Eliasz Robakiewicz – Condillac, Berkeley, Hume
Condillac
1.
Zasadą kierującą rozwojem władz zmysłowych, jest chęć otrzymywania przyjemnych i
unikania przykrych doznań. Dusza ludzka zgodnie z swoją naturą otrzymała narzędzia do
rozpoznawania bólu i przyjemności, co wytworzyło zainteresowanie.
2. Zainteresowanie (przyjemnym, przykrym) jest tym co wytwarza wszystkie czynności
umysłu i woli (np. sądy, refleksje, pragnienia, namiętności).
3. Możliwości człowieka są inne niż zwierząt choć te też mają doznania, ale inne gdyż mają
inną duszę (wrażenia są modyfikacją duszy).
4. Posąg (dalej: podmiot) wyposażony tylko w zmysł powonienia, gdy mu się przedstawi
zapach będzie uważał, że nim jest (bo jest on jedyną modyfikacją jego duszy). Nie będzie
miał wyobrażenia o kształcie, kolorze czy nawet materii.
5. Nasze sądy o świecie są uwarunkowane naszymi zmysłami, gdy postrzeganie będzie inne
(posąg) inna będzie wizja świata i tego co wydaje się w nim absolutnie pewne.
6. Uwaga – zdolność czucia skupiona na pobudzeniu, przyjemne doznanie daje rozkosz,
przykre cierpienie. Sama uwaga nie tworzy pragnień, gdyż podmiot (cały czas posąg) nie
zna (nie ma wyobrażenia zmiany, następstwa, trwania) cierpienia i nie wie, że gdy ustanie
cierpienie nastąpi ulga której mógłby pożądać.
7. Pamięć – gdy pojawiają się w niej przykrość i przyjemność podmiot uczy się dążyć i
unikać co warunkuje dalszy rozwój, stanowi podstawę wszelkiej wiedzy. To jak one się
zachowają zależy od natężenia pobudzenia im silniejsze tym mocniej się zapisuje w
pamięci.
Pamięć – wrażenia minione
Powonienie – wrażenia obecne
8. Następstwo – gdy dwa wrażenia z pamięci i powonienia są różne, to sam podmiot
zauważa różnicę między nimi (pamiętając, że się z nimi utożsamia):
Pamięć – wiąże się z czynnym działaniem (przypominaniem), wewnętrzna przyczyna
Doznawanie – wiąże się z biernym działaniem, jego przyczyna jest zewnętrzna
9. Porównywanie – dwóch idei: jednej z pamięci i drugiej z doznania. Przyzwyczajenie –
wynika z wprawiania się w porównywaniu, wyrabianiu się pamięci
10. Sąd – powstaje z porównania: czy przedmiot poznawany jest identyczny z znanym (z
pamięci)?
11. Zdziwienie – powstaje gdy podmiot przyzwyczajony już do jakiś bodźców nagle zostanie
poddany jakiemuś diametralnie innemu bodźcowi (z którym się utożsamia).
12. Pobudzenia silniejsze (rzadsze) zajmują podmiot bardziej, słabsze bledną aż stają się
nieobecne/nieistniejące, stale powtarzające się zaczynają być niemal pomijane. Pamięć o
wrażeniach to idee. Pamięć jest łańcuchem takich idei, podmiot będzie miał skłonność do
przypominania sobie tych które były przyjemne.
13. Istnieją dwa rodzaje przyjemności: zmysłowe i związane z władzami duszy (pamięć,
sądzenie etc.). Są to jednak dwa aspekty zmiany duszy wywołane tą samą przyczyną:
pobudzeniem zmysłowym.
14. Doznanie ma dwie granice dolną i górną (najsłabsze i najmocniejsze), brak pobudzenia po
ból i zniszczenie receptora wywołane nadmiernym pobudzeniem.
15.
Obojętność – istnieje tylko w odniesieniu do już zaznanych pobudzeń. Istnieją stany
przyjemne i przykre a między nimi i z nich powstały (poprzez porównanie) stan obojętny.
Stan obojętny staje się przykrym gdy podmiot zaczyna sobie przypominać przyjemności
których zaznał, a nie zaznaje aktualnie (nuda), która wzrasta z czasem i staje się
przyczyną dążenia do szczęścia.
16. Potrzeba – pochodzi z pamięci o dobrostanie i chęci powrotu do niego, z czasem ten stan
zaczyna być uznawany za konieczny i rodzi się potrzeba dążenia do niego. Gdy podmiot
jest w złym stanie to stara się to zmienić(jest to celem samo w sobie).
17. Wszystkie wymienione czynniki wpływają na rozwój pamięci, gdy pamięć o jakimś dobru
będzie dostatecznie silna, a stan aktualny mniej przyjemny to podmiot utożsamiający się z
aktualnym doznaniem może „wybrać” że jest czymś przyjemnym z pamięci, nie z
receptorów. Takie najprzyjemniejsze doznanie staję się punktem odniesienia, bo inne nie
przejmują jego roli, lecz poprzez porównanie służą intensywniejszemu przeżywaniu.
18. Wyobraźnia – pozwala doznania przeszłe przedstawiać jako teraźniejsze, jest tą pamięcią
która zachowała się najlepiej (tak dobrze i żywo, że może być brana za doznanie
aktualne). Skupia uwagę na sobie i jednocześnie odciąga uwagę od pobudzeń
zewnętrznych.
19. Wyobrażenie i pobudzenie nie może być rozróżniane przez podmiot, bo nie ma
świadomości rozróżnienia na przyczyny zewnętrzne i wewnętrzne.
20. Ze względu na zasadę przyjemności idee nie są uszeregowane chronologicznie przez co
tworzą się nieustanie (wraz z nowymi doznaniami) nowe łańcuchy (w miarę
porównywania poszczególnych części). Doznania podobne do tych które już są w
pamięci, są do nich porównywane. Stan obecny i przeszły zostaje uznany za jednakowy
(może: powstaje pewnego rodzaju tożsamość), ale stan tego nie uświadamia sobie
podmiot.
21. Doznawanie wrażeń – ruch z narządów do mózgu (w drugą stronę to złudzenie); Pamięć –
ruch w zaczynający się i kończący w mózgu.
22. Przyzwyczajenia – uwaga, przypominanie, porównanie, sądzenie, wyobrażenie,
rozpoznawanie (z kliku naraz)
Berkeley (Traktat o zasadach poznania)
1. Przedmioty ludzkiego poznania dzielą się na: aktualnie doznawane zmysłowo, uczucia i
czynności umysłu, pamięć i wyobraźnia o doznaniach zmysłowych.
2. Przedmioty są uznawane za całości, bo współwystępujące doznania (idee) są syntezowane
w obiekt (np. jabłko). W zależności od tego czy dana rzecz podoba się czy nie wzbudza
odpowiednie uczucia: radość/smutek, miłość/nienawiść etc.
3.
Duch, dusza, umysł, podmiot (ja) – jest to coś co postrzega, ale samo nie jest
postrzeżeniem, idee (spostrzeżenia) istnieją tylko dlatego, że są postrzegane (nie istnieją
poza umysłem). Gdy mówię, że jakiś przedmiot istnieje to mam na myśli jakąś zbitkę
wrażeń, a ona przecież nie istnieje jeśli jej nie postrzegam.
4. Nie ma żadnych dowodów na twierdzenie: istnieje to jest postrzegane, gdyż nigdy nic
takiego nie zachodzi, a przynajmniej nikt nigdy o czymś takim nie mówił i mówić nie
może. Przekonanie to wywodzi się z błędnego rozumienia abstrakcji, nie można
wyobrazić sobie przedmiotu istniejącego a niepostrzeganego, dlatego, że nawet abstrakcja
nie może przekroczyć granicy jaką ustanawia poznanie zmysłowe. Możliwość
pojmowania, wyobrażania nie może wykraczać poza możliwości postrzegania.
5. Cały świat istnieje tylko na mocy postrzeżenia (ducha wiecznego – Boga).
6. Pojęcia takie jak: szybki, ciężki, mały, rozciągły (ruch, masa) nie istnieją poza umysłem,
zależą od organów poznającego. To samo tyczy się liczebności i liczb samych. Określenie
„rzecz istniejąca absolutnie, niemyśląca” jest albo sprzeczne albo puste.
7.
Idee są bierne, nie mogą być przyczyną, ani podobizną cech bytu aktywnego (źródła
doznania). Musi być zatem jakaś ich przyczyna, ale nie może to być ani idea, ani
materialna substancja musi to być substancja niematerialna czyli duch.
8. Duch – byt prosty, niepodzielny, czynny. Jest rozumem gdy postrzega idee, wolą gdy je
tworzy, działa. Nie może być bezpośrednio postrzegany, jedynie poprzez skutki swojej
działalności.
9. Prawa przyrody – stałe reguły według których boski umysł tworzy idee które ludzie
przyswajają. Z tego powodu idee zmysłowe są silniejsze, wyraźniejsze a także bardziej
uporządkowane niż idee wyobraźni które powstają jako skutki aktów ludzkiej woli i mogą
być uszeregowane w chaotyczny sposób.
10. Rozeznanie w tym jakie idee pojawiają się wraz z innymi (zgodnie z prawami natury) jest
największym talentem (darem od Boga) ludzi.
11. Rzeczy realne – wrażenia zmysłowe (odbierane od Boga), idee – obrazy rzeczy,
wyobraźnia. Przez ten podział zachowany zostaje zdroworozsądkowy (zgodny z
powszednim doświadczeniem) pogląd na naturę rzeczy.
Hume
1. Myśli nigdy nie odwzorowują doznań których dotyczą w tak wysokim stopniu, że byłby
nierozróżnialne.
2. Percepcje umysłu:
•
Myśli, idee – słabe, wtórne, powstają gdy zastanawiamy się nad silniejszymi
wrażeniami (są ich odwzorowaniem)
•
Impresje – silne, żywe percepcje takie jak aktualne słyszenie, widzenie, kochanie etc.
3. Można pomyśleć wszystko poza czymś sprzecznym. „Wszystko” czyli to co było nam
dostarczone przez zmysły i dowolne kombinowanie tego z sobą. Każda idea da się
zredukować do jej części składowych – impresji.
4. Impresje, a co za tym idzie myśli są zależne od percepcji (stworzenie z innymi narządami
percepcji będzie miało inne myśli niż ludzie). Terminy które nie odwołują się do impresji
są bez znaczenia.
5.
Idee ogólne (wg. Berkeley’a) – idee jednostkowe związane terminem ogólnym, który
pozornie sam wydaje się rzeczą jednostkową.
6.
Idee ogólne muszą być wyobrażone jako konkretne jej przypadki określone pod względem
cech, jako, że idea jest ogólna może być to dowolne określenie, ale zawsze jakieś.
Dowolność ta wynika z niestałości idei które mogą nie przekazywać wiernie cech
impresji, a nie z faktu istnienia impresji nieokreślonych.
7. Jeżeli każda rzecz jest indywiduum i każde indywiduum musi być pod każdym względem
określone to pochodzące od indywiduów idee (także jednostkowe) też muszą mieć takie
cechy (gdyż są tylko odwzorowaniem).
8.
Idee ogólne stosują się do wielu rzeczy choć są od nich pod wieloma względami różne.
Powstaje nawyk nazywania wielu podobnych rzeczy jedną nazwą. Dzieje się tak dlatego,
że człowiek słysząc termin ogólny odwołuje się do znanych mu przykładów
indywidualnych, ale nie jest w stanie ogarnąć rozumem wszystkich ich cech dlatego to co
mu się ukazuje jest pewnym indywidualnym przykładem oraz ideą ogólną odnoszącą się
do tej nazwy wytworzoną przez nawyk.
9. Gdy rozważamy jakiś termin ogólny pod jakimś względem to bardzo często
uświadamiamy sobie, że część idei pod niego podpadających nie jest pod tym względem
identyczna (unaocznia nam się fałszywość uogólnienia). Umysł często nie dostrzega
takich różnic z czego wynika bardzo dużo błędów w rozumowaniu.
10.
Wyróżniając poszczególne abstrakty takie jak barwa czy kształt uznajemy je za coś
osobnie istniejącego. W rzeczywistości są one nierozróżnialne gdy je obserwujemy w idei.
Gdy wyróżniamy je to poprzez podobieństwo idei, albo impresji ale jednostkowej i przy
dalszym rozumowaniu pomijamy fakt, że abstrakt wynika z podobieństwa, a nie
podobieństwo z abstraktu.
11. Gdy mówimy o przyczynie i skutku to nie odkrywamy siły która wywołała zmianę, a
jedynie ją opisujemy. Niektórzy filozofowie tłumaczą przyczynowość działaniem umysłu,
który jest przyczyną wszystkiego, ale nawet jeśli przyczyną wszystkich zjawisk w świecie
jest Bóg (boski umysł) to i tak nie wiadomo, jak on to robi. To, że bóg nie decyduje o
każdej zmianie nie ogranicza jego mocy, wręcz przeciwnie: Bóg tak wspaniale
zaplanował świat, że sam może działać zgodnie z boskim planem.
12.
Argumenty przeciw teorii Boga jak przyczyny (aktualnej, nie tylko pierwszej)
wszystkiego: (1) działalność boga leży poza granicami naszego poznania (2) nie wiadomo
jak umysł działała na ciało, ale tak samo nie wiadomo jak boski umysł działa na świat
(więc nie jest to wytłumaczenie)
13. Gdy obserwujemy zależność dwóch zdarzeń i jedno nazywamy przyczyną a drugie
skutkiem to nie wiemy co je łączy, co działa. Nie było nigdy obserwacji związku ani siły
łączącej więc nie ma też idei tych zjawisk.
14. Obserwując wiele podobnych zjawisk, zachodzących w ten sam sposób uznajemy, że
musi między nimi zachodzić konieczny związek przyczynowo-skutkowy, ale uznanie
takiego związku wynika tylko z nawyku umysłu i to ten nawyk jest w rzeczywistości
związkiem przyczynowo-skutkowym. Zatem przyczyna to przyczyna to przedmiot
po którym pojawia się inny i którego pojawienie się naprowadza naszą myśl na ten
drugi.
15. Żadna percepcja nie może istnieć niezmiennie i nieprzerwanie przez całe życie. Nie ma
więc trwałej, niezmiennej idei mojego „ja” zapewniającej mi tożsamość jednostkową. Te
percepcje, które odnoszą się do ja zawsze są jakimś konkretnymi percepcjami, ale i
różnymi zatem nie ma żadnego „ja” (co nie przeszkadza, temu żeby mieć jeden umysł,
jedno ciało).
16. Człowiek (a raczej świadomość) to zbiór następujących po sobie percepcji będących w
nieustannym ruchu. Tożsamość to niezmienne i ciągłe trwanie w czasie, jest w potocznym
rozumieniu mieszana z pojęciem powiązania przyczynowo-skutkowego. Uważa się, że
rzecz tożsama z sobą to „rzecz” która jest objęta jakimś ciągiem związków przyczynowo-
skutkowych pomimo, że nie będzie ona już oznaczała niezmienności.