:20:25:Trzeba go było spytać,|czy nie ma tu innej stacji benzynowej.
0:20:28:Sądzisz, że powiedziałby nam?
0:20:32:Spytać zawsze można.
0:20:33:Dobra, idę.
0:20:38:Cholera,|dlaczego nie zatankowaliśmy wcześniej?
0:20:45:Jak myślicie,|podają tu śniadanie do pokoju?
0:20:50:Zwariowałeś, zniszczysz furgonetkę.
0:20:54:Tak, masz rację.
0:21:00:To pewnie krew tego faceta.
0:21:04:Spójrz...
0:21:07:- Czy to krew?|- Chyba tak.
0:21:13:Jasne, że krew.
0:21:15:Nieźle się pociął.
0:21:18:Mógłbyś zrobić coś takiego sobie?
0:21:21:- Nie jestem wariatem.|- Tak...
0:21:24:Ale potrzeba do tego|nie lada odwagi,...
0:21:27:by móc skaleczyć się tak,|jak on.
0:21:32:Może powiedziałem coś,|co go wkurzyło?
0:21:38:- Co?!|- Jesteś bardziej stuknięty od niego.
0:21:43:Mam dla was pieczeń.
0:21:45:Najbliższa stacja benzynowa|jest w New Ordly.
0:21:53:Jedziemy do domu dziadka?
0:21:56:Jest tam zatoczka,|gdzie możemy popływać.
0:21:58:Jedziemy, chodź.
0:22:00:Chodź, Sally,|jedziemy do domu dziadka!
0:22:03:Hej!|Ten koleś pomazał furgonetkę krwią.
0:22:08:Wygląda tak,|jakby chciał coś napisać.
0:22:10:Co zrobił?|Napisał coś?
0:22:33:Pokaż mi swój nóż.
0:22:38:Dzięki.
0:22:46:Franklin, jeśli skończy się nam benzyna,|nim dojedziemy do stacji,...
0:22:49:to pociągniesz nas swoim wózkiem.
0:23:03:Jak myślicie, czy ten facet, paląc moje zdjęcie,|chciał nas nastraszyć?
0:23:52:To jest ta ładna farma?
0:23:58:Franklin, tu są chyba same duchy.
0:24:09:Uważajcie na moją rękę.
0:24:16:Tu przynajmniej ładnie pachnie.
0:24:25:Okropne.
0:24:28:- Co to znaczy?|- Znak Zorro. Dopadnie cię.
0:24:31:- Przestań.|- Zetrzyj to, Jerry.
0:24:33:Ciekawe, co jest w środku?
0:24:36:- Jerry!|- Dobra.
0:24:41:Zaczekaj.
0:24:44:Sam to zetrzyj.
0:24:46:Chyba on nie pojechał za nami?
0:24:49:A po co?
0:25:01:Gdzie mój nóż?
0:25:07:Wygląda, jak pokój dziecięcy.
0:25:09:To był mój pokój.|Mieszkałam tutaj, jak miałam 8 lat.
0:25:12:- Zaraz po śmierci babci.|- Co się stało?
0:25:16:- Co się stało mojej babci?|- Tak... Umarła.
0:25:45:- Nie pamiętam jak...|- Jak?
0:25:50:- Jak ci się podoba tapeta?|- Kiedyś była lepsza.
0:25:55:Rozmawiałam z tymi zwierzakami|przed snem.
0:25:58:Byłam nimi zafascynowana.
0:27:36:Jedź z nami, Franklin!|To będzie fajna wycieczka.
0:27:48:Mam już na dziś dość fajnych przygód.|Jeszcze jedna i nie wytrzymam.
0:28:07:Obudźcie się tam na górze!
0:28:11:Cześć, Franklin?
0:28:12:Jak tam ręka?
0:28:15:- Mówiłeś, że tu można popływać?|- Tak.
0:28:19:Mamy ochotę popływać.
0:28:24:Powinna tam być ścieżka.
0:28:28:Chodź.
0:28:32:- Jerry i Sally też idą z wami?|- Nie, wrócimy za godzinę.
0:28:40:Tak.
0:28:42:No to, do zobaczenia za godzinkę.
0:29:22:Myśli, że jest najważniejszy na świecie.
0:29:26:Powinniśmy go zastrzelić.
0:29:32:Widzisz, tu są|pająki, skorpiony, jaszczurki...
0:29:46:Wdepnąłem w gówno.
0:29:51:To chyba powinno być tu.
0:29:54:Jakim cudem Franklin|dotarł tu kiedykolwiek?
0:29:58:Ktoś go przyniósł, jak był mały.
0:30:02:Franklin nigdy nie był mały.
0:30:11:Benzyna.
0:30:16:Zostawię im gitarę|albo dam kilka dolców.
0:30:19:I tak będziemy tędy wracać,|wtedy odbiorę gitarę,...
0:30:23:dołożę kilka dolców|i wrócimy z benzyną.
0:30:25:Nie spodoba się im twoja gitara...
0:30:27:i nie dostaniemy tutaj benzyny.|Wracajmy.
0:31:10:Chodź tu!
0:31:12:Chodź i spójrz!
0:31:38:To generator!
0:31:40:Co?!
0:31:41:Generator energii elektrycznej!
0:31:46:Jest tam kto?!
0:32:30:Jest tam kto?!
0:32:53:Mam coś dla ciebie.
0:33:03:Wracajmy!
0:33:23:- Ann, chodź i spójrz na to.|- Co?! Idź!
0:33:34:Jest tam kto?!
0:33:49:Kolego!
0:38:55:Dopadnie cię, Franklin.|Idzie po ciebie.
0:38:57:- Według ciebie, to nic nie znaczy?|- Obronimy cię, gdyby po ciebie przyszedł.
0:39:02:- Na pewno chodzi mu o mnie?|- Zabije cię, Franklin.
0:39:07:- Ale to chyba nic nie znaczy?|- Za bardzo się martwisz.
0:39:11:I tak by nas nie znalazł.|Nie zna naszych nazwisk.
0:39:15:Powiedziałem mu|jak się nazywasz i gdzie mieszkasz.
0:39:18:Podałem mu nawet kod pocztowy.|Zabije cię.
0:39:21:Przestań, Jerry.
0:39:23:Co robisz?!
0:39:25:- Nie mogę znaleźć noża.|- Będziesz miał kłopoty przez ten nóż.
0:39:28:- On mu się podobał, zapomniałeś?|- Kiedy widziałeś go ostatni raz?
0:39:32:Nie ja, to ty go miałaś ostatnio,|pamiętasz?
0:39:37:- Co z nim zrobiłaś?|- Nie wiem, nie oddałam ci?
0:39:40:Nie, nie miałem go,|kiedy już wysiadałem.
0:39:44:- Nie oddałaś mi go.|- Dobra, poszukam go.
0:39:48:Pójdę po nich, zaraz się ściemni.
0:39:52:- Jak tam trafić, Franklin?|- Między tymi starymi szopami jest ścieżka.
0:39:57:- Mogę iść z tobą?|- Nie, lepiej tu zostań.
0:40:02:Dobra.
0:40:12:Nie mogę go znaleźć.
0:40:19:Jesteś na mnie wściekła?
0:40:22:Nie, nie jestem wściekła na ciebie.
0:40:28:Naprawdę jesteś wściekła.
0:40:32:Och...|Ale nie dziwię ci się.
0:40:46:Nie chciałaś,|bym z wami pojechał?
0:40:51:Jestem po prostu zmęczona.
0:40:54:To był długi dzień.
0:41:00:Sally,...|czy wierzysz w to wszystko,...
0:41:04:co Ann opowiadała|o Saturnie, retrogradacji itd?
0:41:06:Nie wiem.
0:41:08:Ale to chyba coś znaczy.
0:41:16:Nie boisz się,|że ten gość pojechał za nami?
0:41:19:To znaczy, na pewno tego nie zrobił.
0:41:26:Na pewno boi się,|że Kerk by go zabił.
0:41:34:Sally...
0:41:36:Co znowu?!
0:41:42:Nic.
0:41:45:Nieważne.
0:42:28:Jest ktoś w domu?
0:42:34:Przepraszam, szukam przyjaciół!
0:42:42:Jest tu kto?
0:42:47:Cholera.
0:43:07:Jesteście tam?
0:43:14:Przestańcie się wygłupiać!|Nie róbcie sobie jaj!
0:43:25:Ann, to ty?
0:43:30:Dobra, wyłaźcie!
0:43:36:Wyłaźcie!
0:43:38:No dalej!
0:45:46:Musieli zabłądzić.
0:45:48:Nie mają nawet latarki.
0:45:50:Jeśli za minutę nie wrócą,|pójdziemy ich poszukać.
0:45:52:A co, jeśli my także zabłądzimy?
0:45:58:Wracajmy na stację benzynową po pomoc.
0:46:00:Nie ruszę się stąd bez Jerry'ego.
0:46:26:Na pewno wrócą za chwilę.
0:46:30:Sally, pojedźmy na tą stację benzynową.
0:46:38:Powinniśmy wezwać pomoc.
0:46:45:Czy kluczyki są w stacyjce?
0:46:49:Mogę wziąć latarkę?
0:46:51:Po co?
0:46:53:Franklin, daj mi latarkę.|Pójdę po nich, ty nie musisz.
0:46:56:Wiesz, Sally,|to nie jest najlepszy pomysł.
0:46:59:Myślę, że nie powinnaś iść.
0:47:02:Posłuchaj, jeszcze raz zatrąbię.
0:47:04:Daj mi latarkę.
0:47:06:Nie, zatrąbię.
0:47:10:Jeśli nie wrócą,|wówczas pójdziemy po nich.
0:47:14:Pasuje?
0:47:21:Sally, zabrali kluczyki.|Nie mamy kluczyków!
0:47:25:Zabrali kluczyki!
0:47:26:Przestań!
0:47:29:Przestań!
0:47:31:Daj mi latarkę!
0:47:34:Nie możemy tam pójść!
0:47:36:A co, jeśli oni wrócą,|a nas tu nie będzie?!
0:47:38:- Franklin, dawaj tą latarkę!|- Nie! Muszę ją mieć przy sobie!
0:47:42:Dobrze! Pójdę z tobą! Dobrze?!
0:47:47:Nie, Sally!|Pójdę z tobą, ale nie dam ci latarki!
0:47:49:Dawaj ją!
0:47:51:- Pójdę z tobą!|- Nie dam sobie z tobą rady!
0:47:56:Zrozum, Sally!|Wiem! Przestań!
0:48:00:Pójdę, ale zatrzymam latarkę!
0:48:02:Obejdę się bez niej!
0:48:05:Dobra! Zaczekaj, Sally!
0:48:07:Idę z tobą!
0:48:11:Nie zostawisz mnie?!
0:48:13:Dobra, idziemy!
0:48:15:Idziemy!|Idę z tobą.
0:48:17:Wolniej! Nie nadążam!
0:48:23:Zaczekaj, Sally!
0:48:31:Zaczekaj!
0:49:10:Chyba kogoś słyszałem?
0:49:13:Tam są światła.
0:49:19:Wygląda na jakiś dom.
0:49:21:No dalej, pchaj!|Mocniej pchnij mój wózek!
0:49:32:Dom.
0:49:33:Tak?|Nie widzę go za dobrze.
0:49:37:Nie daję rady!
0:49:42:Wróć i pchnij mocniej.
0:49:45:To niemożliwe.
0:49:49:Coś słyszałem.
0:49:54:Spójrz.
0:49:59:Funfle!
0:50:09:Słyszę coś, Sally.
0:50:11:Zatrzymaj się!
0:52:12:Niech mi ktoś pomoże!
0:52:16:Ratunku!
0:52:24:Niech mi ktoś pomoże!
0:52:50:Ratunku!
0:52:59:Ratunku!
0:53:03:Proszę! Pomóżcie mi!
0:53:05:Proszę.
0:55:38:Ratunku!
0:55:44:Ratunku!
0:55:49:Ratunku!|Niech pan zamknie drzwi!
0:55:53:Co jest?! Spokojnie!
0:55:57:On chciał mnie zabić!
0:56:01:Już dobrze, dziewczyno!
0:56:04:Uspokój się!|Nic ci się nie stało!
0:56:09:On zabił!
0:56:11:- Uspokój się!|- On zabił Franklin'a!
0:56:14:- Uspokój się!|- Niech pan wezwie policję!
0:56:18:Nie wiem,|co się stało z innymi!
0:56:21:Nikogo tam nie ma!
0:56:23:- Uspokój się, dziewczyno.|- Uspokój się.
0:56:27:Co się stało?
0:56:30:Zawiadom policję.
0:56:31:Tu nie ma telefonu.
0:56:37:Musimy pojechać do Cheldress.
0:56:41:Uspokój się.
0:56:44:Pójdę po samochód.
0:56:46:Spokojnie.
0:56:49:Nie odchodź.
0:57:16:...Na podstawie informacji otrzymanej|przez pana Woods'a,...
0:57:18:ludzie szeryfa rozpoczęli dziś rano|śledztwo na pobliskim cmentarzu.
0:57:22:Okazało się, że wiele trumien było otwartych,|a zwłoki okaleczone.
0:57:25:Szeryf poinformował nas,|że w niektórych przypadkach...
0:57:28:brakowało głów albo kończyn.|A w innych przypadkach...
0:57:31:pozostały tylko nienaruszone|same kończyny.
0:57:32:Zdaniem szeryfa,|bezczeszczenie zwłok ma związek...
0:57:35:z gangiem złodziei biżuterii|działającym na zachodnim wybrzeżu...
0:58:12:Co robisz?
0:58:14:- Nic, się nie bój.|- Nie!
0:58:16:Jak będziesz współpracowała,|to będzie cacy.
0:58:22:Czego chcesz?
0:58:25:Daj spokój, to zbyteczne,|nikt cię nie skrzywdzi.
0:58:29:Nie!
1:00:31:Musiałem wszystko pozamykać|i zgasić światło.
1:00:34:Mógłbym zbankrutować.|Prąd dużo kosztuje.
1:01:06:Chyba nie jest ci tam|zbyt niewygodnie?
1:01:13:Nie musisz się niczym martwić.|Spokojnie.
1:01:17:Zaraz będziemy na miejscu.
1:01:26:Nie ma po co płakać.
1:01:56:Zaraz będzie po wszystkim.
1:01:59:Trzymaj się.
1:02:09:Cymbał.
1:02:16:Mały zasraniec.
1:02:25:Chodź tu, ty długowłosy durniu!
1:02:28:- Gdzieś ty był?!|- Na drodze!
1:02:32:Mało brakowało,|by cię złapali, kretynie!
1:02:35:Nie! Nic nie widzieli!|Nic nie wiedzą!
1:02:38:Mówiłem ci, byś się trzymał|z dala od cmentarza!
1:03:18:Tyle razy mówiłem ci,|byś nie zostawiał brata samego!
1:03:22:Pieprzony, gówniarzu!
1:03:26:Wyciągnij ją z samochodu!
1:03:29:No dalej, wyciągnij ją z samochodu!
1:03:35:Mam nadzieję, że twój brat|nie pozwolił nikomu z nich nawiać!
1:03:39:Inaczej będziemy mieć tu|całą policję stanową!
1:03:45:Zobacz, co twój braciszek|zrobił z drzwiami!
1:03:48:Wcale nie szanuje własnego domu!
1:03:51:Wnieś ją do środka!
1:03:59:Ty szajbusie!
1:04:02:Mów lepiej,|gdzie są te dzieciaki!
1:04:05:Dawaj je tutaj!
1:04:19:Masz skórę ściągniętą z...
1:04:27:Myślałem, że ci się spieszyło.
1:04:34:Gdzie te dzieciaki?|Gdzie one są?!
1:04:41:Nikt nie uciekł?
1:04:44:Jesteś pewien?!
1:04:52:Ty...
1:04:54:Ty cholerny głupcze, zniszczyłeś drzwi!
1:05:07:Dobrze, że ją przywiozłeś!|Jest miluśka!
1:05:10:Na górę, kretynie,|przyprowadź dziadka!
1:05:28:Tylko się nie rzucaj,|moja mała.
1:05:31:Teraz się uspokój.
1:05:33:Za chwilę kolacja.
1:05:38:Wracaj tam!
1:05:43:Zabieraj stąd swoją dupę!
1:05:51:Uspokój się.
1:05:53:Uspokój się, dobrze?
1:05:56:Musisz coś zjeść, zaraz.
1:06:26:Skórzana Twarz!
1:06:28:Pomóż mi przy dziadku!
1:06:47:Ostrożnie.
1:07:23:Spójrz, dziadku!
1:09:34:Zamknąć się!
1:09:36:Cisza!
1:09:39:Zachowujecie się jak psy.
1:09:41:Tylko się bawimy!
1:09:43:Myślisz, że jesteś na przyjęciu?
1:09:46:Proszę...
1:09:49:Niech pan powie, by przestali.
1:09:51:- Nie chrzań.|- Zamknij swoją paszczę.
1:09:56:Nie mogę ci pomóc, moja mała.
1:09:58:- Proszę...|- Zamknij się!
1:10:01:Oni mnie zabiją.
1:10:10:Podoba ci się ta buźka?
1:10:25:Jesteście szaleni!
1:10:27:Proszę!|Musisz ich powstrzymać!
1:10:30:- Proszę!|- On jest nikim, on tu tylko gotuje.
1:10:35:Zamknij mordę, gnoju.
1:10:39:Ja i Skórzana Twarz|odwalamy całą robotę.
1:10:43:Jemu to się nie podoba!|On jest tylko kuchtą!
1:10:45:Zamknij swój ryj!
1:10:48:Nic nie rozumiesz.
1:10:51:Właśnie, że rozumiem!|Jesteś niczym!
1:10:54:My wszystko robimy!
1:10:56:Mnie zabijanie nie bawi.
1:11:02:Każdy ma swoje obowiązki,...
1:11:05:niekoniecznie wesołe.
1:11:07:Proszę...
1:11:09:Proszę.
1:11:11:Zrobię wszystko.
1:11:16:Zrobię wszystko, co chcecie.
1:12:19:Przestańcie się nad nią znęcać!
1:12:22:Bądź cicho, jesteś tylko kuchtą!
1:12:24:My się nią zajmiemy!
1:12:26:No to do dzieła,|bo dłużej tego nie zniosę.
1:12:32:Nie musimy się śpieszyć,...
1:12:34:bo i tak nigdzie nie pojedziesz.
1:12:39:Słyszałeś, co powiedziałem?!
1:12:41:Słyszałem, ale mam to w nosie.
1:12:44:Nie mogę dłużej czekać,...
1:12:47:muszę otworzyć zajazd.
1:12:51:Pomyślałem, że może by tak...
1:12:53:dać dziadkowi się zabawić, co?
1:12:55:Zawsze mówiłeś, że jest najlepszy!
1:12:57:A owszem - jest.
1:13:00:Dajmy mu ją walnąć choć raz.
1:13:03:Dziadku, damy ci ją zabić!
1:13:14:Ta mała będzie miała wesoło!
1:13:20:Ucisz się...
1:13:23:Tak będzie lepiej.
1:13:24:Nasz dziadek jest najlepszy|w zabijaniu.
1:13:29:Mawiają, że wystarczyło|jedno jego uderzenie.
1:13:32:Kiedyś załatwił 60 krów w 5 minut.
1:13:35:Podobno zabiłby więcej,...
1:13:38:gdyby tylko nadążali za nim|w strawianiu mięsa.
1:13:42:Tak więc nie płacz już.
1:13:45:Dziadek jest najlepszy.|Nawet nie poczujesz.
1:13:58:Nie! Nie...
1:14:06:Proszę, nie...
1:14:24:Walnij ją, dziadku!
1:14:32:Wal, dziadku!
1:14:35:Dalej, dziadku...
1:14:38:Wal!
1:14:41:Walnij tę dziwkę!
1:14:53:Walnij tę dziwkę...
1:15:14:Dalej.
1:15:17:Podaj mi młotek!
1:15:19:Jeszcze raz, dziadku...
1:15:21:Daj mi motek!
1:15:23:Ja chcę!
1:18:04:Jedź!
1:18:06:Jedź!
1:18:41:W ROLACH GŁÓWNYCH
1:19:04:MUZYKA
1:19:06:Odwiedź www.NAPiSY.info


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną II
Mechanik The Mechanic 2011
Skale Modalne Teksańska masakra kostką gitarową
The Golden Chain and the Lonely Road
Piła 3D Saw VII 2010 BRRip XviD Noir
abba i saw it in the mirror
Mechanik Prawo Zemsty The Mechanic 2011
The Mechanic Jaybob
2 Unlimited Break The Chain
(ebook) L Ron Hubbard Dianetics Scientology Control and the mechanics of SCS
TRANSIENT HYPOFRONTALITY AS A MECHANISM FOR THE PSYCHOLOGICAL?FECTS OF EXERCISE
Jody Lynn Nye Don t break the Chain
Piła VI Saw VI (2009) [napisy PL]
ABBA I saw it in the mirror
Off the Chain
Reduction of the Combustion Mechanism of Hydrogen
[1994 4]Texas Chainsaw Massacre The Next Generation
The Modern Dispatch 108 Teamwork Mechanics

więcej podobnych podstron