Dr STEFAN BUKOWSKI
ENERGOTERAPIA REIKI
wydawnictwo
SADHANA
Spis treści
Część pierwsza 7
Terapia bezpośrednia - I stopień Reiki
Wstęp
8
Rozdział 1 10
Zarys dziejów Reiki
Rozdział 2
;
17
Istota i charakter Praenergii, czyli Uniwersalnej Energii Życia.
2.1. Próby zdefiniowania Praenergii.
2.2. Różnorakie określenia Praenergii, czyli Uniwersalnej
Energii Życia.
2.3. Cechy charakterystyczne Praenergii.
Rozdział 3 26
Metody dostrajania się do poszerzonej świadomości,
czyli osiąganie poczucia pełni istnienia.
3.1. Uwagi ogólne
3.2. Koncentracja na poziomie alfa
3.3. Stan alfa
3.4. Oddychanie pełne zwane rebirtingiem
3.5. Medytacja
3.6. Afirmacje
Rozdział 4 49
Działanie Reiki
Rozdział 5 54
Technika wykonywania terapii energią Reiki
5.1. Uwagi ogólne
5.2. Układy dłoni przy autoterapii
5.3. Układy dłoni przy terapii na pacjentach (pacjent w pozycji le
żącej na plecach)
5.4. Układy dłoni przy terapii n pacjentach (pacjent w pozycji leżą
cej na brzuchu).
5.5. Układy dłoni przy terapii na pacjentach (pacjent w pozycji sie
dzącej)
Rozdział 6 58
Reguły Reiki
6.1. Uwagi ogólne
Rozdział 7 62
Inicjacje i stopnie Reiki
7.1. Istota inicjacji
7.2. Ogólna charakterystyka stopni Reiki
Rozdział 8 65
Łączenie Reiki z innymi terapiami, oraz zastosowanie dodat
kowych środków pomocniczych wraz z Reiki
8.1. Wspomaganie przez Reiki każdej medycznej formy leczenia
8.2. Usuwanie zatorów energetycznych przy pomocy Reiki
8.3. Terapia kolorami i dźwiękiem wraz z Reiki
Rozdział 9 74
System energetyczny i ciała subtelne człowieka.
9.1. System energetyczny człowieka - ciała subtelne, czakry i nadi
9.2. Siedem głównych czakr
9.3. Ciała człowieka
Rozdział 10 86
Wybrane elementy anatomii i fizjologii człowieka
10.1. Człowiek jako złożony układ energetyczny
10.2. Komórka
10.3. Tkanka człowieka
10.4. Układ kostno-stawowy
10.5. Układ mięśniowy
10.6. Kości kończyny górnej
10.7. Mięśnie kończyny górnej
10.8. Kości kończyny dolnej
10.9. Mięśnie kończyny dolnej
10.10. Kręgosłup
10.11. Schorzenia ortopedyczne kręgosłupa
10.12. Schorzenia ortopedyczne klatki piersiowej
10.13. Kości klatki piersiowej
10.14. Budowa żeber
10.15. Układ krążenia
10.16. Układ nerwowy, układ gruczołów wewnętrznego wydziela
nia, oraz układ immunologiczny
10.17. Układ pokarmowy (trawienny)
10.18. Narządy pomocnicze układu pokarmowego, oraz gruczoły
jamy brzusznej
10.19. Układ oddechowy
10.20. Układ moczowo-płciowy
10.21. Narząd wzroku
10.22. Narząd słuchu
10.23. Zjawisko bólu w organizmie
10.24. Skóra
10.25. Postrzeganie świata zewnętrznego
Część druga 125
Terapia mentalna - II stopień i II stopień specjalistyczny Reiki
Rozdział 11 126
Inicjacje Reiki II stopnia
Rozdział 12 110
Symbole i mantry II stopnia Reiki
Znaki nr 1, 2 i 3
Wstęp
Od zarania dziejów naszej cywilizacji poszukiwano wzajem
nych relacji pomiędzy materialnym ciałem istoty ludzkiej, a jej
duchowym wnętrzem. Ślady tych wysiłków znajdujemy w do
robku kultury duchowej wszystkich wieków. W ciągu tysiąc
leci wykształciło się wiele ciekawych systemów filozoficznych
i skutecznych metod wykrywania owych zależności. Prowadzą
one do Światła ukrytego w naszym wnętrzu.
System Reiki powtórnie odkryty w połowie XIX wieku
i udostępniony w nowoczesnej formie przez dr Mikao Usui zali
czyć trzeba do takich metod. Przed kilku laty zetknąłem się po
raz pierwszy z tym systemem - traktując go początkowo wyłącz
nie w kategoriach jednej z wielu terapii. Po pierwszym semina
rium przekonałem się jednak, iż jest to holistyczny system
oddziałujący na poziomie fizycznym i w sferze ciał subtelnych.
Reiki kieruje Uniwersalną Energię bezpośrednio do pól
energetycznych i czakr, przywracając wewnętrzną harmonię całe
go ustroju. Prowadzi to w efekcie do likwidacji blokad
energetycznych, a zatem do swobodnego przepływu Praener-
gii Życia. Zachodzące procesy stabilizują ten układ zarówno
w sferze fizyczno-umysłowej, jak i emocjonalno-duchowej. Bę
dąc uwrażliwionym na wyższą formę owej Mocy, wszedłem
w szczególnie pasjonujący obszar życia. Reiki dzięki wielkiej
skuteczności w całym wymiarze naszej egzystencji, a także
ogromnej prostocie i łatwości jej stosowania, w tym możliwości
łączenia z innymi terapiami, objawiła się dla mnie jako zupełnie
nowe wyzwanie i frapujące doświadczenie w pracy specjalisty ma
sażu i akupresury. Tak znalazłem się w kręgu mistrzów Reiki,
otwierając się na wewnętrzne obszary rozumienia. Wychodząc
na przeciw licznym sugestiom słuchaczy i uczestników semina
riów Reiki wszystkich stopni, które dotychczas miałem przyjem
ność prowadzić, dedykuję tę książkę zarówno im, ale także tym,
dla których słowo "Reiki" kojarzy się z czymś tajemniczym, ale na
tyle ciekawym, że pragną zrozumieć jego istotę i znaczenie.
Opracowanie to dedykuję również tym, którzy poszukują kluczy
do swojego wnętrza. Pozycja ta nie może wszakże zastąpić se
minariów Reiki, gdzie zdobywamy praktyczne umiejętności w za
kresie samej terapii, ale nade wszystko poprzez misterium inicjacji
zostajemy otwarci na Uniwersalną Energię Życia i otrzymujemy
moc przekazywania owej Siły. Niniejsza publikacja jest zarazem
spełnieniem moich oczekiwań.
Ze względu, iż pozycja ta dostępna jest także dla osób nie
będących w Reiki, graficzny obraz znaków i brzmienie mantr
udostępniam dopiero uczestnikom seminariów.
Problematykę niezbędną przy terapii bezpośredniej przedsta
wiam w rozdziałach 1-10. Procesy mentalne i specyficzne formy
użycia symboli nr 4-11 w rozdziałach 11-16. Wreszcie tybetań
ską sztukę aktywacji i użycie symboli 12-14 przy terapii na odle
głość, oraz istotne aspekty uwrażliwienia na głos wewnętrzny
poruszam w rozdziałach 17-19.
Całość podzielona została na trzy części. Część pierwsza doty
czy pierwszego stopnia Reiki, czyli terapii bezpośredniej
i autoterapii. Część druga poświęcona jest terapii na odległość,
czyli Reiki drugiego stopnia i drugiego stopnia specjali
stycznego. Natomiast część trzecia stanowi zakres trzeciego
stopnia Reiki, czyli mistrzowskiego. W części tej omawiana jest
procedura aktywacji w Reiki, oraz istotne aspekty uwrażliwienia
na głos wewnętrzny.
W książce tej staram się przedstawić terapię Energią Reiki
możliwie przystępnie, zarazem wyczerpująco i w sposób pogłębio
ny. Z uwagi na to, iż pozycję tę adresuję do szerokiego grona
Czytelników, zrezygnowałem z przypisów bibliograficznych. Korzy
stałem jednak z wielu bardzo cennych i ciekawych opracowań, do
których odsyłam tych, którzy zdecydują się pogłębiać posiadaną
wiedzę ezoteryczną.
Sądzę, iż książka ta pobudzi Czytelnika do refleksji nad sen
sem egzystencji i pomoże zbliżyć się do tajemniczego wnętrza
naszej istoty, a także stanie się twórczym zaczynem rozwoju du
chowego.
Jeśli lektura tej książki wzbudzi wewnętrzny rezonans i ułatwi
poruszanie się w labiryncie nieświadomości, spełni w moim prze
konaniu swoje zadanie.
Rozdział 1
Zarys dziejów Reiki
Początki dziejów Reiki sięgają 1822 roku, kiedy to dr Mikao
Usui, katolicki ksiądz i wykładowca teologii, oraz rektor Uni
wersytetu Chrześcijańskiego Doshisha w Kyoto w Japonii po
wygłoszeniu jednego z niedzielnych kazań spotkał się z wielce
frapującymi pytaniami, skierowanymi do niego przez dwóch
studentów ze starszych lat studiów tegoż Uniwersytetu. Pierwsze
pytanie brzmiało: "Czy treść Biblii należy przyjmować do
słownie?" Odpowiedź dr Usui była: "Tak".
Studentom jednak ta odpowiedź nie wystarczyła, pytali więc
dalej: "Biblia podaje, że Jezus uzdrawiał chorych, chodził po wo
dzie, wskrzeszał zmarłych, rozmnażał pokarm", i dalej pytali:
"Czyż nie jest napisane w Biblii: "Będziecie czynić jeszcze
większe rzeczy, niż ja". "Dlaczego zatem - pytali, nie ma dziś na
świecie uzdrowicieli, którzy robiliby to, co czynił Chrystus?"
I pytali także: "Jak mamy rozumieć Jego zalecenia, skierowane
do apostołów, by uzdrawiali chorych i przywracali do życia umar
łych? Czy ksiądz również w to wierzy - pytali - tylko dlatego, że
tak jest napisane? Czy ksiądz doświadczył czegoś takiego?" Dr
Usui odpowiedział im: "Nie, czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem.
A jednak wierzę w słowa Biblii". Studenci podjęli dalszy dialog,
mówiąc: "Księdzu ta ślepa wiara może wystarcza, my jednak
wolelibyśmy coś takiego zobaczyć na własne oczy. Czy ksiądz
mógłby zaprezentować kiedyś takie uzdrowienia?"
Odpowiedź dr Usui brzmiała: "Nie mogę, ale wierzę w sło
wa Biblii". Z uwagi, iż dr Usui nie znał odpowiedzi na zadane mu
pytania, zrezygnował natychmiast z pracy na uczelni i wyjechał
do USA na Uniwersytet w Chicago, by tam zgłębiać wiedzę
o Chrześcijaństwie i szukać odpowiedzi na zadane mu pytania.
Na Uniwersytecie w Chicago dr Usui obronił doktorat z teologii
i języków: starożytnej greki, hebrajskiego i łaciny, ale niestety, nie
znalazł tego, czego szukał. Dowiedział się jednak, że
Siddhartha z rodu Siakjów znany później jako Budda (oświecony)
Gautama, posiadł także moc uzdrawiania. To zadecydowało, że
po siedmiu latach studiów w Chicago powrócił do Japonii, by szu
kać dalej odpowiedzi w naukach Buddy. W swojej ojczyźnie od
wiedził wiele klasztorów, rozpytując wszędzie o zapiski, lub prze
kazy na temat cudownych uzdrowień Buddy. Wszędzie jednak
słyszał: "Nie zajmujemy się tym, dbamy jedynie o to, by
uzdrawiać ducha wierzących". Dr Usui nie rezygnował. Po wielu
daremnych próbach dotarł wreszcie do buddyjskiego klasztoru
Zen w Kyoto, gdzie po raz pierwszy utwierdzono go w słuszności
jego poszukiwań. Stary opat tego klasztoru zgodził się z dr Usui,
że jeśli Budda, jak mówią pisma, poprzez cudowne uzdrowienia
przywracał ludzi fizycznie do dawnego stanu, muszą być
możliwe cudowne uzdrowienia ciała, nawet jeśli od tysiącleci
troszczono się jedynie o uzdrowienie ducha. Stary opat strawe-
stował to zdaniem: "Co było możliwe jeden raz, musi być możli
we zawsze". Dr Usui zatrzymał się więc w tym klasztorze i zaczął
szukać klucza do uzdrowienia, studiując Sutry starych pism bud
dyjskich. Najpierw zapoznał się z literaturą w przekładach ja
pońskich z języka chińskiego, ale nie znajdując w nich żadnych
wyjaśnień nauczył się języka chińskiego. W chińskich tłumacze
niach z języków pali i sanskrytu po kolejnych siedmiu latach wy
siłku, nie odkrył nic ciekawego. Nie zrezygnował jednak, ale po
znał starożytny język Indii - sanskryt, aby móc czytać orygi
nalne manuskrypty buddyjskie. Odbył też podróż do Północ
nych Indii i Tybetu, goszcząc w tamtejszych klasztorach.
Pod koniec badań nad tybetańskimi wersjami Sutry Lotosu, od
nalazł klucz do cudownych uzdrowień Buddy, a także Chrystusa.
Znalazł to, czego szukał przez 21 lat. Były to symbole i opisy,
jak leczył Budda Gautama, a także Jezus (który pojawił się na
ziemi 500 lat później). W ten sposób dr Usui ponownie odkrył tę
tajemną wiedzę, jednak nie posiadł mocy uzdrawiania. Brako
wało mu jedynie wtajemniczenia w sekret, który mógłby obudzić
w nim te same siły i zdolności, jakimi posługiwali się Budda i Je
zus.
Po powrocie do Japonii i po naradzie z opatem klasztoru
w Kyoto (gdzie się zatrzymał), ruszył ku oddalonej od miasta
o 27 km świętej górze Kuri Yama, aby tam odbyć 21 dniowy
post i medytację w celu uzyskania mocy uzdrawiania poprzez
nawiązanie mentalnego kontaktu z poziomem symboli i aby zro
zumieć zawartą w nich prawdę. Wszedł na świętą górę po jej
wschodniej stronie, odnalazł znane od tysiącleci miejsce mocy
i ułożył przed sobą 21 kamyków, które miały mu służyć jako ka
lendarz i codziennie jeden z nich odrzucał. Pobyt na górze wyko
rzystał czytając Sutry oraz Biblię, intonując pieśni i medytując.
Upłynęło tak 20 dni i zbliżał się świt 21. Była jeszcze noc, księ-
życ w nowiu, wokół ciemno, a on szukał po omacku ostatniego
kamyka. Do tej pory nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego. Modlił
się więc prosząc Boga o doświadczenie mocy symboli, które
wcześniej poznał. Nagle ujrzał na niebie jasne Światło, zbliżają
ce się do niego od wschodu. Został porażony tym Światłem
w środek czoła (tj. w tak zwane trzecie oko, określane też w In
diach Okiem Shiwy). Po chwili znalazł się cały w tym Świetle,
tracąc normalną świadomość i przechodząc w rodzaj transu.
W tej wyższej świadomości, ukazały się dr Usui, jak na ekranie,
świecące trójwymiarowe symbole, znane mu już z Sutry Lotosu.
Usłyszał też wewnętrzny głos, że po 21 latach poszukiwań i po 21
dniach postu, medytacji i modlitwy, zostaje oświecony i otrzymuje
klucze mocy do uzdrowień, którymi posługiwali się Budda i Je
zus. Dr Usui został też wezwany wewnętrznym głosem, by nie
zapomniał o tych symbolach, strzegąc ich przed zaginięciem.
Wewnętrznym głosem przyrzekł dochować tego nakazu. Po kil
ku godzinach transu obudził się. Był już jasny, słoneczny pora
nek, a on czuł się poruszony i przejęty tym, co go spotkało. To
oświecające przeżycie oznacza narodziny systemu Reiki dr Mi-
kao Usui. Zaskoczony pełnią sił, nie czując wyczerpania, ani gło
du po tak długim okresie postu, dr Usui zrozumiał, że powinien
zakończyć swój pobyt na górze Kuri Yama. Schodząc, potknął
się o kamień i skaleczył palec. Dotknął go dłonią i po chwili za
uważył, że krwawienie ustało, a poważna, szarpana rana zabliź
niła się zupełnie, nie pozostawiając nawet śladu. U podgórza
góry dr Usui wstąpił do gospody, zamawiając normalne japońskie
śniadanie. Właściciel zajazdu widząc, że jego gość wraca ze
świętej góry, zapewne po wielu dniach postu, zaproponował mu
lekki bulion, ale dr Usui pozostał przy swoim postanowieniu
i zjadł obfite śniadanie, bez najmniejszych negatywnych na
stępstw. Spożywając śniadanie zauważył, iż wnuczka gospodarza
ma opuchniętą twarz. Za zgodą właściciela gospody przyłożył
dłonie na jej obolały policzek i opuchlizna, oraz ból po chwili znikły.
Powróciwszy do klasztoru Zen w Kyoto, chciał się podzielić
z opatem swoją radością, ale zastał go w ataku artretyzmu.
Rozmawiając z opatem, przykładał swoje dłonie do bolesnych
miejsc chorego i wszystkie dolegliwości ustąpiły. Był to już ostatni
cud tego dnia. Po kilkutygodniowym wypoczynku w klasztorze, dr
Usui udał się do dzielnicy slumsów w Kyoto, by leczyć tam cho
rych żebraków. W dzielnicy slumsów spędził kolejne 7 lat, uzdra
wiając przez nakładanie rąk i niosąc bezinteresowną pomoc że
brakom, a także ukazując im drogę do normalnego uczciwego
zarabiania na chleb. Po kilku latach zaczął spotykać znajome twa
rze ludzi, którym w przeszłości pomagał. Kiedy zaczął z niektóry
mi z nich rozmawiać usłyszał, że po wyzdrowieniu opuścili
slumsy, znaleźli pracę, (czasem nawet z pomocą dr Usui), nie
którzy z nich założyli rodziny, ale ta nowa droga okazała się dla
większości zbyt ciężka, dlatego powrócili do starego sposobu
życia w slumsach. Dr Usui uświadomił sobie wówczas, że uzdro
wienie kogoś jest niemożliwe bez wyrażenia pragnienia tej oso
by wzięcia odpowiedzialności za swoje zdrowie i życie. Opuścił
więc dzielnicę slumsów i od tej pory pomagał jedynie tym, którzy
rzeczywiście pragnęli powrotu do zdrowia i uczył ich, jak mogą
leczyć się sami i pomagać innym. Ustanowił wówczas reguły
Reiki, z pomocą których można podjąć uzdrawianie na poziomie
umysłowym, fizycznym i psychicznym. Z doświadczeń w dzielnicy
żebraków wyciągnął zaś wniosek, że terapia Reiki może być
skuteczna tylko przy prawdziwej wymianie energii, czyli jeśli
ktoś coś otrzymał, musi za to coś dać, a gdy tego nie uczyni,
życie jego traci na wartości. Po opuszczeniu dzielnicy żebraków
zaczął leczenie i nauczanie Reiki w całej Japonii. Zrozumiał
także sens symboli, które ujrzał w czasie swojej wizji na górze.
Są one bowiem narzędziami wtajemniczenia i kluczami mocy do
odpowiedzialnej i całościowej terapii i autoterapii we wszystkich
poziomach naszej istoty. Symboli tych używał odtąd jako
wzmacniaczy energii, które niczym laska, podpierają wędrow
ca na jego drodze do uporządkowania własnego życia. W la
tach 1850-1893 dr Usui ucząc Reiki na licznych wyspach swojego
kraju, zgromadził wokół siebie 16 uczniów, których inicjował na
mistrzów. Jednym z nich był dr Chujiro Hayashi, emerytowany
pułkownik marynarki wojennej Japonii, lekarz, człowiek majętny,
którego powołał na swego następcę i poprosił o kontynuowanie
jego dzieła po swoim odejściu do świata duchów. Przekazał mu
jednocześnie całą wiedzę zdobytą z takim trudem, oraz do
świadczenie oparte na blisko pięćdziesięcioletniej praktyce. Dr
Hayashi stał się więc następcą dr Usui i drugim, wielkim mi
strzem w tradycji Reiki. Po tragicznej śmierci dr Usui, (zginął
w wypadku samochodowym), pochowany został w świątyni
buddyjskiej Zen w Tokio, a historię jego życia wyryto na płycie
nagrobnej. Grób dr Usui odwiedził sam cesarz Japonii. Dr Usui
przeżył blisko 100 lat. Dr Hayashi założył kliniki Reiki w Kyoto
i Tokio, w których liczna rzesza pacjentów otrzymywała zabiegi
Reiki, a wielu z nich po wyzdrowieniu zdobywało inicjacje Reiki.
Od tej pory terapia Reiki rozpowszechniała się w bardzo szybkim
tempie na obszarze całej Japonii. W 1935 roku pojawiła się po raz
pierwszy w Tokijskiej Klinice Reiki Dr Hayashi, młoda Amerykan
ka - pani Hawayo Takata z Hawajów. Była ciężko chora onkolo
gicznie, ponadto miała szereg innych dolegliwości organicznych,
m.in.: depresję, brak energii do życia po utracie męża (została
sama z dwójką małych dzieci). W klinice Reiki panią Takatę
poddano intensywnej terapii, trwającej kilka miesięcy, uwień
czonej pełnym powodzeniem, (rak zniknął, ustąpiły także
wszystkie pozostałe objawy chorobowe). Przekonana o skutecz
ności terapii zdecydowała się poznać jej zasady. Wytrwałość
w dążeniu do celu uwieńczona została (po blisko rocznym poby
cie w klinice, oraz intensywnej nauce), otrzymaniem inicjacji I i II
stopnia Reiki.
Powróciwszy do USA, rozpoczęła terapię metodą dr Usui.
W 1937 roku dr Hayashi w towarzystwie swojej córki odwie
dził panią Takatę na Hawajach i przed powrotem do Japonii
w lutym 1938 roku inicjował ją na pierwszą mistrzynię Reiki
w USA. Po powrocie do Japonii dr Hayashi pracował w swych
prywatnych klinikach Reiki do roku 1940. W 1941 przeczuwał wy
buch okrutnej wojny między USA a Japonią. Pani Takata wrażli
wa na jego obawy złożyła mu wizytę, podczas której dr Hayashi
ostrzegł ją przed zbliżającą się katastrofą i doradził, jakie powinna
podjąć kroki, by uchronić siebie i ruch Reiki. Mianował ją rów
nocześnie oficjalnie jako następczynię, po jego odejściu w inny
wymiar czasoprzestrzeni. Sam nie miał zamiaru wstępować do
marynarki wojennej Japonii (a był do tego zobowiązany, jako
lekarz i pułkownik w stanie spoczynku), gdyż nie chciał uczestni
czyć w okrucieństwach nadchodzącej wojny. Zamiast tego, po
stanowił przejść w inną formę istnienia. 10 maja 1941 roku dr
Hayashi odziany w uroczystą szatę, w obecności wybranych
przyjaciół, w pełni świadomie pożegnał się ze wszystkimi i opuścił
swoje ciało w tradycyjny, honorowy japoński sposób (harakiri).
Pani Takata po uroczystościach pogrzebowych wróciła na
Hawaje, gdzie szczęśliwie uniknęła internowania Amerykanów
japońskiego pochodzenia (po wybuchu wojny między tymi kraja
mi). Tej odważnej kobiecie po II wojnie światowej udało się
dalej przekazywać Reiki, ale dopiero w latach 1970-1980, tj. do
swojej śmierci w wieku 80 lat, inicjowała na terenie USA, Kanady
- 22 mistrzów Reiki, w tym swoją wnuczkę Phyllis Lei Furu-
moto. Jej też przekazała następstwo w kierowaniu ruchem
Reiki, nie czyniąc jednak tego tak oficjalnie, jak zrobił to dr Hay
ashi w stosunku do pani Hawayo Takaty. Phyllis jako dziecko
otrzymała I stopień wprowadzenia w Reiki, a w 1976 roku w wieku
27 lat otrzymała II stopień. Wiosną 1982 roku zabrała się
z Phyllis Lei Furumoto grupka 21 mistrzów, gdzie uzgodniono, iż
konferencje takie będą odbywały się co roku. Podczas drugie
go spotkania założono towarzystwo The Reiki Alliance
(Przymierze Mistrzów Reiki), uznając Phyllis Lei Furumoto za
następczynię po swojej babce, pani Hawayo Takacie. Wśród 22
mistrzów inicjowanych przez panią Takatę, była też dr Barbara
Weber Ray, która nie uznała przywództwa Phyllis Lei Furu
moto (nie uczestniczyła też w zebraniu założycielskim Przy
mierza Mistrzów Reiki) i sama ogłosiła się następczynią pani
Takaty, zakładając w 1982 roku American International Reiki Aso-
ciations Ins (AIRA), organizację propagującą zachodni model
Reiki. AIRA zajmuje się naukowym badaniem aspektów Reiki,
wydaje swoje pismo i ustala własne wymagania kwalifikacyjne
dla mistrzów i praktykujących Reiki. W Polsce istnieje organiza
cja pod nazwą Stowarzyszenie Reiki w Polsce. Wiosną 1988
roku Phyllis Lei Furumoto upoważniła mistrzów Reiki do
szkolenia i wtajemniczania nowych mistrzów. Jest to wielka od
powiedzialność i wyzwanie dla tych mistrzów, kruży decydują się
kreować nowych mistrzów Reiki. Obecnie (1998 r.) na świecie
jest kilka tysięcy mistrzów Reiki, w Europie kilkaset, w Polsce
kilkudziesięciu (w największych ośrodkach miejskich po kilku).
Pierwszym, który uzyskał tytuł mistrza Reiki w Polsce, był Jan
Peterko z Gliwic. W 1988 r. otrzymał on inicjację I i II stopnia z rąk
mistrza Reiki pani Brygidy Muller z Austrii, a po roku, także z jej
rąk tytuł mistrza Reiki. Pan Jan Peterko w roku 1989 inicjował
m.in. Maxa Arteckiego z Warszawy na I i II stopień Reiki. Wie
sław Max Artecki otrzymał tytuł mistrza Reiki z rąk mistrzyni
Reiki, pani Rozwity Meir z Austrii. Ja otrzymałem inicjacje I i II
stopnia w 1994 roku od pana Arteckiego, zaś inicjację II stopnia
specjalistycznego, oraz inicjację mistrzowską z rąk mistrzyni
Reiki pani Elżbiety Mazur-Tomkiewicz z Krakowa, inicjowanej na
mistrza przez panią Krystynę Borkowski - mistrzynię Reiki z USA.
Pani K. Borkowski inicjowana była na mistrza Reiki przez panią
Geii Axelroid - mistrzynię Reiki również z USA. W 1992 roku Phyl-
lis Lei Furumoto wystąpiła z organizacji The Reiki Alliance, pod
kreślając tym samym, że każdy mistrz Reiki odpowiada w pełni
za siebie i za to, kogo, gdzie i kiedy będzie inicjował na poszcze
gólne stopnie Reiki, tj. na I, II i II specjalistyczny stopień i III,
czyli stopień mistrzowski. Zachowując podstawowe zasady,
ustalone przez dr Mikao Usui, każdy mistrz Reiki ma pełną
swobodę w preferowaniu określonych kierunków przekazu wie
dzy o Reiki, wypracowanych w swojej praktyce, oraz w opar
ciu o dostępną literaturę przedmiotu. Cechować się on powinien
wysokim poziomem intelektualnym, moralnym i duchowym,
a zatem musi ciągle pogłębiać swoją wiedzę teoretyczną, wraż
liwość wewnętrzną, oraz kształtować swoją osobowość. Nie
może on nigdy zakończyć poszukiwań, prowadzących do Źró
dła, do Jedności. Całą swoją istotę winien skierować ku Słowu,
by powrócić do Światła.
Rozdział 2
Istota i charakter Praenergii,
czyli Uniwersalnej Energii Zycia.
2.1 Próby zdefiniowania Praenergii.
Praenergia to pierwotna energia Absolutu, Tao, Adibuddy,
Uniwersum, Nieskończonego Bytu, Uniwersalnej Świadomości,
Siły Najwyższej, Pierwotnej Zasady, Brahmana, energia istnie
nia natury, przejawiająca się w sferze duchowej, oraz w przyro
dzie ożywionej i nieożywionej. Jest to niewidzialna, ale wyczu
walna energia życia, przenikająca i wypełniająca wszelkie for
my w Kosmosie. Jest nieskończoną, nieograniczoną i czystą
energią, nieuchwytną, ale bezustannie nas opływającą. Jest
mocą niesłyszalną, ale napełniającą nas spokojem. Nie manife
stuje się bezpośrednio, ale podtrzymuje przy życiu wszystkie
funkcje organiczne ustroju. Mimo, iż otoczeni jesteśmy tą ener
gią i wchłaniamy ją z każdym oddechem, zwykle nie uświada
miamy sobie jej obecności. Cała przyroda ożywiona i nieoży
wiona istnieje wewnątrz tego pola energetycznego i za jego przy
czyną przejawia się we właściwych sobie formach. Energia ta
nadaje wszelkim manifestacjom Kosmosu impuls życia i pozwala
mu ukazywać się w swojej różnorodności. Jest główną i jedyną
praprzyczyną sprawczą i twórczym umysłem Wszechświata,
nadając określony porządek wszystkiemu, co się w nim
znajduje. Charakteryzuje się biegunowością, ma cechy męskie
i żeńskie, przy czym w całym Kosmosie objawia się w idealnym,
zrównoważonym wymiarze. Zasada powyższa w przyrodzie nie
ożywionej jest podstawą równowagi Wszechświata, zaś w sfe
rze duchowej i w przyrodzie ożywionej gwarantuje wyższą świa
domość bytów niematerialnych oraz zdrowie psychofizyczne istot
żywych. Zatem lecznicza energia życia występująca w przyrodzie,
przepływa przez nasze ciało działając uzdrawiająco na wszyst
kich poziomach, a szczególnie w stanach podwyższonej świado
mości umysłu, tj. w stanie alfa i theta.
Starożytne cywilizacje widziały w tej Mocy energię siły ży
ciowej, przepływającą przez ciało, wspierając je w jego roz
woju i spełnieniu. Od zarania dziejów ludzkości stosowano me
tody uzdrawiania oparte o Uniwersalną Energię Życia, która jest
siłą sprawczą tego życia we Wszechświecie i zachowuje je w rów
nowadze.
I tak Tybetańczycy już przed tysiącami lat doskonale rozu
mieli istotę ducha, materii i energii. Wykorzystując tę wiedzę
praktycznie, potrafili leczyć ciało, harmonizować duszę i umysł -
doprowadzając cały układ do odczuwalnej jedności. Tę wiedzę
spotykamy w różnych formach w Asyrii, Sumerze, Mezopotamii,
Babilonii, w Indiach, Japonii, Chinach, Egipcie, Grecji, staro
żytnym Rzymie i w wielu innych krajach. Strzeżono jej i chro
niono niemal we wszystkich starożytnych kulturach, dostępna była
w całości jedynie nielicznym, zazwyczaj byli to kapłani, lub du
chowi przywódcy danej cywilizacji. Przekazywano ją najczę
ściej ustnie, ale spotykamy także wiele pisemnych śladów tej
wiedzy. Z uwagi na jej hermetyczność, ukrytą pod postacią ta
jemniczych znaków i symboli, stanowiących tajny język,
współcześni badacze mają poważne problemy, aby właściwie
zinterpretować odkrywane zapiski, mówiące o istocie i cha
rakterze Praenergii, czyli Uniwersalnej Energii Życia.
Różnie określana jest ta Moc. Między innymi jako vis formativa
- energia formująca, lub siła stwórcza, nadająca określony kształt
wszystkiemu, co istnieje, a więc: kryształom, roślinom, zwie
rzętom, czy wreszcie człowiekowi. Definiowana jest też jako
superenergia tworząca określony porządek w świecie natury,
gdzie atomy łączą się w stałe, uporządkowane formy, czy
struktury. Ta twórcza energia przejawia się zatem w całym
istniejącym porządku Wszechświata, oraz w każdej żyjącej istocie
i w każdej cząstce materii nieożywionej. Niezwykła moc owej siły
określana jest nie tylko jako uzdrawiająca energia życia, ale
także jako najwyższa forma inteligencji sama w sobie.
Praenergia Absolutu rodzi wszystkie elementy świata i jest
w nich, przybierając formy duchowe w najwyższych wymiarach
Bytu, a materialne w naszym fizycznym wymiarze na ziemi.
Człowiek to przecież nic innego, jak duch (czyli energia), oble
czony w ciało, a nie ciało posiadające ducha. Człowiek jest
cząstką Boga, czyli jego ciało jest świątynią Boga. Dlatego też
Hindusi witając się, żegnając, czy dziękując z serca mówią:
"namaste", co w sanskrycie oznacza "Pozdrawiam boskie w To
bie".
Z definicji, iż ciało ludzkie to skondensowana forma energii,
wynika jednoznaczny wniosek o konieczności zapewnienia wa
runków niezakłóconego jej przepływu. Zatrzymywanie swobod
nego ruchu Praenergii Życia w ciele ludzkim, czyli utrzymywanie
się blokad energetycznych, powoduje rozwój symptomów cho
robowych na poziomie fizycznym. Powyższa zasada leży
u podstaw terapii Reiki. Poprzez wspomnianą terapię następuje
likwidacja blokad energetycznych i przywracanie równowagi or
ganizmu na poziomie komórkowym, bowiem energia płynąca
swobodnie w każdej formie materii ma zdolności regenerujące
i uzdrawiające.
2.2 Różnorakie określenia Praenergii, czyli Uniwersalnej
Energii Życia.
Praenergia to przecież nic innego, jak chińska energia Chi
(czi), japońska Ki, hinduska prana, shakti. Kahuni na wyspach
hawajskich określają tę energię mana, a kabaliści żydowscy zwą
jąjesoł. W starożytnym Egipcie siłę tę nazywano Ka lub Sekhem
i zawsze łączono te pojęcia z khoo czyli iskrą boskiego ognia,
świetlistą iskrą, mieszkającą w niebie i w człowieku, pół
przezroczystym duchu, wznoszącym się ku niebiosom. U Indian,
amerykańskich Irokezów moc tę określa się jako siła orenda.
Pitagoras nazywał tę formę energii pneuma. Hipokrates zwykł ją
definiować jako vis medicatrix naturę, czyli siła zdrowienia natu
ry, zaś Paracelsus przyjął nazwę archeus lub numia.
Dr Anton Mesmer zwykł ją określać jako magnetyzm zwierzę
cy, a dla barona Karola von Reichenbacha była to siła odyczna,
zaś dla Samuela Hohnemana siła witalna. Dr Wilhelm Reich
nazywał ją orgonem, D.D. Palmer - wrodzoną inteligencją. Henri
Bergson elan vital - siłą życia, a Galen energią uzdrawiającą.
W literaturze wedyjskiej energia ta określana jest jako jiva
(dziwa), tj. wyższa energia, siła witalna, siła życia, zasada anty-
materialna. Ks. prof. Kazimierz Sedlak określił tę moc mianem
bioplazma, a Bhagawan Sri Satia Sai Baba zwykle mówi o tej
energii jako o Sakti, czyli sile, mocy, boskiej energii, boskiej sile
od której wszystko pochodzi.
Chrześcijanie określają tę moc jako Światłość, Słowo lub
Duch Święty, a naukowcy brytyjscy i rosyjscy jako bioenergia.
W filozofii sufickiej to baraka, u alchemików to ciecz życia, a dr
O. Bruner nazywa tę moc energią biokosmiczną.
Indonezyjczycy przyjęli dla tej energii nazwę sahala, a Malga-
sze - hasima. Ostatnio doc. dr Gerhard H. Eggetsberg - dyrek-
tor techniczny Instytutu Naukowo-Badawczego Biocybernetyki
i Feedbecku (sprzężenia zwrotnego) w Wiedniu przeprowadził
pomiar energii życia i zarejestrował jej istnienie na monitorze
komputera, a więc naukowo udowodnił jej występowanie. Tego
odkrycia dokonał przy pomocy skonstruowanego w Instytucie
aparatu pomiarowego PCE Scanner Bioadata System 3000, jak
gdyby przy okazji badając aktywność tzw. mięśni PCE
(pubococcygeus - muske). Zarejestrowaną moc określił nazwą
energia życia lub energia PCE, objawiająca się w organizmie
ludzkim. Jednym ze źródeł jest dolna część miednicy, gdzie
poprzez rytmiczne napinanie mięśni PCE uaktywnia się ośrodek
tej energii. Drugim ośrodkiem odbierającym energię życia z ze
wnątrz z Kosmosu, jest siódmy czakram tzw. korony, położony
ponad przedziałkiem włosów na czubku głowy. Według dr
Eggetsberga obie energie, czyli ta przychodząca z dołu i ta
z góry spotykają się w czakramie szóstym-czołowym, tzw. trze
cim oku, oku Shiwy, położonym powyżej nasady nosa na czubku
czoła. Te dwa czakramy (szósty i siódmy) mają za zadanie pod
niesienie świadomości człowieka na wyższy poziom energetycz
ny.
2.3. Cechy charakterystyczne Praenergii.
Każda kultura naszej planety inaczej nazywa tę energię, ale
zawsze jest to ta sama siła natury, bez której życie na ziemi
i w całym Kosmosie nie byłoby możliwe. Tę Energię można
przekazywać bezpośrednio osobie potrzebującej, jak i na
odległość. Każdy z nas również może spotęgować i uaktywnić
własną energię życia poprzez bardzo proste ćwiczenia tj. poprzez
tzw. trening PCE. Według dr Eggetsberga własna energia życia
spotęgowana przez aktywność mięśni PCE płynie wzdłuż kręgo
słupa aż do mózgu, ładując go energetycznie.
Mięśnie PCE aktywizują się poprzez rytmiczne napięcia zwie
racza odbytu (czyli poprzez zwarcie i rozwarcie). Człowiek po ta
kim treningu dosłownie "promieniuje" swoją aurą. Energia życia
płynąca od miednicy do mózgu najpierw uaktywnia prawą półkulę
mózgu, która odpowiada szczególnie za tzw. intuicyjną mą
drość, tzw. kreatywność, a dopiero w drugiej fazie płynie do le
wej półkuli mózgu, w której powstaje racjonalne myślenie. Praca
z energią życia jest jedną z wielu możliwości rozszerzenia świa
domości i przyspieszenia, oraz ułatwienia procesu leczenia
pacjenta. Podczas tej kuracji obie półkule mózgowe (przy do
datkowej porcji energii) uaktywniają się równocześnie, syn
chronizując się pracują wydajniej, gdyż znajdują się na wyższym
poziomie energetycznym.
Obie półkule mózgowe przez swoją synchronizację docho
dzą do takiego stanu, jaki był "z góry zaplanowany w samym
akcie stworzenia", czyli obie półkule zaczynają pracować jedno
cześnie i z jednakową intensywnością. Objawia się to
w wyższej wrażliwości i poszerzonym odbieraniu zewnętrznego
świata, np. selektywniejsze widzenie kolorów, obrazowe wizje,
czy szersza gama słyszenia dźwięków. Zjawiska te spowodowane
są przez wysoki poziom energii w mózgu, która rozprzestrze
niając się w nim, automatycznie uaktywnia jego dotąd bierne
rejony. Energia ta istnieje zatem w nas i wokół nas, niezależnie
od tego, jak ją nazwiemy i towarzyszy nam we wszystkich
przejawach życia na ziemi. Jest ona nierozerwalnie połączona
z naszą świadomością. Przyjęcie tej energii przez człowieka toż
same jest z przyjęciem świadomości kosmicznej. Energia Ży
cia jest Świadomością Kosmiczną i odwrotnie - Świadomość Ko
smiczna jest Energią Życia.
W świetle powyższych wywodów energię PCE należy rozu
mieć jako Reiki, oraz własną energię życia, która towarzyszy nam
od chwili poczęcia, aż do przejścia w innym wymiar egzystencji.
Niezależnie od przyjętej nazwy, ta nieuchwytna, ale po
wszechnie występująca Energia charakteryzuje się zawsze
tymi samymi cechami, a mianowicie: może leczyć, przenika
przez każde środowisko, występuje w promieniowaniu słonecz
nym i wszelkich ciał niebieskich, ma właściwości, jak inne energie,
ale nie jest z nimi tożsama, wykazuje biegunowość, odbija
się w zwierciadłach, promieniuje z człowieka, w szczególno
ści z koniuszków palców, dłoni, oraz z oczu, można ją prze
syłać poprzez metalowe przewody lub jedwabne nitki, daje się
gromadzić w wodzie, drewnie i kamieniach, ulega wahaniom po
gody, można nią sterować naszymi zmysłami i oddziaływać nią
na odległość (po drugim stopniu Reiki), przejawia się
w zjawiskach paranormalnych, można ją wykorzystać tylko
w dobrym celu, postrzegana jest przez nasze zmysły jako świa
tło (Światłość), kolor, ciepło, dźwięk, (czyli Słowo), przestrzeń
trój- i czwórwymiarowa, przejawia się poprzez myśl, ruch,
przemiany międzycząsteczkowe i międzyatomowe, stanowi istotę
i prapoczątek wszelkiego bytu. Tak różnorodne postrzeganie tej
na pozór nieuchwytnej i trudno definiującej się Energii, wynika
z jej istoty. Niezależnie od nazwy przyjętej w danej cywilizacji, czy
epoce historycznej, Moc tę należy definiować jako energię życia,
praenergię płynącą przez nasze ciało, oraz przez wszelkie formy
materii ożywionej i nieożywionej, a także przez wszelkie byty po-
zamaterialne, istniejące w innych wymiarach i czasoprzestrze
niach, w całym kontinuum czasoprzestrzennym. Możemy ją też
rejestrować przez dostępną nam aparaturę, (o czym wspomniałem
wyżej), oraz wyczuwać przez nasze zmysły, jako Siłę, która od
grywa w naszym życiu i zdrowiu decydującą rolę. Przejawia
się ona bowiem w biciu serca, oddechu, przemianie materii i rów
nowadze kwasowo-zasadowej. Jej obecność jest podstawą za
równo w całym Makroświecie, jak też w skali mikro, poczynając
od najmniejszej komórki, a kończąc na strukturach najwyżej zor
ganizowanych.
Energia ta w różnym zakresie wibracji pochodzi wprost od
Absolutu, jako prapoczątek wszelkiego bytu. Należy ją również
pojmować jako duchowy odpowiednik materialnej formy istnienia
przyrody, jako przejaw Najwyższej Inteligencji i świadomości
Absolutu, czyli Boga. Imię Boga jest bowiem odciśnięte na każdym
elemencie stworzenia, a zatem świat materialny powstał
z Energii, człowiek zaś jest w tej hierarchii między Stwórcą
a kreacją. Jeśli nasz umysł dostroimy do Energii Wszechświata,
zaczniemy sobie uświadamiać, iż wszystko, co zostało stworzone,
jest manifestacją tejże Energii. Jedynie różnice w często
tliwości owej Wibracji dają różnorodność form jej przejawia
nia się. Wyjaśnienie istoty Praenergii, przejawiającej się w dźwię
ku, a więc w Słowie, oraz w świetle, czyli w Światłości, jako
określonych formach wibracji tej Energii znajdujemy również
w Ewangelii według Św. Jana "O Słowie", Prolog 1-5, zaczyna
jącej się zdaniem "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga
i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko
przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało.
W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość
w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła".
Z równania Einsteina wynika, iż energia równa się iloczynowi
masy i kwadratowi prędkości światła.
Po przekształceniu powyższego wzoru widzimy, że masa to ilo
raz energii i prędkości światła do kwadratu. Zatem cały Wszech
świat jest jedną wibrującą energią.
Przenikające przez Wszechświat fale tej energii potrafią ją
skupić, nadając jej odpowiednią prędkość, by wytworzyć masę.
Owa masa jest budulcem planet, galaktyk, oraz wszystkiego,
co się na nich znajduje, w tym - także człowieka. Przeto wszystko,
co jest stworzone we Wszechświecie, w tym i ciało materialne
człowieka jest ostatecznie manifestacją tejże Energii (Światła),
jako materii. Cechą podstawową naszego istnienia jest fenomen,
iż jesteśmy niczym innym, jak istotami wibrującej Energii
(światła). Wszystko w naszym fizycznym świecie jest utworzone
z Energii, czyli podstawą wszystkich bytów jest Energia.
My natomiast postrzegamy nasze ciało fizyczne i otaczający
nas świat jako rzeczy materialne tylko dlatego, że właśnie tak
przywykliśmy je postrzegać. Kiedy jednak zrozumiemy nasz spo
sób postrzegania w dostatecznym zakresie, wówczas odczujemy
zmianę właściwości fizycznych otaczającego nas świata.
Wszystko to możemy uzyskać stosując techniki wizualiza
cji, przy głębokiej koncentracji i relaksacji. Wówczas bardziej
czytelną będzie wewnętrzna świadomość naszej prawdziwej toż
samości, że nie jesteśmy ciałem, umysłem, ani osobowością, ale
energią, która jest tożsamą z owymi formami. Stosując wspo
mniane techniki osiągniemy także pełnię zdrowia tak fizycz
nego, jak i psychicznego. Jednak, aby stać się kanałem prze
pływu owej Energii, musimy być na nią otwarci. Dokonuje się
tego poprzez inicjacje w pierwszym, drugim i drugim specjali
stycznym stopniu seminarium Reiki, oraz w inicjacjach na mi
strza praktyka i mistrza nauczyciela Reiki.
W czym tkwi istota owej Uniwersalnej Energii?
Nasze ciało zawiera około stu bilionów komórek (100 000 000
000 000), a każda z tych komórek, z około 100 000 różnych
genów, które mają postać długich, spiralnych łańcuchów DNA.
Każda komórka zawiera zatem w sobie pełny program budowy
naszego ciała. Jeśliby wszystkie owe łańcuchy DNA rozwinąć
i połączyć ze sobą, to utworzyłby się łańcuch długości około 120
miliardów kilometrów, co mniej, więcej stanowi ośmiokrotną
odległość z ziemi do słońca. Wszystkie łańcuchy DNA można
by zmieścić w skorupie po włoskim orzechu. Wobec tego, jak
nieskończenie wielka musi być Energia, która związana jest
z tymi formami istnienia i jak bezgranicznie wielka inteligencja,
która nadaje postać tym strukturom ?!
Pozostaje tylko jedno wyjaśnienie - musi istnieć nadrzędna
inteligentna siła, rodzaj uniwersalnego umysłu, który sam z sie
bie stale stwarza cały Wszechświat. Współczesna fizyka
kwantowa zdaje się to potwierdzać. W teorii supergrawitacji
opisano ujednolicone i doskonale wyważone pole czystej
inteligencji, pozostające w stosunku wzajemności tylko ze sobą,
które samo z siebie wydaje wszelkie siły i tworzy tym samym
podstawowy obszar całego stworzenia. Opis ten pokrywa się
dokładnie z wypowiedziami oświeconych mędrców, jacy pojawili
się na przestrzeni wielu tysiącleci. Z opisów tych wynika, że
istnieje stan Bytu, z którego powstało całe życie i który zawie
ra w sobie cały Wszechświat. Energia tego Bytu żyje we
wszystkich formach Wszechświata, a jest nią Uniwersalna Ener
gia Życia. Pośród wielu narodów, kultur i religii Energię tę nazywa
się w różny sposób, ale jej znaczenie zawsze pozostaje tożsame.
Niektóre systemy filozoficzne, religijne, czy terapeutyczne
wymagały od przyszłych adeptów sztuki leczenia niekiedy
długotrwałych ćwiczeń, zanim oczekiwana Energia mogła zostać
im udostępniona i mogli ją zastosować w praktyce. Im bardziej
zbliżamy się do uniwersalnej zasady tej Energii, tym szersze
i skuteczniejsze wydaje się być jej działanie i tym prostsze jej
stosowanie. Ta starożytna sztuka terapii, licząca kilka tysięcy lat,
przez długi okres czasu zaginęła w pomroce dziejów, o odkryta
została na nowo w I połowie XIX wieku przez japońskiego, katolic
kiego księdza, rektora Akademii Teologicznej w Kyoto dr Mikao
Usui. Dr Usui po dwudziestu jeden latach poszukiwań, inten
sywnych studiach znalazł tzw. Sutry Lotosu, liczące blisko 3000
lat, spisane w sanskrycie ręką ucznia Buddy. Co najważ
niejsze - po wielu medytacjach, modlitwach i postach uzyskał
moc do wykorzystania poznanej wiedzy w naturalnym leczeniu
i uzdrawianiu. Stało się to podstawą opracowanej przez niego te
rapii, dla której przyjął japońską nazwę Reiki.
Słowo to składało się z dwóch sylab. Sylaba REI ma wyra
żać uniwersalny i nieograniczony niczym duchowy aspekt
Energii Życia, zaś KI jest częścią REI i oznacza witalną siłę ży
ciową, płynącą we wszystkim, co żyje.
Reiki według systemu dr Usui jest nie tylko najprostszą
i najbardziej naturalną, ale również najefektywniejszą metodą
przekazywania Uniwersalnej Energii Życia, jaką kiedykolwiek
poznano. Bowiem, jeśli ktokolwiek zostanie otwarty jako "kanał
Reiki", to Uniwersalna Energia Życia płynie z jego rąk
spontanicznie, w uporządkowanej postaci, oraz w skondensowa
nej formie, a właściwość ta zostaje mu do końca życia.
Oznacza to, że Reiki działa zawsze całościowo i uwzględnia
wszystkie płaszczyzny funkcjonowania danej istoty. Reiki dąży do
tego, by doprowadzić każdą istotę do zrównoważonej i ca
łościowej, tj. holistycznej postaci w płaszczyźnie fizycznej, emo
cjonalnej i duchowej. Podczas przekazywania Reiki terapeuta
jest jedynie kanałem, transmiterem, a przekazywana energia nie
jest jego, jak w przypadku bioenergoterapii, tylko Uniwersalną
Energią Życia, która wzmacnia i harmonizuje tak terapeutę, jak
i samego pacjenta. Reiki sama odnajduje drogę do potrzebują
cych jej rejonów ustroju, gdyż jest wyposażona w znacznie
większą mądrość niż nasz, ludzki rozum i wie, czego potrzebuje
odbiorca Reiki, w jakiej ilości i w którym miejscu.
Właściwym celem życia człowieka jest urzeczywistnienie
stanu jedności z całym nieskończonym oceanem istnienia natu
ry, aby powrócić do swojego Praźródła. Reiki może nam po
móc w tym powrocie, ponieważ jest metodą terapeutyczną
w najszerszym rozumieniu. Reiki nie ma nic wspólnego z okul
tyzmem, hipnozą, psychotechniką, czy bioterapią. Udzielając Reiki
nie stajemy się magikami, czy psychoczarnoksiężnikami, gdyż
Reiki jest po prostu czerpaniem z kosmicznej Uniwersalnej
Energii, występującej w skondensowanej formie. Reiki nie
zawiera w sobie żadnej specjalnej wiary, czy religii. Stosowana
może być z jednakową skutecznością zarówno przez ludzi
wielu religii, jak i niewierzących, także przez zwolenników naj
rozmaitszych kierunków filozoficznych, czy światopoglądowych.
Wielu ludzi poprzez Reiki dochodzi do pogłębionego odczu
wania doznań duchowych, co przemawia za jej uniwersalno
ścią. Z pewnością nie jest to przypadek, iż tak stara sztuka
uzdrawiania, jak Reiki właśnie dziś została na nowo odkryta
i przywrócona ludzkości. Stoimy bowiem na progu nowych cza
sów i kształtowania nowych wartości w ludzkiej świadomości.
Sztuka uzdrawiania Reiki jest jednym ze wspaniałych uzdol
nień człowieka, które czekają, by je na nowo odkryto i rozwinięto.
Rozdział 3
Osiąganie poczucia pełni istnienia,
czyli metody dostrajania świadomości
3.1. Uwagi ogólne.
Zwykle nie uświadamiamy sobie istnienia w nas mocy do
tychczas nie wykorzystanej, którą możemy użyć do wzmocnienia
nas samych na wszystkich poziomach, tj. na poziomie fizycznym,
umysłowym i duchowym. Do rozbudzenia w nas tych mocy służy
szereg metod, a w szczególności: koncentracja na poziomie alfa,
oddychanie pełne, czyli rebirthing, medytacja oraz afirmacja.
Wymienione metody dostarczają nam określonych narzędzi do
uruchomienia procesów wewnętrznej przemiany i budowy po
mostu, łączącego w prosty sposób elementy ciała fizycznego,
umysłu i Ducha.
Zastosowanie tych metod może być punktem zwrotnym
w naszym życiu, gdyż dają one poprzez Wyższą Jaźń poczucie
jedności i łączności z Najwyższym Bytem, Najwyższą Świado
mością, zawsze wieczną Istotą, absolutnie jedyną, nienaruszo
ną, kompletną, doskonałą, niepodzielną, ponadczasową, bez
formy i wieku, bez twarzy i kształtu, cichą obecnością w sercach
wszystkich ludzi, Praenergią, czyli Uniwersalną Energią Życia, tj.
naszym Bogiem.
Energia ta przebywa w naszym ciele i używa umysłu, jako
narzędzia. Zatem - zawsze tworzymy rzeczywistość z surowca,
którym jest myśl. Jesteśmy bowiem wspaniałą, podobną do
Najwyższej Świadomości istotą, tj. światłem, czyli energią, któ
rej jedynym ograniczeniem jest sposób, w jaki postrzegamy sie
bie, oraz rzeczywistość, w której żyjemy.
Aby stać się bardziej wrażliwym na sygnały z naszego ciała,
musimy otworzyć się na wewnętrzny głos. Wymaga to uświado
mienia sobie, że nie jesteśmy w izolacji od Wszechświata, ale
złączeni z całą jego energią, a tym samym z wszystkimi formami
przyrody ożywionej i nieożywionej. W momencie kiedy uwol
nimy się od myślenia o sobie, jako istocie odizolowanej od
reszty Wszechświata, będziemy mogli wsłuchiwać się w swoje
ciało i we wspaniały "system kierowania", który działa od zawsze
w całym Uniwersum. Po uświadomieniu sobie tego faktu powsta
nie wspólna płaszczyzna i związek energii naszego ciała fi
zycznego z emocjami, umysłem i intuicją. Opanowanie
umiejętności wsłuchiwania się w te wzajemnie połączone infor
macje, dostępne przez ciało, emocje, umysł i intuicję pomoże
nam we wszystkich dziedzinach życia, na wszystkich płaszczy
znach, ponieważ poprzez wspomniane techniki angażujemy
także prawą półkulę mózgu, dotychczas nie wykorzystaną.
Dysponujemy przecież cudownym narzędziem, tj. ciałem fizycz
nym, które posiada znacznie większe możliwości niż to sobie
uświadamiamy. Zarówno umysł, jak i mózg, a także ciało mają
daleko większe możliwości, aniżeli mamy o tym pojęcie. Ciało
ma bowiem możliwości działania w sposób ponadfizyczny,
jako przedłużenie mózgu i intuicji, niezależnie od funkcji pięciu
narządów zmysłu. Musimy zdawać sobie sprawę, iż nie jesteśmy
odizolowani od otaczającej nas przyrody, ale stanowimy część
tej samej Energii i tego samego Światła, które jest manifestacją
każdej istoty, oraz wszelkiego życia.
Musimy dostrzegać wszystkie wymiary istnienia, chcąc za
chować zarówno zdrowie fizyczne jak i równowagę psy
chiczną. Naukę dostrajania się do poszerzonej świadomości
rozpoczynamy od całkowitego zaufania swojemu ciału, które
jest wspaniałym narzędziem naszej istoty. Poprzez podświado
mość, czyli Niższą Jaźń możemy połączyć się z duchem opiekuń
czym, Nadświadomością, naszym Wyższym Ja, które w rzeczywi
stości jest jednym z aspektów Wyższego Umysłu. Napełniamy
w ten sposób nasze życie mocą, szczęściem, energią i sensem,
niemal poza granice wyobraźni.
Duch ten jest bowiem w stanie obdarzyć nas możliwościami,
o jakich dotychczas nie mieliśmy pojęcia. Mimo, że każdy posia
da takiego ducha w głębi umysłu, niewiele osób ma świadomość
jego obecności i mocy. Trzeba sobie uprzytomnić, że życie określa
nie to, kim jesteśmy, ale to kim sądzimy, że jesteśmy. Dopiero
gdy poznamy, jak skutecznie współpracować z duchem opie
kuńczym naszego umysłu i zaczniemy korzystać z jego mocy
i energii, wówczas staniemy się istotami, jakimi pragniemy być
i zaczniemy przyciągać do siebie wszystko, czego oczekujemy.
Aby zrealizować te pragnienia w świecie zewnętrznym na
leży najpierw zharmonizować nasz świat wewnętrzny, wówczas
świat zewnętrzny będzie odbiciem tej harmonii. To świat we
wnętrzny kreuje świat zewnętrzny, jest jego twórcą, a nie na
odwrót. Zwykle wydaje się, że aby życie uczynić pełnym, po
trzebujemy czegoś z zewnątrz, czy to zarobienia dodatkowych
pieniędzy, większej miłości, pozbycia się bólu, czy też spokoju
wewnętrznego, podczas gdy to, czego praktycznie szukamy na
prawdę, to poczucie pełni istnienia wewnątrz nas samych.
Jak uczynić życie zupełnie pełnym?
Jak odszukać ten brakujący element, jeśli nie wiemy, od
czego zacząć, a nawet czym jest ten element?
Dlatego właśnie do tych poszukiwań potrzebna jest metoda
drążąca zmiany w psychice. Drogą do osiągnięcia świadomo
ści pełni istnienia jest komplementarny system metod, które
możemy stosować oddzielnie, lub w połączeniu z jedną czy
z kilkoma pozostałymi. Metody te stanowią istotę i podstawę
przeobrażeń naszego życia we wszystkich jego aspektach. Gdy
włączymy je w rytm życia, nie próbujmy początkowo dociekać
rozumowo, jak i dlaczego one działają wewnątrz psychiki. Póź
niej stosując je odkryjemy ich kreacyjne działanie. Ważne jest to,
iż przynoszą one jednoznaczny i namacalny efekt. Najlepszy
wszakże rezultat osiągamy stosując je w następującej kolejności:
koncentracja na poziomie alfa, oddychanie pełne - czyli rebirthing,
relaksacja i afirmacje.
Koncentrację na poziomie alfa wykorzystujemy w celu skupie
nia uwagi na tych elementach codzienności, które pragniemy włą
czyć do wewnętrznego świata. Oddychanie pełne, czyli re
birthing, bierzemy pod uwagę, jeżeli pragniemy ponownie przeżyć
i scalić z własną psychiką wyparte do podświadomości nega
tywne emocje i bloki energetyczne, związane w szczególności ze
sferą fizyczną, emocjonalną i duchową, a nagromadzone tam od
momentu naszych narodzin. Będzie to pewnego rodzaju
oczyszczenie psychiki, którą przygotujemy do przyjęcia sub-
telniejszych przeżyć tak w świecie zewnętrznym, jak i wewnętrz
nym, duchowym.
Medytację uwzględniamy wtedy, gdy pragniemy oderwać
uwagę od problemów nas otaczających w świecie materialnym,
które zawsze mogą przynieść rozczarowanie, oraz gdy pragnie
my skupić się na wewnętrznym dialogu duchowym z Najwyższą
Świadomością, na której zawsze możemy polegać, a która nie
jest zależna od żadnych zewnętrznych warunków. Poprzez me
dytację czynimy umysł bardziej wrażliwym i sprawnym. Sama
medytacja może przywrócić ład w każdej dziedzinie życia, ale
proces ten możemy znacznie przyspieszyć poprzez wykorzysta
nie także pozostałych metod.
Afirmacje wykorzystujemy zawsze wtedy, gdy chcemy
przeprogramować myśli i opinie, najpierw w sferze pod
świadomości, później w szerokich obszarach nadświadomości.
Niezależnie od metody, z której na początku skorzystamy, celo
wym jest wesprzeć każdą z metod afirmacją. Łączne stoso
wanie wszystkich metod jest najbardziej efektywne, by szybko
otworzyć się na działanie Ducha Opiekuńczego, czyli Nadświa
domości, oraz na Energię pełnego szczęścia, sensu istnienia
i wewnętrznej harmonii istoty ludzkiej.
3.2. Koncentracja na poziomie alfa.
Istotą koncentracji jest wykorzystanie myśli i wyobrażeń
w połączeniu z emocjami do osiągnięcia tego, czego pragniemy
w życiu. Koncentracja odbywa się w stanie relaksu, gdy aktyw
ność mózgu obniża się, dochodząc do poziomu alfa, będącego
nieco niższym poziomem aktywności, niż normalny stan czuwa
nia, czyli stan beta. Myśl i wyobraźnia stają się twórcze dopiero
wtedy, gdy doznajemy silnych emocji, a jednocześnie pracuje wy
obraźnia.
Wówczas myśl staje się rzeczywistością, gdyż dopiero połą
czenie myśli i wyobrażeń z silnymi emocjami tworzy rzeczywistość,
która oddziałuje na nasze życie jednoznacznie i całkiem zauwa
żalnie, bądź ma wpływ pośredni, niezauważalny. Wrodzoną
zdolnością każdego człowieka jest umiejętność pokierowania ist
niejącą wokół energią kosmiczną, aby osiągnąć to, co wywołuje
w nas silne uczucie i o czym potrafimy w danym momencie
myśleć bardzo intensywnie. Jesteśmy twórcami marzeń, a ma
teriałem do tej twórczości jest energia kosmiczna, która marze
nia zamienia w rzeczywistość materialną. Natura ukształtowała
nas w łonie matki jako istoty niezwykłe, potężne i takimi przy
szliśmy w ten wymiar. Jednak wyobrażenia o nas i o otaczają
cym nas świecie, wpojone przez rodziców, szkołę, środowisko,
w którym przyszło nam żyć spowodowały osłabienie postrzega
nia nas, jako istot, które swój los mają naprawdę w swoich rękach.
Należy uwolnić się od tych przekonań, co wcale nie oznacza,
że nie będziemy dalej emocjonalnie związani z rodziną,
środowiskiem, czy kościołem. Pierwszym krokiem jest umiejęt
ność uwolnienia się od starych przekonań, bez osądzania,
czy krytykowania siebie, bądź dawnych uwarunkowań. Sto
sując koncentrację na poziomie alfa, tworzymy w wyobraźni żywe
obrazy tego, co chcemy, aby się stało i zatrzymujemy je tam do
momentu, aż odczujemy przypływ emocji takich samych, jakie
będą w nas w momencie, kiedy te obrazy staną się rzeczywisto
ścią w naszym fizycznym świecie. Jeśli ogarną nas emo
cje, jakich oczekiwaliśmy, wówczas ciągle wzmacniamy je
energią obrazów z wyobraźni, naszych silnych odczuć, dopóki
obrazy te nie staną się fizyczną rzeczywistością, dopóki nie uzy
skamy wyniku, który przedstawialiśmy w wyobraźni. Trzeba wie
dzieć, iż same myśli lub obrazy bez uczuć, przyniosą wynik poło
wiczny, lub nie przyniosą go wcale. Element uczucia jest bo
wiem paliwem, które wynosi pojazd naszych myśli i obrazów
do poziomu ich realizacji w rzeczywistości materialnej. Jeśli ciągle
będziemy widzieć siebie w wyobraźni jako osoby bogate, szczę
śliwe i zdrowe, a mimo to będziemy czuli się jako ludzie biedni,
nieszczęśliwi i chorzy, to jest wielce prawdopodobne, że bę
dziemy żyć w biedzie, nieszczęściu i chorobie, ponieważ
zbieramy jedynie wyniki emocji, a nie wyobrażeń. Dlatego też
powtarzanie afirmacji, lub tworzenie w wyobraźni obrazów, któ
re są przeciwne naszym uczuciom, jest bezowocne, ponie
waż nie uruchamia energii niezbędnej do ich realizacji. Emo
cje są bowiem czynnikiem zasadniczym i twórczym. Stąd, jeśli
chcemy wiedzieć, jaką rzeczywistość tworzymy, należy wnikliwie
obserwować swoje emocje.
Aby osiągnąć sukces, nie trzeba rozumieć istoty procesu
tworzenia materialnej rzeczywistości przez wizualizację i emocje.
Jedynym warunkiem jest wiara, że metody te przyniosą ocze
kiwany sukces. Zatem możemy sobie wyobrazić dowolny cel, do
którego chcemy dojść, gdyż wszystko jest w zasięgu ręki, a wła
ściwie naszego umysłu, będącego kreatorem rzeczywistości, tak
w sferze duchowej, emocjonalnej, jak i fizyczno - materialnej.
W koncentracji alfa istnieją cztery podstawowe elementy, koniecz
ne do pełnego powodzenia tej metody, tj.: emocje, wizualizacja
i akceptacja, oraz postawa, jak gdyby to się już stało. Trzeba
naprawdę pragnąć tego, co wizualizujemy i mobilizować wszyst
kie swoje emocje. Energia kosmiczna przejawia swoje działa
nie dopiero wtedy, gdy jesteśmy bardzo mocno związani uczu
ciowo z obrazem z wyobraźni. Emocje działają wówczas jak
magnes, przyciągając do siebie wszystko to, co sobie wy
obrazimy, wzmacniając jednocześnie te emocje, które aktualnie
przeżywamy. Równocześnie, im wyraźniej zobaczymy obraz
w naszych myślach, czyli im wizualizacja będzie lepiej wykona
na, tym stanie się efektywniejsza, ponieważ jasność myśli potę
guje jej wynik. Im dokładniej wiemy, czego pragniemy, tym więk
sza jest szansa, że to osiągniemy. Ważne jest, by obraz w my
ślach wypełniać w maksymalny sposób wszystkimi szczegółami,
jakie można sobie wyobrazić. Otrzymujemy wtedy dokładnie
to, co było szczegółowo zwizualizowane. Istotną sprawą jest
skupiona i niczym nie zakłócona uwaga i koncentracja na tym,
co przedstawiamy sobie w myślach. Dalszym elementem tej
metody jest akceptacja, czyli trzeba być gotowym do zaakcepto
wania swojego dobra, kiedy się ono pojawi. Czasem bowiem nie
potrafimy się cieszyć z czegoś, co w naszym przekonaniu przy
szło zbyt łatwo, lub sądzimy, że nie zasługujemy w tej chwili na to
nowe, które zjawiło się w życiu. Trzeba jednak zdawać sobie
sprawę, że wyobrażenie o nas samych nie jest tym, kim rze
czywiście jesteśmy, a jest to wypadkowa tego, co myślimy o so
bie.
Koniecznym warunkiem, aby być, robić, czy też mieć coś, co
jest zgodne z naszym obecnym wyobrażeniem o nas samych
jest zrozumienie, że wszystko w istocie możemy mieć.
Ostatnim elementem w omawianej metodzie jest przyjęcie po
stawy "jak gdyby już posiedliśmy przedmiot naszych pragnień",
co oznacza działanie koncentracji na poziomie alfa. Z pewnością
nie jest to łatwe, ale bardzo istotne, a więc konieczne, jeśli
chcemy osiągnąć sukces. Pamiętajmy o tym, aby zadawać so
bie pytanie: "jak będę się czuł, kiedy oczekiwany cel stanie się
rzeczywistością?" Następnie należy natychmiast przeżywać te
emocje, ponieważ poprzez to ulegają one wzmocnieniu.
Warunkiem efektywnego stosowania koncentracji alfa,
czyli takiego sposobu, by doprowadził do zmian w naszym
życiu fizycznym, jest osiągnięcie głębokiego stanu odprężenia,
czyli stanu relaksacji. Aby zrozumieć, dlaczego ten warunek jest
tak ważny, musimy sobie wyjaśnić niektóre mechanizmy funkcjo
nowania mózgu. Otóż, wykonując pomiar bioprądów mózgu
przy pomocy elektroencefalografu (EEG), możemy zauważyć, że
w zwykłym stanie czuwania fale mózgowe oscylują w granicach od
14do21Hz.
Stan ten określamy jako poziom beta. Na tym poziomie pracy
mózgu nie ma dużych fluktuacji w jego stanie energetycznym.
Wykres prądów czynnościowych mózgu przedstawia się tu ja-
ko linia falista o małej amplitudzie, wznoszącej się i opadającej
z dużą szybkością. Jeśli jednak zmienimy stan świadomości
poprzez głęboką relaksację, mózg zwolni swój rytm do około 7-14
Hz, co określamy jako poziom alfa, a czasem obniża się do około
4 -7 Hz, nazywanym poziomem theta. Dla tych stanów świadomo
ści wykres EEG jest o większej amplitudzie, łagodnie wzno
szącej się i opadającej, co dowodzi dużej fluktuacji w po
ziomie energetycznym mózgu. Jedynie podczas okresu wielkich
wahań w poziomie energetycznym mózgu jest możliwe prze
programowanie naszego potężnego biokomputera podświado
mości. W tym stanie relaksu podświadomość otwarta jest na
odbiór poleceń ze świadomości. Tylko poprzez wyartykułowanie
jasnych, prostych i krótkich poleceń z jednoczesnym wzbudze
niem w sobie silnych pozytywnych uczuć, możemy osiągnąć to,
czego pragniemy, dokonując tego w sposób łatwy, spokojny i bez
specjalnego wysiłku, obaw i walki, nie robiąc niczego na siłę. Je
śli uświadomimy sobie tę zasadę, rozpoczniemy stosować relak
sację w celu uzyskania harmonii wewnętrznej, a także zmian
w stosunkach z innymi ludźmi i otaczającą nas przyrodą.
3.3. Stan alfa i relaksacja.
Relaksacja i osiągnięcie poziomu alfa jest bardzo naturalnym
zjawiskiem. Stanu tego doświadczamy wiele razy w ciągu dnia,
a w szczególności tuż po przebudzeniu, ale także w momen
cie zasypiania. W początkowym okresie trzeba kilku minut, by
wejść na poziom alfa, ale po pewnym czasie będziemy mogli zre
laksować się wchodząc w stan alfa stosunkowo szybko i bez
większych problemów. Zaczynając ćwiczenia należy każdą czyn
ność wykonywać powoli, aby wszystko opanować perfekcyjnie.
Dopiero po precyzyjnym przyswojeniu całej procedury może
my ustalone czynności wykonywać bardzo szybko, nie powodu
jąc tym obniżenia wyników. Niezależnie od zasadniczego celu,
wchodzenia na poziom alfa, w relaksie osiągamy także to, iż
wpływa on ożywczo na umysł i ciało. Ponadto krótkie i krótko
trwałe okresy relaksu skutecznie likwidują towarzyszące nam
niekiedy stresy i zapewniają szybkie osiąganie dobrego samopo
czucia. Przechodząc w stan głębokiego relaksu możemy stosować
koncentrację na poziomie alfa w każdej sytuacji i o dowolnej po
rze, ale najlepiej rano, po przebudzeniu się i wieczorem, tuż przed
zaśnięciem. Najlepiej jest stosować tę metodę w pozycji leżącej.
Koncentrację alfa stosować należy szczególnie w momentach
niepokoju i zagrożenia. Zawsze jednak pamiętajmy, aby nie
uprzedzać się do niej negatywnie, gdyż wtedy nie będzie żad
nych wyników, zaś o jej skuteczności przekonujemy się bardzo
szybko poprzez własne doświadczenie. Będziemy wtedy
"wiedzieli", a nie "wierzyli" w jej skuteczność. Odkrycie to
utwierdzi nas w przekonaniu, iż połączeni jesteśmy z całym
Wszechświatem, że może on zaoferować nam wszystko, czego
w życiu pragniemy. Jeśli będziemy podchodzili do tych metod
z postawą otwartości, to rozpoczną się w naszym życiu olbrzy
mie i dobroczynne przemiany, których nie przewidywaliśmy
w najśmielszych oczekiwaniach. Koncentracja na poziomie alfa
jest metodą bardzo łatwą, efektywną i naturalną, działa jak przy
słowiowa lampa Alladyna dając oczekiwane efekty bez potrzeby
zrozumienia mechanizmów jej działania.
Jedynym warunkiem jest zaufanie do naturalnych praw i mą
drości cudownego Wszechświata, którego jesteśmy istotną czę
ścią. Na początku możemy być przerażeni, gdy zauważymy, jak
wyobrażenia i odczucia przemieniają się w rzeczywistość. Jednak
wnet pogodzimy się z tym, że nasz ograniczony świadomy umysł
nie może zrozumieć tajemnicy zamiany obrazów z wyobrażeń
w rzeczywiste fakty w sferze materialnej. Wówczas zaczniemy
ufać tej olbrzymiej części w nas samych, która znajduje się
poza świadomym umysłem. W momencie zaistnienia tej świa
domości w nas, iż cuda tworzymy poprzez siebie, jako osoby ob
darzone potęgą Wszechświata, nasze życie już nigdy nie będzie
takie samo, jak dotąd. Aby zrozumieć, jak działa koncentracja
alfa, należy poznać kilka podstawowych praw. Po pierwsze,
trzeba sobie uświadomić, że cały świat materialny utworzony
jest z wirującej ciągle Energii. Wszystko, co istnieje, powstało
z Energii. W momencie, gdy świadomość dostroi się do Energii
Wszechświata, zrozumiemy, iż cała przyroda ożywiona i nieoży
wiona jest manifestacją tejże Energii, a różnica w różnorodno
ści jej przejawiania się wynika z różnicy szybkości tej wibracji.
Materia w zwykłym pojmowaniu jest niczym innym jak tylko
Energią. Tylko przez zmianę myśli i emocji możemy spowodo
wać wielkie i natychmiastowe zmiany w doświadczaniu fi
zycznego świata. Tylko w przypadku zmiany naszego punktu
widzenia w istotny sposób fizyczny Wszechświat zmieni swoje
funkcjonowanie tak, aby odpowiadać naszym poglądom. Skupiony
stan umysłu ma tutaj zasadnicze znaczenie. Użycie siły koncen
tracji i wizualizacji w sposób efektywny, tj. wzmocnienie jej po
przez nasycenie energią silnych emocji, pragnień, a także siły wo
li, stworzy warunki do materializacji myśli w świecie fizycznym.
Czyli wszystko, na czym zatrzymujemy uwagę, ulega powięk
szeniu. Nasze myśli i emocje działają niemalże jak luneta.
Inaczej mówiąc, przyciągamy zawsze to, na czym koncen
trujemy uwagę. Mimo, że myśli nie możemy zobaczyć fizycz
nym wzrokiem, to ich moc w świecie fizycznym jest jedno
znaczna. Jeśli wykonujemy koncentrację w sposób dynamiczny,
w pierwszym przypadku mamy myśl lub ideę wypełnioną mocą
naszej energii życiowej w postaci pragnienia lub silnego posta
nowienia. A więc idea zawsze wyprzedza działanie, bez
względu na jej złożoność. Jeśli myśl będzie silna i bardzo
skoncentrowana, zacznie przyciągać do siebie dodatkową ener
gię, podobnie jak zapłodniona komórka przyciąga energię, by
utworzyć embrion.
Wszystkie istoty we Wszechświecie obowiązuje zasada, iż co
kolwiek wychodzi od nas, wraca do nas zwielokrotnione. Jest to
prawo, według którego, cokolwiek dajemy z siebie - otrzymujemy
to z powrotem, ale w zwiększonej ilości. Jest to tak zwane prawo
karmy. Oznacza ono, że będziemy zawsze przyciągać do sie
bie wszystko to, co najmocniej napełniamy mocą myśli, wyobra
żeń i energii, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Zatem,
jeśli używamy swojej energii życia do tworzenia negatywnych
myśli w postaci uczucia zazdrości, strachu, pożądliwości itp.,
doświadczać będziemy w świecie fizycznym tych wszystkich
negatywnych sytuacji. I odwrotnie, jeśli zachowamy pogodę du
cha i optymizm wobec siebie, czy otoczenia, przyciągać bę
dziemy pozytywne zdarzenia, które często trudne są do wytłu
maczenia. Dlatego też, im bardziej potrafimy koncentrować
się na pozytywnych aspektach życia, mobilizując tym pozytywne
energie, tym większa będzie korzyść z naszych zasobów ener
getycznych. Pamiętać przy tym należy, że tylko samo pozytywne
myślenie nie przyniesie oczekiwanych wyników. Jedynie wtedy,
gdy bardzo intensywnie wizualizujemy swoje myśli, wyrażamy
przedmiot koncentracji, a silnie przeżywając towarzyszące nam
wtedy emocje, jesteśmy w stanie zmaterializować te wyobrażenia.
Potrzebna jest z naszej strony pozytywna postawa, aby stać
się czujniejszym i bardziej świadomym swoich myśli w każ
dej sekundzie, oraz wykazać chęć uświadomienia sobie, co jest
dla nas najlepsze. Konieczna jest gotowość wyzbycia się wła
snych negatywnych uprzedzeń i zamiana ich na pozytywne
przekonania, które pozwolą realizować nasze cele. Trzeba ana
lizować myśli, aby przekonać się, czy jesteśmy zdolni zmienić to,
co jest dla nas bolesne i stanowi fizyczną słabość. Należy zacząć
od rzeczy prostych, a gdy odniesiemy w tym sukcesy, przecho
dzimy do spraw trudniejszych. Po upewnieniu się, że te uniwer
salne zasady są w rzeczywistości niezawodnymi prawami rzą
dzącymi całym światem, wprowadzimy do świadomości więcej
spokoju i energii w stopniu większym, niż to sobie możemy wy
obrazić. Zauważymy wówczas, iż potrafimy w krótkim czasie akty
wizować niewykorzystany dotychczas potencjał twórczy, nie
zdając sobie w pełni sprawy, jak się to dzieje. Im więcej jednak
będziemy stosowali wizualizację, przy głębokiej koncentracji
i relaksacji, tym klarowniejsza będzie nasza wewnętrzna świa
domość i tym bardziej zdawać sobie będziemy sprawę, że nie
jesteśmy ciałem, umysłem, ani osobowością, ale energią, która
jest tożsama z nimi (o czym już wcześniej wspominałem). Stosując
proponowane techniki zaczniemy, jako istoty duchowe, akcep
tować i wykorzystywać tę energię. Zaczniemy sobie uświada
miać, że poprzez stosowanie wspomnianych technik, możemy
osiągać rzeczy, których pragniemy, oraz pomóc sobie w dosko
naleniu się w każdej dziedzinie aktywności. Warunkiem po
wodzenia w stosowaniu wspomnianych metod jest uświado
mienie sobie, że myśl ma moc tworzenia, a zatem nasze życie
jest w rzeczywistości zewnętrznym obrazem myśli. Korzenie
wszystkich chorób, czy problemów, tkwią w podświadomości.
Uświadomienie sobie zachodzących mechanizmów pozwoli nam
wziąć ster życia w swoje ręce, aby kierować nim poprzez wła
sne decyzje, a nie być podmiotem sił, których nie rozumiemy.
Należy, po pierwsze, uświadomić sobie, co już wielokrotnie
powtarzałem w tym rozdziale, iż myśl ma moc twórczą, gdy połą
czy się ją z energią. Często jednak wielu ludzi nie zauważa tej
istotnej zależności.
Myśl wraz z obrazami wyobrażeń reprezentuje energię mę
ską (nasienie). Po połączeniu jej z energią emocji (komórka jajo
wa) następuje skutek w wymiarze fizycznym, który określa
my rzeczywistością. Ani samo nasienie, ani sama komórka jajo
wa, nie spowodują skutków fizycznych. Dopiero po połączeniu
razem rodzi się nowe życie w formie urzeczywistnienia pragnień
i marzeń, lub pojawi się w naszym życiu to, na czym skupiamy
uwagę, połączoną z wielką energią emocji. Nasze "ja" to nie
nasze myśli, lecz to, co znajduje się poza nimi. Jesteśmy jedy
nie tymi, którzy decydują, jakie myśli dopuścić do siebie.
Postrzeganie myśli jako zjawiska automatycznego jest złudze
niem takim, jak odbiór filmu, który w rzeczywistości stanowi serię
nieruchomych obrazów, przesuwanych przed niedoskonałym
wzrokiem.
Dlatego też, poprzez wyżej wspomniane techniki nauczymy
się zmieniać swoją wewnętrzną strukturę psychiczną, aby tym
sposobem zmienić nasz świat zewnętrzny. Czasami jednak
wiele osób ma wątpliwości, czy świat zewnętrzny rzeczywiście
kreowany jest przez świat wewnętrzny. W rzeczywistości jest tak,
jak z kasetą wideo: umieszczając ją w magnetowidzie możemy
oglądać film. Obraz naszego życia możemy więc zmieniać zmie
niając nasze myśli. Człowiek wytwarza przeciętnie około 50 ty
sięcy myśli dziennie. Człowiek wykształcony może ich wytwarzać
do 500 tysięcy. Zwykle myśli związane są z niewielkimi emocja
mi, można nawet zauważyć całkowity brak emocji. Jedynie nie
wielka część myśli wiąże się z dużym potencjałem emocji. Należy
osobiście przeprowadzić takie obserwacje w ciągu kilku dni, wte
dy zauważymy znaczące zmiany w naszym życiu i świadomości.
Większość ludzi postępuje tak, jak gdyby oglądali kilka filmów
jednocześnie, co powoduje wzajemne znoszenie się treści w ich
pamięci. Podobnie jest z myślami. Jeśli w tym samym czasie
pojawiają się myśli pozytywne i negatywne, to w rezultacie
przynosi to efekt ich wzajemnego znoszenia się, czyli będzie to
ewidentna strata energii. Dlatego też, jest rzeczą bardzo istotną
na jaką myśl skierujemy swoją uwagę i skoncentrujemy emocje.
Istotne jest, aby negatywnym myślom nie towarzyszyły silne
emocje, gdyż wtedy przyciągamy do siebie złe zdarzenia i złych
ludzi. Należy koncentrować swoje emocje jedynie na pozytyw
nych myślach, aby potężne działanie umysłu przynosiło efekty
zgodne z naszymi życzeniami. Należy ustalić cele, które pra
gniemy osiągnąć, a następnie zaplanować sobie stałe
okresy koncentracji, które pozwolą zaprowadzić ład i harmonię
w życiu, stymulując naszą samorealizację. Jak powiedział Ma-
hatma Gandhi: "Nie ma nic bardziej potężnego niż myśl. Czyn po-
dążą za słowem, a słowo podąża za myślą... Kiedy myśl jest wiel
ka i szlachetna, wynik jest zawsze wielki i szlachetny."
W naszej mocy leży możliwość tworzenia tego, czego pra
gniemy. Wiemy, że nasza świadomość podąża za uwagą. Mówili
śmy wcześniej, że umysł jest najpotężniejszym narzędziem, jakie
posiadamy, ale w większości przypadków nie nawiązaliśmy
kontaktów z umysłem wyższym, z naszą nadświadomością.
Umysł świadomy bez więzi z wyższą świadomością czyli Źró
dłem, jest bezsilny. Informacje przychodzące ze źródła są bo
wiem blokowane przez ogromną ilość energii statycznej. Energia
statyczna to podświadome, nawykowe wzorce zachowania, błęd
ne systemy przekonań przejęte od rodziny, kultury, religii, oraz
zepchniętych do podświadomości zespołów negatywnej energii
w postaci poczucia winy, żalu, gniewu, strachu, zazdrości itp.
Te formy negatywnej energii działają jak przeciwsłoneczne okula
ry, przez które oglądamy otaczający nas świat.
W zależności od koloru szkieł widzimy świat w różnych od
cieniach. By zobaczyć świat takim, jaki istnieje w rzeczywi
stości, wystarczy zdjąć kolorowe okulary, czyli nie potrzeba
zmieniać tego świata, ale trzeba zmienić wnętrze naszej świado
mości.
Zastanówmy się więc, w jaki sposób bloki energetyczne
w podświadomości hamują naszą życiową energię i przysłaniają
okulary, przez które patrzymy?
Stłumiony gniew lub inna negatywna reakcja staje się blo
kiem energetycznym dlatego, że przechowujemy te emocje
w podświadomości. Jeśli zaś energia ta byłaby przeżywana
natychmiast, czyli w czasie jej pojawienia się, wówczas zin
tegrowałaby się z całością psychiki. Strach i hamowne wybuchy
gniewu są negatywnymi stanami charakteru, rodzącymi bloka
dy energetyczne. Sama energia nie ma cech ani negatywnych
ani pozytywnych, ale jeśli chcemy ją osądzić w sposób świadomy,
bądź decydować, czy pozwolić sobie na jej przeżycie, wów
czas powstanie blok energetyczny w podświadomości.
Wystarczy jedynie oczyścić podświadomość, by rozszerzyć
postrzeganie rzeczy i stanów, których przedtem byliśmy nie
świadomi. Będziemy wtedy często wyczuwać stłumioną złość
innego człowieka, nawet, gdy będzie się bardzo starał ją ukryć.
Będziemy także wrażliwi na obecność energii otaczających nas
wokoło. Mamy wówczas uczucie posiadania mocy, spokoju
i szczęścia, co sprawia, że niełatwo wyprowadzić nas z równo
wagi psychicznej, jak to się często zdarzało w przeszłości.
Mózg jest jak gdyby wielkim akwenem energii życiowej, zuży
wanej automatycznie, tj. poza naszą świadomością, w szczegól
ności na podtrzymywanie istotnych funkcji życiowych całego
ustroju. Mózg powołany jest też do utrzymywania więzi ze
Źródłem, tj. Najwyższą Świadomością, o czym najczęściej nie
pamiętamy.
To bloki energetyczne zalegające w podświadomości są tym
pancerzem, który ogranicza świadomość i pracę naszego mózgu.
To strach i inne negatywne emocje ograniczają przepływ stru
mienia energii życiowej w nerwach, paraliżując i zmniejszając wi-
talność całego ciała i mózgu. Co zatem należy zrobić, by usu
nąć tę statyczną energię? Najszybsza i najbardziej skuteczna
droga do tego celu prowadzi poprzez zrozumienie i zastosowa
nie technik pełnego oddychania, tj. rebirtingu, dzięki czemu
uwolniona będzie znaczna część życiowej energii, która z kolei
może być pozytywnie wykorzystana. Następują wówczas
przypadki somatycznych uzdrowień (na poziomie fizycznym), ale
o wiele częściej są one natury psychicznej i w sferze emocjo
nalnej. Zachodzą zatem pozytywne zmiany na wszystkich pozio
mach naszej egzystencji.
3.4. Oddychanie pełne, zwane rebirtingiem jest jedną
z technik oddychania, służącą do łagodnego i delikatnego usu
wania blokad oraz stłumionych emocji w sferze mentalnej,
umysłowej i fizycznej, a w szczególności tych, które powstały
w czasie porodu i we wczesnym dzieciństwie. Jest to technika
bardzo skuteczna i prosta, mogąca przemienić jakość życia, oraz
relacje z naszym wnętrzem, jak i z osobami, które kochamy,
bądź, które są nam zupełnie obce. Technika ta może spowodo
wać, że zaczniemy postrzegać naturę jako istotę żyjącą. Niekie
dy możemy zacząć zmieniać stosunek do pieniędzy, czy warto
ści materialnych. Większość z ludzi jest zablokowana negatyw
nymi energiami, które tkwią w ich wnętrzu, powodując powsta
wanie i utrzymywanie się życiowych problemów, oraz niszcze
nie potencjalnie dobrych stosunków interpersonalnych. Najczę
ściej zdławione poczucie winy lub gniewu będziemy przeżywać
jako uczucie zmartwienia, rozdrażnienia, frustracji, obwiniania
siebie, lub innych. Mogą się też zdarzać przypadki wyładowywa
nia gniewu na kimś, kogo w rzeczywistości kochamy. Później na
sze reakcję oceniamy, iż "coś w nas wstąpiło". Zwykle postana
wiamy zmienić zachowanie, ale jedynie gdy usuniemy bloki ener
getyczne stłumionych emocji, te gniewne reakcje nie pojawią
się już nigdy w naszym życiu, ponieważ nie będzie energii do ich
podtrzymywania. Doświadczamy wówczas uczucia wolności,
przypływu energii, oraz dobrego samopoczucia, którego nie
można z niczym porównać. W wielu przypadkach już pierw
sza terapeutyczna sesja rebirtingu powoduje oczyszczenie
psychiki z blokad energetycznych. Jest to po prostu zastosowanie
oddechu do oczyszczenia i uwolnienia nas z energii statycznej,
która obciąża ciało, umysł i emocje. Pod skorupą tych złogów
jest prawdziwa istota, w pełni doskonała, którą musimy odkryć,
poprzez pełne i głębokie oddychanie czyli rebirthing. Stosując
rebirthing możemy w sposób łagodny i naturalny pozbyć się
cierpienia, strachu, gniewu, smutku i poczucia winy, wyzwala
jąc wewnątrz nas harmonię i zdolność do kochania, co pozwoli
nam wieźć życie bardziej szczęśliwsze i produktywniejsze. Ko
rzyści, jakie zazwyczaj występują po zastosowaniu rebirtingu,
to: głęboka relaksacja, poprawa zdrowia, zwiększenie żywotności
i przepływu energii, emocjonalna stabilizacja, zwiększenie
zdolności rozwiązywania trudnych problemów, większa inteligen
cja i zdolność postrzegania, poprawa stosunków interpersonal
nych, wewnętrzny spokój, zwiększona wrażliwość na problemy
bliskich, dobre samopoczucie, odczucie oświecenia i rozszerze
nie świadomości, poczucie, że jest się napełnionym Energią Ży
cia, która wprowadza wewnętrzną równowagę, odczucie połącze
nia się ze Źródłem Energii nas otaczającej, a także głębokie po
czucie sensu naszego istnienia.
Dobrze jest uprzytomnić sobie, że nawiązanie łączności
z Wyższą Świadomością nie jest działaniem sił zewnętrznych,
ale naszej wewnętrznej wrażliwości, która określa, jak głęboko
i w jakim czasie możemy dostroić się do wyższych wibracji pły
nących ze Źródła. Zwiększając wewnętrzną wrażliwość przyspie
szamy proces stopniowego rozwoju duchowego. Odkryjemy
wtedy, że jesteśmy doskonałymi dziećmi Najwyższej Świado
mości, które nie muszą niczego osiągać, bowiem osiągnęły
wszystko = doskonałość. Cały proces rebirtingu polega na głę
bokim uświadomieniu sobie, kim jesteśmy i poznaniu naszej
prawdziwej tożsamości. Energia Życia, zawarta w oddechu, jest
brakującym elementem między duchem a ciałem. Jest to prze
cież nic innego, jak indyjska prana, czy japońska Ki. Możemy
żyć bez jedzenia kilka tygodni, kilka dni bez wody, ale tylko około
trzech minut bez oddechu.
Spróbujmy znaleźć odpowiedź, dlaczego oddech jest tak moc
no związany z naszym istnieniem? Pierwszy oddech dziecka wią
że się równocześnie z odczuciem strachu, oddzielenia od matki,
zimnem (w łonie matki miało przyjemne środowisko i ciepło),
ma także związek z hałasem i jasnym światłem. Dla dziecka to
świat przerażający. Kojarzenie oddychania z negatywnymi odczu
ciami w momencie narodzin często powoduje, że wstrzymujemy
oddech w chwilach stresu, zagrożenia, strachu. Jest to podświa
domy mechanizm unikania bólu, który przeżyliśmy wraz z pierw
szym oddechem. W związku z tym, płynne oddychanie utrzymu
jemy jedynie wtedy, gdy jesteśmy odprężeni i czujemy się bez
pieczni.
W momencie zatrzymywania oddechu, każde przeżycie w tej
chwili w naszym umyśle, emocjach, czy ciele będzie zareje
strowane w podświadomości. Zjawisko to jest wykorzystywane
przy nauce języków obcych i we wszelkiej nauce. Ale ... ze
pchnięte w ten sposób emocje zostaną przechowane w postaci
bloków energetycznych energii w podświadomości.
Warunkiem oczyszczenia podświadomości z uwięzionych
bloków energetycznych jest przeżycie ich w pełni podczas
rebirtingu. W momencie, gdy stłumiona energia przechodzi
z podświadomości do umysłu świadomego, możemy przeży
wać je tak, jak przeżywaliśmy ją w rzeczywistości. Czyli, jeśli do
podświadomości został zepchnięty strach, czy gniew, to przeży
wać będziemy te uczucia w świadomym umyśle w momencie
powstania ku temu odpowiednich warunków, tj. podczas rebirtin
gu. Wcześniej zepchnięta energia strachu, czy gniewu nie zo
stała przeżyta w momencie stresu, gdyż nie było ku temu odpo
wiednich i wystarczających warunków. Gdy emocje te są prze
chowywane w podświadomości, zawierają duży ładunek
energetyczny i mają bardzo silne działanie. Jeśli np. tłumimy
gniew, czy strach, to energie tych uczuć nagromadzone
w podświadomości, będą przyciągać do nas podobne sytu
acje. Dopiero, gdy pozbędziemy się stłumionego w podświadomo
ści uczucia gniewu, czy strachu, w naszym życiu zacznie poja
wiać się coraz mniej sytuacji, w których będziemy odczuwać
gniew, czy strach. Dopóki nie oczyścimy psychiki i nie osią
gniemy harmonii podświadomości z umysłem świadomym,
podświadomość będzie decydowała o naszym życiu. Dlatego też,
chcąc świadomie kierować swoim losem powinniśmy stosować
rebirthing, czyli oddychanie pełne. Z chwilą rozpoczęcia rebir
tingu bloki energetyczne z podświadomości przesuwają się na
poziom umysłu świadomego, co przejawia się w ten sposób, że na
sesjach oddechowych przeżywamy zdarzenia z przeszłości tak
realistycznie, jak gdyby działy się aktualnie. Aby oczyścić psychikę
ze złogów stłumionej negatywnej energii, trzeba przeznaczyć na
to co najmniej 10 sesji oddechowych. Oddychanie pełne po
zwala nam przeżyć i scalić z psychiką zepchnięte do pod
świadomości negatywne emocje. Ważne jest, byśmy się szczerze
otworzyli na Uniwersalną Energię Życia, która nas otacza, mocą
której ciągle się odnawiamy. Poprzez rebirthing osiągamy wyż
szy poziom świadomości, lepsze zdrowie, tak psychiczne, jak
i fizyczne. Negatywna energia bolesnego wydarzenia, której
nie przeżyliśmy w chwili, gdy to wydarzenie miało miejsce,
zostaje zmagazynowana w podświadomości jako energia stłu
miona i dopiero podczas pełnego oddychania, kiedy pozwalamy
sobie na pełne przeżycie tej stłumionej energii, dotrze ona do
świadomości i ulegnie scaleniu, czyniąc nas bardziej dojrzałymi,
a zatem rozszerzymy naszą świadomość.
Stosując rebirthing wraz z afirmacjami, koncentracją i medyta
cją zwiększamy jego skuteczność.
3.5. Medytacja jest pewną odmianą koncentracji. Dzięki niej
stajemy się bardziej świadomi naszej prawdziwej jaźni. Poprzez
medytację łączymy się ponownie ze Źródłem Uniwersalnej Ener
gii Życia, która zawsze znajduje się w nas, oczyszczając umysł
i czyniąc go otwartym i wrażliwym na intuicję, a także na trudy
codziennego życia. Poprzez medytację scalamy się z energią
Umysłu Nadświadomego postrzegając, że stanowimy jedność
ze wszystkimi istotami Wszechświata. Nasz system nerwowy wy
poczywa bardziej, niż podczas snu, a cały ustrój jest napełniony
energią i świeżością, oraz pozbawiony stresów, mimo, że nadal
jesteśmy w stanie czuwania. Podczas regularnych medytacji,
wielokrotnie wzrastają możliwości umysłu, ponieważ uzyskuje
my dostęp do energii będącej poza ograniczonym świadomym
umysłem, pozwalając przepływać jej przez nasze ciało, bez
ponoszenia przy tym jakichkolwiek negatywnych skutków
ubocznych. Przez medytację nasze życie w sferze zawodo
wej, osobistej, duchowej, towarzyskiej i rodzinnej będzie co
raz bogatsze. Medytacja, szczególnie gdy towarzyszy jej wizu
alizacja, poprawia zdrowie i likwiduje stres. Dzięki niej można też
pozbyć się wielu chorób. Poprawia się praca serca, płuc, oraz
całego układu nerwowego. Następuje również zwiększona
współpraca prawej i lewej półkuli mózgu, zwiększa się pa
mięć, poprawiają się relacje interpersonalne w sferze zawo
dowej i osobistej, poprawia się obraz nas samych w naszych
oczach. Stajemy się odporniejsi na przeciwności losu, wszelkie
używki i negatywne wpływy.
Medytację należy prowadzić rano, po obudzeniu i wieczorem,
przed zaśnięciem. Jest wiele metod i sposobów medytacji. Powin
niśmy wybrać metodę najbardziej nam odpowiadającą. Ważne,
byśmy szukali tej właściwej dla nas metody, która pozwoli nam
osiągnąć Wyższą Jaźń. Aby to osiągnąć, konieczne jest uświado
mienie sobie, kim naprawdę jesteśmy i jaka jest nasza tożsamość.
3.6. Afirmacja to pozytywna wypowiedź, oddziałująca emocjo
nalnie na naszą psychikę. Używana jest zawsze w czasie teraź
niejszym. Poprzez afirmacje zmieniamy nasze życie w spo
sób bardzo skuteczny. Afirmacje wypowiadane świadomie
i powtarzane wielokrotnie z wielkim skupieniem, wiarą i zaan
gażowaniem, wpływają na ciało poprzez naszą podświado
mość, a przez nią docierają do nadświadomości, która jest
prawdziwym źródłem nadzwyczajnych mocy. W momencie
dotarcia afirmacji do nadświadomości, wyzwala się energia
wywołująca zmiany w psychicznych wzorcach funkcjonowania
mózgu. Afirmacja jest skutecznym sposobem zastępowania
starych myśli i przekonań, które już nam nie odpowiadają, będą
cymi uświadomionymi wyborami z naszej strony. Nasza uwa
ga podczas afirmacji jest skoncentrowana na nowej myśli,
którą chcemy wpisać w podświadomość, a nie na tym, czego
chcemy się pozbyć, gdyż wracanie do dawnych myśli jest nie
efektywne. Nasze myśli i przekonania to jak program dla kompu
tera. W pewnym okresie życia konieczne jest usunięcie starych
myśli i przekonań i zastąpienie ich nowymi. Trzeba mieć świado
mość, że nasze myśli i przekonania zależą całkowicie od nas
samych. Jeśli stara myśl nie służy osiągnięciu celu, do jakiego
dążymy, należy ją zastąpić inną, np. kreującą nowy cel. Istotnym
elementem afirmacji jest wielokrotne i intensywne powtarzanie,
by wzbudzić silne przekonanie, które jest przeciwieństwem ślepej
wiary. Afirmacje możemy powtarzać po cichu, głośno, zapisywać
przy pomocy maszyny do pisania, komputera, śpiewać, czy in
tonować, osobno lub łącznie z innymi afirmacjami. Intonowanie
afirmacji jest najbardziej efektywne wtedy, gdy rozpoczyna się
normalnym słyszalnym głosem i przechodzi w coraz cichszy
szept, aż do bezgłośnej intonacji w głębi naszego wnętrza. Afir
macja może być każde pozytywne stwierdzenie. Dobrze jest
ćwiczyć przynajmniej jedną afirmacje każdego dnia. Poprzez
afirmacje otwieramy się na działanie Wyższej Jaźni i doświad
czamy wrażeń dotychczas nieznanych. Wrażenia te dla osób
nienależycie przygotowanych mogą być po prostu szokiem. Od
czuwamy zwykle olbrzymi wzrost wiedzy intuicyjnej o wielu
rzeczach i zjawiskach. Jest to poczucie jedności z wszystkimi
istotami i przekonanie, że Miłość jest wszystkim, co istnieje
w całym Wszechświecie, włączając w to istoty ludzkie. Spotka
nie z Wyższą Jaźnią odmienia nasze życie na wszystkich po
ziomach, tj. mentalnym, intelektualnym i duchowym. Po takim
przeżyciu jesteśmy całkiem innymi ludźmi. Osiągamy wtedy
świadomość celu naszego życia. Odkrywamy, kim naprawdę
jesteśmy, a nade wszystko mamy świadomość łączności z Nie
skończonością, obecną w czwórwymiarowej przestrzeni, ale
także z naszym wnętrzem, jako świątynią tej obecnej wszędzie
Najwyższej Pierwotnej Zasady. Ten rodzaj doświadczenia po
wstaje w wymiarze czwartym i dalszych, ale umysł, który funk
cjonuje w trójwymiarowej przestrzeni nie może zrozumieć, lub
doświadczyć cokolwiek, co go przekracza, a odbywa się
w kontinuum czasoprzestrzennym. Nie można równocześnie
przebywać fizycznie w przestrzeni trój i czwórwymiarowej. Naj
właściwszym wyjaśnieniem jest przeniesienie przeżycia z wyż
szych wymiarów do przestrzeni trójwymiarowej. Nowa wiedza
zdobyta w przestrzeni czwórwymiarowej, pozwala przebaczyć
sobie i innym, oraz kochać siebie pełniej, a tym samym przyjmo
wać miłość od innych, jak i miłość płynącą od Najwyższego By
tu. W wyniku tej przemiany następuje pełne uzdrowienie i po
czucie pełni istnienia. Jeśli doświadczymy otwarcia się na swoją
Wyższą Jaźń, zrozumiemy, jak powstał piękny hinduski zwyczaj
pozdrawiania innych poprzez sanskryckie słowo "namaste", co
oznacza "kłaniam się boskości w Tobie". Jeśli naprawdę jesteśmy
uczciwi w poszukiwaniu wyższych poziomów świadomości
i w dążeniu do spotkania z Wyższą Jaźnią, to możemy być pew
ni, że to nastąpi we właściwym czasie. Bezpiecznym sposo
bem przyspieszenia tego procesu jest pełne oddychanie, czyli
rebirthing, medytacja i inicjacja Reiki, podczas seminariów
pierwszego, drugiego i drugiego specjalistycznego stopnia,
a także w czasie inicjacji na mistrza Reiki. Poprzez wspomniane
metody oczyszczamy wewnętrzne kanały, zwiększamy naszą
wrażliwość i otwieramy się na Miłość, oraz przyjęcie Uniwersal
nej Energii Życia. Trzeba sobie uświadomić, że Wszyscy jeste
śmy Dziećmi Najwyższej Energii i każdy z nas tworzy własne
doświadczenia życiowe, poprzez które zbliża się do Jedności,
czyli do Źródła, z którego wyszliśmy. Nasze myśli połączone
z silnymi emocjami tworzą nasz świat realny w sposób jedno
znaczny. Jako istoty Uniwersalnej Świadomości, mamy moc
przeistaczania myśli w rzeczywistość materialną. Jeśli kon
centrujemy myśli i uczucia w kierunku pozytywnym, wykreujemy
pozytywne, szczęśliwe i wspaniałe doświadczenia. W przypad
ku wzbudzania negatywnych myśli nadal przejawiamy moc twór
czą i wówczas doświadczamy w naszym życiu niemiłych, a niekie
dy bardzo przykrych wydarzeń. Nie można bowiem nigdy zapo
minać, że będąc dziećmi Najwyższego Bytu, tworzymy zawsze
to wszystko, co wzbudzimy przy pomocy myśli i emocji. Kiedy
myślimy o czymś i odczuwamy związane z tym silne emocje, my
śli te przejawiają się w fizycznym, realnym świecie, tj. w naszym
życiu. Powinniśmy zawsze pamiętać, że Uniwersalna Energia
Życia Wszechświata nie będzie w nas przepływać, jeśli utrzy
mamy bloki stłumionej, negatywnej emocji. W przypadku odczu
wania negatywnych emocji i nie pozwolenia sobie na ich pełne
przeżycie, powodujemy stłumienie tych energii, czyli prze
sunięcie ich do podświadomości. Uruchamiamy tym samym
cykl negatywnych oddziaływań. Stłumiona negatywna energia
jest odpowiedzialna za większość nieprzyjemnych sytuacji w na
szym życiu. Przechowywanie stłumionego gniewu prowadzi do
depresji. Dopiero, gdy naprawdę jesteśmy gotowi do rozpoczęcia
swojego duchowego rozwoju i nie zniechęcamy się początko
wymi niepowodzeniami, tj. nie rezygnujemy po kilku sesjach
rebirtingu, medytacjach - wtedy możemy rozpocząć zgłębiać
własne wnętrze, by połączyć się z Wyższą Jaźnią i uświadomić
sobie prawdziwą tożsamość, jako dzieci Najwyższego Ducha.
Na początku drogi trzeba przestać obwiniać siebie i innych,
ponieważ to nie ma sensu i niczemu nie służy. Wszechświat nie
pragnie nas karać, a jedynie oczekuje, abyśmy się obudzili. Ja
ko istoty duchowe zawsze decydujemy o swoim życiu. W mo
mencie, gdy przestaniemy kogokolwiek obwiniać za własne ży
cie, powróci nam pamięć, że jesteśmy istotami za Światła, Isto
tami Duchowymi, które tworzą własne życie. Wówczas będziemy
jednocześnie rozwijać sferę fizyczną, emocjonalną i intelektual
ną. Dopiero wtedy, gdy realizować się będziemy w tych sferach,
zaczniemy rozwijać się w sposób pełny. Wówczas funkcjonować
będą harmonijnie wszystkie sfery naszego życia, tj.: ciało,
umysł i emocje, co oznaczać będzie doświadczanie pełni ist
nienia i całkowite uduchowienie.
Jeśli doświadczamy pełni istnienia, stajemy się istotami o po
tężnych i nieograniczonych możliwościach. Stosując techniki, o
których mowa w tym rozdziale, możemy skupić uwagę na na
szym wnętrzu i rozpocząć proces zmian ku Wyższej Świado
mości. Zapomnijmy o winach innych, a rozpoczniemy praktykę
prowadzącą do Wewnętrznego Światła. Jeśli osiągniemy we
wnętrzny spokój i wzbudzać będziemy w sobie uczucie miłości,
wówczas osiągać będziemy więcej, niż zwykle pragniemy.
Czasami to, co czynimy w danym momencie, wydawać się
może bez znaczenia, ale jest to bardzo istotne, jeśli to czynimy.
Silne skupienie uwagi w danym momencie na jednym problemie
ma bardzo istotne znaczenie. Angażować musimy się w dany
problem nie na 99%, ale zawsze na 100%, gdyż 99% oznacza
zero, a 100% dopiero oznacza wyzwolenie Energii Życia do
realizacji wytyczonych celów i do osiągnięcia szczęścia.
Nie można być szczęśliwym bez zaangażowania. Aby
w pełni wykorzystać Energię Życia, która jest najważniejszą czę
ścią nas samych, trzeba wyzwolić wszystkie pokłady zaangażo
wania, a wtedy energia popłynie w wybranym kierunku. Tylko
wówczas osiągniemy każdy cel, mały, czy duży, jeśli przy jego re
alizacji będziemy w 100% zaangażowani. Zaangażowanie ma
miejsce wtedy, gdy jesteśmy gotowi z chęcią wykonywać
wszystko, co sprzyja realizacji podjętego przedsięwzięcia. Do
póki się nie zaangażujemy, a będziemy się wahać, czy nie zre
zygnować - wszystkie połowiczne działania prowadzić będą do
nikąd. Dopiero z chwilą naszego 100% zaangażowania zaczyna
działać także Siła Kosmiczna. Pojawiają się okoliczności, które
w innym przypadku nigdy by się nie pojawiły. Dlatego, gdy jest
w nas zapał do realizacji jakichś celów, zacznijmy je realizować
i zaangażujmy się bez reszty, w 100%, a wówczas nasz umysł
otworzy się i wcześniej rozpoczęte dzieło zostanie zakończone.
Przepływ Energii Życiowej Wszechświata zostanie odbloko
wany.
Naszym najwyższym celem w życiu jest kochać i być otwar
tym na radość, która wlewa się w nas, jeśli nie uczynimy cze
goś, co ją zablokuje. Wszystko, czegokolwiek naprawdę pra
gniemy, możemy osiągnąć, stosując koncentrację na poziomie
alfa, lub przy pomocy innych technik, wspomnianych w tym roz
dziale. Zawsze jednak trzeba określić cel naszego życia. Winien
on być wielki i wspaniały, na miarę nas - jako istot twórczych.
Nie jesteśmy bowiem naszymi ciałami, osobowościami, umy
słami, czy emocjami, z którymi się utożsamiamy, ale je
steśmy Światłem i Energią. Formy te wykraczają poza wspo
mniane manifestacje i stany świadomości. Wiedząc, jak wielką
moc twórczą posiada myśl, winniśmy mieć świadomość tego, iż
poprzez nasze myśli wywieramy skutek negatywny lub pozy
tywny, nie tylko na nasze życie, ale także na otaczających nas
wokół ludzi nam najbliższych, czy zupełnie obcych. Zacznijmy
przyglądać się swoim myślom, osądom i uświadommy sobie,
iż pomagamy, bądź krzywdzimy innych poprzez rodzaj i jakość
naszych myśli. Określając cel życiowy staniemy się bardziej świa
domi swoich myśli i bardziej odpowiedzialni za energie, które wy
syłamy do innych. Z chwilą, gdy ustalimy dokładnie cel i bę
dzie on nam całkowicie odpowiadał, zaczniemy przyciągać go do
siebie, nadając działaniom twórczą, tj. kreatywną rolę. Każdy,
kto doświadcza stanu rozszerzonej świadomości, zdaje sobie
sprawę, że wszystko jest energią, bez względu na to, czy stłu
miona energia jest uczuciem gniewu, nie wyrażonych i ukrytych
żalów, czy wynikiem życia w sposób nie do końca autentyczny,
co sprawia, że nie akceptujemy siebie. Dopiero, gdy oczyści
my ciało z istniejących bloków, odczujemy wielki przypływ Energii
Życia.
Jedną z silnych emocji w życiu jest przeciwstawienie się
strachowi. Jeśli podejmujemy wyzwanie, odkryjemy niebawem,
iż strach to tylko myśl i uczucia, które zostały napełnione po
tężnym ładunkiem emocji. Strach odarty z tych energii, które mu
towarzyszyły, traci swoją moc i znika z naszej świadomości.
Jeśli doświadczamy uczucia pustki w określonej sferze życia,
oznacza to, że gromadzimy w podświadomości stłumiony
strach, którego jednak możemy się skutecznie pozbyć pod
naciskiem przeciwstawnego uczucia. Kiedy żyjemy z entuzja
zmem, pozwalając wszystkim emocjom przepływać i wypełniać
nas przez swoje działanie, czerpiemy Uniwersalną Energię Życia
z niewyczerpanego akwenu Wszechświata. Czas, w którym czu
jemy się winni z powodu wydarzeń z przeszłości, lub lękamy się
o przyszłość - to czas utracony na zawsze. Nic nie możemy uczy
nić zarówno w stosunku do przeszłości, jak i do przyszłości.
Jedyną chwilą, którą posiadamy, to teraźniejszość, bowiem
żyliśmy, żyjemy i żyć będziemy zawsze w określonym kontinu
um czasoprzestrzennym, w wiecznej teraźniejszości. Jeśli zatrzy
mujemy część swoje energii i uwagi na rozpamiętywaniu przeszło
ści, czy obawie o przyszłość, to okradamy część Siły Życiowej
potrzebnej do realizacji teraźniejszości. W przypadku, gdy nasza
uwaga często powraca do przeszłości, czy do obaw o przy
szłość, winniśmy bardzo szybko oczyścić się z tej energii
statycznej, zalegającej w świadomości.
Życie ze stłumionymi blokadami negatywnych emocji po
chłania wiele energii, przez co utrudniamy sobie osiąganie ży
ciowych celów, ułożenie szczęśliwych stosunków z otocze
niem, oraz zachowanie spokoju ducha. Dopóki nie uświado
mimy sobie, że jesteśmy wspaniałymi istotami podobnymi do
Uniwersalnego Bytu, dla których jedynym ograniczeniem jest spo
sób, w jaki postrzegamy siebie, oraz otaczającą nas rzeczywi
stość materialną, dopóty będziemy stali w miejscu w naszym
duchowym rozwoju.
Podobnie, jak fotografia kirlianowska pozwala dostrzec naszą
aurę i ukazać symptomy chorobowe, zanim ujawnią się one na
poziomie ciała fizycznego, tak poznanie energii własnego ciała
pomoże nam uzyskać obiektywną i bieżącą informację ze wszyst
kich sfer Bytu. Aby odczytać nasze ciało, należy uzyskać
większy spokój wewnętrzny, niż ten, który nam towarzyszy
w codziennym, pełnym stresów życiu. Aby stać się bardziej
wrażliwym na sygnały płynące z ciała, trzeba słuchać i uczyć się
rozumieć sygnały przychodzące do nas. Kiedy uwolnimy się od
myślenia o sobie, jako o istocie odizolowanej od Jedności, wów
czas będziemy mogli wsłuchiwać się w swoje ciało i we wspa
niały "system kierownictwa", którego działanie we Wszech-
świecie nie ma początku, ani końca. Nie ma znaczenia, jakie
to będą sygnały, ważne jest tylko to, abyśmy je usłyszeli i po
stępowali zgodnie z tym, co mówi nam nasz wewnętrzny głos,
energia naszego ciała. Energia ciała fizycznego będzie wówczas
miała związek i wspólną płaszczyznę z emocjami, umysłem i in
tuicją. Wszystkie te energie są bowiem z jednego Źródła, a za
tem są wzajemnie skorelowane. Możemy mieć jakieś cielesne
doznanie, po czym nastąpi przebłysk w wyobraźni, a po nim usły
szymy dźwięki, czy słowo, a może nawet doświadczymy uczucia
wiedzy intuicyjnej na określony temat. Jeśli nauczymy się ufać
tym sygnałom w należytym stopniu, przyniesie to nam więcej
informacji. Niezależnie od tego, jak szybko działamy w świecie
fizycznym, możemy uspokoić się wewnętrznie przez spowol
nienie oddechu, oraz zastosowanie oddychania pełnego, czyli
rebirtingu, nawet przez kilka chwil. Opanowanie umiejętności
wsłuchiwania się w te wzajemnie sprzężone informacje, do
stępne poprzez ciało, emocje, umysł i intuicję pomoże nam
osiągnąć sukcesy we wszystkich dziedzinach życia. Nasze ciało
nigdy nie kłamie, dysponujemy bowiem znacznie większymi
możliwościami, aniżeli to sobie uświadamiamy. Umysł i mózg
mają bowiem o wiele większe możliwości, niż potrafimy sobie
uzmysłowić. Podobnie jest z ciałem, które ma możliwość działania
w sferach ponadfizycznych, jako przedłużenie mózgu i intuicji,
niezależnie od sygnałów płynących z pięciu zmysłów.
Wszyscy nosimy w sobie wiedzę z poprzednich inkamacji. Je
steśmy w stanie nauczyć się postrzegania kolorów przy pomocy
palców, wyczuwać deszcz, zanim pojawią się chmury, a być
może w przyszłości wywołać nawet deszcz, gdy tego zapragnie
my. Przecież nawet zwierzęta, domowe i dzikie, wyczuwają nad
ciągającą burzę, trzęsienie ziemi i inne kataklizmy, nim one
się pojawią. Pojawia się wniosek, że trzeba zacząć doceniać
wszystkie wymiary istnienia, chcąc zachować zdrowie i rów
nowagę psychiczną. Skutecznymi krokami wiodącymi do lep
szego rozumienia ciała, czyli do poszerzenia świadomości są
metody omówione w tym rozdziale. Pamiętać musimy zawsze,
iż tworzymy rzeczywistość z surowca, którym jest nasza myśl.
Świadomie więc wybierajmy z niej to, co chcemy tworzyć.
Rozdział 4
Działanie Reiki
Reiki przejawia się na poziomie energetycznym. Oznacza to,
że każdy odczuwa jej działanie w sposób zróżnicowany, bowiem
każdy jest w innej wibracji energetycznej i posiada inne doświad
czenia w swoim duchowym rozwoju. Jeden odczuje podczas tera
pii głębokie odprężenie, spokój i wyciszenie, inny może prze
żywać nawet wspaniałe wizje kolorowych obrazów, czy cudow
nych krajobrazów. Zwykle mamy poczucie bezpieczeństwa
i otaczania nas subtelną, przyjemną energią. Reiki działa bowiem
całościowo na wszystkich poziomach naszej istoty, tak w sferze
fizycznej, duchowej, jak i emocjonalnej. Oddziaływując na pa
cjenta lub na nas samych siłą Reiki, nakładamy nasze dłonie ze
złożonymi palcami, spokojnie i delikatnie na określone rejony
ciała. Często od razu poczujemy pewien rodzaj przepływu tej
energii, np. wrażenie ciepła, zimna, czy mrowienia. Jest to
wrażenie odczuwane zarówno przez pacjenta, jak i terapeutę.
Nieraz zdarza się, że pacjent odczuwa ciepło w innym miejscu
niż my, czy też ciepło odbiera jako chłód, lub odwrotnie. Cieka
we, iż termometr włożony między dłonie terapeuty, a ciało pa
cjenta, nie wykazuje istotnych różnic wskazań temperatury. Są to
więc odczucia nie dające się zmierzyć dostępnymi przyrządami
pomiarowymi. W większości przypadków odbiorca Reiki re
aguje odprężeniem, a czasem zaśnięciem. Skuteczność odbioru
tej energii podczas snu nie ulega ograniczeniu.
Nieraz do świadomości odbiorców przekazu powracają
dawne, nieuświadomione, lub nieprzerobione przeżycia i emo
cje, popłynie kilka łez, czy usłyszymy westchnienie, a nawet
swobodny śmiech. Zdarza się niekiedy, szczególnie osobom
uprawiającym medytacje, że mają nawet wrażenia plastyczne,
a niekiedy wizjonerskie. Bardzo często podczas serii zabiegów,
rozpuszczeniu ulegają wewnętrzne bloki energetyczne, które
hamowały całościowy rozwój duchowy, a na poziomie fizycznym
były przyczyną wielu chorób. Bezpośrednie oddziaływanie ener
gią na ciało materialne pacjenta nie ogranicza się do płaszczyzny
fizycznej, a wnika we wszystkie jego obszary.
Fizyczna choroba, lub chwilowa niedyspozycja, są wyrazem
wewnętrznego nieuporządkowania danej osobowości w sfe
rze materialnej, emocjonalnej i duchowej. Podczas terapii Reiki
pacjent zostaje powtórnie połączony z harmonią Wszechświata,
zaś energia wnikająca na poziomie komórkowym, a nawet kwan
towym wie najlepiej, jak możemy powrócić do zdrowia.
Energia ta oddziałuje na przyczyny choroby w sposób cało
ściowy, holistyczny. Zdarza się więc, iż otrzymujący terapię, po
kilku zabiegach zaczyna inaczej myśleć, poszukuje nowych
technik doskonalenia umysłu, jak medytacje, trening autogenny,
czy joga. Zaczyna też zaglądać do książek o tematyce ezote
rycznej, lub nawet zmienia sposób odżywiania, a niekiedy podej
muje staranie, by poznać praktycznie tę metodę. Są też przypad
ki, że po kilku zabiegach znajduje on rozwiązania dawno odkła
danych problemów. Niekiedy podejmuje nieoczekiwane kroki
w kierunku zmiany czegoś w swoim dotychczasowym życiu.
Należy zatem wsłuchiwać się w swój wewnętrzny głos i podą
żać za nim. Gdy pracujemy z Reiki dostrzegamy wkrótce, że
terapia ta działa zupełnie inaczej, niż mieliśmy o niej wyobraże
nie. Nieustannie doświadczamy, iż ma swoją "logikę", że wie,
gdzie i w jakiej ilości jest potrzebna. Dlatego też dla potrzeb tego
systemu terapii nie musimy stawiać diagnozy, nawet gdybyśmy
byli lekarzami medycyny. Dzięki temu unikamy wielu błędów,
które mogą się zdarzyć nawet dobremu lekarzowi. Niejedno
krotnie po zabiegu Reiki następuje poprawa zdrowia zupełnie
gdzie indziej, niż wynikałoby to z pierwotnego rozpoznania, gdyż
w całościowym procesie uzdrowienia symptomy ujawnione póź
niej miały wiodące znaczenie w zastosowanej terapii. Niekiedy
występują zupełnie nieoczekiwane zdarzenia, choćby takie, że
znikają nagle przewlekłe objawy chorobowe, w co na początku
terapii nigdy byśmy nie uwierzyli, a tym bardziej nie moglibyśmy
się ich spodziewać. Uogólniając, można stwierdzić, iż od
działywanie Reiki wspiera naturalny proces samouzdrawiania,
ożywia ciało i umysł, uwalnia zagrzebane uczucia, sprzyja
kreatywności, przywraca duchową harmonię i umysłowe dobre
samopoczucie, wzmacnia własną siłę życiową, oddziałuje na
wszystkich poziomach (tj. na poziomie fizycznym, umysłowym,
emocjonalnym i duchowym), wyrównuje energetyczną gospo
darkę organizmu, prowadzi do jego równowagi, rozpuszcza blo
kady i sprzyja pełnemu odprężeniu, usuwa stres i przyczyny cho
rób, oczyszcza z toksyn, dostosowuje się do naturalnych po
trzeb odbiorcy, jest skuteczna wobec zwierząt, a nawet roślin, jest
bardzo przyjemną, całościową metodą terapii i nigdy nie może za
szkodzić, gdyż płynie zawsze w takiej ilości, jakiej w danej chwili
potrzebuje jej odbiorca.
Każdy udzielający Reiki zawsze musi pamiętać, że podczas
terapii jest tylko kanałem, przekaźnikiem, transmiterem tej
energii. My sami nie jesteśmy źródłem owej Mocy, lecz oddaje
my się tylko do jej dyspozycji jedynie jako katalizatory tzn. bez
nas pacjent nie otrzymałby tej energii, ale umożliwiając mu prze
jęcie, niejako wchłonięcie przekazywanej Mocy, nie osłabiamy
się energetycznie, jak to ma miejsce przy bioenergoterapii, pola-
rity i innych metodach, ale wręcz przeciwnie, sami ulegamy
wzmocnieniu i doładowaniu tą energią. Często podczas udzie
lania terapii odczuwamy wrażenie przepływu tej Siły, a nawet
mamy wrażenie, że dłonie rozsiewają iskry, przy czym, doznania
takie są dla terapeuty zawsze przyjemne i relaksujące.
Mając dłuższą praktykę w stosowaniu Reiki, odczuwamy in
tuicyjnie podczas zabiegu, co pacjentowi dolega, bez jakichkol
wiek sugestii z jego strony. Po zakończeniu terapii zwykle czuje
my się bardzo szczęśliwi, fizycznie i psychicznie zrównoważeni
i w pełni wewnętrznie zharmonizowani. Bardzo istotne jest, iż
udzielając terapii nie odczuwamy zmęczenia (takie objawy zwykle
występują przy innych metodach), a terapia ta może fascynować
i dawać pełną satysfakcję emocjonalną.
Nadmienić trzeba, że po zabiegach w niektórych przypadkach
mogą wystąpić u pacjentów lekkie bądź średnie objawy odtruwa
nia, które oceniamy w sensie biologicznym, jako uzasadnio
ne mechanizmy samoregulujące pracę organizmu. Dotyczy to
w szczególności takich objawów, jak zwiększone oddawanie mo
czu, kału, zwiększona produkcja wydzieliny z nosa, krtani, pieką
ce łzawienie oczu, zwiększona potliwość skóry, zwiększona
produkcja woskowiny w uszach, krótkotrwałe występowanie
gorączki, lub stanu podgorączkowego, a nawet chwilowy nawrót
wcześniej przebytych chorób. Takich często fizycznych przejawów
zdrowienia nie należy uznawać za nową chorobę, gdyż dowodzą
one jedynie tego, że zapoczątkowany został naturalny pro
ces oczyszczania organizmu. O sprawach tych należy uprze
dzić pacjenta, aby nie przeraził się występującymi objawami,
a uznał je jako naturalny proces terapii Reiki. W przeciwnym
wypadku pacjent może się zrazić do tej metody. Trzeba więc
przygotować go do świadomego uczestniczenia w tym procesie.
Symptomy, o których wspomniałem, trwają najwyżej dwa do
trzech dni, później ustępują i biorący Reiki czuje się znacznie le
piej, niż przed terapią. Są to podobne reakcje organizmu, jakie
obserwujemy u pacjentów przy leczeniu głodem. Objawy te nale
ży interpretować jako proces naturalnego uzdrawiania. Prze
byte wcześniej choroby jawią się bowiem na krótko, jak gdyby po
nownie przeżyte. Mówi o tym szerzej dr medycyny H.H. Rocke-
weg w książce pt. "Homeotoksykologia jako fundament ogól
nej patologii i terapii". Tezy dr Rockewega ograniczają się do
fizycznego obszaru naszego ciała, ale ten sam mechanizm, jaki
Rockeweg dostrzegł na poziomie fizycznym, zachodzi również na
płaszczyźnie umysłowo-duchowej. Wcześniejsze nieprzerobione
doświadczenia i problemy mogą powrócić do świadomości, aby
zostać ponownie przepracowane i jako "załatwione", mogły być
odłożone na bok. W taki oto sposób poprzez Reiki zostają
niejednokrotnie zneutralizowane blokujące napięcia, których ge
neza sięga nieraz dalekiej przeszłości.
Jeśli dużo oddziałujemy energią Reiki, to podobne reakcje
możemy odczuwać także u siebie, jako terapeutów. Reiki wy
chodząc z naszych rąk w ciało pacjenta, przepływa przez na
sze ciało, a więc może uaktywniać w nas swe terapeutyczne
możliwości. Zatem - dając innym Reiki oczyszczamy się sami, nie
szkodząc w żadnym przypadku pacjentowi, a stajemy się jedynie
zdrowsi w każdym wymiarze naszej istoty. Praktykując terapię
Reiki będziemy obserwowali wzrastające w nas zaufanie do mą
drości tej Siły, która nasyca całe nasze życie. Podczas zabiegu
każdy terapeuta postępuje nieco inaczej, ale zawsze jednak
koncentruje się najpierw na miejscach bolesnych i "problema
tycznych", a także na układzie gruczołów dokrewnych, jako
ważnym systemie regulującym gospodarkę hormonalną or
ganizmu. W opinii medycyny uniwersyteckiej rolę tę pełnią tzw.
neurotransmitery, czyli substancje przekazujące sygnały ner
wowe. Mózg, jako centrala rozdzielcza między ciałem a sys
temem nerwowym, reguluje poprzez neurotransmitery pracę
gruczołów dokrewnego wydzielania i stymuluje wydzielanie
hormonów, a tym samym, wpływa na równowagę materii, czyli
homeostazę. Na płaszczyźnie subtelnej siedem głównych czakr
odpowiada gruczołom dokrewnym (jest o tym mowa w in
nym rozdziale). Układ wydzielania dokrewnego funkcjonuje więc,
jako stacja przekaźnikowa, która z jednej strony dostarcza ener
gię życia do subtelnych centrów energetycznych, a z drugiej
odprowadza subtelne energie czakr z powrotem, do ciała
fizycznego. Splatają się tu zatem wszystkie struktury na
wszystkich poziomach egzystencji naszej istoty. Reiki wyko
rzystując wzajemne oddziaływanie czakr i gruczołów do
krewnych, posługuje się więc zależnością pomiędzy ciałem
subtelnym a fizycznym.
Na II stopniu specjalistycznym Reiki poznajemy umysłowo -
duchowe komponenty choroby, dzięki czemu możemy się jej
przeciwstawić na płaszczyźnie przyczyny, gdyż siła Reiki
uwzględnia w terapii sferę fizyczną, subtelną i umysłową.
Rozpuszczając energie skupione w blokach energetycz
nych, Reiki dociera do poziomu przyczyn chorób, a nie tylko
wpływa na poziom objawowy.