Shavei Israel
חלשנ:
םוי
ישילש
23
רבמצד
2008
12:35
אשונ:
KORZENIE NO.11
דומע
1
ךותמ
9
23/12/2008
KORZENIE
NO. 11
Kislew 5769 | December 08
Ujawnienie
iberyjskiej
żydowskiej iskry
Michael Freund
Rewolucja
Rabin Eliahu
Birenbaum
Chanuka
Rabin Yitzchak
Rapoport
Dodawanie lub
zmniejszanie
Rabin Boaz Pash
Chanuka w
kontekście czyli
wspólne korzenie
świąt u różnych
narodów
Rabin Pinchas
Zarczynski
Światło czy ogień
Tzivia Kusminsky
Ujawnienie iberyjskiej żydowskiej iskry
Michael Freund
Więcej niż pięć stuleci po wygnaniu i przymusowych konwersjach na
chrześcijaństwo hiszpańskiego portugalskiego żydostwa,
wyniki nowych genetycznych badań mogą przyspieszyć
powrót historycznych proporcji w Izraelu i narodzie
żydowskim.
W artykule
opublikowanym
w
najnowszym
numerze
American Journal of Human Genetics (Amerykański Magazyn
Ludzkiej Genetyki) zespół biologów ogłosił fascynujące
genetyczne dane deklarując, że 20 procent populacji Półwyspu Iberyjskiego ma
sefardyjsko - żydowskie pochodzenie.
W związku z faktem, że populacja Hiszpanii i Portugalii łącznie przekracza obecnie
50 milionów, oznacza to, że ponad 10 milionów Hiszpanów i Portugalczyków jest
potomkami śydów.
Nie są to dzikie spekulacje gazetowej kolumny, raczej zimne, twarde rezultaty
prosto z laboratoryjnej płytki Petriego.
Badania, prowadzone przez Marka Joblinga z Uniwersytetu Leicester w Anglii i
Francesca Calafella z Pompeu Fabra University w Barcelonie, zanalizowały
chromosom Y sefardyjczyków w społecznościach, do których śydzi migrowali po
wygnaniu z Hiszpanii w 1492 r.
Ich chromosomalne garnitury porównane były następnie z chromosomami Y ponad
Chanuka
Sameach!
Organizacja Shavei Israel
King George 58, 4to piso
Heichal Shlomó
Jerusalem 94262,
Israel
Tel: +972-2-625-6230.
Fax: +972-2-625-6233.
Odwiedź naszą nową
stronę internetową
www.shavei.org
Contact us:
tzivia@shavei.org
tysiąca mężczyzn żyjących w Hiszpanii i Portugalii. Ponieważ chromosom Y
przekazywany jest z ojca na syna, genetycy byli w stanie porównać obie grupy ze
sobą, prowadząc do niezwykłego odkrycia mówiącego o tym, że jedna-piąta
Iberyjczyków ma żydowskie pochodzenie.
Wyniki badań podkreślają rozmiar cierpień naszych przodków żyjących tak dawno
temu w Hiszpanii i Portugalii.
Z historycznych danych czerpiemy wiedzę o tym, jak już w 1931, stulecie przed
wygnaniem śydów z Hiszpanii, szeroko rozpowszechnione pogromy przetaczały się
przez kraj, pozostawiając po sobie tysiące zamordowanych i zdewastowane
społeczności.
Kolejne dekady przyniosły fale przymusowych chrztów śydów, w miarę jak wzrastała
powszechna niechęć do śydów. Pozostawanie w Hiszpanii stawało się coraz bardziej
niebezpieczne. Owe nastroje osiągnęły szczyt w roku 1942, kiedy król Ferdynand i
królowa Izabela postawili przed śydami okrutny wybór: przejście na chrześcijaństwo
lub wygnanie.
Wiele osób wybrało ucieczkę. Amerykański historyk Howard Morley Sachar szacuje
liczbę śydów, którzy opuścili Hiszpanię w tamtych latach na około 100.000 podczas
gdy Haim Beinart z Hebrew University twierdzi, że uciekinierzy liczyli 200.000. Inni
historycy mówią o jeszcze większych liczbach.
Nikt nie liczył jednak dotąd ile osób zostało zmuszonych do przyjęcia
chrześcijaństwa, podobnie, jaka była liczba osób, którzy z własnej woli ochrzcili się.
Te dane pozostawały ukryte.
Podobnie rzecz ma się, oczywiście, z Anusim ( hebrajska nazwa na tych, którzy
zostali zmuszeni), spośród których wielu potajemnie kontynuowało praktykę
judaizmu, sekretnie przekazując żydowską tradycję i wiedzę z pokolenia na
pokolenie.
W ostatnich latach, rosnąca liczba Anousim z różnych krajów Europy, Południowej
Ameryki i obszarów Stanów Zjednoczonych zaczęła powracać do Izraela oraz narodu
żydowskiego. Można przypuszczać, że ów proces będzie kontynuowany.
Ważność przytoczonych powyżej badań genetycznych polega jednak na tym, że
potwierdzają one okrutny sukces hiszpańskich monarchów polegający na
zniewoleniu swych żydowskich poddanych i zmuszenia tych, którzy przyjęli
przymusowe chrzty, by zasymilowali się w końcu do katolickiej większości.
Przez kolejne stulecia, bezlitosna armia inkwizycji poszukiwała i zabijała
podejrzanych „judaizatorów” lub „sekretnych śydów”, ostatecznie zmuszając wielu
do porzucenia wiary, którą heroicznie zachowywali i wobec której byli potajemnie
lojalni.
Nawiązując do danych ujawnionych w ostatnich latach historyka Cecil Roth pachołki
inkwizycji zamordowali ponad 30.000 „sekretnych śydów”. Niektórzy z nich byli
spaleni żywcem na słupach pośród skandującego tłumu, z kolei niezliczona liczba
innych była napiętnowana z powodu utrzymania żydowskich praktyk.
Nie dziwi więc, że wielu z nich ostatecznie uległo w desperacji i zniknęli jako śydzi.
Do teraz.
Odkrycie, że 20 procent populacji Iberyjskiego Półwyspu jest potomkami śydów
wywoła z pewnością burzę opinii w Hiszpanii i Portugalii.
Rezultaty badań, jak to określił New York Times ostatniego piątku, „zapewniają
nowe i wyraźny dowód na masową chrystianizację sefardyjskich śydów, mających
miejsce ponad 500 lat temu na hiszpańskiej i portugalskiej ziemi.
To biologiczny ekwiwalent "Pintele Yid", wiecznej i niezniszczalnej żydowskiej iskry,
który nigdy nie gaśnie, nawet po upływie stuleci.
Przewodniczący:
Michael Freund
Rabin:
Eliahu Birnbaum
Vice-Dyrektor:
Meir Fuksman
Redaktorka wydania:
Tzivia Kusminsky
Tłumaczyła:
Daniela Malec
דומע
2
ךותמ
9
23/12/2008
Istotnie, to tak jakby postawić przed każdym mieszkańcem Hiszpanii I Portugalii
wielkie lustro ii zmusić ich do popatrzenia na siebie pod kątem rzeczywistości ich
narodowej i jednostkowej historii.
Jednak ważniejsze implikacje owych odkryć dotyczą przyszłości, nie przeszłości.
Jeżeli Izrael i żydowska społeczność świata zobowiążą się do wspólnych działań na
rzecz naszych genetycznych braci półwyspu Iberyjskiego, może mieć to gruntowny
wpływ na rozmaite dziedziny, począwszy od antysemityzmu w Europie do przyszłości
żydowskiej demografii na świecie.
Puśćmy wodze wyobraźni- jeśli nawet tylko 5 procent hiszpańskich i portugalskich
potomków śydów miałoby powrócić do judaizmu i żydowskiego narodu,
oznaczałoby to dodatkowe 500.000 do 1 miliona więcej śydów na świecie.
Nawet, jeśli wiele lub większość wybierze inną drogę (nie powrót), i tak powinniśmy
do nich dotrzeć. Sam fakt, że duża liczba Hiszpanów i Portugalczyków ma
żydowskich przodków mógłby mieć znaczący wpływ na ich stosunek do śydów i
Izraela, może także zaszkodzić ich antysemityzmowi i anty-izraelskim nastrojom.
Zwykle, bowiem, gdy ktoś odkryje, że ma żydowskie pochodzenie, prawdopodobne
jest, że fakt ten przyczyni się do większego poczucia powinowactwa z śydami oraz
do wsparcia dla żydowskich spraw. W związku z tym, powinniśmy dążyć do
wspierania i kultywowania ich powiązań z Izraelem i narodem żydowskim.
Co więcej, wierzę, że mamy historyczną odpowiedzialność dotrzeć do potomków
ofiar przymusowych konwersji na chrześcijaństwo i inkwizycji, oraz ułatwić im
powrót.
Mimo, że nie było to ich własnym zawinieniem, ich przodkowie zostali w okrutny
sposób zabrani nam. Setki lat temu, kościół katolicki poświęcił ogromne środki na
oderwanie ich od ludu żydowskiego i prawie mu się to udało.
Naszym zadaniem powinno być teraz okazanie podobnego rodzaju determinacji dla
powitania ich z powrotem na łonie naszego narodu.
aby przeczytać cały artykuł, kliknij tutaj
Rewolucja, w której duchowy wszechświat przyczynia się
do rozwoju materialnego
Rabin Eliahu Birenbaum
W parszy na ten tydzień znajdujemy człowieka spełniającego różne role. Josef jest
marzycielem i interpretatorem snów. Rządzi Egiptem nie
zapominając o swojej roli syna i brata. Jest on człowiekiem
związanym
ze
światem
materialnym
i
ze
światem
duchowym. W naszej parszy król Egiptu ma śni tajemniczy
sen: w pierwszej części 7 chudych krów zjada 7 tłustych i
pięknych krów. W drugiej części snu 7 słabych i brzydkich
kłosów zjada 7 wielkich i pięknych kłosów . Nadzwyczajną
rzeczą jest to, że nawet po zjedzeniu tłustych i ładnych rzeczy te chude i brzydkie
pozostają mimo tego takie same. Faraon martwi się więc: jego doradcy starają się
wyjaśnić sen ale bez sukcesu. Ponieważ nie udało im się go przekonać, konieczne
stało się przekroczenie upokorzenia i zwrócenie się opinię i pomoc do Josefa,
żydowskiego doradcy.
Egipt był w tamtym czasie wysoko rozwiniętym imperium a jego postęp w zakresie
natury jak i kraju zależał od pogańskich sił. Prawa przyrody- od których zależała
ludzka egzystencja, jej samopoczucie jak i przyszłość- były samymi bogami. Rzeka
Nil była jednym z egipskich bogów a jej adoracja miała na celu upewnienie się, że
wola bogów stoi po ludzkiej stronie. Jednak historia Josefa zwraca uwagę na inną
wersję rzeczywistości.
Propozycja jaką złożył Josef faraonowi aby uratować jego kraj do suszy jest
propozycją racjonalną , nie opartą na pogańskim schemacie. Ta propozycja totalnie
odrzuca obawy faraona dotyczące przyszłości. Wiara Josefa w to, że B-g stanowi
דומע
3
ךותמ
9
23/12/2008
źródło snu a nie pogańscy bożkowie pozwala mu nie tylko rozszyfrować sen ale
także zaproponować sposób na osłabienie negatywnych konsekwencji. Mimo że nie
możliwe jest uniknąć suszy, możliwe jest jej złagodzenie. Dzięki temu, Josef dostaje
siły faraona i wraz z nimi buduje magazyny do odkładania jedzenia na złe lata. Kiedy
rozpoczyna się susza Josef sprzedaje zbiory z magazynów egipcjanom. Kiedy
pieniądze wieśniaków kończą się, zaczynają oni płacić swoimi dobrami a później
swoją ziemią. Z końcem suszy cała ziemia Egiptu, poza ziemią należącą do kapłanów
faraona należy do faraona; także wszyscy jej mieszkańcy, wyłączając jedynie
kapłanów, stają się jego niewolnikami.
Dzialania Josefa pokazują jeden z pierwszych wkładów śyda w rozwój największego
imperium tamtej ery. Josef uczy faraona i jego kapłanów jak interpretować sny i
uniknąć przy tym bolesnych konsekwencji.
Koncentracja żywności dla jego późniejszej dystrybucji oraz zniesienie prywatnej
własności pieniędzy, towarów i ziemi, stanowi przykład „komunizmu” pozbawionego
partii politycznych i skomplikowanych ideologii.
Ekonomiczna koncepcja Josefa zawierała większość elementów nowoczesnej
gospodarki i jej postulował koncentrację produkcji towarów w rękach centralnego
rządu, a także jej sprawiedliwy podział wśród pracowników. Josef miała szczególny
dar dla planowania i zarządzania systemem gospodarczym i wykorzystał on ten dar
dla korzyści Egiptu.
Jak mieliśmy okazję się przekonać, dary jakie Josef posiadał, były nie tylko po
stronie materialnej, lecz ujawniły się również poprzez duchowe i ludzkie jakości.
Dzięki ich użyciu był on w stanie przeniknąć myśli i marzenia króla Egiptu dla
zrozumienia jego tajemnic.
aby przeczytać cały artykuł, kliknij tutaj
Chanuka
Rabin Yitzchak Rapoport
Talmud (Traktat Szabat 21b) opisuje micwę zapalania
chanukowych świeczek. Rabini mówią nam tam, jaka
jest struktura wykonania tej micwy.
Micwa to:
1) jedna świeczka dla człowieka i jego domu
2) gorliwi (ci, którzy pragną upiększyć i wzmocnić
micwę) zapalają jedną świeczkę dla każdego mieszkańca
domu
3) najgorliwsi z gorliwych:
a) Beit Szamai twierdzi: Pierwszego dnia zapalamy osiem świateł, w następne dni
redukujemy liczbę zapalanych świec;
b) Beit Hillel twierdzi: Pierwszego dnia zapalamy jedną świeczkę, w następne dni
progresywnie zwiększamy liczbę świec. Halacha jest dziś zgodna z opinią Beit Hillel.
Powstaje pytanie, pomiędzy komentatorami Talmudu, czy trzeci poziom –
najbardziej gorliwy- zawiera drugi poziom czy też nie. Innymi słowy: pierwszym
krokiem powyżej podstawowej micwy jest zapalenie świeczki przez każdego
mieszkańca domu (a nie jednej świeczki na dom = wszystkich mieszkańców domu),
natomiast poziom trzeci polega na zwiększaniu liczby zapalanych świec od jednej do
ośmiu. Powstaje pytanie: czy mamy zapalać jedną do ośmiu świeczek na osobę czy
na dom? Czy trzeci poziom zawiera w sobie drugi czy nie?
Talmudyczne komentarze różnią się w tym względzie. Rambam, na przykład,
uważał, że każdy powinien zapalać jeden świecznik chanukowy na osobę w domu, a
więc że trzeci poziom w istocie zawiera drugi. Tymczasem Tosafot pisał, że powinno
się zapalać jeden świecznik na dom, a więc że trzeci poziom nie zawiera drugiego a
jest tylko raczej bezpośrednim przedłużeniem podstawowej micwy.
W świecie praktycznej halachy stało się coś bardzo dziwnego. Rabin Josef Caro1,
będąc sefardyjczykiem (pochodzenia hiszpańskiego) orzekł zgodnie z opinią Tosafota
– aszkenazyjskiego talmudycznego komentatora; podczas gdy rabin Mosze Isserles2
z Krakowa, aszkenazyjski decydent halachy w całym tego słowa znaczeniu,
דומע
4
ךותמ
9
23/12/2008
zawyrokował zgodnie z Rambamem, zrywając tym samym z „jego” aszkenazyjskimi
talmudycznymi komentatorami i orzekając zgodnie z sefardyjczykami. Skąd to nagłe
„zerwanie” z tradycją- dotąd rabin Caro orzekał zgodnie z Rambamem, podczas gdy
rabin Isserles wyrokował zgodnie z Tosafotem i nigdy na odwrót.
Nie będę próbował odpowiedzieć na to pytanie chalachicznie- zamiast tego
zamierzam spróbować pokazać głębię micwy zapalania chanukowych świeczek i
połączyć to z wyżej wymienionym „zerwaniem” z tradycją.
Wielu z nas wie, że celem micwy zapalania chanukowych świeczek jest pirsumei nisa
– rozgłaszanie cudu Chanuki. W związku z tym stawiamy świecznik chanukowy przed
wejściem do naszego domu lub w oknie, tak by był on jasno widoczny dla każdego
śyda przechodzącego obok domu. Czym jest więc „poprawa” polegająca na
zapalaniu jednej świeczki na osobę w domu (a nie tylko jednej świeczki na cały
dom)? Czy chodzi tylko o „czym więcej światła tym lepiej?” Nie sądzę, że o to
chodzi. Myślę, że odpowiedź leży w zrozumieniu sposobu, w jaki nasi Rabini
zwalczają asymilację3. W czasach chanukowej historii wielu (większość?) śydów
była zasymilowana i zhellenizowana. Gdybyście w tym czasie przeszli się ulicami
żydowskiego miasta nie zobaczylibyście chanukowych świeczek w każdym oknie-
może nawet w większości okien. Światło świeczki- symbol jedności i siły- była w tych
czasach raczej symbolem waśni i słabości i większość śydów ignorowało je. Co
zrobić w takiej sytuacji? Rabini „zaktualizowali” więc micwę do zapalania jednej
świeczki na osobę. Pokażmy naszą „prawdziwą” siłę – jak wielu wiernych naprawdę
mamy.
Później,
prawdopodobnie,
asymilacja
stała
się
nawet
bardziej
rozpowszechniona i nasi rabini znów zaczęli szukać „aktualizacji”. Tym razem jednak
zdecydowali się skupić na czymś innym. Podczas gdy ogień świeczki- zwłaszcza, gdy
ilość świeczek koresponduje z ilością osób- reprezentuje „siłę” nasi uczeni
zdecydowali się przesunąć centrum zainteresowania święta z „siły” na „światło”.
Same świeczki mogą reprezentować ogień- który jest również w stanie niszczyć;
podczas gdy świecznik reprezentuje tylko „łagodne” światło- rodzaj światła, które
sprawia, że ciemność znika.
Teraz możemy inaczej podejść do zrozumienia różnicy opinii pomiędzy
talmudycznymi komentatorami. Możliwe, że różnica pomiędzy ich opiniami polegała
na tym, że Rabini zmienili nacisk z „siły” na „światło” w micwie chanukowej, ze
świeczek na świecznik. Czy jednak Rabini, pomimo, że ich pragnieniem było nie
pozwolić by chanukowe świeczki reprezentowały waśnie i spory pomiędzy ludźmi,
chcieli jednak zostawić mały nacisk na żydowską siłę i dumę, prosząc o jeden
świecznik na każdego mieszkańca domu. Co jest prawdą? Nigdy się tego nie
dowiemy- być może jednak sam wgląd w sprawę pozwoli nam zrozumieć to pozorne
„zerwanie” w tradycji, kiedy sefardyjski Szulchan Aruch orzekł zgodnie z
aszkenazyjskimi talmudycznymi komentatorami; podczas gdy aszkenazyjska Mapa
zaopiniowała na odwrót.
Mimo, że jest oczywiste, że każdy śyd powinien podążać za tradycjami swoich
przodków jest również ważne by zrozumieć różne perspektywy i tradycje różnych
naszych praojców i chachamim. Czy Chanuka polega na podkreślaniu „światła” –
które jednoczy i przynosi „siłę”; czy może jednak celem Chanuki jest nacisk zarówno
na „światło” i „siłę” – w każdym z tych podejść chodzi o siłę i jedność. Miejmy
nadzieję i módlmy się o to, by tegoroczna Chanuka była ostatnim miejscem gdzie
będziemy musieli widzieć dychotomię pomiędzy tymi dwoma aspektami tego święta i
o to, by na następną Chanukę znaleźli się wszyscy w ziemi Izraela zjednoczeni pod
B-giem Izraela poprzez Torę Izraela.
Chanuka sameach! Szczęśliwej Chanuki!
Yitzchak Rapoport
Wrocław, Poland.
aby przeczytać cały artykuł, kliknij tutaj
Dodawanie lub zmniejszanie
Rabin Boaz Pash
Dodawanie lub zmniejszanie- prosta refleksja nad zagadnieniem chanukowych
świeczek
דומע
5
ךותמ
9
23/12/2008
Chanukowa micwa- jedna świeczka na dom, bardziej rygorystyczni – jedna świeczka
na każdą osobę w domu. Najbardziej gorliwi z gorliwych- Beit Szamai twierdzi,
pierwszego dnia zapalamy osiem i każdego kolejnego dnia zapalamy mniej. Beit
Hilel twierdzi, pierwszego dnia zapalamy jedną świeczkę i każdego kolejnego dnia
zapalamy więcej świeczek.
Jesteśmy podzieleni pomiędzy Beit Hilel a Beit Szamai odnośnie sposobu upiększenia
Chanuki przez zapalanie świeczek. Na czym polega „dodawanie kolejnych” szkoły
Beit Hilel? Każdego dnia dodajemy kolejną świeczkę tak by dnia ósmego zapalić
osiem. Na czym polega „odejmowanie kolejnych” szkoły Beit Szamai? Pierwszego
dnia zapalamy osiem a w kolejne dni redukujemy liczbę tak by ostatniego dnia
zapalić jedną świeczkę.
Jakie jest źródło sporu pomiędzy Beit Szamai i Beit Hilel?laczego ci dodają a ciD ?
odejmuja
Załóżmy hipotetyczną sytuację, że chcę rozpocząć nowy projekt, dla przykładu- od
dzisiejszego dnia począwszy chcę się uczyć więcej każdego dnia. Jak to zrobić?
Istnieją dwa podejścia, pierwsze, by rozpocząć z pełną siłą uczyć się wszystkiego.
Drugie, by zacząć małymi krokami i stopniowo zwiększać ilość nauki z czasem. Jeśli
np. postanawiam rzucić palenie. Palę paczkę dziennie. Istnieją dwa sposoby
podejścia do sprawy- rzucić palenie całkowicie od razu lub zmniejszać stopniowo
ilość wypalanych papierosów- w niedzielę 19, poniedziałek- 18 i tak dalej. Dwa
podejścia: jedno- praktyczne, rozpoznające rzeczywistość jako niekompletną i
próbujące ją naprawić. Drugie- idealistyczne- widzące jedynie sytuację idealną,
kompletną, do której chcemy dotrzeć.
Który sposób jest lepszy? Każde z tych podejść ma swoje plusy i minusy. Wiele
zależy od osobowości i charakteru danej osoby i jego stosunku do życia.
Podobnie jest z różnicą w podejściu Beit Szamai i Beit Hilel. Beit Szamai to idealiści-
rzeczywistość nie jest ważna, liczy się idea, dla nich mniej liczy się droga do celu.
Beit Hilel z kolei był bardziej zainteresowany drogą ku lepszemu, bardziej niż samym
celem.
Beit Szamai i Beit Hilel różnili się w swych opiniach w bardzo wielu miejscach w
Talmudzie. W większości przypadków chalacha została ustanowiona zgodnie z Beit
Hilel. W większości sporów pomiędzy Beit Hilel i Beit Szamai opinia Beit Hilel była
bardziej łagodna, natomiast opinia Beit Szamai była zwykle bardziej surowa.
Jest bardzo wiele przykładów, jakie możemy przytoczyć dla pokazania tej reguły.
Oto jeden z nich.
W Gemarze jest znana historia o jednym goju, który przyszedł do Szamaia i poprosił
o konwersję na judaizm pod warunkiem, że będzie się on w stanie nauczyć całej
Tory w czasie stania na jednej nodze. Szamai wyrzucił goja na zewnątrz i kazał mu
odejść, uzasadniając, że Tora jest tak wielka, że nie jest możliwe nauczyć się jej
stojąc na jednej nodze. Człowiek ten udał się kolejno do Hilel, a Hilel zgodził się by
goj ten przeszedł na judaizm, po tym jak nauczył go, że cała Torę da się sprowadzić
do słów: „Nie rób drugiemu, co tobie nie miłe. Reszta jest komentarzem do tego. A
teraz idź i się ucz!”
Na czym polega różnica pomiędzy podejściem Szamaia i Hilela?
Szamai to idealista, maksymalista, „Albo otrzymujesz całe 613 micwot albo żadnej.”
Podczas gdy Hilel zrozumiał, że człowiek ten posiadał prawdziwe pragnienie
otrzymania całej Tory, jednak byłoby dla niego trudne otrzymać ją całą na raz, więc
Hilel postanowił uczyć go stopniowo. Hilel był pragmatykiem, minimalistą, robić to,
co możliwe mając na uwadze większe aspiracje. Bardziej „ludzkie” podejście.
Podobnie jest chanukowymi świecami. Szamai twierdzi: posiadasz siłę dać
maksimum światła, 8 świeczek- a więc daj właśnie tyle. Daj wyraz swemu ideałowi-
maksimum światła. Natomiast Beit Hilel twierdzi: zwiększaj światło stopniowo, jeden
poziom za drugim, aż dotrzemy do ideału- 8 świeczek. Beit Hilel zgadza się, że
początek nie jest idealny, ale w ten sposób właśnie zaczynamy.
Gdyby Hilel i Szamai zechcieli wystartować razem w maratonie wyglądałoby to tak:
Szamai wystartowałby sprintem od samego początku, by później stopniowo
דומע
6
ךותמ
9
23/12/2008
zwalniać. Hilel tymczasem wystartowałby spokojniej, by wraz ze zbliżaniem się do
końca wyścigu zwiększać prędkość. Kto z nich dobiegłby dalej? Możemy tylko
zgadnąć.
Jak już wiemy, halacha w większości przypadków podąża za Beit Hilel, ponieważ my
ludzie jesteśmy słabi i ważna jest dla nas droga a idealistyczny cel jest czasem dla
nas zbyt daleko. Czasem, gdy jesteśmy w środku akcji, działania, trudno jest nam
dostrzec ostateczny cel tego działania. Trudno nam jest przewidzieć przyszłość,
będąc osadzeni w teraźniejszości. Jesteśmy słabi i mocno niedoskonali...
Dlatego więc pierwszego dnia Chanuki zapalamy jedną świeczkę i w kolejne dni
dodajemy dodajemy i zwiększamy liczbę świeczek i światło.
Księga Zohar mówi nam jednak, że w czasach przyszłości, kiedy przyjdzie mesjasz,
chalacha zacznie podążać za Beit Szamai a nie Beit Hilel. Oczywiste jest dlaczego. W
tych przyszłych czasach będziemy w stanie zobaczyć absolutny cel własnymi oczami
i nasz obecny problem ze zrozumieniem celu naszego działania, nie będzie istniał już
więcej.
Wesołej Chanuki dla nas wszystkich!
aby przeczytać cały artykuł, kliknij tutaj
RChanuka w kontekście czyli wspólne korzenie świąt u
różnych narodów
Rabin Pinchas Zarczynski
Gdy jesteśmy w trakcie obchodów Chanuki nie możemy nie zauważyć, szczególnie
w Polsce, że obchodzone się także święta u innych narodów ( za
każdym rogiem czai się choinka, w oczy rzucają się kolorowe
bombki i migające światełka). Czy jako śydzi czujemy się wtedy
niekomfortowo?
Spróbujmy odstawić na bok różnice religii i zastanówmy się czy to,
że te dwa święta Chanuka i gwiazdka są w tym samym czasie jest
przypadkowe czy nie? Obydwa te święta maja dużo wspólnego ze światłem
( zapalanie świeczek w chanukiji i lampki na choince). Wiemy, że gwiazdka przypada
na moment przesilenia zimowego, co ma źródła przed chrzescijańskie.
Jest w Talmud interesujący midrasz opowiadający, że pierwszym człowiekiem, który
świętował w tych dniach był Adam ( ten od Ewy). śeby to zrozumieć trzeba
przytoczyć jeszcze kilka informacji. W ciągu roku są cztery momenty, które
wyznaczają długość dnia i nocy ( przesilenie zimowe, przesilenie letnie, równonoc
wiosenna i równonoc jesienna). 21 grudnia to najkrótszy dzień w roku. I tak mówi
Talmud: gdy człowiek zobaczył, że dzień się skraca i tłumaczył to sobie tym że
popełnił grzech ( jabłko, wąż i tak dalej) we wrześniu ( Rosz Haszana) i dlatego
świat się zaciemnia i wraca do chaosu. Spędził na modlitwie i żałobie 8 dni. Po 21
grudnia Adam zaskoczony spostrzegł, że dzień się wydłuża. śeby to pojąć Adam
potrzebował jeszcze dwóch trzech dni. I tak nadszedł 24 grudnia i stwierdził, że taka
jest natura, że dni się skracają żeby się wydłużyć. Po tym odkryciu 8 dni świętował
od 24 grudnia do 1 stycznia. I to jest właśnie źródło dla różnych narodów do
świętowania w tym czasie, także dla chrześcijaństwa, które pogańskie święto
zastąpiło gwiazdką.
Talmud mówi dalej, że w następny roku Adam powtórzył te święta. On zrobił to na
cześć Boga a narodu świata na cześć ruchu gwiazd na niebie. Stąd widzimy, że
mamy święto na cześć wydłużania się dnia ( tzn. więcej światła na świecie) w
momencie, kiedy świętujemy Chanukę - 25 kislew.
Chanuka sameach!
aby przeczytać cały artykuł, kliknij tutaj
Światło czy ogień
דומע
7
ךותמ
9
23/12/2008
Tzivia Kusminsky
Gemara, Szabat 20a, pisze na temat zapalania świeczek
chanukowych:
" Nasi mędrcy powiedzieli: Micwą Chanuki jest jedna świeczka na
osobę i jego dom a bardziej rygorystyczni zapalają jedną świeczkę
na każdą osobę w domu a najbardziej rygorystyczni Beit Szamai
twierdzi, pierwszego dnia zapala osiem I od tego dnia zapala, co
dzień świeczkę mniej, Beit Hilel twierdzi, pierwszego dnia zapala jedną i od tego
dnia zapala jedną więcej każdego dnia.”
Na czym polega różnica pomiędzy Beit Hilel i Beit Szamai? Czego próbuje nas
nauczyć ta różnica?
Nasi uczeni rabini wyjaśniali tę gemarę i podali dwie wytłumaczenia. Pierwsze mówi
o tym, że Beit Hilel zapala zgodnie z dniami rozpoczynania święta a Beit Szamai
zgodnie z dniami zakończenia. Dla przykładu, drugiego dnia Beit Hilel zapala dwie
świeczki a Beit Szamai siedem.
Inne wytłumaczenie traktuje o tym, że Beit Hilel uważa, że musisz wznosić się na
poziomie świętości i nie cofać się, jak mówi znane talmudyczne wyrażenie. Oznacza
to, że musimy stopniowo duchowo rosnąć i dbać o to, by nie opaść na tej drodze.
Dlatego właśnie, każdego dnia zapalamy dodatkową świeczkę.
Beit Szamai, z drugiej strony, zapala liczbę świeczek adekwatną do ofiar składanych
podczas święta. Którego święta? Sukot. Podczas Sukot składano ofiary z 13 byków
pierwszego dnia, 12 drugiego, 11 trzeciego i każdego kolejnego dnia mniej aż do
ostatniego, kiedy ofiarowywano 7. Całkowita suma ofiar na Sukot to 70,
analogicznie do 70 narodów świata. W ten sam sposób Beit Szamai zapala
pierwszego dnia osiem świeczek, drugiego dnia siedem aż do ostatniego dnia, kiedy
zapalana jest jedna świeczka.
Podobnie, z techniki Beit Szamaia, możemy nauczyć się, że nacisk powinien być
kładziony na potencjał różnych rzeczy, podczas gdy od Beit Hilel, że nacisk ma być
na rzeczy, jakie widzimy, na sposób, w jaki przejawiają się one w naszej
rzeczywistości.
Rabin Szlomo Josef Zevin, interpretuje dyskusję na głębszym poziomie. Jego
zdaniem każda ze szkół (Beit Szamai, Beit Hilel) reprezentuje inny sposób
rozumienia naszej rzeczywistości, w pozytywnym lub negatywnym jej aspekcie.
Chodzi o to, że w każdej sytuacji, w której musimy pokonać zło mamy do wyboru
dwie opcje: zredukować zło lub dodać dobro.
Beit Szamai uważa, że jeśli ktoś wpadł w ręce złych instynktów I chce zrobić tszuwę,
musi wziąć na siebie proces oddalania się od złego, podejmując totalną wojnę
przeciwko niemu. W tym procesie już od samego początku człowiek będzie
potrzebował dużo światła i kiedy gdy dobre aspekty zaczną przeważać nad złymi,
może on poradzić sobie z mniejszą ilością światła. Dlatego właśnie, Beit Szamai
zaczyna zapalanie od ośmiu świeczek i każdego dnia zapala coraz mniej.
Beit Hilel z kolei, wierzy, że u początku ciężka praca musi przynosić dobro, trzeba
zacząć ze „świętym działaniem”, robić micwy a robienie micwot skłoni nas do
podejmowania kolejnych micwot. W ten właśnie sposób działania tego człowieka
będą coraz lepsze a wraz z tym, będzie coraz więcej światła. Z tego powodu Beit
Hilel zapala najpierw jedną świeczkę i każdego dnia dodaje kolejną.
Zgodnie z tą metodą interpretacją technik obu szkół, dla Beit Szamai świeczki
reprezentują ogień, którego działanie polega na spalaniu negatywnych aspektów
naszej rzeczywistości, naszej osobowości. Tymczasem dla Beit Hilel świeczki
chanukowe reprezentują światło, pozytywny aspekt, który chcemy dodać do
naszego życia, by stać się lepszymi osobami i w ten sposób ulepszyć także
rzeczywistość dookoła nas.
Chanuka reprezentuje walkę z hellenizmem, greckim pragnieniem narzucenia nam
swej kultury. Haszmonaici walczyli przeciwko temu, mimo, że musieli tym samym
דומע
8
ךותמ
9
23/12/2008
sprzeciwić się tym ludziom w obrębie żydowskiego narodu, którzy zaakceptowali
hellenizm. Z jednej strony zdecydowali się oni zwalczyć wroga, hellenizm, poprzez
wypowiedzenie wojny, to jest wykorzenić zło poprzez technikę Beit Szamai.
Z drugiej strony, w momencie, w którym największej zagrożenie zostaje
zlikwidowane, zaczęli oni zachowywać się jak Beit Hilel, zachowali oni micwę
oczyszczenia Beit Mikdasz, która pozwoliła im na wykonywanie większej ilości
micwot i w ten sposób, pomogli oni żydowskiemu narodowi powrócić do swojej
kultury.
Zasługiwali więc dlatego na nowy cud. Pierwszy miał miejsce podczas wojny, kiedy
niewielka liczna żydowskich obywateli pokonała wielką grecką armię. Następnie,
zdarzył się nowy cud. Jedyny czysty olej, który znaleźli w Świątyni, miał starczyć
jedynie na jeden dzień, wystarczył jednak na osiem. W ten sposób Haszem pokazał,
że był wtedy z nimi.
aby przeczytać cały artykuł, kliknij tutaj
Jeśli chcesz zrezygnować z otrzymywania naszego newslettera, kliknij tutaj.
דומע
9
ךותמ
9
23/12/2008