S
Sz
zk
ko
ołła
a K
Ko
on
ns
st
tr
ru
uk
kt
to
or
ró
ów
w
R
ozwiązanie zadania powinno zawierać schemat elektryczny i zwięzły opis
działania. Model i schematy montażowe nie są wymagane. Przysłanie
działającego modelu lub jego fotografii zwiększa szansę na nagrodę.
Ponieważ rozwiązania nadsyłają czytelnicy o różnym stopniu zaawansowania, mi−
le widziane jest podanie swego wieku.
Ewentualne listy do redakcji czy spostrzeżenia do erraty powinny być umieszczo−
ne na oddzielnych kartkach, również opatrzonych nazwiskiem i pełnym adresem.
P
Prra
ac
ce
e n
na
alle
eżży
y n
na
ad
ds
sy
yłła
ać
ć w
w tte
errm
miin
niie
e 4
45
5 d
dn
nii o
od
d u
uk
ka
azza
an
niia
a s
siię
ę n
nu
um
me
erru
u E
Ed
dW
W ((w
w p
prrzzy
yp
pa
ad
dk
ku
u
p
prre
en
nu
um
me
erra
atto
orró
ów
w –
– o
od
d o
ottrrzzy
ym
ma
an
niia
a p
piis
sm
ma
a p
po
oc
czzttą
ą))..
Zadanie 40
27
E
LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 6/99
Problem jest następujący: słuchamy radia,
i okazuje się, że poziom głośności muzyki jest
zdecydowanie wyższy niż głośność fragmen−
tów słownych. Gdy chcemy dobrze słyszeć
fragmenty mówione, zwiększamy głośność,
i za chwilę okazuje się, że muzyka jest za gło−
śna, aż denerwująca. Ściszamy muzykę i nada−
wane za chwilę wiadomości czy zapowiedzi są
zbyt ciche. Zwiększamy głośność... i tak w kół−
ko.
Rozwiązaniem problemu byłby układ rozróż−
niający niwelujący takie różnice.
A oto oficjalny temat zadania 40:
Z
Za
ap
prro
op
po
on
no
ow
wa
ać
ć u
uk
kłła
ad
d rro
ozzrró
óżżn
niia
ajją
ąc
cy
y ttrre
eś
ść
ć
p
prrzze
ek
ka
azzu
u m
mu
uzzy
yk
ka
a//m
mo
ow
wa
a,, a
allb
bo
o tte
eżż w
w iin
nn
ny
y s
sp
po
o−
s
só
ób
b w
wy
yrró
ów
wn
nu
ujją
ąc
cy
y g
głło
oś
śn
no
oś
ść
ć m
mo
ow
wy
y ii m
mu
uzzy
yk
kii
w
w p
prrzze
ek
ka
azziie
e rra
ad
diio
ow
wy
ym
m..
Temat jest niewątpliwie bardzo interesujący,
ale wygląda na dość trudny. Nie jest aż tak źle
− łatwo się zorientować, że do wyboru są dwie
drogi.
Jedna to zastosowanie jakiegoś układu
utrzymującego jednakowy poziom głośności.
Byłby to układ automatycznej regulacji wzmoc−
nienia, utrzymujący stały poziom wyjściowy.
Należy tylko wziąć pod uwagę pewną istotną
właściwość takiego układu − nie może on rea−
gować na wartości szczytowe sygnału. Na tym
właśnie polega cały problem: w oryginalnej au−
dycji najwyższe (szczytowe) poziomy mowy
i muzyki mogą być jednakowe! Mimo tych jed−
nakowych wartości szczytowych odczuwana
głośność mowy będzie zdecydowanie mniej−
sza ze względu na to, że sygnał mowy uzysku−
je te najwyższe wartości szczytowe stosunko−
wo rzadko, a średnia wartość w dłuższym
okresie czasu jest stosunkowo mała. W przy−
padku muzyki często średnie wartości sygnału
są zbliżone do wartości maksymalnej, stąd su−
biektywna głośność jest zdecydowanie więk−
sza. Układ automatyki na pewno nie powinien
więc reagować na wartości szczytowe.
Druga droga to budowa układu, który na
podstawie treści sygnału potrafiłby odróżnić,
czy jest to muzyka, czy mowa. Taki układ ste−
rowałby jakimkolwiek elektronicznym regula−
torem głośności. Pojawienie się muzyki powo−
dowałoby powolne (na przykład w ciągu 2 se−
kund) zmniejszenie głośności. Wbrew pozo−
rom, nie jest to wcale takie trudne, i wcale nie
trzeba do tego wykorzystywać zaawansowa−
nych systemów komputerowej analizy dźwię−
ku. Wszystko wskazuje na to, że wystarczy
sprawdzać zawartość najwyższych i najniż−
szych częstotliwości − nie będzie ich w sygna−
le mowy, a będą w utworach muzycznych. Na−
leży też wziąć pod uwagę fakt, że podstawo−
wym celem nie jest samo rozróżnianie mo−
wa/muzyka ze 100−procentową niezawodno−
ścią. Głównym celem jest wyciszanie w przy−
padku pojawienia się denerwującej, zbyt gło−
śnej muzyki.
Pomyślcie nad takim układem, który potrafił−
by odróżnić mowę od ostrej muzyki na podsta−
wie zawartości najwyższych i najniższych skła−
dowych. Możecie przyjąć, że sygnał mowy za−
wiera
składowe
o
częstotliwościach
100Hz...8kHz. Najwięcej punktów będzie moż−
na zdobyć właśnie za taki układ.
Ponieważ w każdym przypadku urządzenie
musi zawierać blok elektronicznej regulacji
głośności, warto też pomyśleć, czy nie pójść
tymi dwiema drogami, stosując zarówno układ
sprawdzający zawartość najwyższych i najniż−
szych tonów, jak i obwód automatycznej regu−
lacji poziomu wyjściowego.
Przeanalizujcie dokładnie problem i zapropo−
nujcie rozwiązania na papierze. Tym razem nie
oczekuję działających modeli. Oczywiście,
gdyby komuś z Was udało się zbudować układ
spełniający skutecznie postawione zadanie, to
gotów jestem zaprezentować go nie tylko
w Szkole, tylko jako projekt E−2000.
I nie przestraszcie się tematu − wbrew pozo−
rom, wcale nie jest tak trudny, jak mogłoby się
wydawać. Na łamach EdW przedstawiliśmy
wiele informacji, które pozwolą Wam skutecz−
nie rozwiązać postawione zadanie.
Standardowo proszę o nadsyłanie propozycji
tematów następnych zadań. Ostatnio otrzy−
muję mało listów na ten temat.
S
Sz
zk
ko
ołła
a K
Ko
on
ns
st
tr
ru
uk
kt
to
or
ró
ów
w
W ramach zadania 36 należało zza
ap
prro
op
po
on
no
o−
w
wa
ać
ć s
sp
po
os
só
ób
b w
wy
yk
ko
orrzzy
ys
stta
an
niia
a g
go
otto
ow
wy
yc
ch
h rra
ad
diio
o−
w
wy
yc
ch
h m
mo
od
du
ułłó
ów
w n
na
ad
da
aw
wc
czzy
yc
ch
h ii o
od
db
biio
orrc
czzy
yc
ch
h..
Otrzymałem kilkadziesiąt rozwiązań, z czego
około trzydziestu zawierało propozycje na−
prawdę godne uwagi. I znów kilku kolegów po
raz pierwszy odważyło się wziąć udział
w Szkole, i znów okazało się, że nadesłali cie−
kawe pomysły. Zgodnie z oczekiwaniami,
ogólne założenia niemal wszystkich układów
były podobne. Prawie wszyscy zaproponowali
wykorzystanie scalonych koderów i dekode−
rów, gwarantujących bezbłędną transmisję.
Można do tego wykorzystać zarówno kostki
Motoroli rodziny MC14502X, układy UM3750
i UM3758 jak i HT12. Zastosowanie w syste−
mie tych układów jest wręcz konieczne. Nie
powinienem tu szczegółowo omawiać działa−
nia takich układów scalonych, bo po kilku pu−
blikacjach w EdW kostki te nie powinny być
osłonięte tajemnicą. Okazało się jednak, że
niektórzy koledzy nie do końca rozumieją ich
działanie. Przypominam w skrócie ogólną ideę.
Na rry
ys
su
un
nk
ku
u 1
1 pokazany jest system transmi−
syjny zawierający nadajnik, odbiornik, koder
i dekoder (dla ścisłości nie musi to być łacze
radiowe − można zastosować też nadajnik
i odbiornik podczerwieni lub ultradźwięków).
Sygnał na wyjściu dekodera pojawia się tylko
wtedy, gdy liczby−kody podane na wejścia ad−
resowe kodera i dekodera są jednakowe.
Użytkownik może ustawić dowolny adres.
Tym sposobem układ odbiorczy zareaguje tyl−
ko na sygnały "swojego" pilota (i podobnych pi−
lotów, mających ten sam adres). Wejścia adre−
sowe zwykle rozróżniają nie dwa, tylko trzy
stany: niski, wysoki i niepodłaczony, co zdecy−
dowanie zwiększa ilość kombinacji, a tym sa−
mym zwiększa odporność na "złamanie" kodu.
System z rysunku 1 przekazuje tylko jeden
bit informacji − wyjście sygnalizuje naciśnię−
cie przycisku nadawania w pilocie. Niektóre
kostki kodera i dekodera mają możliwość
przesłania kilku bitów, zwykle od 4 do 8
w bardzo prosty sposób. Taki system poka−
zany jest na rry
ys
su
un
nk
ku
u 2
2. Również tutaj ko−
nieczne jest ustawienie w nadajniku i odbior−
niku tego samego adresu. Wejścia adresowe
zwykle rozróżniają trzy stany (wysoki, niski,
niepodłaczony). Po naciśnięciu przycisku pi−
lota, na wyjściach danych w dekoderze poja−
wi się liczba dwójkowa podana na wejścia
danych w pilocie. Wejścia i wyjścia danych
rozróżniają i transmitują tylko dwa stany: wy−
soki i niski. Najczęściej wyjścia danych deko−
dera wyposażone są w zatrzaski (latch), za−
pamiętujące ostatnio odebrane dane aż do
czasu następnej ważnej transmisji. Zazwy−
czaj układ scalony dekodera wyposażony jest
także w dodatkowe wyjście oznaczone VT
(Valid Transmission) − po odebraniu każdego
prawidłowego rozkazu pojawia się na nim
krótki impuls.
Wypadałoby także przypomnieć, że każdy
z
wymienionych
układów
kodujących
(MC14502X,
UM375X,
HT12)
wysyła
i sprawdza każdy sygnał dwu− albo trzykrot−
nie. Dopiero odebranie dwóch (lub trzech)
kolejnych jednakowych kodów spowoduje
reakcję dekodera. Zapobiega to błędom wy−
nikającym z odebrania przypadkowych se−
kwencji impulsów.
Niestety, niektórzy o tym wszystkim zapo−
mnieli i zaproponowali systemy bez żadnego
kodowania. W takim przypadku odbiornik bę−
dzie reagował na sygnały wszystkich radio−
wych pilotów samochodowych, które pracu−
ją właśnie w tym paśmie. W rezultacie sy−
stem będzie bardzo podatny na zakłócenia,
a w skrajnym przypadku, zupełnie nie spełni
swej roli.
Ale nawet zastosowanie wspomnianych
układów kodujących i dekodujących nie gwa−
rantuje, że układ odbiorczy nie zareaguje na
"obce" sygnały. Ze względu na stosunkowo
niewielką długość słowa kodowego (8...12
bitów) może się zdarzyć, że sygnały cudzego
pilota spowodują reakcję układu odbiorcze−
go. Z taką ewentualnością niestety należy
się liczyć.
Pomysły
W każdym razie, w systemie oprócz modu−
łów radiowych trzeba było zastosować koder
(w nadajniku) i dekoder (w odbiorniku). Jak
wspomniałem, większość kolegów pamięta−
ła o tym. Ci którzy zapomnieli, nie uzyskają
założonych rezultatów. Dotyczy to zwłaszcza
osób, które chciały wykorzystać łącze radio−
we do transmisji sygnałów cyfrowych mię−
dzy komputerami, albo między komputerem,
a jakimś urządzeniem peryferyjnym. Problem
między innymi w tym, że takie łącze musiało−
by pracować przez dłuższy czas (przy przesy−
łaniu większej ilości danych). Po pierwsze
prościutki odbiornik nie jest przystosowany
do pracy ciągłej, a po drugie należałoby za−
stosować kanał zwrotny, który umożliwiłby
powtórzenie transmisji w przypadku wystą−
pienia błędu. Co prawda dwóch czy trzech
kolegów zaproponowało "dwukierunkowe
bezprzewodowe łącze RS−232", jednak z kil−
ku względów pomysły takie będą bardzo
trudne lub niemożliwe do realizacji z użyciem
modułów, o których mówimy.
Duża liczba uczestników chce wykorzystać
moduły do realizacji wielokanałowego zdal−
nego sterowania. Rzeczywiście, ma to sens
i jest jak najbardziej realne. Jednak nie za−
wsze budowa takiego systemu zakończy się
pełnym sukcesem. Znów chodzi o to, że łą−
cze radiowe nie może pracować ciągle,
a przy sterowaniu szybko poruszających się
modeli kolejne rozkazy muszą być przesyła−
ne jeden za drugim. W pewnych sytuacjach
odbiornik może "gubić" rozkazy, co prawdo−
podobnie doprowadzi do kraksy. Warto prze−
analizować, czym grozi "zgubienie" rozkazów
oraz wyjście modelu z zasięgu nadajnika, by
w miarę możliwości zastosować środki zapo−
biegające katastrofie.
Zdalne sterowanie z pomocą komputera
może mieć sens jedynie w przypadku, gdy
wysyłane będą jedynie krótkie rozkazy i to
niezbyt często.
Właśnie zasięg łącza będzie najważniejszą
sprawą w licznych zastosowaniach. Prak−
E
LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 6/99
26
Rozwiązanie zadania 36
R
Ry
ys
s.. 2
2 S
Sy
ys
stte
em
m zz ttrra
an
ns
sm
miis
sjją
ą d
da
an
ny
yc
ch
h
R
Ry
ys
s.. 1
1 S
Sy
ys
stte
em
m ""jje
ed
dn
no
ob
biitto
ow
wy
y""
E
LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 6/99
29
S
Sz
zk
ko
ołła
a k
ko
on
ns
st
tr
ru
uk
kt
to
or
ró
ów
w
tyczne doświadczenia dotyczące modułów
radiowych, zebrane w AVT pokazują, że nie−
które pary nadajnik−odbiornik mają zdecydo−
wanie większy zasięg niż inne, przy czym
w najgorszych przypadkach zdarza się, iż za−
sięg wynosi tylko kilka metrów. Nie można
więc zakładać, że zasięg będzie wynosił za−
wsze 100 metrów lub więcej. Raczej należa−
łoby założyć realistyczne zasięg w granicach
10...20m. Taki lub jeszcze mniejszy zasięg
mają fabryczne samochodowe piloty radio−
we.
Spośród najczęściej powtarzanych propo−
zycji wymienię jeszcze bezprzewodowy
dzwonek. Pomysł prosty, dobry, w wielu wy−
padkach warto go zrealizować, dbając tylko
o zabezpieczenie przed warunkami atmosfe−
rycznymi. Zastanawiam się tylko, czy nadaj−
nik będzie poprawnie pracował w zakresie
temperatur −20...+40°C. Czy zachowa właści−
wą częstotliwość? − To właśnie jest najpo−
ważniejsza wątpliwość.
Analizując nadesłane propozycje brałem
pod uwagę oryginalność pomysłu. Zastana−
wiałem się też, czy w ogóle da się je zreali−
zować, i czy komukolwiek się przydadzą.
Muszę przyznać, że pozytywnie mnie zasko−
czyliście.
Najwyżej oceniłem pomysł K
Krrzzy
ys
szztto
offa
a N
Ny
ytt−
k
ko
o z Tarnowa. Krzysztof proponuje budowę
systemu do zdalnego sterowania tablicą
świetlną, pokazującą wyniki meczu w hali
sportowej. Nie tylko ogólna idea jest cieka−
wa, ale także pomysł spożytkowania 4−bito−
wego rozkazu przesyłanego z nadajnika. Ko−
dy 0...9 odpowiadają liczbom, natomiast ko−
dy 10...15 są wykorzystane do adresowania
poszczególnych segmentów wyświetlacza.
Schemat układu zaproponowanego przez
Krzysztofa pokazany jest na rry
ys
su
un
nk
ku
u 3
3. Co
prawda układ może nie działać według opisu,
jednak po dodaniu prostego obwodu
opóźniającego lub strobującego powinien do−
brze pełnić swą funkcję. Moje obawy wyni−
kają z pytania, czy zawsze nowe stany na li−
niach ABCD pojawią się idealnie w tym sa−
mym momencie, z dokładnością do kilkuna−
stu nanosekund. Jeśli tak, to wszystko w po−
rządku, ale jeśli nie, zarówno komparatory
4585 jak i dekodery 4543 zareagują na fałszy−
we stany i układ może "zgłupieć". Osobiście
proponowałbym uproszczenie układu i wyko−
rzystanie jednego dekodera
4028 w miejsce kilku kompara−
torów 4585, jak pokazuje rry
ys
su
u−
n
ne
ek
k 4
4. Ten układ również będzie
pracował tylko wtedy, gdy zmia−
ny stanów na liniach ABCD bę−
dą następować jednocześnie.
Aby
pracował
poprawnie
w
przypadku występowania
opóźnień na tych liniach, należa−
łoby na wszystkich wyjściach
dekodera adresów zastosować
układy opóźniające (z dwoma in−
werterami Schmitta i obwodem
RC).
Można także spróbować prze−
konstruować układ i wykorzy−
stać do strobowania impuls
z końcówki dekodera oznacza−
nej zwykle VT (Valid Transmis−
sion).
Zarówno Krzysztof, jak i kilku
innych kolegów włożyło sporo
trudu, by z pomocą czterech bitów przesłać
jak najwięcej informacji. Gdyby okazało się,
że sprawia to duże kłopoty, warto uprościć
układ i zastosować na przykład kostki
UM3758−108. Końcówka oznaczenia 108
wskazuje, że słowo adresowe ma 10 bitów,
a dodatkowo przesyłane jest 8 bitów danych.
Bardzo wysoko oceniłem też pomysł M
Miirro
o−
s
słła
aw
wa
a K
Ko
op
pe
erry
y z Dębicy. Co prawda nie je−
stem pewien, czy była to praca do Szkoły
Konstruktorów, czy może był to kolejny list
do Redakcji i wystąpiła przypadkowa zbież−
ność, niemniej jednak pomysł "Pilocik−despo−
cik" uważam za bardzo oryginalny. Oto frag−
ment listu: ...odbiornik ma zmieścić się do
kasety VHS. Odbiornik będzie połączony z ja−
kimś urządzeniem wykonawczym: sygnaliza−
torem tudzież innym zmyślnym dokuczają−
cym i dręczącym elementem np. ISD. (...)
80% ludzi ma telewizor i odtwarzacz wideo.
Podczas wizyty u kogoś znajomego wystar−
czy wymienić po cichu naszą, spreparowaną
kasetę na jedną kasetę ofiary i czekać. Swo−
im pilotem moglibyśmy potem sterować
urządzeniem w tejże kasecie. (...) Ważne,
abyśmy mieli pełną kontrolę nad sygnałem
wydobywającym się z kasety. (...) Warto
przeliczyć pobór prądu odbiornika, bo sam
operacja rozbrajania kasety w celu wymiany
baterii nie należy do przyjemnych. Może war−
to przewidzieć jakiś przełącznik lub kontak−
tron i rozbrajać magnesem. (...)
Nic dodać, nic ująć. Zrobić, podrzucić i...
dręczyć.
Inny interesujący pomysł wykorzystania
modułów radiowych podał J
Ja
arro
os
słła
aw
w K
Ko
olla
att
z Wrocławia. Przekonująco uzasadnił, że głę−
boki sens ma budowa radiowego sygnaliza−
tora brań dla wędkarzy. Układ okaże się po−
mocny zwłaszcza w czasie zimnych nocy,
gdy zziębnięty wędkarz siedzi w samocho−
dzie, albo podczas połowów grupowych, gdy
poszczególne
wędki
są
rozstawione
w znacznych odległościach.
Ciekawe rozwiązanie systemu transmisji
odpornego na "złamanie" nadesłał G
Grrzze
eg
go
orrzz
K
Ka
ac
czzm
ma
arre
ek
k z Opola. Przesyła on kolejno trzy
cyfry (każdą z nich dwukrotnie). Prawdopo−
dobieństwo "złamania" takiego kodu jest rze−
czywiście mniejsze, jednak skuteczność nie
jest rewelacyjna − system da się oszukać,
gdy sygnał pilota zostanie zeskanowany,
a potem odtworzony. W każdym razie idea
jest interesująca i być może stanie się pod−
stawą jednego z następnych zadań w Szkole.
Kilku kolegów, wśród nich M
Ma
arrc
ciin
n Ż
Że
ella
a−
zzo
ow
ws
sk
kii z Warszawy i D
Da
arriiu
us
szz B
Bo
ob
brro
ow
ws
sk
kii
z Tarnowa nadesłało schematy systemu
ochrony garażu. Pomysł bardzo dobry, prak−
tyczny. Wystarczy wykorzystać system poka−
zany w zarysie na rysunku 1. O sukcesie lub
porażce zadecyduje tylko zasięg nadajnika
i odległość dom−garaż. Można spróbować za−
stosować dodatkowe niewielkie anteny.
R
Ro
olla
an
nd
d B
Be
ellk
ka
a i P
Piio
ottrr R
Ro
ozze
en
nffe
elld
d ze Złotowa
chcą zastąpić łączami radiowymi linie łączące
czujniki z centralką. Pomysł niezły, stosowa−
ny w praktyce, ale chyba nie z najprostszymi
modułami i bez dodatkowych obwodów za−
bezpieczenia. Ze względu na specyfikę te−
matu i wymaganą niezawodność, nie pole−
cam nikomu takich prób. W tym wypadku le−
piej pozostać przy tradycyjnych, sprawdzo−
nych drutach.
A
An
nd
drrzze
ejj W
Wrrzze
ec
ciio
on
nk
ko
o z Wisły chce zastoso−
wać łącze radiowe do sterowania zasłonami
lub żaluzjami. Też dobry pomysł. Przy okazji
zacytuje fragment listu Andrzeja: (...) Zanim
przejdę do opisu mojej propozycji wykorzy−
R
Ry
ys
s.. 3
3 U
Uk
kłła
ad
d K
Krrzzy
ys
szztto
offa
a N
Ny
yttk
ko
o
R
Ry
ys
s.. 4
4 U
Uk
kłła
ad
d u
up
prro
os
szzc
czzo
on
ny
y
stania modułów, chciałbym przekazać Wam
kilka refleksji na temat mojego uczestnictwa
w Szkole Konstruktorów. (...) miałem i mam
dwie przeszkody, które przekreślają mój
udział w Szkole. Powód pierwszy to brak do−
stępu do komputera, a drugi to znaczna odle−
głość od mego miejsca zamieszkania do
sklepu z częściami (około 50km). Bo kiedy
patrzę na niektóre modele nadsyłane do Re−
dakcji EdW, to widzę estetycznie wykonane
układy z opisem elementów na płytce (na−
klejka − wydruk z komputera), a to jest dla
mnie bardzo ważne. Ja na przykład nigdy nie
wysłałbym do Was układu zmontowanego
na kawałku laminatu wyłamanego z telewizo−
ra z "koślawo" wlutowanymi elementami.
Według mnie to wstyd dla elektronika. Prze−
cież mój model świadczy o mnie! (...)
Nic dodać, nic ująć! To bardzo cenne, że
duża część naszych Czytelników dba także
o wygląd swoich układów. Przy okazji zachę−
cam zatwardziałych bałaganiarzy, by zwrócili
większą uwagę na estetykę. Zwykle niewie−
le potrzeba, tylko trochę staranności.
Z drugiej strony, brak dostępu do kompu−
tera nie przekreśla niczyich szans. Znam wie−
lu elektroników wykonujących całą doku−
mentację oraz płytki "na piechotę". Niektóre
z nich trafiają do publikacji w EdW (np. pro−
jekty Adama Sieńki w trzech kolejnych wyda−
niach EdW) Liczy się przede wszystkim do−
bry pomysł. Tym samym zachęcam również
bezkomputerowców do brania aktywnego
udziału w Szkole oraz nadsyłania projektów
do
Forum
Czytelników
i
działu
E−2000. Gdy układ będzie interesujący i nie
będzie zawierał błędów i niedoróbek, bez
problemu bezpłatnie zaprojektujemy i wyko−
namy też eleganckie płytki próbne. Niektórzy
koledzy już skorzystali z takiej możliwości.
Zapraszam!
A oto kolejne propozycje wykorzystania
modułów: A
Ad
da
am
m G
Go
ow
wiin
n z Żywca chce z po−
mocą łącza radiowego odtwarzać komunika−
ty dźwiękowe. To nie pomyłka − komunikat
nie jest transmitowany − zapisany jest
w układzie ISD w urządzeniu odbiorczym.
T
To
om
ma
as
szz G
Gó
órra
a z Bytomia chce przesyłać da−
ne do inteligentnego wyświetlacza alfanu−
merycznego. Pomysł ryzykowny i chyba ma−
ło praktyczny, niemniej ciekawy. Podobnie
R
Ro
ob
be
errtt S
Sk
ko
orra
ac
ck
kii z Baranowa wśród kilku pro−
pozycji wymienił między innymi pagery: pro−
sty i rozbudowany. Z kolei Z
Zb
biig
gn
niie
ew
w D
Du
ud
da
a
z Miłkowic chce wykorzystać łącze radiowe
w systemie pomiaru czasu biegu na zawo−
dach sportowych. Idea niezwykle interesują−
ca, ale ryzykowna ze względu na nieuniknio−
ne opóźnienia, które być może będą się
zmieniać. W rezultacie uzyskanie dokładno−
ści do 0,1 sekundy może się okazać wręcz
niemożliwe. Trzeba to sprawdzić, może się
uda.
Podobnie nieuniknione opóźnienia stawia−
ją pod dużym znakiem zapytania sens wyko−
rzystania łącza radiowego do połączenia
komputera z joystickiem. Zaproponował to
J
Ja
arro
os
słła
aw
w C
Ch
hu
ud
do
ob
ba
a z Gorzowa Wlkp. Joystick
cyfrowy być może pełniłby jakoś swą rolę,
jednak ze względu na specyficzne przebiegi
na porcie komputera, budowa zdalnego joy−
sticka analogowego na tej drodze nie wydaje
się celowa.
Kilku kolegów, w tym P
Piio
ottrr W
Wó
ójjtto
ow
wiic
czz
z Wólki Bodzechowskiej i T
To
om
ma
as
szz S
Sa
ap
plle
etttta
a
z Donimierza chcą wykorzystać łącze między
innymi do budowy zdalnego termometru.
Pomysł również godny zainteresowania.
Po kilka propozycji podali M
Ma
arriiu
us
szz N
No
ow
wa
ak
k
i M
Ma
arrc
ciin
n W
Wiią
ązza
an
niia
a, obaj z Gacek. Pomysł
nadajnika i odbiornika kodu Morse'a zapropo−
nowany przez Marcina nie wydaje mi się
praktyczny ze względu na zasięg i koniecz−
ność ciągłej pracy. M
Ma
ac
ciie
ejj C
Ciie
ec
ch
ho
ow
ws
sk
kii z Gdy−
ni przedstawił szczegółowe propozycje 12−
kanałowego zdalnego sterowania. Jak wspo−
mniałem, inni koledzy też widzą taką możli−
wość.
Kilka wartościowych propozycji podał tak−
że M
Ma
ac
ciie
ejj S
So
oc
ch
ha
ac
czze
ew
ws
sk
kii z Chełmc. Oprócz
sterownika bramy wjazdowej proponuje zau−
tomatyzowanie "stołu elektronika". Choć po−
mysł wydaje się ciekawy, radzę Maciejowi,
żeby zbytnio nie udziwniał i nie automatyzo−
wał swego "stołu elektronika". W przypadku
stanowiska pracy, podstawowych narzędzi
i wyposażenia, proponuję pozostać przy
sprawdzonych, klasycznych rozwiązaniach.
Chodzi tu między innymi o bezpieczeństwo.
Zautomatyzowane we własnym zakresie sta−
nowisko pracy może nie spełniać warunków
BHP i może zdarzyć się wypadek (np. poraże−
nie prądem). Druga istotna sprawa to nieza−
wodność. Prototypowe "samoróbki" nie są
zwykle dopracowane i po pewnym czasie się
psują, sprawiając dużo kłopotów. Dlatego za−
lecam pozostanie przy klasycznych, solid−
nych rozwiązaniach. A pomysłowość warto
wykorzystać do tworzenia potem najróżniej−
szych układów, zarówno przydatnych w prak−
tyce, jak i "rozrywkowych".
R
Ra
affa
ałł W
Wiiś
śn
niie
ew
ws
sk
kii z Brodnicy zaproponował
wykonanie "osobistego pilota", który pozwa−
lałby automatycznie włączać na przykład
światło w pokoju. Nadajnik w pewnych od−
stępach czasu nadawałby sygnał. Po wejściu
do pokoju, odbiornik automatycznie włączał−
by oświetlenie. Pomysł ciekawy, choć z wie−
lu względów wręcz nierealny.
M
Ma
arrc
ciin
n B
Ba
arra
ań
ńs
sk
kii z Koszalina przysłał po−
mysł połączenia dwóch komputerów za po−
mocą "plotkofonu". Napisał też prosty pro−
gram komunikacyjny umożliwiający wymianę
komunikatów tekstowych. Choć sam pomysł
ze względów podanych wcześniej nie spraw−
dzi się w praktyce, niemniej jednak jest god−
ny odnotowania jako ciekawostka.
Spośród innych uczestników chciałbym je−
szcze wymienić nazwiska osób, w których
pracach znalazłem jakieś interesujące ele−
menty. Są to: A
Ad
da
am
m C
Ce
ette
erra
a z Białegostoku,
J
Ja
arro
os
słła
aw
w K
Ke
em
mp
pa
a z Tokarzewa, J
Ja
an
n G
Go
ołłą
ąb
b ze
Skrzyszowa, J
Ja
ak
ku
ub
b K
Klliim
mk
kiie
ew
wiic
czz z Lublina,
K
Ka
am
miill G
Grro
oc
ch
ho
ow
ws
sk
kii z Buska Zdroju, R
Ry
ys
szza
arrd
d
O
Olls
szze
ew
ws
sk
kii z Małej Nieszawki, M
Miic
ch
ha
ałł Z
Ziie
e−
m
me
ec
ck
kii z Dolnych Wymiarów, M
Ma
arrc
ciin
n P
Pa
as
siie
err−
b
biik
k
z
Krzczonowa, B
Ba
arrb
ba
arra
a J
Ja
aś
śk
ko
ow
ws
sk
ka
a
z Gdańska i T
To
om
ma
as
szz J
Je
eżż z Libiąża.
Ponieważ proponowane rozwiązania były
podobne do siebie i zawierały typowe sche−
maty
aplikacyjne
znanych
kostek
MC14502X, UM375X i HT12 oraz układy opi−
sane w EdW, nie podaję szczegółowych
schematów. Chętnie natomiast zaprezentuję
w Forum Czytelników lub dziale E−2000 zrea−
lizowane i sprawdzone układy, które wykona−
cie na podstawie omówionych dziś pomy−
słów. Zapraszam do publikacji!
Podsumowanie
Ogólnie mówiąc jestem zadowolony
z nadesłanych prac. Komplety modułów ra−
diowych (nadajnik i odbiornik) otrzymują:
K
Krrzzy
ys
szztto
off N
Ny
yttk
ko
o z Tarnowa, J
Ja
arro
os
słła
aw
w K
Ko
olla
att
z Wrocławia, M
Ma
arriiu
us
szz N
No
ow
wa
ak
k z Gacek, G
Grrzze
e−
g
go
orrzz K
Ka
ac
czzm
ma
arre
ek
k z Opola, D
Da
arriiu
us
szz B
Bo
ob
brro
ow
ws
sk
kii
z Tarnowa, T
To
om
ma
as
szz S
Sa
ap
plle
etttta
a z Donimierza
i M
Miirro
os
słła
aw
w K
Ko
op
pe
erra
a z Dębicy. Zwycięzcy na
pewno dobrze zagospodarują otrzymane mo−
duły. Bardzo proszę o wszelkie informacje
o zrealizowanych konstrukcjach oraz napo−
tkanych problemach. Napiszcie także o nieu−
danych eksperymentach.
Upominki otrzymają także: A
An
nd
drrzze
ejj W
Wrrzze
e−
c
ciio
on
nk
ko
o z Wisły, P
Piio
ottrr W
Wó
ójjtto
ow
wiic
czz z Wólki Bo−
dzechowskiej, Z
Zb
biig
gn
niie
ew
w D
Du
ud
da
a z Miłkowic,
A
Ad
da
am
m G
Go
ow
wiin
n z Żywca, M
Ma
ac
ciie
ejj S
So
oc
ch
ha
ac
czze
ew
ws
sk
kii
z Chełmc, M
Ma
arrc
ciin
n B
Ba
arra
ań
ńs
sk
kii z Koszalina i R
Ra
a−
ffa
ałł W
Wiiś
śn
niie
ew
ws
sk
kii z Brodnicy. Aktualną punkta−
cję znajdziecie w tabeli. Tym razem ze wzglę−
du na zdecydowanie mniejszy stopień trud−
ności przyznałem mniejsze ilości punktów
(maksymalnie 3). Punktacja uwzględnia nie
tylko oryginalność pomysłu, możliwość i ce−
lowość praktycznej realizacji, ale również
wiek i możliwości autora.
Pozdrawiam wszystkich uczestników
i sympatyków Szkoły. Zachęcam do spróbo−
wania sił w kolejnych zadaniach.
Wasz Instruktor
P
Piio
ottrr G
Gó
órre
ec
ck
kii
E
LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 6/99
30
S
Sz
zk
ko
ołła
a k
ko
on
ns
st
tr
ru
uk
kt
to
or
ró
ów
w
Punktacja
Szkoły Konstruktorów
Marcin Wiązania Gacki − 24
Tomasz Sapletta Donimierz − 16
Mariusz Nowak Gacki − 14
Dariusz Knull Zabrze − 12
Roland Belka Złotów − 8
Paweł Korejwo Jaworzno − 8
Marcin Piotrowski Białystok − 8
Rafał Wiśniewski Brodnica − 7
Jarosław Chudoba Gorzów Wlkp. − 6
Tomasz Gacoń i Paweł Kuchta − 6
Marek Grzeszyk Stargard Szcz. − 6
Bartosz Niżnik Puławy − 6
Marcin Przybyła Siemianowice − 6
Bartłomiej Stróżyński Kęty − 6
Piotr Wójtowicz Wólka Bodzechowska − 6
Paweł Bajurko Warszawa − 5
Marcin Barański Koszalin − 5
Maciej Ciechowski Gdynia − 5
Radosław Koppel Gliwice − 5
Mateusz Misiorny Suchy Las − 5
Piotr Wilk Suchedniów − 5
Michał Gołębiewski Brodnica − 4
Barbara Jaśkowska Gdańsk − 4
Jarosław Kempa Tokarzew − 4
Krzysztof Kraska Przemyśl − 4
Adam Pałubski Piotrków Tryb. − 4
Czesław Szutowicz Włocławek − 4
Kamil Wieczorek Polichno − 4