1d QE7EKBABEFEBNCRRMSJOWYKAXRPPYUP7QZZPP4Q

background image

Myœlenie, deprywacja sensoryczna,

zwierzêta, kultura, mowa, etyka

– dyskusja

• S

YLWIA

P

ANEK:

Czy mo¿na by zaproponowaæ alternatywn¹

wobec recenzowanych w pracy definicjê œwiadomoœci?

• E

WA

O

RLIK

-M

ARCINIAK

: Jaka jest zdaniem Autorki artyku³u relac-

ja miêdzy myœleniem a œwiadomoœci¹?

H

ONORATA

K

ORPIKIEWICZ

: W istocie, ukazanie paradoksów i niezgod-

noœci wystêpuj¹cych pomiêdzy spotykanymi w literaturze definicjami

œwiadomoœci rodzi pytanie o próbê stworzenia w³asnej definicji. I choæ

problem wymaga wielu jeszcze przemyœleñ, jak równie¿ uwzglêdnienia

nap³ywaj¹cych wci¹¿ nowych obserwacji neurologicznych i psychia-

trycznych, to na obecnym etapie wiedzy uwa¿am, ¿e: „Œwiadomoœæ jest

to zdolnoœæ mózgu do myœlenia. Myœlenie natomiast jest twórcz¹ re-

akcj¹ na œwiat zarówno zewnêtrzny, jak i wewnêtrzny. Samoœwiado-

moœci¹ nazwa³abym odpowiednio zdawanie sobie sprawy z w³asnych

reakcji”. Krótki komentarz: dlatego zdolnoœæ do myœlenia, a nie samo

myœlenie, gdy¿ umys³ œwiadomy mo¿e nie chcieæ myœleæ, choæ ma po

temu zdolnoœæ (np. gdy medytuje). Reakcja na œwiat zewnêtrzny jest ko-

nieczna dla prze¿ycia, ale jesteœmy tak¿e w kontakcie ze œwiatem ze-

wnêtrznym (snami, przemyœleniami, a nawet urojeniami). Twórcza reak-

cja oznacza mo¿liwoœæ modyfikacji dzia³añ na podstawie tych¿e reakcji.

• K

RZYSZTOF

B

RZECHCZYN

: Je¿eli œwiadomoœæ odgrywa rolê od-

wzorowuj¹c¹ rzeczywistoœæ, to jak w œwietle powy¿szego mo¿na

objaœniæ modele budowane w nauce czy stereotypy w ¿yciu co-

dziennym, które deformuj¹ (upraszczaj¹) przedmiot poznania?

H

ONORATA

K

ORPIKIEWICZ

: W tym miejscu przyda siê nam moja robo-

cza definicja, podana wy¿ej. Wszelkie modele, stereotypy, wytwory

umys³u niemaj¹ce nic (albo maj¹ce niewiele) wspólnego z rzeczywistoœ-

background image

ci¹ nazwa³abym reakcj¹ z³o¿on¹ na konglomerat œwiata zewnêtrznego

i wewnêtrznego cz³owieka (twórcy, naukowca). Cz³owiek np. tworzy

teoriê naukow¹ albo pisze powieœæ s-f. W obydwu wypadkach do wie-

dzy o œwiecie zewnêtrznym dodaje struktury œwiata wewnêtrznego

(w pracy naukowej te w³asne struktury musz¹ byæ poddane œciœlejszym

rygorom, bardziej intersubiektywne ni¿ w fantastyce, choæ i tam nie

mo¿e sobie pozwoliæ na zupe³n¹ dowolnoœæ i brak jakichkolwiek regu³).

W wielu wypadkach (wiêkszoœci?) musi dochodziæ do deformacji i uprosz-

czeñ, gdy¿ struktury wewnêtrzne s¹ subiektywne, a wiedza o œwiecie

zewnêtrznym, choæ nawet rejestrowana przez obiektywn¹ aparaturê,

przechodzi przez subiektywne „sito” badacza.

• B

ARBARA

S

ZCZEPAÑSKA-

P

ABISZCZAK

: Jakie zale¿noœci wystêpuj¹

miêdzy samoœwiadomoœci¹ (jaŸni¹) podmiotu a jego to¿samoœci¹?

H

ONORATA

K

ORPIKIEWICZ

: Je¿eli samoœwiadomoœæ uznaæ za zdawanie

sobie sprawy z tego, ¿e siê reaguje na œwiat (zewnêtrzny i wewnêtrzny),

poczucie to¿samoœci musi byæ z ni¹ œciœle zwi¹zane. Ka¿dy podmiot sa-

moœwiadomy zdaje sobie sprawê, ¿e okreœlone reakcje s¹ jego w³asny-

mi, choæ jest te¿ œwiadomy tego, ¿e w innym czasie (w przesz³oœci)

przynajmniej niektóre jego reakcje by³y inne. Istota œwiadoma czy sa-

moœwiadoma nie jest jednak to¿sama z t¹ sam¹ istot¹ z przesz³oœci (ani

nie bêdzie to¿sama z istot¹ z przysz³oœci), i to zarówno psychicznie, jak

i fizycznie. Zmienia siê bowiem zarówno sk³ad komórek naszego orga-

nizmu, jak i zawartoœæ (sposób reagowania) naszej psychiki.

• S

£AWOMIR

L

ECIEJEWSKI

: Czy z zauwa¿onej w tekœcie nieadekwat-

noœci dotychczasowych definicji œwiadomoœci nale¿y wniosko-

waæ, ¿e takiej definicji nie mo¿na podaæ? Jeœli zaœ mo¿na zapro-

ponowaæ tak¹ definicjê, to jak nale¿y rozumieæ œwiadomoœæ

(choæby tymczasowo), której posiadanie przys³uguje tak¿e nie-

przytomnym, chorym psychicznie i zwierzêtom?

H

ONORATA

K

ORPIKIEWICZ

: W odpowiedzi na pytanie S. Panek próbo-

wa³am ad hoc skleciæ tak¹ definicjê. Z pewnoœci¹ bêdzie j¹ mo¿na

w przysz³oœci poprawiæ. Jeœli œwiadomoœæ jest zdolnoœci¹ mózgu do

myœlenia, to zdolnoœæ ta mo¿e byæ w pewnych stanach zaburzona lub

zahamowana, jednak in potentio istnieje. Nieprzytomny jest zdolny do

myœlenia, choæ byæ mo¿e w tym stanie nie myœli. Byæ mo¿e – bo pewnoœ-

ci w tym wzglêdzie nie ma. Choæ nie reaguje na bodŸce zewnêtrzne, to

jednak czêsto ma wizje, s³yszy g³osy, rejestruje je, a nawet rozmyœla, jak

tego dowodz¹ opowieœci skutecznie reanimowanych. Chory psychicz-

26

Dyskusja

background image

nie oczywiœcie jest œwiadomy, nie mniej od tzw. zdrowego psychicznie.

Tak samo œwiadome jest zwierzê, które reaguje zarówno na œwiat ze-

wnêtrzny (wita przyjaciela, ucieka przed wrogiem, stosuje strategie

myœliwskie), ale tak¿e na œwiat wewnêtrzny (np. gdy œpi, przebiera

³apami i szczeka przez sen). Znacznie trudniej by³oby znaleŸæ odpo-

wiedŸ na pytanie, kto jest samoœwiadomy, a wiêc kto zdaje sobie spra-

wê ze swej œwiadomoœci? Paradoksalnie – mo¿na by powiedzieæ, ¿e tyl-

ko cz³owiek, bo on œwiadomoœæ zdefiniowa³ (!). Jednak s¹dzê, ¿e ka¿de

zwierzê, które zdaje sobie sprawê z zachowania innej istoty, z faktu, ¿e

jest podobne czy ca³kiem odmienne od jego zachowania, nale¿y uznaæ

za samoœwiadome. Gdyby zebra nie zdawa³a sobie sprawy, ¿e lew pos-

têpuje zupe³nie inaczej ni¿ ona – nie pasie siê, tylko zabija kopytne, nig-

dy nie zaczê³aby uciekaæ przed biegn¹cym drapie¿nikiem. Gdyby zwie-

rzêta ró¿nych gatunków nie zdawa³y sobie sprawy ze swej odrêbnoœci

i innoœci zachowañ, nigdy nie zrozumia³yby wzajemnie swych gestów

rytualnych. A etologia dowodzi, ¿e mog¹ siê one tego nauczyæ w obco-

waniu z przedstawicielami innych gatunków.

• W

£ODZIMIERZ

W

ILOWSKI

: Interesuje mnie przedmiot œwiado-

moœci albo jej jakoœæ w sytuacji „odgrodzenia od bodŸców ze-

wnêtrznych” (deprywacja sensoryczna). Czy mo¿na temat ten

nieco rozwin¹æ?

H

ONORATA

K

ORPIKIEWICZ

: W deprywacji sensorycznej cz³owiek nie re-

aguje na œwiat zewnêtrzny. Zdecydowanie wiêkszego znaczenia nabie-

raj¹, dot¹d t³umione, 'odg³osy' œwiata wewnêtrznego. St¹d prze¿ywa-

nie halucynacji, zmienione myœlenie. Œwiadomoœæ jest „zaburzona”

(w stosunku do „normalnego” funkcjonowania w œwiecie zewnêtrz-

nym, choæ jest zachowana. Nie odwa¿y³abym siê powiedzieæ, ¿e „pato-

logicznie zmieniona”, bo mo¿e to w³aœnie œwiat zewnêtrzny „zaburza”

w mniejszym lub wiêkszym stopniu nasze „czyste” myœlenie?

• M

ICHA£

J

ANUSZKIEWICZ

: Sformu³owany w artykule problem

ukazuje przestrzeñ œwiadomoœci jako wspóln¹ p³aszczyznê

charakterystyczn¹ nie tylko dla cz³owieka, ale i zwierz¹t. Czy

jednak nie nale¿a³oby wskazaæ istotnych ró¿nic co do stopnia

doskona³oœci aktów œwiadomoœciowych (jedn¹ z najwa¿niej-

szych wydaæ siê mo¿e kwestia reprezentacji œwiata w œwiado-

moœci ludzi i zwierz¹t)? Te ostatnie poprzestaj¹ chyba tylko na

poziomie uk³adu bodŸca i reakcji, pojedynczego przyporz¹dko-

wania danemu stanowi rzeczy jednego okreœlonego znaczenia.

Myœlenie, deprywacja sensoryczna, zwierzêta, kultura, mowa, etyka

27

background image

Niezdolne s¹ ju¿ jednak do tworzenia szeregów metareprezen-

tacyjnych.

H

ONORATA

K

ORPIKIEWICZ

: Tu koncentrowa³am siê jedynie na definic-

jach œwiadomoœci. O ró¿nicach w aktach œwiadomoœciowych mo¿na by

mówiæ d³ugo; nale¿a³oby je ró¿nicowaæ w zale¿noœci od gatunku

zwierz¹t. Wbrew pozorom, u gatunków wy¿szych ró¿nice nie s¹ tak

du¿e, jak mog³oby siê to wydawaæ. W szczególnoœci nie ulega w¹tpli-

woœci, ¿e tworz¹ one metareprezentacje. Nawet psy, koty, konie,

o ma³pach nie wspominaj¹c, tworz¹ reprezentacje podobnie jak ludzkie

dzieci. W szczególnoœci, po pierwszym zdarzeniu zachowuj¹ siê pod-

czas kolejnych tak, jakby ich przebieg musia³ byæ taki sam; uwidacznia

siê w nich np. struktura czasowa zdarzeñ i porz¹dek czynnoœci. Gdy tak

siê nie dzieje – s¹ zaskoczone, zaniepokojone, czasem agresywne albo

okazuj¹ smutek. W zale¿noœci od inteligencji, wieku, zebranych do-

œwiadczeñ – prêdzej lub póŸniej modyfikuj¹ swe reprezentacje.

• P

RZEMYS£AW

R

OTENGRUBER

: Czy odkrycie tego, ¿e œwiadomoœæ

(jako pojêcie) uwik³ana jest w nieostroœci znaczeniowe nie do-

wodzi jej samoistnoœci? Z jednej strony wy³ania siê tu problem

tajemnicy cz³owieka, rozwijany przez takich autorów jak Mar-

cel, Lévinas czy Jaspers. Kluczowa jednak wydaje siê byæ inten-

cja widzenia rzeczy, ze wzglêdu na któr¹ nasza wra¿liwoœæ do-

tycz¹ca otaczaj¹cego nas œwiata przyrody, wszystko jedno, czy

bêd¹ca wynikiem naszego egzystencjalnego osamotnienia, czy

prób¹ otwarcia siê na to, czego wczeœniej nie zauwa¿aliœmy,

ulega wyostrzeniu. To prowadzi te¿ do pytania o to, czy podsta-

wowym kryterium odró¿niaj¹cym cz³owieka od reszty kosmosu

jest jego przynale¿noœæ do rzeczywistoœci kulturowej, nie tylko

okreœlaj¹cej jego miejsce w otoczeniu innych ludzi, ale bêd¹cej

równie¿ Ÿród³em symbolicznego porz¹dku sk³aniaj¹cego miê-

dzy innymi do poszukiwania wiêzi za œwiatem poza-ludzkim?

H

ONORATA

K

ORPIKIEWICZ

: Z pewnoœci¹ jest to kryterium istotne, gdy¿

takiej kultury jak ludzka inne gatunki nie stworzy³y – w szczególnoœci

kultury materialnej, sztuki. Albo œciœlej – tak nam siê przynajmniej wy-

daje, nic o takich wytworach nam nie wiadomo. Choæ w zasadzie nie-

które z nich s¹ zdolne do tworzenia, np. ma³py zachêcone przez

cz³owieka chêtnie maluj¹ obrazy. Jednak nie czyni¹ tego na wolnoœci.

O pewnych elementach kultury u zwierz¹t mo¿emy jednak mówiæ,

nale¿¹ do niej np. rytua³y (zalotów, polowañ czy poddania), zachowa-

nia spo³eczne (przestrzeganie hierarchii, podzia³ prac, stadna – grupo-

28

Dyskusja

background image

wa – opieka nad m³odymi) itd. Gdzieniegdzie jednak nawet u zwierz¹t

wolnych mo¿emy dopatrywaæ siê pocz¹tków sztuki i poczucia estetyki,

choæby w pieczo³owitym ozdabianiu gniazd przez samce niektórych

ptaków.

• P

IOTR

W

ARYCH

: Czy œwiadomoœæ to tylko funkcja mózgu, czy

szerzej umys³u – ducha, a jeœli tak, to czy obcowanie ze œwiatem

wartoœci nie jest tym, co odró¿nia œwiadomoœæ cz³owieka od

œwiadomoœci zwierz¹t?

H

ONORATA

K

ORPIKIEWICZ

: Ju¿ K. Lorenz uwa¿a³, ¿e zacz¹tki moralnoœ-

ci maj¹ swe pocz¹tki w œwiecie zwierzêcym. Okreœlone rytua³y s³u¿¹

ochronie wewn¹trzgatunkowej: zwyciêzca, widz¹c gest poddania, po-

zostawia ofiarê w spokoju. Zwierzêta udomowione ucz¹ siê od cz³owie-

ka, co jest dobre, a co z³e. Zwierzêta dzikie same tworz¹ normy moralne,

jak¿e podobne do ludzkich zasad moralnych, obowi¹zuj¹cych w czasie

wojny: dobrem jest zabiæ obcego, jak i broniæ swojego... Wiele wskazuje

na to, ¿e i one maj¹ swój œwiat wartoœci, przez nas nieprzenikniony.

• P

RZEMYS£AW

G

¥SIOREK

: Czy pos³ugiwanie siê mow¹ nie jest

wiêc warunkiem koniecznym œwiadomego ¿ycia?

H

ONORATA

K

ORPIKIEWICZ

: Pos³ugiwanie siê jêzykiem nie jest warun-

kiem koniecznym œwiadomego ¿ycia, co wynika zarówno z moich roz-

wa¿añ, jak i innych cytowanych autorów (w szczególnoœci J. Tr¹bki,

R. Penrose’a). W niewielkim stopniu dotyczy to zwierz¹t, bo one jakiœ

tam swój jêzyk maj¹, choæ jest on czêsto bardzo odleg³y od tego, co

przez jêzyk rozumiemy. Powiedzia³abym, ¿e bardziej chodzi tu o ludzi

niemówi¹cych z takich czy innych wzglêdów (autystycznych, sparali-

¿owanych, nieznaj¹cych ¿adnego ludzkiego jêzyka, jak np. dzieci wy-

chowane przez zwierzêta) b¹dŸ prowadz¹cych swe rozwa¿ania (opi-

suj¹cych swe myœli) w inny sposób, np. przy pomocy matematyki,

muzyki czy malarstwa.

• P

IOTR

O

RLIK

: Lektura tekstu wydaje siê mieæ sens terapeutyczny.

Nie tyle chodzi o uzyskanie jednoznacznej odpowiedzi „tak”

lub „nie” na pytanie: „czy zwierzêta maj¹ œwiadomoœæ?”, ile

o przemyœlenie stosunku do zwierz¹t, którym odmawianie œwia-

domoœci stanowi jedn¹ z form ich lekcewa¿enia i (intelektualne-

go) represjonowania. Niew¹tpliwie lekcewa¿enie zwierz¹t, po-

garda do nich jako istot „ni¿szych” œwiadczy o ograniczonoœci

Myœlenie, deprywacja sensoryczna, zwierzêta, kultura, mowa, etyka

29

background image

wra¿liwoœci i z pewnoœci¹ wymaga zabiegów terapeutycznych.

Inspiracje w otwieraniu siê ku zwierzêtom przyjmuj¹ niejedno-

krotnie g³êboki sens. P. R. H. Blythe pisze: „w bezwiednej wie-

dzy starego psa jest coœ g³êboko patetycznego. W porównaniu

z ni¹ nasze rozumienie ¿ycia i œmierci wydaje siê powierzchow-

ne”. Wydaje siê, ¿e obecnie zaczynaj¹ byæ dostrzegane mo¿li-

woœci otwierania kryj¹ce siê w kontaktach ze zwierzêtami,

czego przejawem s¹ choæby organizowane jazdy konne dla

dzieci autystycznych.

Poniewa¿ tekst dotyczy epistemologicznego ujêcia œwiado-

moœci (odzwierciedlania rzeczywistoœci), które zdaje siê w filo-

zofii wyczerpywaæ, a pewne nadzieje wi¹zane obecnie z pojê-

ciem œwiadomoœci dotycz¹ nie tyle epistemologicznego, ile

etycznego jej wymiaru (jako Ÿród³a nieustannego samodosko-

nalenia, jako „sumienia” w sensie „œwiadomej” troski), prosiæ

chcia³bym o rozwa¿enie pytania, czy mo¿na etyczny wymiar

œwiadomoœci odnajdywaæ u zwierz¹t?

H

ONORATA

K

ORPIKIEWICZ

: W istocie, podobne rozwa¿ania maj¹ rów-

nie¿ na celu uœwiadomienie Czytelnikowi potrzeby zastanowienia siê

nie tylko nad ró¿nicami, lecz tak¿e nad podobieñstwami pomiêdzy

cz³owiekiem a zwierzêciem i wypracowania pewnej wra¿liwoœci w tym

wzglêdzie.

Odnoœnie pytania o etyczny wymiar œwiadomoœci u zwierz¹t, s¹dzê,

za K. Lorenzem i innymi etologami, ¿e odnajdujemy zacz¹tki norm

moralnych u zwierz¹t wy¿szych, jak to zauwa¿y³am wy¿ej, w dysku-

sji. Natomiast doszukiwanie siê doskonalenia w tym wzglêdzie by³oby

(przynajmniej na obecnym etapie obserwacji) bezpodstawne.

30

Dyskusja


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ch organiczna wykład 1d
1d analiza interasariuszy, pro Nieznany
1d Prawo geologiczne i gornicze Nieznany (2)
How To Multiply Your Baby vol 1D a4
1D
1d POWOŁANIE PEŁNOMOCNIKA SPÓŁKI Z O O W SPORZE Z ZARZĄDEM
1d 2
1d
1d Wykład CECHY RYNKOWE NIERUCHOMOŚCIid 18890 ppt
1d) giardia lambiaid 18891 ppt
kolokwium-1d, chemia organiczna
mater. - zadania z gęstości 1d wsp, chemia, materiały do lekcji
1d uchwała w sprawie umorzenia nabytych udziałów własnych MLP2Y4HJVN4VCSFDP7MU53C5EINWFUPSYHGD6SI
1d af a5danie+zwo a3ania+nadzwyczajnego+zgromadzenia+wsp d3lnik d3w+i+podjecia+uchwa a3y+o+po a3 a5c
chf im sem 1d
cz 1d modele SI w firmie
pas czesc 1d

więcej podobnych podstron